-
Postów
3690 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
49
Treść opublikowana przez m4r
-
Nie masz pojęcia, ilu takich naiwnych w t29 kończyłem już panterą. Że o tygrysach nie wspomnę :lol:
-
Spoko luz, zawsze takich zgłaszam :mrgreen: A patrząc na teksty na czacie, nie tylko ja :lol:
-
Bo w niego się nie strzela w dolną płytę. Strzelasz w najbardziej prostopadłą do trajektorii pocisku płaszczyznę - nieważne, czy to jest górna płyta, czy dolna, czy może okolice działa (z wyłączeniem osłony). Nawet przód wieży daje im się przebić, strzelając obok osłony działa. Z drugiej strony... ten czołg dinguje w najmniej spodziewanym momencie - wyjeżdżasz na pewniaka, celujesz w weakspot i... ding :lol:
-
To jest bardzo możliwe. Jak latam TD, to nie strzelam w weakspoty, tylko grzeję tak, żeby w ogóle trafić. W sumie, jako niemcofan gram głównie w trybie snajperskim :lol:
-
Ooo, jest tego na Internetach...
-
Na Allegro właśnie licytują T-55. Możemy się złożyć w parę osób :lol:
-
http://pl.php.net/manual/pl/ http://w3schools.com/php/default.asp Książki są dobre do poduchy, bo co kilka miesięcy wychodzi nowa wersja PHP i połowę tekstów z książki trafia szlag, bo np. jakaś funkcja zostaje przepisana, jej argumenty zmodyfikowane, albo (najczęstsza rzecz) zaczyna zwracać boolean false zamiast 0 (zero) i niektóre skrypty dostają lekkiego świra. A sklep pisać samemu... :lol: Napiszę najdelikatniej, jak potrafię: nie wiesz, w co się pakujesz.
-
Sądzimy tylko tyle, że stosowanie się do tego poradnika to jawne sciach!ysyństwo. Dlaczego? Bo siedzi potem taki leszczyk, który ten oto tekst przeczytał i praktycznie zawsze gra podług niego. Efekt jest taki, że ogólne win ratio ma cienkie jak sik pająka (jeden-dwa czołgi na 60%, jakiś czołg - kozioł ofiarny na nędznym 20-30% WR - policzcie sobie średnią), a dla teamu jest zawsze zawadą, bo przecież w poradniku jest jasno napisane (i dla pewności powtórzone kilka razy) - nie strzelamy. To jest nic innego jak pasożytowanie na kimś innym. Bo kto inny robi wypruwa sobie za ciebie flaki w bitwach (tutaj wznoszę kufel ku wszystkim sfrustrowanym), kto inny strzela pociskami za 1000-1400cr sztuka i kto inny potem wrzuca na YT jakieś epickie replaye, żebyś ty, o bęcwale durny, który do tego poradnika zastosować się zechcesz, mógł się pochwalić 60% WR przed koleżkami z gimnazjum. W skuteczność tej metody mocno wątpię, bo nie znam graczy z WR ogólnym > 55%, którzy by mieli w garażu jakieś gnioty z WR na poziomie 35-40%. To po prostu nie działa. Albo jesteś dobry, albo jesteś słaby. Nie można być w czymś jednocześnie dobrym i słabym - tak w grze jak i w życiu.
-
Najlepsza szóstka to imo GW Pantera :lol: T-50-2 to 5 tier. Zło w najczystszej postaci :twisted: : Victory!Battle: Himmelsdorf 27 stycznia 2013 15:16:25Vehicle: PzKpfw IIExperience received: 693Credits received: 9 023 Victory!Battle: Mines 27 stycznia 2013 15:10:52Vehicle: PzKpfw IIExperience received: 553Credits received: 9 561 Victory!Battle: Himmelsdorf 27 stycznia 2013 15:00:36Vehicle: PzKpfw IIExperience received: 788Credits received: 10 828 Victory!Battle: Province 27 stycznia 2013 14:53:00Vehicle: PzKpfw IIExperience received: 763Credits received: 10 027Battle Achievements: Mastery Badge: "1st Class" Victory!Battle: Province 27 stycznia 2013 13:16:57Vehicle: PzKpfw IIExperience received: 630Credits received: 8 892Battle Achievements: Patrol Duty Przy okazji podnoszę sobie nim staty, bo miałem coś koło 45% win ratio.
