-
Postów
5542 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
49
Treść opublikowana przez m4r
-
"Chcesz coś zrobić dobrze, zrób to sam." Mało mnie szlag nie trafił przy tych debilach... :mur: Victory!Battle: Ruinberg 10 stycznia 2013 19:15:35Vehicle: T71Experience received: 1 427Credits received: 32 338Battle Achievements: Top Gun, Sniper Replay: http://www.mediafire.com/?u1jnvq60ucecr54 Słitfocie: Słowem komentarza: Mój team okazał się być głupi, jak dzięcioł na betonowym słupie. Ale wrogi team był jeszcze głupszy.
-
Gra warpuje mi przy: - pojawieniu się nowego pacjenta na mini mapce - pojawieniu się nowego pacjenta przed oczami (nie zawsze) - skorzystaniu z alt+tab (potrafią się dziać prawdziwe cuda) - ładowaniu nowych dźwięków (nie zawsze) - sama z siebie, bez powodu, czyli to, co już tu było - jedziesz -> stop! -> a tu jedziesz dalej -> pętle różniste i hołubce. Wczoraj rozwalił mnie koleś, bo dałem całą stop tuż przed rogiem budynku, ale gra tego nie odebrała i wyjechałem za daleko. Na dragon ridge tuż po starcie gry koleś obok mnie zaczał kręcić piruety, po czym spadł z klifu wprost do wody (wiecie gdzie tam jest woda? no właśnie).
-
Bierzesz marker, robisz z trójki ósemkę i masz spokój :mrgreen: :lol:
-
NAPRAWDĘ!!!!111sin(90)1 ==-=-=----==- Co robię źle? :mur:
-
Z malca nie, bo wkładka miała czarne plastikowe zaślepki i inny kształt klucza. Z bravo/bravy/sieny/marei szukaj.
-
To akurat jest XVM. Można go jeszcze po swojemu skonfigurować, a potem się wkurzać, jak w teamie są sami czerwoni i jest 5% szans na wygraną :mrgreen:
-
Mnie to wygląda na chwilowy niedobór wysokich tierów. A durny MM, zamiast poczekać chwilkę, podrzucił stado skautów, robiąc takiego potworka. ________________ Czy Wam też posty w tym temacie (przez jego rozmiar) zapisują się dużo dłużej, niż w innych?
-
Też czasem tyłem jeżdżę. Tylko lamerzy dają sobie urwać HP wyjeżdżając 4502p zza budynku/skały. Bo prawidłowo robi się tak: W tej sytuacji nawet TD X tieru mają bez premium ammo prze#$&ne, bo mogą najwyżej gąsienicę zdjąć, strzelając w tylne koło - cała reszta to ding. Inna sprawa, że przy takim ustawieniu artyleria może trafić splashem za 1000-1200hp, co już mi się zdarzało. No i jeszcze E-100 z HE potrafi podpalić grzejąc w bok. Tak to można sobie spokojnie stać i niespecjalnie się chować, wkurzając przeciwnika. Mój rekord to coś koło 10 detracków, z czego kilka ostatnich z HE - straciłem ze 200hp :lol:
-
Tylko, jeżeli nie ma innego meda/lighta. Mając do wyboru skautowanie T71, a czymkolwiek innym, wziałbym to drugie.
-
Gwoli wyjaśnienia - T71 to nie jest skaut. To, że jest LT i w taki sposób ma losowania, nie znaczy, że będzie dobrym skautem. Wysyłać go pod wrogą bazę tylko po to, żeby gdzieś po drodze zginął od jednej celnej plomby SU-152 jest bezsensownym marnotrawstwem genialnego czołgu 7 tieru. ___ IS-8 jest fajny i kropka.
