-
Postów
5542 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
49
Treść opublikowana przez m4r
-
O widzisz, i mamy paradoks. Bo mi też przednie nie przeszkadzają. Trochę śmieszą, ale mniejsza. Aczkolwiek, jak napisałem, że ludzie nie mają pojęcia o ich używaniu, to się odezwali wszyscy wybitni znawcy, którzy jeżdżą głównie "bo tak" - bez żadnej wiedzy, ni doświadczenia. Argumentując swoje przednie przeciwmgłowe głównie poczuciem bezpieczeństwa. PO-CZU-CIEM. Nie realnym bezpieczeństwem. To po co tak? Gwoli ścisłości: Co jest lepsze - źle ustawione krótkie, czy combo - źle ustawione krótkie + PM? {Następne zdanie nie jest skierowane do nikogo z forum, co może zasugerować mała litera przy "ciebie"} Misiu kolorowy, ja ciebie doskonale widzę jak masz włączone same światła mijania. Nie musisz mi jeszcze przypominać o swojej nędznej egzystencji waląc PM, ledami, czy innym ścierwem. Chyba, że masz taką manierę i musisz manifestować swoją obecność... Sikasz w miejscach publicznych, na imprezach puszczasz bąki, w urzędzie krzyczysz, a po pracy piszesz komentarze na Onecie. A ćwierćmózgów za kierownicą będę nazywał tak, jak uznam to za stosowne.
-
No to powiedz, jak Twoim zdaniem świecą porządne przeciwmgłowe.
-
Kaeres, cieszę się, że mogłem pomóc. Niemniej jednak, jeżeli jedziesz ~70km/h (i więcej), to w ułamku sekundy przejeżdżasz dystans skutecznego świecenia PM przednich. To implikuje prosty wniosek - po co ci te światła? Rozwinięcie (dla leniwych info - nie czytać, bo przydługie):
-
Znowu przed chwilą forum leżało. SQL, Gateway... ogólnie - stara bida. Za to widzę coś innego co jakiś czas: Paru userów ma uszkodzone avki (albo plik zniknął z dysku, albo inny czort). O, na przykład ten pan
-
No i po mgle. Beka jak cholera - uczepił mi się jakiś kolo w firmowym mondeo (possdrafiam) i jechał przez dłuższy kawałek. A potem zjechałem do domu i chyba się popłakał, bo to on został na czele (ewentualnego) peletonu, wyszukując znaków poziomych na jezdni :lol: . Trzy uwagi: Ludzie nie ogarniają, że przeciwmgłowe przednie niewiele dają w pewnych warunkach, poza na@#$^niem autom jadącym z przeciwka, tudzież robieniem dodatkowej ściany światła przed autem. Oś jezdni i margines doskonale widać na światłach mijania. Ludzie nie ogarniają, że przeciwmgłowe tylnie przydałoby się wyłączyć, jak kończy się mleko. Tutaj mam uwagę do producentów samochodów - jeżeli tworzycie już te uber elektroniczne wspomagacze, to zróbcie, do jasnej cholery, jakiś automagiczny wyłącznik tego światła... Ślepi debile, wyjeżdżający z podporządkowanej, apel do was: Jak już wyjeżdżacie, to do ciach!y nędzy dajcie w palnik, żeby ktoś wam z [gluteus maximus] garażu nie zrobił, albo przynajmniej się rozglądnijcie osiemnaście razy, a nie liczcie na łut szczęścia i to, że na mokrym asfalcie się hamuje jak na suchym. W ogóle, do kierowców włączających się do ruchu - ileż piękniej by świat wyglądał, gdybyście się nie wp@#$^lali tuż przed maskę. A jeżeli już tak wybierzecie, to moglibyście chociaż odpuścić tych 20 sekund ecodrivingu i rozpędzić się do normalnej prędkości ASAP.
-
T20. Możliwe - od jakiegoś czasu patrzę na nicki tylko jak dodaję kogoś do blacklisty, albo jak widzę kogoś już do niej dodanego. Jak ktoś chce (i ma cierpliwość do mnie i mojego kapryśnego netu), możemy pyknąć wieczorem coś w plutonie (bez TS i innych wynalazków). Jeżeli tak, dajcie znać. Będę latał głównie 7, 8 i 9 tierem: - jPantera + T20 (gwiazdki) - Lew + T34 (bardzo głównie, potrzebuję kasy... dużo. Ze dwadzieścia baniek... mam 500k :lol: ). - E-50 + IS-8 + JT (gwiazdki) Dla rozrywki mogę wziąć cokolwiek z reszty stada (nie mam tylko 1, 3 i 5 tieru).