-
Dzisiaj ta gra przechodzi samą siebie. :lol: Victory!Battle: Port 26 stycznia 2013 19:35:40Vehicle: VK 3002 (DB)Experience received: 3 108 (x3 for the first victory each day)Credits received: 26 676Battle Achievements: Steel Wall, Mastery Badge: "1st Class" Victory!Battle: El Halluf 26 stycznia 2013 19:44:19Vehicle: VK 3002 (DB)Experience received: 1 153Credits received: 26 338Battle Achievements: Sniper, Mastery Badge: "Ace Tanker" Tak, odkupiłem 3002DB. Tak, to jest z 75L70. Nie, załoga nie jest jeszcze na 100%.
-
Czyli co? Obwieszczamy wszem i wobec, i uznajemy za aksjomat następujące zdanie: Niemce i USA som dla graczy, a Ruskie dla lamerów. :lol:
-
3002db zostanie na siódemce, bo tak było od zawsze i tak jest nawet na finalnym drzewku niemieckim z już umieszczonym leopardem.
-
Ja czytałem, że kod gry WG wykradło z kryształów pamięci Atlantydy, a patch 0.8.5 pomagają im pisać ludzie jaszczury. Nie rozumiem o co kaman :blink:
-
Do 1500zł. Nie wiem, promocja chyba jakaś :blink:
-
Nie wiem, który gdzie strzelał i skąd, więc nie wiem, co ma powiedzieć. Gdyby się zamienili miejscami, to może gryzoń by robił ding za dingiem. Cholera wie.
-
Takie trochę luźne gdybanie nt. tego całego przelogowywania, przypadkowości, etc.: Poczytajcie może trochę o rachunku prawdopodobieństwa. Przy stukrotnym rzucie monetą/kostką/whatever całkiem częste są kilkakrotne powtórzenia tych samych wartości - czyli np. 5 orłów >>> jedna reszka >>> 6 orłów następujących po sobie. Teraz wyobraźcie sobie, że orły to wasze niecelne (0dmg, niebo, gleba, krytyk) strzały, a reszka to strzały celne. To, że macie takie coś świadczy tylko o tym, że generator liczb pseudolosowych w WoT jest po mistrzowsku napisany i po mistrzowsku użyty. To, że wynik jego działania doprowadza do szału, to efekt uboczny. A całe to przelogowywanie może mieć dwa wytłumaczenia: Wylogowując się i logując od nowa resetujesz "swój" token w generatorze, przez co możesz (ale nie musisz) trafić na przychylną kombinację - czy to losowanie graczy, czy losowanie dmg, czy losowanie trafień. Wszystko jedno, co. Jest tylko jeden problem - nikt nie ma wglądu w kod źródłowy, żeby to potwierdzić, albo temu zaprzeczyć. Bodaj w psychologii nazywa się to "czarowaniem". Nikt nie udowodnił, że działa, tak samo jak nikt nie udowodnił, że nie działa, ale każdy stosuje na co dzień: Ile razy ruszaliście myszką w trakcie patrzenia na pasek postępu? Ile razy mówiliście sobie w myślach, śpiesząc się gdzieś i stojąc na światłach: "zmień się, zmień się...". Ile razy patrzyliście na padającą baterię w telefonie, z wyrazem bólu w oczach mówiąc do niej "Jeszcze 15 minut!". Tu jest tak samo - wierzycie, że relog pomaga w przełamaniu złej passy, więc się przelogowujecie. I podświadomie czarujecie grę, mówiąc po cichu "no zacznijże działać". A prawda jest taka, że przelogowujecie się i znika na chwilę stres, związany z nieudanymi bitwami. W związku z tym skupiacie się na grze, a nie