-
:lol: :lol: :lol: Słowem wstępu: DefeatBattle: Prokhorovka 5 stycznia 2013 10:34:18Vehicle: M4A3E8 ShermanExperience received: 759Credits received: 48 948Battle Achievements: Confederate, Sniper Dialog w trakcie tej bitwy, kiedy dwaj ostatni żywi przeciwnicy (brakło mi hp na nich :/ ), mający po 70hp przejmowali bazę, a nasz idiota/bot w t49 postanowił pójść na żywioł, i zamiast przygrzać po jednym strzale, stwierdził że zabawniej będzie staranować hellcata w suicide run. Bohaterowie: TPAG2012 w 3001p, znany jako "P", m4r w E8 znany jako "M" Nasz "P" przez pół bitwy robił za statystę... nie potrafił sobie poradzić z kw-1, musieliśmy razem z T49 (innym niż ten wspomniany) ratować mu doopę. 3001p cały czas z full hp, ja już wtedy na 70hp (tak gdzieś od połowy bitwy) i z ostatnimi 10 AP w magu. P: kto chce do plutonu? M: najpierw się naucz grać, potem rób pluton P: ale ja umiem grać M: taaa, błysnąłeś w tej bitwie {kurtyna, oklaski} Popatrzyłem w wynik końcowy - koleś na końcu listy, z zerem oddanych strzałów - dał się rozciach!ić marnemu hellcatowi na resztce życia, podczas gdy ja tymi ostatnimi pociskami praktycznie zjechałem dwa 3601h (jeden został :/ ). Potem ów hellcat mnie dobił, bo już w końcu nie miał kogo. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Wynik końcowy ukształtował się tak: Jak widać na załączonym obrazku, zrobiłem w przegranym teamie więcej expa, niż ktokolwiek ze zwycięskiego. Szokłem niniejszym. Na pociechę dostałem 6k za snajpera :lol:
-
Tarnów - Dębica. E-40. ~35km, wysepki. 7 radarów :ploom:
-
Czekaj, aż Cię wrzuci na wysokie tiery :mrgreen:
-
NP -=- Dzisiaj bitwy indywidualistów. Snajperów czekających aż wróg zastuka do drzwi, durnych skautów i ślepej artylerii.
-
Mam na is-4 podobnie. Z 8 tierów lubię pograć JP2, ale to TD. Już 100x bardziej wolę grać dziewiątkami - są dni, że nie schodzi mi z tapety E-50/JT/IS-8/4502p. A poza tym - najczęściej 2, 5, 6 i 7 tiery. Totalny odstres, zabawa w trolowanie, a dodatkowo zarabianie paru groszy, bo ekstremalnie rzadko wychodzę na minus. Chyba gra się na mnie obraziła za to, bo na T20 od jakiegoś czasu ciągle przegrywam :mur:
-
Pomarzyć dobra rzecz. Szczerze, to sam gram ósmymi tierami głównie dla zarobku. Nie bawi mnie już wcale strzelanie ciągle do tych samych przeciwników - SP, Lew, KW-5, czasem IS-6. I CAŁE STADO TYPÓW!!!!!11 Na każdym tierze 8+, jakim bym nie grał. Jak niedawno przewietrzyłem KT, to zrobiłem total masakrejszon premiumów, bo po przesiadce z Lwa nagle dostałem +5000 do skrętu i wjazdu pod górkę. Nawet 28km/h vmax mi nie przeszkadzało.
-
Powinni też znerfić ruskie i francuskie medy wysokich tierów, a lekkiego buffa do zarobku dać wszystkim HT non-premium 8 tieru, bo to, co się dzieje ostatnio, to jakaś komedia jest: - całe stada medów FR/RU jeżdżą... głupio się czuję jak biorę panterę 2, bo mam 99% pewności, że będę jedynym niemieckim medem, a przy odrobinie szczęścia będzie może jeszcze jakiś Amerykanin (chociaż pewnie SP, a nie pers :lol: ). Trafić na Brytola to przywilej. A ubić... ech. - bitwy 8 tierów wyglądają tak: 3x KW-5, 2x Lew, na okrasę T32/IS-3/KT, czasem coś egzotycznego. Wśród medów głównie super persy. Niezła beka jest, jak dwa kw-5 się przepychają, a gdzieś z daleka oba są ostrzeliwane przez Lwy (takie coś widziałem wczoraj... na szczęście byłem w GWP, więc pomogłem naszym :lol: ).
