m4r

Nie ten kod podałeś. Prędzej przyda się zawartość pliku "news/show.php". Tylko wyczyść wcześniej dane do połączenia sql, jeżeli są w tym pliku, a z tekstu "prosty skrypt" wnioskuję, że mogą być. -=-=-==-=---=-=---=-=-=-=-===-=-=-=-===---=--=--==---=-==--=--- 5 minut... przypomniało mi się: - tu potrzebuję tylko w tabelkę (na stronie) wrzucić jeszcze {coś tam, domyślnie "dodatkowa kolumna"} - ok, modyfikacja layoutu strony przez grafika, żeby wygospodarować miejsce na dodatkowe pole, modyfikacja plików szablonu i modyfikacja silnika. {to nie zostało powiedziane}Dodając projekty nad którymi aktualnie pracujemy {a to już zostało} będzie gotowe za tydzień. - :blink:

Jeżeli chodzi o HX20, to przejrzyj przed zakupem menu. Ludzie narzekali na to w nexie (nie do końca wiem dlaczego), więc podejrzewam, że w HX20 może być podobnie "schrzanione".

Szkoda fatygi, to jak grochem o ścianę.

Do zrobienia jesieni średniowiecza z d.. KW-4 nie trzeba medów dziesiątego tieru. Wystarczy jeden ogarnięty z ósmego.

Ja mam tylko jeden główny cel: 3mln kredek na 4502p. Mógłbym w tej chwili kupić E-100, T110, GW tygrysa i parę innych zabawek, ale nie mam na nie na razie ochoty. W garażu ma się jeszcze kiedyś pojawić maus i tyle. Reszta to będzie wynik równania "frajda z gry = kolejny patch WG * konkretny czołg".

Dobra rada na początek - nie trzymaj się twardo jednego czołgu i jednego drzewka. Ciąg równo trzy - cztery linie. To zawsze przydatna opcja, gdyby się okazało, że czołg na którym wylądowałeś to pasmo porażek, strat finansowych i ciągła nerwówka. Ustal sobie na początek "główny" (dajmy na to - E-50 M), do którego dążysz i kilka mniej ważnych maszyn w odwodzie (polecam pozostawić sobie pz4 do zarabiania... przy 8 tierze będziesz potrzebował duuużo kasy na naprawy i ammo). Przy robieniu nowej nacji zwykle pierwsze trzy-cztery tiery przeskakuje się jak burza w jeden dzień. Nawet się nie opłaca przeszkalać załogi na tych parę bitew. Radzę też robić każdy czołg @ elite. Dlaczego? Tłumaczę: - zrobiłem dawno temu tygrysa. - trochę później zrobiłem tygrysa p (od razu mogłem założyć 88L71 z tygrysa) - zacząłem robić linię medów... każdy miał zrobione silniki i część topowych dział... zostawały mi gąsienice i wieża - zacząłem robić linię TD... każdy TD już na starcie miał dostępne lepsze silniki. Dzięki temu przejście z jednej maszyny na drugą mam do tej pory bezstresowe - robię za free expa gąsienice i zakładam od razu najlepsze dostępne rzeczy - do zrobienia zostaje mi działo (albo dwa), czasem wieża, jeżeli nie robię jej z free expa.

Patch z tierem 10 będzie (może właśnie jest, bo strona główna WoT leży) wprowadzony. Na razie topowymi medami są (były) Patton, T54 i E-50, które mają 9 tier.

Średnie T10 po prostu dodadzą. I z tego co widziałem w testach, te medy jeżdżące po mapie to dla innych czołgów istna rzeźnia. Na własne oczy widziałem jak kumpel zatrzymał, a potem rozniósł pół przeciwnego teamu T10 amerykańcem. -==-=-=-=-=-=-=-=-==--- Ferdek już nie jest OP. Ktoś w WG coś spieprzył (pewnie wszyscy na raz) i wczoraj obrywałem z ~200m od T29, przy czym strzelał mi we front. Całkiem nieźle, jeżeli weźmie się pod uwagę, że standardowa pena dla T29/T32 to 198mm, a ferdek ma 200mm przedniego pancerza :mur: . Może z premium jechał... nieważne w sumie, przeżyłem, chociaż zjechał mnie do 70hp. Ale do rzeczy: Tygrysem grało mi się bardzo fajnie. To był praktycznie mój pierwszy poważny HT, więc na nim się uczyłem grania tym typem czołgów. A jak wsiadłem w Porsche, to po prostu pogrom. Z daleka snajper, z bliska pokazujesz przeciwnikowi przedni pancerz (większemu przeciwnikowi pod kątem) i może liczyć tylko na trafienie w wieżę. Dla mnie to maszyna do robienia steel walli :lol: 3001p jest imo taki sobie... bardziej mi podpasował 3001h. 3601h miałem jeszcze w czasach dawnopatchowych i czułem się momentami mocno OP... taki mini tygrys.

