Ten Twój kumpel chyba jest słaby psychicznie( nie chciałbym pisać bardziej dosadnych i obrażliwych epitetów) , jak się nie wychylasz , nie podskakujesz to będzie ok
Na początku usługujesz "staremu wojsku" (dajesz fajki , zrób to i tamto , leć po winko :) itd) , po jakimś czasie przechodzisz fale (jeżeli chcesz) tzn płacisz ok 150zł , dostajesz baty na gołą i wypijasz szklanke czystej , oczywiście wersje mogą być różne :) , jeżeli nie przejdziesz fali będzie musiał usługiwać kolesią
Póżniej Ty wysługujesz się kotami , napisałem extremalnie w skrócie
Sam nie byłem w wojsku , ale chyba niedługo się wybieram - ratuje tylko służba zastępcza