-
Postów
5542 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
49
Treść opublikowana przez m4r
-
To jak już się chcesz tak szczypać, to recepta wygląda tak: - załoga już teraz przeszkolona na T32, a druga na t29. - na T34 pchasz to jedną, to drugą. Masz 100% szkolenia, 100% expa na wszystkich trzech czołgach (t29, t32, t34). - zrobisz t32, to zrobisz. Załoga z t29 zostanie na t34 bez przeszkalania - bo nie musi. Jak w przyszłości będziesz chciał m103 (a jest fajny, uwierz na słowo), a potem t110 (też jest fajny, też uwierz na słowo), to dopiero przeszkolisz, dobijesz do 100% na T34 i przerzucisz na nowy czołg. Do pantery 2 załogę sobie przeszkalaj na każdy czołg po drodze: Niemce się mszczą za załogantów- nieuków i są jeszcze bardziej niewdzięczne, niż zazwyczaj. Z Ruskami nie wiem - rób, jak Ci pasuje.
-
Dopiero mi się przypomniało, jak na tego expa popatrzyłem - Przecież masz premium. Zrób sobie jeden czołg na elite, zrób na nim kilkanaście tysięcy expa, przekonwertuj za golda i przeskocz pozostałe z free expa, jak robi większość goldowych graczy (tak, robią tak - za resztki golda, który zostaje np. po wykupieniu premium na miesiąc). Po cholerę się męczyć z czerwoną załogą, no i po cholerę kupować czołg tylko po to, żeby się na nim męczyć. Ja nie mam premium i przeskakuję tylko niskie tiery, bo tylko na tyle mi wystarcza free expa. ======================== EDIT, CHYBA WAŻNE ======================== Nie wiem, czy wiesz - może to Cię przekona do bezsensu pakowania czerwonej załogi w czołg: Nie mam odwagi sprawdzać tego, co mi gra napisała, ale rzecz ma się tak - jeżeli mam jechać czołgiem na nieprzeszkolonej załodze, która mimo posiadania perków i skilli, nie będzie mogła z nich korzystać, to ja p#$% taką jazdę. ======= EO EDIT ======== Z głupa zapytam: Klikałeś w drop skills & perks i robiłeś symulację? Tam jest tak ładnie namalowane, że jakiekolwiek słowa uważam za zbędne.
-
Program w C++ który zmienia właściwości animacji w 3d/2d ewentualnie coś takiego w Blenderze?
m4r odpowiedział(a) na temat w Programowanie
W którymś nowszym flashu (bodaj CS4) jest zabawka, która nazywa się "bone tool". Zgadnijcie, do czego służy. A jak ktoś szuka konkretnych klas, funkcji, bibliotek, czy algorytmów do animowania szkieletów, to polecam ogarnąć frazę "inverse kinematics". -
Hyhy, wypróbowałem sobie dzisiaj płyn do sprysków (tzw -22 stopnie), przy okazji "otwierania" zaślepki wlewu paliwa - musiałem zatankować, a na większości karoserii była jeszcze lodowa skorupa z wczoraj i przedwczoraj. Pryskanie, polewanie - brak rezultatu. Może jedynie niebieska plama na śniegu pod autem... która i tak tego śniegu nie rozpuściła :blink: Trochę rozbawiony efektem, postanowiłem wypróbować też odmrażacz, psik - psik, śliczna piana, 5 sekund później ani śladu odmrażacza, który sobie wziął i wyparował. Skrobaczką by dało radę, tylko szkoda zrysować - zrobiłem nią tylko tyle, że opukałem lód, przez co lekko popękał. Odejść bardzo nie chciał, więc... Wkurzony, wziałem z domu suszarkę do włosów, pogrzałem może z minutę i otworzyłem zaślepkę. Właściwy korek wlewu pod nią dał się spokojnie otworzyć z klucza. Aha, gdyby ktoś zarzucił mi brak znajomości zasad BHP - gimme a break. To suszarka do włosów, nie opalarka, nie palnik. Nawet nad opalarką bardzo bym się nie zastanawiał. Oklejamy samochody grzejąc folię właśnie opalarkami. Również przy wlewie paliwa. Nic jeszcze nie eksplodowało.