Robienie komuś steel walla strzałami po 400+ hp średnio mi się uśmiecha. HE to ~100-200hp dmg, a czasem zrobi ding. W amerykańców jeszcze fajnie mi się strzela, bo wchodzi np. strzał w koło i często zadaje obrażenia. A w ruskim co najwyżej gąsienicę zdejmę. Ale mniejsza o to, coś mi się przypomniało. Zerknijcie na mój ostatni strzał. Przed 7.x taka akcja by się zakończyła wystrzeleniem kolesia w kosmos.

Mnie ostatnio wk!#%@ strzelanie z E-75. Niby wszystko fajnie, 10-tierowe działo, niezły dmg - w teorii elegancko. A w praktyce 246mm peny przy ruskim i amerykańskim (a szczególnie francuskim) ~270mm wygląda żałośnie. W każdy - bez wyjątku - czołg grzeję w weakspoty. Przy strzelaniu w IS-7 czuję się, jakbym grał 7-tierowym medem.

Jak sobie uświadomicie, że każdy samochód ma inny przebieg momentu i mocy, skrzynię z przełożeniami dopasowanymi do konkretnego silnika, różne własności aerodynamiczne, zawieszenie i nawet taki drobiazg jak opony, to może zrozumiecie w końcu, że 2.0 w aucie A będzie jeździć całkiem inaczej niż 2.0 w aucie B.

Szołmen niezły. Rajdowiec taki sobie. Próbowałeś na trójce?

Bijcie się na privie. Za bitewkę na publicu na razie Wodecki zapodał 2/10 ze względu na wybitnie niski poziom: Z powodu wyraźnego braku argumentów wycieczki personalno-ortograficzne. Rzenuła, jak zwykli mawiać wczesnośredniowieczni EMO. -=-==-=-=--=--=--=-=-=-===-=-=---=-=-=--=-=-==---=--=-=---=- (fajny przerywnik, można sobie robić pseudo kod kreskowy i szyfrować np. Ascii wulgaryzmy ) Pamiętam, że w zeszłym tygodniu tankowaliśmy na Orlenie. I mają fajną promocję (tylko w weekendy z tego co wiem) - płacisz gotówką i masz 10gr taniej na litrze. Szczegółów nie znam, bo nie ja tankowałem.

Ja nie robię backupu na kartach (szczególnie typu mikro) od kiedy posiałem 512MB z telefonu. Albo kot zeżarł, albo pies, albo odkurzacz, albo leży gdzieś i się znajdzie akurat w momencie, kiedy nie będę wiedział gdzie mam adapter... Do doopy z takim backupem. Pendrive'y zawsze wiem gdzie leżą.

Tylko że NEX z tymi dwoma szkłami, nawet używanymi, to już okolice 2500zł. A na tym się nie kończy (przynajmniej u mnie się nie skończyło). Ja bym celował na Twoim miejscu w tego FZ200. M.in. przez F/2.8 na wszystkich ogniskowych i całkiem fajne sample, jakie miałem okazję znaleźć w I-necie.

Czemu takie silne veto dla wymiennej optyki?

Apple pewnie zamieści przeprosiny w stylu: "Samsungu, przepraszamy, że twoje tablety nie są tak fajne jak nasze" (mniej-więcej słowa sędziego argumentującego wyrok). Tymczasem... http://www.bgr.com/2012/07/18/apple-patent-touch-ui-android-lawsuit/

Czytnik jak czytnik. Mam w piecu taki ileś-in-one i też bym się mógł wk&%@ć, bo mi się drzwiczki nie domykają jak zgrywam coś z kart. ALE (jedno małe ale, dla zaakcentowania zdłubane na duże) tylko do rąk fanów Apple może trafić gadżet (a.k.a. adapter) o wątpliwej funkcjonalności, drogi jak nie powiem co, za to posiadający łatkę "ekskluzywny".