-
Taaaa, Tetrarch, albo micro Maus i można siać śmierć i zniszczenie. Najśmieszniej jest, jak widzisz, że możesz roznieść cały przeciwny team, tylko w końcu brakuje ammo. Druga fajna akcja - jak trafiasz na jakiegoś równego sobie i walczycie oko za oko, dopóki któryś nie ogarnie, że jego team zamienił się w zgliszcza :lol: Btw, na E-50 zamontowałem z ciekawości 88mm L100. Ciekawe działo - idealne na dystans + można trollować kolesi w HT, którzy deko się zapędzą - strzelasz w gąsienicę, potem drugi raz, potem trzeci... a artyleria robi resztę. Mam wrażenie, że coś poprawili z tymi 88mm, bo zdarza mi się nie tylko zdejmować gąsienice X tierom, ale i zadawać im obrażenia (nawet panterą II).
-
Pewnie ich pobanowali i założyli nowe konta. A że już ogarniają konkretne czołgi, to takie kwiatki wychodzą. Odnośnie T34... jest udręka, ale nie aż tak wielka jak by się mogło wydawać. Zbiera się i tak dwa razy lepiej od Lwa. Za to co mnie wkurza - strzelasz na dystans raz: pocisk leci w kosmos. Strzelasz drugi raz: pocisk znowu leci w kosmos. Za trzecim razem trafiasz w końcu. W lwie to jest praktycznie niemożliwe - strzelasz, to możesz mieć co najwyżej ding.
-
O matko, uwielbiam weekendowych graczy :lol: Właśnie miałem akcję na klifie (E-50): Przeciwny team (w tym IS-8, zwariowany wariat) stwierdził, że fajnie będzie strzelać z góry. Plan był dobry, tylko zamiast wyjechać tam zanim ktoś z naszych ich wyspotuje, jechali do latarni jak siedziałem sobie spokojnie za górką i pakowałem każdemu z chętnych czopek za 400-600hp. Jeden ich ogarnięty KT chciał mnie zdjać z flanki, ale po kilku strzałach ostrzegawczych w newralgiczne punkty pancerza ode mnie i przyjaźnie nastawionego T34 nie dał rady :lol:
-
Ping mam w normie cały czas. Tzn pomijając fakt marnego pingu i warpowania w mojej sieci w godzinach szczytu (80-120ms). Od ostatniego patcha nadzwyczajnie dobrze gra mi się e-50...
-
Wiecie jak wygląda bliskie spotkanie 92 ton niemieckiej stali z AMX50B? Mniej więcej tak :lol: : Raz go trafiłem za ~250hp, reszta to zderzenie. A potem radośnie oberwałem centralnie w d... od naszej artylerii. Nie jest mi dane wygrać dzisiaj tym czołgiem.
-
Ja chyba sprzedam KT. Od kupna Lwa praktycznie nim nie jeżdżę. Wczoraj trafił mi się wybitny przeciwnik w Bacie. Był już koniec bitwy (wygrywali) i koleś wpadł do naszej bazy. Ja (GW pantera) spierdzieliłem za kamień, ale wcześniej sprzedałem mu plombę za paręset hp. Koleś po drodze zdjął naszego typa, po czym wypadł na mnie i trafił - zostało mi 60hp. Drugi jego strzał poszedł w gąsienicę za 0hp i... w tym momencie skończyło mu się ammo w zasobniku. Chciał mnie przyblokować, ale mu nie wyszło... Nie przewidział, że mogę naprawić gąsienicę :lol: Drugą plombę (za resztę hp) dostał w zad w trakcie ucieczki jak najdalej ode mnie :lol: Kolesie z mojego teamu zabili go śmiechem.
-
Nie no, macie rację. Dzisiaj mam nawet lajt: :lol: Ale to pewnie przez to, że brakuje mi na nim 7 bitew do 700 <_<
-
KT to 8 tier z normalną pulą losowań (nie jak KW-5 i na pewno nie jak T29 -7 tier). Standardowo są 9 tiery, czasem (u mnie często) dziesiąte. Jak masz pecha, to lądujesz na dole listy na równi, albo i poniżej artylerii, od której lecisz na strzał. Jak masz jeszcze większego pecha, to na ekranie ładowania widzisz obrazek w stylu "dwa T11E4", albo jPzE-100.
-
Po wymaksowaniu będziesz miał 2-12 X tierów i będziesz ginął od jednego/dwóch strzałów- zależy, czy trafisz na artylerię, czy na topowego TD.