-
Napaliłeś się na te perki jak szczerbaty na suchary. A żaden perk nie jest wart poświęcania głównego skilla załogi. Zrobię teraz coś, czego robić nie lubię - polecę z cyferkami (mocno naciągane, bo nie mam czasu na przeliczanie wszystkiego):zrobienie trzeciego perka (nie czwartego, jak piszesz - nie znam osoby, która by miała zrobioną w 100% czwartą umiejętność) wymaga, 800-1000 bitew (w zależności od zdobywanego expa). trwa to kilka długich miesięcy, w trakcie których jeździsz czołgiem z [ciach!]ianą (inaczej tego nazwać się nie da) załogą, bo nawet z BiA i klimą nie osiągniesz 100% wyszkolenia pierwszego skilla. Może będzie tego z 90% jesteś w tym czasie w plecy, średnio licząc, na expie z co czwartej bitwy, bo idzie on w cholerę, potrącany na karę za nieprzeszkoloną załogę. 200-250 bitew, z których zmarnowanego expa nie odzyskasz, ale jest jeszcze jeden haczyk. Jeżeli masz te bitwy w plecy, to musisz je jakoś nadrobić - czyli zagrać dodatkowe bitwy w takiej właśnie ilości. Z wymienionych przeze mnie 800-1000 robi się 1000-1250. A przecież na tych dodatkowych bitwach też 1/4 jesteś w plecy - więc bitew w rzeczywistości trzeba jeszcze więcej. Jak napiszę, że ~1500 dla jednej załogi, to się pewnie bardzo nie pomylę. w trakcie jazdy czołgami z nieprzeszkoloną załogą masz gorsze całe mnóstwo parametrów (jazda pod górkę, po grząskim, skręcanie, spotowanie, naprawa modułów, celowanie, ładowanie, etc.), a to implikuje mniejszy exp na każdą bitwę (bo nie wyspotujesz czegoś, co byś normalnie mógł; bo nie trafisz; bo spłoniesz, chociaż nie musiałeś, etc.), co jeszcze zwiększa ilość bitew. W związku z powyższym zadaj sobie pytanie: "Czy mam ochotę jeździć 6-8-12 miesięcy z załogą taką, jakbym dopiero ją wsadził na czołg?". Jeżeli chcesz usilnie robić czwarty, jak napisałeś (nie trzeci, jak ja napisałem) perk, to polecam uzbroić się w cierpliwość i doliczyć jeszcze ok. pół roku rzeźby w goofnie. Bitwa jedna na milion. Tak nieskładnie grający team rzadko się widzi - bo jeżeli po pierwszych 5 minutach skauty nadal żyją, to znaczy, że sami pod sobą kopią dołek.
-
Źle. Tylko na Amerykanach możesz się bawić w ten sposób, pod warunkiem, że będziesz miał dwie załogi - jedna na T29, druga na T32. I będziesz nimi żonglował, wymieniając je między czołgiem, na który są szkolone, a T34. http://wiki.worldoftanks.com/Crew Wyboldowane = niepotrzebna strata expa. Zrobisz tysiąc bitew, to o expie z 250 będziesz mógł zapomnieć (mocno upraszczając liczenie).
-
Co nie zmienia faktu, że to bez sensu.Spotuje sobie medem/lightem. Stoję nieruchomo, siatka działa, załoga ma camo na 93% (bo dowódca ma zamiast camo żarówę, a właściwe camo dopiero kończy się szkolić) nagle strzela we mnie jadący (!!!) HT, którego w tym momencie zauważam. 3 sekundy po strzale już go nie widać, ale oni ciągle widzą mnie (bo przecież on mnie spotuje), co skutkuje tym, że niedługo po pierwszym hicie we mnie jestem na resztce życia, uciekając w kierunku najbliższej osłony i modląc się, żeby artyleria celowała w coś większego. Kampię sobie TDkiem gdzieś hen na tyłach Wyjeżdża jakieś truchło typu T-50, które zdejmuję jednym kichnięciem Od razu zaczynam uciekać, bo za moment zaświeci mi się żarówa Jak już świeci się żarówa, nie mam połowy HP, bo zdjęły mi je czołgi/td. Ja i mój team (stojący bliżej przeciwnika) nie widzimy zupełnie nic. Jadę sobie moim cudnym is-8, atakując. Za mną mozolnie całe stado czołgów, bo is-8 jest spośród nich najszybszy. Wpadam (dosłownie) na wrogi czołg ([ciach!]o prawda z tymi 50 metrami, bo...) taranuję gościa - nie zdążyłem skręcić i dopiero po tym objeżdżam go dookoła Koleś strzela do któregoś z jadących za mną, zupełnie mnie olewając. stoję sobie artylerią, ostatni na mapie camo na maxa, siatka jest, skille na camo i widzenie (!) są Nie widzę jadącego, wrogiego HT, dopóki nie wpakuje mi kulki Czasem ten HT nie zdąży wpakować mi kulki - zdejmuje mnie przeciwna artyleria. Zapytałbym "Gdzie tu sens, gdzie logika?", ale to pytanie retoryczne. Odpowiedzią jest, rzecz jasna "nie ma, to jest WG".