na liczeniu kolejnych strzałów za zero. Rozluźniacie się i nagle wszystko zaczyna wychodzić. W tym przypadku zaczarowaliście/odczarowaliście sami siebie. A teraz niespodzianka: Jeżeli przeczytaliście trzy powyższe punkty i nadal będziecie stosować relog, czujcie się poinformowani o jednej rzeczy: Teraz ten relog Wam nie zadziała. Wszystko przez to, że nawet zaprzeczając temu, podświadomie będziecie wiedzieć, że to bujda. Btw, wczoraj zrobiłem na 4502p 13 strzałów, 11 hitów, 5 pen, 1500dmg. Bitwę wygraliśmy. Doszedłem do wniosku, że 128L55 jest goofniane. Nie dlatego, że ja nie umiem nim strzelać, tylko dlatego, że ma zbyt małą penę i zbyt duży rozrzut w porównaniu do innych dział z 9 tieru.
-
Dżizas, znowu będziemy koło od nowa wymyślać? Załoga z czołgu tego samego typu może być przenoszona bez żadnej kary na premium, jest tylko jeden warunek: Ta załoga musi być przeszkolona na czołg nie-premium. Czyli: - T29 + załoga z T29 + T34 = działa. - M103 + załoga z M103 + T34 = działa. - T110E5 + załoga z T34 + T34 = nie działa. - T32 + załoga z T32 + super pershing = nie działa. - T95 + załoga z T95 + T34 = nie działa.
-
To jak już się chcesz tak szczypać, to recepta wygląda tak: - załoga już teraz przeszkolona na T32, a druga na t29. - na T34 pchasz to jedną, to drugą. Masz 100% szkolenia, 100% expa na wszystkich trzech czołgach (t29, t32, t34). - zrobisz t32, to zrobisz. Załoga z t29 zostanie na t34 bez przeszkalania - bo nie musi. Jak w przyszłości będziesz chciał m103 (a jest fajny, uwierz na słowo), a potem t110 (też jest fajny, też uwierz na słowo), to dopiero przeszkolisz, dobijesz do 100% na T34 i przerzucisz na nowy czołg. Do pantery 2 załogę sobie przeszkalaj na każdy czołg po drodze: Niemce się mszczą za załogantów- nieuków i są jeszcze bardziej niewdzięczne, niż zazwyczaj. Z Ruskami nie wiem - rób, jak Ci pasuje.
-
Dopiero mi się przypomniało, jak na tego expa popatrzyłem - Przecież masz premium. Zrób sobie jeden czołg na elite, zrób na nim kilkanaście tysięcy expa, przekonwertuj za golda i przeskocz pozostałe z free expa, jak robi większość goldowych graczy (tak, robią tak - za resztki golda, który zostaje np. po wykupieniu premium na miesiąc). Po cholerę się męczyć z czerwoną załogą, no i po cholerę kupować czołg tylko po to, żeby się na nim męczyć. Ja nie mam premium i przeskakuję tylko niskie tiery, bo tylko na tyle mi wystarcza free expa. ======================== EDIT, CHYBA WAŻNE ======================== Nie wiem, czy wiesz - może to Cię przekona do bezsensu pakowania czerwonej załogi w czołg: Nie mam odwagi sprawdzać tego, co mi gra napisała, ale rzecz ma się tak - jeżeli mam jechać czołgiem na nieprzeszkolonej załodze, która mimo posiadania perków i skilli, nie będzie mogła z nich korzystać, to ja p#$% taką jazdę. ======= EO EDIT ======== Z głupa zapytam: Klikałeś w drop skills & perks i robiłeś symulację? Tam jest tak ładnie namalowane, że jakiekolwiek słowa uważam za zbędne.