-
Mnie się podoba cichy buff Lwa. Tyle dingów, ile ostatnio robią ode mnie wszyscy pozostali, dawno nie miałem. Ostatnio odbiłem 41 od jakichś 7 tierów :blink:
-
T71 to będzie droga przez mękę. Obrywa od każdego. Działo zbiega się rok. Krytyki sypią się co bitwę. Może startować tylko do V i VI tierów, bo cała reszta go zmiata jak chce i kiedy chce :/
-
Załóż 88 i trolluj z trzeciej linii - to najlepsze snajperskie działo w tej grze. Potem 128 i 2-3 linia, bo ferd jest zbyt wolny na pierwszą. JP II daje radę w pierwszej, ale trzeba wtedy latać jak Ruskiem i musowo mieć 6 zmysł.
-
Working as intended. Tyle w temacie :mur:
-
Znana przypadłość fiatowskich świateł z tamtego okresu - świecą marnie, albo jeszcze marniej. Małe gabaryty reflektora, dziwne umiejscowienie, podatność na zanieczyszczenia i takie fanaberie, jak np. dymione klosze (to miałem u siebie... Co za bałwan przyciemnia klosze przednich reflektorów?!). Przeszło badania przy dopuszczaniu do ruchu, to olali fakt, że świecą ledwie poprawnie.
-
Widziałem już ksenony w czymś takim - nic mnie nie zdziwi. Ostatnio często widzę w ciężarówkach - stare M.A.Ny, Scanie, etc. Takie, które na 100% nie miały ksenonów - jeżdżą i mają się dobrze. Co dziwne, bo ITD to najbardziej wredne stworzenia, jakie spotkałem na drogach. Policja jest przy nich milusia. Spryski musowo, inaczej często będziesz widział długie światła z naprzeciwka. Hint - jeżeli widzisz, że szyba potrzebuje wyczyszczenia, to właśnie oślepiasz wszystkich jadących z naprzeciwka. Niestety, to tak właśnie działa. Nie będę się rozpisywał na temat przepisów, legalności, sensu, etc. - do FC legalnie HIDów nie założysz, tak samo jak ja do bravo. Więc sprawa prosta - albo więcej widzisz i godzisz się na kłopoty, albo w nocy nie jeździsz.
-
Na las sprawdzają się tylko dwie strategie: Najsilniejsza tamtejsza ekipa kampi (głównie TD). Jeden (dwóch) idzie na rzeź i spotuje. I to nie jakaś mała popierdułka, o zasięgu widzenia 300m, tylko normalny gracz z wymaksowanymi skillami i osprzętem. Popierdułki mogą jechać po artylerię, co też się przydaje, bo rozprasza przeciwnika (czołgi skręcają lufy, artyleria ucieka, albo zajmuje się popierdułką). Tutaj trzeba się pomodlić o celność przez tych kilkadziesiąt sekund spotowania Jak wszystko się udaje, jest po bitwie - przeciwnik jest mocno przerzedzony i jeżeli jeszcze dycha, to się przegrupowuje i cofa w popłochu za najbliższe osłony Jak nic się nie udaje, twój team nie istnieje Kamperzy w lesie + jeden nieruchomy spotter do obrony. Szybki rush tą stroną, na której tego lasu nie ma. Scenariusz bardzo rzadki: Jeżeli przeciwny team wpadnie na którąś z tych dwóch strategii, to rozgrywka kończy się finalną akcją 1vs2 i możliwym zużyciem całego dostępnego czasu. Wtedy zaczyna się liczyć szczęście (która artyleria celniej będzie grzać, które czołgi nie zrobią 0hp hitów, etc.). Jest tylko jeden problem z tymi strategiami - trzeba mega doświadczonego teamu, żeby wszyscy zajarzyli o co chodzi. Dlatego tak rzadko to widzę w grze. Ale jak już widzę, to taka bitwa trwa 4-5 minut.