-
Byłem przed momentem przy aucie, bo wszystkie skrobaczki z firmy wyjechały, a kumpel musiał auto odlodzić :lol: Po dwóch godzinach stania bolidu na parkingu mam już warstwę ~1mm lodu na szybach. Z góry leci jakieś nietypowe draństwo - ni to śnieg, ni to deszcz, co jest o tyle dziwne, że temperatura mocno ujemna. Po nocnym deszczu miałem na aucie pół centymetra lodu i straciłem ponad dwadzieścia minut na doprowadzenie szyb i reflektorów do stanu względnej przejrzystości.
-
Beat this: Na porażce zrobiłem więcej expa, niż 14 kolesi z przeciwnego teamu. Ich top 1 miał coś ponad 1300, ja miałem 1150. Ich top 2 miał poniżej 1100. Na tejże porażce zrobiłem ~60k kasy, jadąc maszyną non premium, na zwykłym koncie. Na czołgu premium byłoby pewnie coś koło 130k, gdyby tylko istniał IX tier premium. Co do samego porażka vs wygrana i zarobku: Nie ma znaczenia, czy wygrywasz, czy przegrywasz. Kasa jest głównie za dmg, spotowanie, whatever. Nawet, jeżeli jest jakiś bonus za wygraną (a nie wiem, czy jest - na pewno jest do expa), to jest minimalny. Jak chcesz się wykazać w bitwie i trochę zarobić, to musisz po prostu strzelać, trafiać i zadawać obrażenia, albo być uber skautem. To najpewniejszy sposób na przypływ gotówki.
-
Byłem świadkiem rozwalenia T110E4 przez obiekt jednym strzałem - 1500dmg + podpalenie. Koleś był martwy, zanim ogarnął, co się stało. Pozostałym jego towarzyszom niewiele to pomogło, więc chwilę później zazgonił E-100, w którego wstrzelił się GWE. Swoją drogą - ja wolę się skupić na strzelaniu w kamperów, którzy stoją za kamieniami. Jest masa śmiechu, jak wyjeżdża sobie taki is-3 (bo działa nie opuści), żeby strzelić w skauta, a jak cofa z powrotem (o ile da radę), to ma 100-200hp :lol:
-
E-75, IS-3, E-50m i IS-7 mogą oberwać od artylerii. Zły pomysł.
-
Zdjęcia jedną ręką? Oczadział?U mnie wygląda to tak: Odpalasz aparat - odblokowanie wymaga obu rąk, albo przynajmniej skilla jakiegoś pawiana, czy innego rezusa, żeby zdążyć, zanim się przejedzie. Odpalasz apkę foto. Można kciukiem, mam skrót w dobrym miejscu. Sprawdzasz i wyłączasz flash... po wuj komu flash. To też wymaga obu rąk. Wskazujesz obszar AF. Domyślnie środek, ale każdy szanujący się fotograf przestrzega zasad kompozycji, więc używa złotego podziału, albo czegoś tam jeszcze. A to wymaga przesunięcia punktu AF. Obie ręce. Cykasz fotkę. Można jedną ręką, ale jest duża szansa na poruszone zdjęcie. Kasujesz zdjęcie, bo na 100% nieudane. Wchodzisz w zaawansowane ustawienia, gdzie korygujesz jasność i balans bieli. Jako że scena deko się zmieniła, korygujesz jeszcze raz punkt AF. Cykasz kolejną fotkę. Podciągasz kolory, kontrast - w innej apce. Tweetujesz, mailujesz, facebookujesz focię, gdzie tam chcesz. Można pojechać po hipstersku i wrzucić w Instagram :lol: Cały ten czas prowadzi się samochód kolanem. Prawda, że proste? :rolleyes: A jak się chce zrobić HDR, to dopiero są jaja :lol:
-
Porównanie T71 i 12t... dobre, dobre. Nie wiem, jak Wy, ale ja mam tak: - 12T... Oooo! łatwy kill. - T71... Oooo...żeż k..a. Głównie z tego powodu, że T71 jeżdżą głównie wymiatacze - jak widzicie T71, to macie 90% szansy, że koleś jest zielony/ciemnozielony, albo niebiesko-fioletowy. Nie grałem 13 90, w akcjach z 13 75 zwykle padam (bo on mnie zdejmie jednym magazynkiem, a ja jego nie dam rady), ale tyle radochy, ile na T71 jest z samego jeżdżenia i trollowania nawet IX tierów, jest chyba tylko na bitwach II tieru, z dłubniętym Tetrarchem, albo T2 Light (jak ktoś ma odrobinę zbędnego golda, możecie sobie go kupić :twisted2: ).
