-
Postów
3690 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
49
Treść opublikowana przez m4r
-
I'm back! Hellcat został bez amunicji, a ja ostatni AP wpakowałem w ich KW-3. Typ bardzo dobrze ogarnął temat - rozwalił wszystko, co przeszło przez nasze lemmingi w wąwozie.
-
Chyba tylko raz były ósme tiery w promocji. I to TD, a nie czołgi.
-
Uuu, to mówicie, że się lepiej gra? Chyba się jednak odbanuję :lol: Mogę Ci zrobić gifta :mrgreen:
-
Skądże. Jutro idę na kolejną imprezę. Inna sprawa, że to jest ze zgraną paczką znajomych, a nie jakiś mega spęd typu wesele. :lol: Jak ja nienawidzę wesel. Gdyby nie darmowa wódka... blah, darmowa - prezent w końcu trzeba kupić, kopertę dać <_< Ha, lecimy: Tak. Jak każdy dzieciak w okolicy, normalnej, bardzo dobrze, nie, nie, nie, nie. Od reszty rówieśników wyróżniało mnie tylko odrobinę wyższe IQ. :lol: Ale mniejsza, to nie czas i miejsce na pisanie autobiografii. Z "dys-" jest ciekawa sytuacja... Lubią stawiać spację przed znakami przestankowymi, zamiast po. :mrgreen: :P
-
adroidy dla inwalidy i reszta iphonow dla masonow
m4r odpowiedział(a) na jonathan temat w Smartfony, Tablety, Smartwatche, Opaski
Przypadkiem znalazłem: http://gigaom.com/mobile/amd-computers-run-500000-android-apps-with-bluestacks/ -
Nie uważam. Ja od samego początku miałem po prostu wy$&@ne na innych, więc nie było czego kształtować. Były momenty, że chciałem się bardziej otworzyć na resztę świata, ale strasznie się wtedy męczyłem, więc dałem sobie spokój i postanowiłem być sobą. W przeszłych czasach nikt tak bardzo się z tym wszystkim nie zajmował. Dys-orto-cośtam obrywali linijką po łapach od nauczyciela, introwertyków uważano za odludków, a ludzi z ADHD za niespokojne duchy. To, że coś nie zostało nazwane, nie znaczy wcale, że tego czegoś nie ma. Inna sprawa, że ludzie uwielbiają nazywać.
-
Powiem Ci jak to w moim przypadku było. Pierwszy komputer dostałem w trzeciej klasie liceum. Przez bardzo długi czas miałem dwa podstawowe programy telewizyjne, potem doszły jeszcze dwa. Za to przeczytałem praktycznie wszystkie książki, jakie były w domu (pomijając encyklopedię - doszedłem tylko do "R") i zabazgrałem furę zeszytów. Nigdy nie narzekałem na brak towarzystwa, kolegów, znajomych, przyjaciół. A jednocześnie rosłem ze świadomością, że nadmiar towarzystwa mnie męczy. Nigdy od niego nie uciekałem - po prostu traktowałem (i traktuję) je jak zło konieczne. Wybacz, ale nie opisałeś cech introwertyka, tylko hmm... "przeciętnego człowieka z konkretnymi upodobaniami". Jestem introwertykiem i mam w gdzieś, czy jest cicho, czy głośno. Potrafię się skupić w każdych warunkach. Ba, nawet lubię jak jest głośno - muzyka w słuchawkach, młot pneumatyczny, chrapanie ojca z drugiego pokoju - nic nie jest w stanie mi przeszkodzić w tym, żebym się zamknął w swojej bańce i całkowicie zignorował otaczający świat. Mam problemy z nawiązywaniem kontaktów - bo "nowi" znajomi nie są mi do niczego potrzebni, więc nie mam ochoty na fatygowanie ich swoją osobą, jeżeli sami tego wyraźnie nie zasygnalizują. Nie chce mi się również odstawiać na imprezach szopki z gadką o [gluteus maximus] Maryni, pogodzie, czy innym cholerstwie - po prostu siedzę cicho, rozgryzając otoczenie i robiąc sobie w głowie notatki w stylu "z tym nie gadaj, bo jest pustakiem, z tamtą można ciekawie porozmawiać o dubstepie, z tamtym o samochodach, a ta... jak to ona miała na imię...". Poza tym, muszę cholernie uważać na publicznych spędach, bo dzięki doskonale wyrobionemu zmysłowi obserwacji, potrafię jedną ripostą zbić z pantałyku dowolną, wesoło szczebioczącą słodką idiotkę, robiącą za "gwiazdę". Jednym zdaniem potrafię doprowadzić do płaczu. Jednym zdaniem potrafię z przyjaciela zrobić wroga. Jako że rzadko mam ochotę z tej umiejętności korzystać, introwertyzm jednocześnie uzbroił mnie w odpowiedni oręż: zrobił ze mnie bardzo dobrego aktora i wybitnego kłamcę. Odnośnie samego obrazka, to widzę na nim jeden brak: Powinien być jeszcze punkt "nie wk#@^aj introwertyka". Przy wyprowadzonym z równowagi introwertyku plagi egipskie, wybuch Krakatau i wszystkie wojny XX wieku razem wzięte to drobiazg.