Przynajmniej nie trzeba się rejestrować, żeby oddać głos. Poszło - wczoraj, dzisiaj... Jak nie zapomnę, to jutro też.

Ooo, jak dobrze, że o kw-5 gawędzicie :D http://www.mediafire.com/?mcl4li89olzjqe2 Siakieś coś mu nie pasowało :lol:

Wybaczcie, że tutaj. Myślałem o topiku śmiechu, ale po dłuższym zastanowieniu... jednak tutaj. http://applefobia.blox.pl/2012/07/Nifty-MiniDrive-czyli-jak-rozwiazac-problem-ktory.html Dawno się tak nie uśmiałem :lol:

Normalnie kręcili z elektrycznego. Ten rozrusznik był stosowany w KT jako awaryjny. Na filmie pojechali bezwładnościowym (a.k.a. korbą), bo pewnie nie chcieli ryzykować odpalania zastanego (po roku albo i dłużej od ostatniego odpalenia) silnika elektrycznym rozrusznikiem, żeby tego drugiego nie spalić. Zasada działania - rozkręcają korbą koło zamachowe, potem sprzęgają je z wałem korbowym. Dzięki bezwładności (stąd nazwa) koła zamachowego wał korbowy i cylindry zaczynają się poruszać. Jak już porusza się wał korbowy i cylindry, zaczyna być podawane paliwo. Przy odrobinie szczęścia zaczyna działać zapłon. I od tego momentu jest uruchomiony silnik. Ciekawostka odnośnie takiego rozruchu dla diesli: Ze względu na duży stopień sprężania jest jeszcze używany odprężnik, który nie pozwala się zamknąć zaworom wylotowym, żeby zmniejszyć ciśnienie w cylindrze. Wszystko po to, żeby wał korbowy wszedł na obroty jak najbliższe minimalnym potrzebnym do samodzielnej pracy.

U mnie na dłuższy czas zdechł adserver, na krótszy obrazki, kilka razy sama strona zrobiła timeout. Chciałem napisać posta, ale nie dało rady wbić. Btw, czas wykonania mam w losowej porze dnia, na dowolnej stronie oscylujący od 5 do 15s.

Niewielki Habemus Papam miałem do tej pory raz... okazało się, że koleś gdzieś przede mną wpuszczał autobus do ruchu. Tirowiec jadący za nim się zagapił i depnął na hamulec w ostatniej chwili (siwy dym #1). Auto za nim też musiało wdusić do spodu (siwy dym #2)... no i ja za tym autem też (zacząłem bez blokowania kół, skończyłem siwym dymem #3). Od tej przygody zostawiam jeszcze większy odstęp od auta przede mną. A sytuację śmieszną miałem dzisiaj - dojeżdżałem sobie do ronda (tak z 500m do niego, dwupasmówka), jak w lusterku zobaczyłem jakiegoś młodego kozaka jadącego (firmowym) Fordem rangerem. Hint - pickup, RWD z dołączanym przodem, świeżo po deszczu. W rondo wszedł ślicznie i bez problemu, ale z wyjściem już tak różowo nie miał, bo poleciał bokiem ładniej, niż niejedno BMW na ośnieżonym parkingu. Śmiechu miałem co niemiara, ale koleś chyba mniej, bo już potem grzecznie jechał za tirem i wyprzedzić się nie odważył. Szkoda, że się dzieciaki nie nauczą wcześniej, że tylny napęd to nie zabawka

Po tylu bitwach to ja też pewnie miałem taki średni dmg. Teraz mi się gra coraz lepiej, ale dalej, jak tylko wyjadę na mapę, mam wrażenie że wszyscy przeciwnicy grzeją tylko we mnie :mur: O, i kolejna śmieszna rzecz, jaką zauważyłem: Jeździłem do tej pory IS-8 z BL-9. Wszystko fajnie, nawet ogarnięte teamy. Założyłem topowe działo... i od tego momentu robię po 5-6 bitew dziennie żeby tylko zbić gwiazdki. I TO-NIE-JEST-MOJA-WINA. Po prostu ginę ja i jeden (czasem dwóch) nasz topowy czołg, po czym kończą się kille dla teamu. Normalnie czary.