-
Program w C++ który zmienia właściwości animacji w 3d/2d ewentualnie coś takiego w Blenderze?
m4r odpowiedział(a) na temat w Programowanie
W którymś nowszym flashu (bodaj CS4) jest zabawka, która nazywa się "bone tool". Zgadnijcie, do czego służy. A jak ktoś szuka konkretnych klas, funkcji, bibliotek, czy algorytmów do animowania szkieletów, to polecam ogarnąć frazę "inverse kinematics". -
Hyhy, wypróbowałem sobie dzisiaj płyn do sprysków (tzw -22 stopnie), przy okazji "otwierania" zaślepki wlewu paliwa - musiałem zatankować, a na większości karoserii była jeszcze lodowa skorupa z wczoraj i przedwczoraj. Pryskanie, polewanie - brak rezultatu. Może jedynie niebieska plama na śniegu pod autem... która i tak tego śniegu nie rozpuściła :blink: Trochę rozbawiony efektem, postanowiłem wypróbować też odmrażacz, psik - psik, śliczna piana, 5 sekund później ani śladu odmrażacza, który sobie wziął i wyparował. Skrobaczką by dało radę, tylko szkoda zrysować - zrobiłem nią tylko tyle, że opukałem lód, przez co lekko popękał. Odejść bardzo nie chciał, więc... Wkurzony, wziałem z domu suszarkę do włosów, pogrzałem może z minutę i otworzyłem zaślepkę. Właściwy korek wlewu pod nią dał się spokojnie otworzyć z klucza. Aha, gdyby ktoś zarzucił mi brak znajomości zasad BHP - gimme a break. To suszarka do włosów, nie opalarka, nie palnik. Nawet nad opalarką bardzo bym się nie zastanawiał. Oklejamy samochody grzejąc folię właśnie opalarkami. Również przy wlewie paliwa. Nic jeszcze nie eksplodowało.
-
Napaliłeś się na te perki jak szczerbaty na suchary. A żaden perk nie jest wart poświęcania głównego skilla załogi. Zrobię teraz coś, czego robić nie lubię - polecę z cyferkami (mocno naciągane, bo nie mam czasu na przeliczanie wszystkiego):zrobienie trzeciego perka (nie czwartego, jak piszesz - nie znam osoby, która by miała zrobioną w 100% czwartą umiejętność) wymaga, 800-1000 bitew (w zależności od zdobywanego expa). trwa to kilka długich miesięcy, w trakcie których jeździsz czołgiem z [ciach!]ianą (inaczej tego nazwać się nie da) załogą, bo nawet z BiA i klimą nie osiągniesz 100% wyszkolenia pierwszego skilla. Może będzie tego z 90% jesteś w tym czasie w plecy, średnio licząc, na expie z co czwartej bitwy, bo idzie on w cholerę, potrącany na karę za nieprzeszkoloną załogę. 200-250 bitew, z których zmarnowanego expa nie odzyskasz, ale jest jeszcze jeden haczyk. Jeżeli masz te bitwy w plecy, to musisz je jakoś nadrobić - czyli zagrać dodatkowe bitwy w takiej właśnie ilości. Z wymienionych przeze mnie 800-1000 robi się 1000-1250. A przecież na tych dodatkowych bitwach też 1/4 jesteś w plecy - więc bitew w rzeczywistości trzeba jeszcze więcej. Jak napiszę, że ~1500 dla jednej załogi, to się pewnie bardzo nie pomylę. w trakcie jazdy czołgami z nieprzeszkoloną załogą masz gorsze całe mnóstwo parametrów (jazda pod górkę, po grząskim, skręcanie, spotowanie, naprawa modułów, celowanie, ładowanie, etc.), a to implikuje mniejszy exp na każdą bitwę (bo nie wyspotujesz czegoś, co byś normalnie mógł; bo nie trafisz; bo spłoniesz, chociaż nie musiałeś, etc.), co jeszcze zwiększa ilość bitew. W związku z powyższym zadaj sobie pytanie: "Czy mam ochotę jeździć 6-8-12 miesięcy z załogą taką, jakbym dopiero ją wsadził na czołg?". Jeżeli chcesz usilnie robić czwarty, jak napisałeś (nie trzeci, jak ja napisałem) perk, to polecam uzbroić się w cierpliwość i doliczyć jeszcze ok. pół roku rzeźby w goofnie. Bitwa jedna na milion. Tak nieskładnie grający team rzadko się widzi - bo jeżeli po pierwszych 5 minutach skauty nadal żyją, to znaczy, że sami pod sobą kopią dołek.