-
Popatrzyłem na teamy... 1PADX znam, 1SBP - wiadomo. A Odem Mortis pierwsze słyszę. To jeden z tych klanów, które pykają tylko kompanie/CW? Uwaga! Smuty: Gramy sobie wczoraj w plutonie, lecę JT. Skaut #1 - strzelam... pocisk leci poniżej jego podwozia. Skaut #2 - strzelam... gąsienica. Nikt nie ubija, przeładowuję, strzelam drugi raz - gąsienica. Kolejne bitwy, JT i nie tylko: IS-6 - ding IS-6 - za zero KW-3 - ding Typ - detrack KT- ding Lew - ding. W trakcie kilku bitew pociski za 1000cr z potencjalnym 500-700hp dmg robiły za doskonały sprzęt do detrackowania i straszenia wrogów (ding >> tam coś stoi, nie jedziemy). Chyba jedyną udaną bitwę zrobiłem na GW panterze, chociaż też śmiesznie: IS-8 z ~300hp nie zdjąłem na szota - zostało mu 15hp i musiałem dobijać. Na szczęście wygrana. Odechciało mi się, przechodzę teraz Mario w lewo.
-
Czy freezy netu w trakcie pobierania i freezy kompa (+ niemożność odpalenia task managera) w trakcie samej aktualizacji uznać za dobry, czy za zły omen? :lol:
-
GW-Panther-Ketten Ausf. A suspension turn speed changed from 25 to 26 GW-Panther-Ketten Ausf. A suspension characteristics decreased by 18% for solid ground GW-Panther-Ketten Ausf. A suspension characteristics decreased by 12% for medium ground GW-Panther-Ketten Ausf. A suspension characteristics increased by 26% for soft ground Influence of GW-Panther-Ketten Ausf. B suspension movement on the gun dispersion increased by 8% Influence of GW-Panther-Ketten Ausf. B suspension turn on the gun dispersion increased by 8% GW-Panther-Ketten Ausf. B suspension characteristics decreased by 9% for solid ground GW-Panther-Ketten Ausf. B suspension characteristics decreased by 8% for medium ground Maximum reverse speed changed from 14 km/h to 12 km/h View range changed from 330 m to 350 m 15 cm sFH 18 L/30 elevation angle changed from 4 degrees to 3 degrees 15 cm sFH 36 L/30 Ausf. 1943 elevation angle changed from 4 degrees to 3 degrees Hit points (HP) changed from 410 to 350 points Znaczy to mniej- więcej tyle, że już GW nie dam rady z półobrotu przygrzać w T-50, a on będzie miał gratisowo jeden strzał mniej do zdjęcia mnie. Podobnie ELC i cała reszta. Skończy mi się też zabawa w TD, bo każdy ruch to będzie kółko celownika wielkie na pół mapy.
-
Mnie, o dziwo, od paru dni nic się nie paliło (jedynie silniki, dowódca i direct hity od artylerii na 1000+hp), więc obalam teorię. Macie po prostu jakąś całkowicie przypadkową serię na widzenie płonących Niemców. Swoją drogą - miałem jakiś czas temu takie coś na eksplodujące racki w typach, t-44 i t-54. Ot - jedzie sobie typek -> paf od kogoś -> rack -> dziękujemy, dobranoc. Takiego czegoś nie rozumiem. Dlaczego czekać z wyborem umiejętności aż zrobi się 100% kolejnego skilla? Czy jest jakaś kara za wcześniejsze wybranie, albo bonus do expa za niewybranie?