-
I właśnie dlatego powinno sie robić wszystko na elite. Miałbyś z ARL V39 działo z peną grubo powyżej 200 i dmg na poziomie 240 (zdarzało mi się 300 i więcej, rzadko poniżej 200) na starcie. Często widziałem pacjentów w T29 z działem z E8, tak samo jak E-50 z 75L70, tudzież 75L100. Skwitować to się da w jeden sposób: "Można, ale po co?".
-
E-100 ma przedziwny weakspot na przodzie wieży, w który wchodzi pestka z 88L71, pod warunkiem, że jego działo jest w ciebie wycelowane. Kończyłem już tak "pewniaków", którzy z ostatnimi 200hp porywali się na moją panterę II. Dziwili się niezmiernie. Maus to Maus, wygrywa z E-75 tylko ilością HP i szotami za zero. Sprawdzone nie raz i nie dwa: ja jemu 2000hp, on mi też. Tylko że moje hp się kończyło, a on ciągle miał 1000. Ma podobny do E-100 weakspot na wieży. A francuskie TD, począwszy od ARL V39 (somua też, ale w trzeciej linii), są rewelacyjne. V39 jako strzelające krzaki potrafi przygrzać z pół kilosa za 300hp w 8 tier. Z tego co widzę, wyżej jest tylko lepiej :mrgreen:
-
Ja j.w. :mrgreen: Prawie całe niemieckie drzewko odblokowane, wszystkie czołgi robione @ elite. Zostały mi jeszcze 2801(odblokować), E-50m (odblokować), 4502p (kupić), Maus (odblokować), GW tygrys (kupić), GW E (odblokować) i jpz E-100 (odblokować). I też nie wiem, czy jest sens to ciągnąć dalej. Zobaczę po patchu u kumpla, jak się gra i wtedy zdecyduję. Na razie mam ciekawsze rzeczy do roboty, no i inne wydatki. Amerykańskie i sowieckie drzewka robiłem tylko dla konkretnego zysku - dawniej się dobrze farmiło E8, więc go zrobiłem. T34 miał być premium - zrobiłem. Miały być sloty za kilka sowieckich czołgów - zrobiłem. I na tym mi się te drzewka skończyły.
-
Ja już dawno nie widziałem baranów. Owszem - są tacy, którzy powinni brać poprawkę na obecność innych na drodze, ale poza tym - takie wariactwo bardzo rzadko. Najczęściej widzę tylko kolesi, którzy panikują jak im się nagle (lmao, masz znaki, masz strzałki, chyba też widzisz 100m przed siebie) pas kończy. O ile jeszcze zrozumiem jazdę do końca lewego pasa w korkach, to, do kroćset - po jaki wuj jedzie taki jeden z drugim do samego końca (chociaż miał 5 możliwości zjechania na prawy) na ograniczeniu do 70, albo w trasie? Potem depa po hamulcach, kieruneczek i czeka, aż go ktoś wpuści. Ewentualnie wpierdziela się innemu tuż przed maskę i wymusza hamowanie. Płynność tego zerowa, bo jak się jeden zatrzyma, to staje cały sznur aut za nim, a potem cały taki sznur się rozpędza, wliczając prostopadłościany, które do najszybszych nie należą. O, ostatnio miszcz - na międzynarodowej trasie, gdzie normalnie się leci 90-120, zatrzymał się i wpuszczał tira w lewoskręt. Jechałem za nim, za mną ciężarowy. Ja wyhamowałem, ciężarowe wyhamowało ledwie. A czułem się niezbyt komfortowo, bo tuż za ciężarówką była górka i gdyby coś rozpędzonego jechało, to kanapka gotowa. Obaj buca strąbiliśmy, ale co to pomoże? Brzoza. Zgodnie z polską tradycją brzoza.