-
Źle. Tylko na Amerykanach możesz się bawić w ten sposób, pod warunkiem, że będziesz miał dwie załogi - jedna na T29, druga na T32. I będziesz nimi żonglował, wymieniając je między czołgiem, na który są szkolone, a T34. http://wiki.worldoftanks.com/Crew Wyboldowane = niepotrzebna strata expa. Zrobisz tysiąc bitew, to o expie z 250 będziesz mógł zapomnieć (mocno upraszczając liczenie).
-
Co nie zmienia faktu, że to bez sensu.Spotuje sobie medem/lightem. Stoję nieruchomo, siatka działa, załoga ma camo na 93% (bo dowódca ma zamiast camo żarówę, a właściwe camo dopiero kończy się szkolić) nagle strzela we mnie jadący (!!!) HT, którego w tym momencie zauważam. 3 sekundy po strzale już go nie widać, ale oni ciągle widzą mnie (bo przecież on mnie spotuje), co skutkuje tym, że niedługo po pierwszym hicie we mnie jestem na resztce życia, uciekając w kierunku najbliższej osłony i modląc się, żeby artyleria celowała w coś większego. Kampię sobie TDkiem gdzieś hen na tyłach Wyjeżdża jakieś truchło typu T-50, które zdejmuję jednym kichnięciem Od razu zaczynam uciekać, bo za moment zaświeci mi się żarówa Jak już świeci się żarówa, nie mam połowy HP, bo zdjęły mi je czołgi/td. Ja i mój team (stojący bliżej przeciwnika) nie widzimy zupełnie nic. Jadę sobie moim cudnym is-8, atakując. Za mną mozolnie całe stado czołgów, bo is-8 jest spośród nich najszybszy. Wpadam (dosłownie) na wrogi czołg ([ciach!]o prawda z tymi 50 metrami, bo...) taranuję gościa - nie zdążyłem skręcić i dopiero po tym objeżdżam go dookoła Koleś strzela do któregoś z jadących za mną, zupełnie mnie olewając. stoję sobie artylerią, ostatni na mapie camo na maxa, siatka jest, skille na camo i widzenie (!) są Nie widzę jadącego, wrogiego HT, dopóki nie wpakuje mi kulki Czasem ten HT nie zdąży wpakować mi kulki - zdejmuje mnie przeciwna artyleria. Zapytałbym "Gdzie tu sens, gdzie logika?", ale to pytanie retoryczne. Odpowiedzią jest, rzecz jasna "nie ma, to jest WG".
-
Byłem przed momentem przy aucie, bo wszystkie skrobaczki z firmy wyjechały, a kumpel musiał auto odlodzić :lol: Po dwóch godzinach stania bolidu na parkingu mam już warstwę ~1mm lodu na szybach. Z góry leci jakieś nietypowe draństwo - ni to śnieg, ni to deszcz, co jest o tyle dziwne, że temperatura mocno ujemna. Po nocnym deszczu miałem na aucie pół centymetra lodu i straciłem ponad dwadzieścia minut na doprowadzenie szyb i reflektorów do stanu względnej przejrzystości.