-
Zapraszamy pana Greka do Polski, teraz, na górki "ale urwał" i wysokie krawężniki :lol: Trochę się poirytowałem dzisiaj. Droga fajna, czarna (chociaż sypie), a lewoskręty wszystkie bieluchne/zabłocone. Efekt taki, że trzeba hamować praktycznie do zera jeszcze zanim się wbije na lewoskręt. A potem mega wkurw, bo zanim ruszysz, to już pacjenci z twojej prawej (podporządkowanej) trąbią, albo zajeżdżają drogę. Dwoje takich miałem, jakby byli nieświadomi, że stoją sobie spokojnie na asfalcie i jak ruszą, to ruszą, a mi koła się w miejscu kręcą i czekam na większą lukę, żeby się nikomu z naprzeciwka w maskę nie wp#$lić.
-
Sprawdź, ile expa potrzebujesz na kolejny procent i pograj tyle, żeby tego expa zdobyć.
-
I żeby mi to było ostatni raz <_< Ależ artyleria dostała nerfa :blink:
-
Wydaje Wam się, bo o dobrych akcjach często zapominacie. Gdyby się zdarzało coraz częściej, to bym nie wywindował win ratio na E-50 z 47% (dwa miechy temu) do 50% :lol:
-
Mówisz o tym? http://forum.worldoftanks.com/index.php?/topic/182220-su-100y-tier-6-ru-premium-td/ Trochę z doopy, przez jedną rzecz imo: Premium ammo ma niższą penę, niż zwykłe ammo za kredki. Chodzi o to 510d/171p (gold) vs 440d/196p (cred). 60mm pancerza. Ratować go może co najwyżej dingium, bo po renderach widzę, że to na którymś podwoziu KW postawione. Czy będzie robić burdel? Nie większy, niż KW-2 z trollgunem. Będzie imo kolejny do kolekcji pojazd premium dla kolekcjonerów. Odnośnie zależności expa i dmg... są różne cuda - parę razy graliśmy w plutonie i parę razy miałem taką sytuację, że ktoś za wyspotowanie przeciwników dostał więcej XP, niż ktoś inny za strzelanie do nich. Ewentualnie - ja nabijam 5000 dmg z TD, a druga osoba 2000 dmg z czołgu na tym samym tierze... i tamta osoba dostaje 1200 expa, a ja 700. Wzory w tej grze są na tyle skomplikowane, że nei da się jednoznacznie powiedzieć kto i kiedy będzie najlepszy. Po prostu nie ma reguły, może z jednym wyjątkiem: Będziesz w topie, jak zrobisz 2000+ dmg (nieważne, czym).
-
Asa liczą w oparciu o tygodniowy exp z konkretnej maszyny. Wygląda to tak, że jak się na nowego T71 rzucili pr0 wariaci w tamtym tygodniu, to bitwy po 1200-1400 surowego expa nie wystarczyły na asa. Tymczasem wczoraj na stockowym Persie zrobiłem ledwie coś pod 1100 i pierwsza klasa wpadła, co mnie jakoś bardzo nie zdziwiło - w końcu czołg nowy nie jest i ludzie jeżdżą nim, jak jeżdżą. A parcie na Asa... hmm... Tak gram, że odznaki same wpadają. A że głupio wygląda 1/2/3 klasa przy czołgu wśród całego stada asów, to każdy chyba poluje na literkę "A" :lol: Bez premium jakieś 1200, więc brakło Ci 50-100 expa.
-
Obowiązkowo trzeba jeszcze przejść egzamin z pisania "siemka" i "kto pl" na czas.
-
Nie ma co szukać i sprawdzać - katuj interneciarza. Lagi od WG, nawet jeżeli są, nie są tak upierdliwe. Jako że miałem "przyjemność" działania na zlagowanym łączu (wina TP, która przez ponad miesiąc dłubała w kablach, jak się okazało) i szło po pewnym czasie poznać który lag jest z winy dostawcy, a który z winy WG.