-
Nie wiem. Jeżeli ktoś to gliniarzom zgłosi, to przy odrobinie zacięcia pewnie znajdą.
-
Przebił wszystko, co do tej pory widziałem na naszych drogach. http://www.youtube.com/watch?v=5yfiu2X0nlA
-
adroidy dla inwalidy i reszta iphonow dla masonow
m4r odpowiedział(a) na jonathan temat w Smartfony, Tablety, Smartwatche, Opaski
Komunikat prasowy za kilka dni: "Drodzy użytkownicy! Chcąc docenić Wasz wkład w rozwój naszej marki, oraz flagowego produktu, jakim jest cała seria iPhone, chcieliśmy Was w jakiś sposób uhonorować. W związku z tym, każdy świeżo zakupiony telefon już w trakcie produkcji obudowy wzbogacił się o designerski wzór, swoisty znak wodny, widoczny w różnych miejscach obudowy. Dzięki temu będziecie mieć pewność, że Wasz egzemplarz jest jedyny i niepowtarzalny na całej planecie! Oprócz tego, nasz wzór może również pomóc zidentyfikować Wasze urządzenie w przypadku zgubienia lub kradzieży. Już dzisiaj możecie skorzystać z naszego serwisu myiphonepatterns.com, w którym, po wpłaceniu 10$ będziecie mogli umieścić zdjęcia tych wzorów, które w przyszłości mogą okazać się przydatne." Jeszcze jeden news z grupy Apple. http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2208298/iPhone-5-Apple-adds-authentication-chip-charger-cable-stop-parties-making-cheaper-versions.html?ITO=1490 Brak słów. -
adroidy dla inwalidy i reszta iphonow dla masonow
m4r odpowiedział(a) na jonathan temat w Smartfony, Tablety, Smartwatche, Opaski
:lol: :lol: -
Niedoczekanie. Tylko lwa. Inna sprawa, że na razie sprawdzam jak długo wytrzymam A będzie z tym nędza, bo... książki mi się skończyły - w tempie "jedna dziennie" już w sobotę (szlag by trafił szybkie czytanie), w telewizji nic ciekawego nie ma, a z nowszych gier mam tylko Metro 2033, które jest imo marne (tak, marne).
-
No co, przecież wygrywają :lol: Nawet nie wiesz, jak bardzo się powstrzymuję :mrgreen: Swoją drogą, chyba odżałuję tych parę złotch i się odbanuję, bo ciężko znaleźć jakąkolwiek alternatywę dla tej gry :mur:
-
On tylko stwierdził znany wszystkim fakt. Dałeś przecudną popisówkę parę miesięcy temu, a teraz robisz powtórkę, starając się przekonać wszystkich do swoich racji. Moja rada - nie mierz wszystkich swoją miarą* i nie zaglądaj innym do kieszeni**. * - Udowodniłeś tu już, że ta gra jest dla Ciebie zbyt skomplikowana. Aczkolwiek zamiast z tym walczyć w "normalny" sposób (tzn wziąć się za siebie), walczysz od [gluteus maximus] strony - pokazując jakim to wielkim profesjonalistą jesteś, a cały WG to miernoty, bo nie potrafili zrobić gry, którą ogarniesz. ** - To, że ludzie są skłonni płacić za grę, to tylko i wyłącznie ich sprawa, i nie powinno Cię to w żaden sposób obchodzić.