-
Dłubany Dupowóz Pocahontas a.k.a czemu w Łodzi gołębie latają do tyłu
m4r odpowiedział(a) na poca temat w Motoryzacja
Pewnie nie wiedzą, że się ścigasz <_< -
3001P... Tia, pamiętam. Po bitwach na nim budziłem się w nocy z krzykiem :lol: Wymaksowany jest tylko odrobinę lepszy od stocka. Na szczęście po nim grałem 3001H, który przywrócił mi wiarę w serię VK300x. -=-=-==-=--=--=-- 2 bańki zbierane w pocie czoła poszły się paść po kupnie i doposażeniu jPantery i T20. Żegnaj 4502p :(
-
Boty są głupie. Nie! Boty są beznadziejnie głupie. Jakim cudem mogę zgarnąć kolesiowi zza pleców brzęczące monety, wszamać kolację z tacy i wyczyścić sejf, podczas gdy ten będzie się beznamiętnie gapił w okno tylko po to, żeby po zauważeniu mnie wydobyć z siebie (niezbyt przekonująco) wezwanie pomocy. Jakim cudem, widząc mnie, czmychającego między osłonami, strażnik najpierw się dziwi, a potem wraca do swoich zajęć? Jakim cudem mogę przejść niezauważony z prawej strony gościa na lewą, ale rozpęta się piekło, jak tylko zawrócę z lewej na prawą? Płaczki nie mają instynktu samozachowawczego. Nie są zombie, a mimo tego za punkt honoru uznają wystartowanie do uzbrojonego po zęby, zamaskowanego człowieka, który jest w stanie zrobić z nich sałatkę, a do tego teleportuje się z miejsca na miejsce? Psy FTW. Czujniejsi są strażnicy chodzący obok nich. Celność rzutu gwardzistów/bandziorów przeraża. Z ponad 100m (na oko) są w stanie zrobić mi bezbłędnego headshota mołotowem/granatem/czymkolwiek. Może to jeszcze nic dziwnego, ale oni rzucają w górę. Lekcje brali pewnie u najlepszych amerykańskich baseballistów. I czemu, cholera, w drzwiach to NPC mają pierwszeństwo, a nie ja? Jak będzie jakaś gra, w której dwie osoby umieją się minąć w drzwiach, to uznam, że świat wkroczył w nową erę. Byłoby tego więcej, ale z obawy o syndrom TL:DR odpuszczam. Animacja mew ssie. Powinni się uczyć animowania ptaków od World of Tanks, bo Wargaming z patcha na patch robi to coraz lepiej i można ich uznać za niekwestionowanego mistrza w tej kategorii :lol: A poza tym, od dawna nie grałem w kawał tak wciągającej gry. I piszę to świeżo po przejściu Metro 2033, które zmęczyłem, bo nie chciałem odinstalowywać niedokończonej gry. Dishonored po kilku misjach śmiało stawiam na równi z DX:HR i Risen/Risen II. Cholernie wciąga, mimo wymienionych wcześniej niedoróbek.
-
10:52 - Gateway Timeout przy próbie otwarcia subforum "Gry". Czas wykonania skryptu w momencie pisania tego postu - 5 sekund.
-
Klasyka w sobotę...
-
Sowiecki X tier artylerii. Nasi dorwali i się bawią: Amerykański X tier artylerii z premium ammo: :lol:
-
A ja sobie odkupię jPanterę i wyleveluję brakujący exp do jPantery II :mrgreen: No i machnę T20, bo zabierałem się do niego jak pies do jeża. Dobre promo nie jest złe.
-
Mnie najbardziej wkurza premium ammo artylerii. I chyba sobie je przetestuję, jak będzie taka opcja - i tak gram artą dla zabawy, a nie dla zarobku. No ale do rzeczy: - stoję sobie kiedyś za budynkiem i ostrzeliwuję z innym czołgiem. Nagle - puf. Kilka metrów za mną wybucha pocisk z GW pantery. Obie gąsienice, silnik, pożar (w rezultacie ~1300hp mniej). Dystans eksplozji jednoznacznie wskazywał na to, że to było SPGR 36 z pięciometrowym splashem. Inaczej by mnie nie zarysował. Ja nie zarysowywałem w takich sytuacjach.
-
Premium rounds. Amunicję premium. Świta? Nie czołgi, tylko ammo. Czołgi premium za kredki byłyby strzałem w stopę WG. Ba, headshotem. Chyba największym w historii gier online.