-
@Jonas: Po dwóch tygodniach początkowej fascynacji i tak będziesz oglądał filmy z podłączonego pendrive - szybciej tak, niż się bawić w udostępnianie po DLNA na kompie (sprawdzone kilkakrotnie) i zastanawianie "czemu przycina, przecież mam gigabitową sieć". Już ciekawsze są imo widgety, ale tu z kolei dochodzi instalacja (jak market Androida... Lubisz Androida, no nie?), aktualizacja softu (jak Android... Lubisz Androida, no nie?), no i przede wszystkim dobre łącze. Bo trochę żenada oglądać buforowany co parę sekund 720p... a schodzić poniżej tego poziomu po prostu nie wypada.
-
Możliwe, na szybko szukałem. Poprawione.
-
Astra II coupe, a.k.a. Bertone Astra II 3d / Astra II 5d a.k.a. nudny do bólu rodzinny doopowóz. See the point? Swoją drogą, jeździłem Bertone i jeździłem "zwykłą" astrą. Miałem wrażenie, że w coupe jest z tyłu więcej miejsca, więc pomijając drobiazg, jak rejestrowanie na 4 osoby, dla mnie Bertone wygrywa, a fakt ten może zmienić dopiero konieczność montażu fotelika dla dziecka. Foką też jeździłem, ale zbyt krótko - nie mam zdania na jego temat.
-
Szwagier ma bieżnikowane zimówki, całkiem podobne (może nawet te same? :Q ). Jeździł najpierw punto, teraz do xsary też takie kupił. Jako że czasem jeżdżę jego autem w zimie, na szybko uwagi: - Głośne jak #^$%. Powyżej 70km/h na asfalcie buczą tak głośno, jakby się jechało po kostce. Przy czym na kostce jest ciszej. - Raz gość zakopał mi się na podwórku. Tyle, że nie wiem, czy to wina opon, czy kierowcy... nie jest mistrzem kierownicy ;] - Nie zauważyłem, żeby cokolwiek złego się z nimi działo w zimie - guma jest tak samo (organoleptycznie) elastyczna, jak na każdych innych zimówkach, śnieg nie zostaje w bieżniku - Na błocie/mokrym śniegu/deszczu spisują się całkiem nieźle, z drobną uwagą (z której zrobię osobny punkt): - Auto wydaje się być na śniegu mniej przewidywalne. Tak, jakby opona nie mogła się do końca zdecydować, czy pokazać przyczepność, czy może jednak się obrócić parę razy w miejscu - Bieżnik nie wygląda, jakby się chciał odklejać w którymkolwiek miejscu. Aczkolwiek boję się jeździć na tych oponach szybciej, niż 100km/h. Parę dni temu wyprzedzałem Ukraińca. Jechał bardzo kulturalnie, tylko jedno mnie zdziwiło (albo i nie, w końcu Ukraina) - pojazd był sześciośladem Tzn przednie koła sobie, tylne sobie, naczepa sobie. Dafuq? Litwa to specyficzny kraj. Jak byłem jakiś czas temu, to przez kilkaset km jazdy widziałem chyba wszystkie opcje, jakie nawet u nas ciężko zaobserwować - lewoskręt przez pas zieleni, jazda po chodniku, parking na przystanku (tak, na przystanku - po prostu stały auta w zatoczce, autobusy zatrzymywały się na jezdni), etc. Niby Europa, a jednak bardziej Rosja. Meanwhile in Poland:
-
Yup. Na "czyste" wiadomości zero reakcji.
-
Reseller mi wczoraj odpisał (on, albo bot, mniejsza), że zwrot kasy może się przedłużyć do 30 dni z powodu natłoku podobnych roszczeń. Zrobiło mi się go odrobinę żal :lol: :lol: :lol: Pożyjemy - zobaczymy. Najwidoczniej zbanowani burżuje już opłacili konta :lol: Gdybym miał E-100, to bym chyba ze stockowym działem jeździł. Serio.
-
Działa, pewnie serwer miał czkawkę. Kwazor, wybacz, że ja nic tu ostatnio nie piszę, ale po prostu skończyły mi się tematy, w których mógłbym zabrać głos, a posty typu "łał" nic ciekawego nie wniosą do dyskusji ;]