-
Postów
21518 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Treść opublikowana przez costi
-
Ale tylko obraz, bo dzwiek jest juz kodowany bezstratnie. Devil juz odpowiedzial - IMHO na BR jest za wczesnie. Wprowadzenie standardow nie wynikalo na dobra sprawe z jakichkolwiek potrzeb rynku, nie bylo (i nie ma nadal) wsrod konsumentow parcia na "my chcemy filmy w fullHD". Nie doszlo jeszcze do przesytu i znuzenia filmami na DVD, zreszta przy filmach, ktore nie opieraja sie na widowiskowych efektach, BD nie wnosi zupelnie nic. Do tego dochodzi jeszcze zenujaca "wojna formatow", ktora skutecznie odstraszyla wielu ludzi od filmow HD w ogole.
-
A w zyciu, to jest powazna sprawa. Urzadzenia potrafia wywijac najdziwniejsze numery przy naglym odcieciu od pradu, szczegolnie takie przeznaczone do pracy ciaglej, ktore z reguly bootuja sie strasznie dlugo. Dla przykladu - profesjonalny, emisyjny odbiornik satelitarny wstaje ok. 10 sekund, koder wstaje juz ze 30 sekund, a krosownica 128x128 wstaje ok. 5 minut (a w czasie tych 5 minut na wyjsciach panuje kompletny burdel, skutkiem czego w kanale sportowym ogladasz opere, na kanale newsowym widzisz podglad ze studia zamiast normalnego programu itp.). Nie wspomne o dziwacznych efektach zawieszania sie urzadzen lub elementow urzadzen ;) Za malo Pigmej czasu spedziles z urzadzeniami przeznaczonymi do ciaglej pracy. Ja co prawda pracuje w telewizji, a nie przemysle, ale jajca sa rownie dobre. Bardzo obawialbym sie powierzenia sterowania calym domem jednemu systemowi, bez wzgledu na system operacyjny, pod jakim by to chodzilo. Za duzo moze sie "zesrac", a skutki beda oplakane. Czyli co, UPS 20kVA wraz z odpowiednim pomieszczeniem standardowym wyposazeniem domu? A na to wszystko nalozone stare, dobre "abonent czasowo niedostepny" :lol: A malo jest? GPI, HPIB, SNMP, jeszcze pare innych - mozna wybierac i przebierac. A i tak do kazdego urzadzenia trzeba pisac zestaw komend od nowa. A tak w ogole, to jestem ciekaw, czy taki "inteligentny dom" by sie zamortyzowal w sensownym czasie (powiedzmy: jakies 25-30 lat)? Patrzac na niektore pomysly, to mam powazne co do tego watpliwosci. ;) A moim zdaniem to bedzie fail. Tablety sa od dawna i jakos nikt sie nimi nie ekscytuje. Za duze jako zastepstwo smartphone'a, za male i zbyt ulomne jako zastepstwo laptopa. Do tego, znajac Apple, wepchna do tego ekran pojemnosciowy, a wtedy to juz bedzie kompletna porazka. Tak, naleze do osob, ktore uwazaja ekrany pojemnosciowe za zly pomysl. Moze i sa czulsze od rezystancyjnych (choc IMHO jest to troche pzresadzone, do tego w rezystancyjnych nie powiedziano jeszcze ostatniego slowa), ale koniecznosc uzywania tylko i wylacznie palcow jest IMHO porazkowa. Moze i sprawdza sie to w komorce (nie wiem, mam z rezystancyjnym, ktory dziala wystarczajaco dobrze nawet palcami), ale w wiekszym urzadzeniu brak mozliwosci interakcji z panelem jakims pisakiem czy rysikiem jest IMHO powaznym ograniczeniem. Przy takiej wielkosci ekranu moim zdaniem niezbedna jest mozliwosc np. robienia odrecznych notatek na projekcie prezentacji. Co do trendow na 2010, to widze przede wszystkim rozwoj i ekspansje e-papieru i czytnikow e-bookow.
-
To malo widziales ;) W domu da sie zrobic jeszcze wieksze "lubudu" niz w kinie, wszystko jest kwestia dopasowania glosnikow do objetosci pomieszczenia. A to przy dosc malym malym pomieszczeniu jest duzo latwiejsze. Zaluje, ale, jak juz pisalem, pojscie na wersje 3D skonczyloby sie dla mnie co najwyzej bolem glowy od dziwnego obrazu. Zawsze zwracam uwage na wszystkie skladniki filmowego "dania", wiec moje lubienie lub nie nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu Avarat mi nie "siadl". Dla mnie elementem spajajacym wszystkie technikalia jest fabula i klimat, a jednego i drugiego w tym filmie po prostu zabraklo (juz nie wspomne o tym, ze technikalia w 2D az tak nie zachwycaja, nie odstaja az tak bardzo poziomem od innych produkcji). Fabula jest, nie bojmy sie tych slow, sztampowa i denna (ale to nie jest zarzut, bo nikt dziela pokroju Tolstoja nie obiecywal, tylko stwierdzenie faktu), a klimat? Coz, to jest sprawa subiektywna i IMHO niedefiniowalna, dla mnie nie bylo go az tyle, zeby uczynic film wybitnym. Po prostu magia tego filmu polega na 3D, pozbawiony tego efektu ma do zaoferowania bardzo niewiele.
-
Najnowsze dotykowe Samsungi maja microUSB, wszytskie HTC maja mini albo microUSB, najnowsze Nokie z serii N tez maja mini albo microUSB. Nawet SE w najnowszych zabawkach chyba wprowadzil cos takiego. Jest to tez zreszta rowniez wymuszone coraz wieksza popularyzacja zwyklego minijacka jak zlacza do sluchawek/zestawu hands-free. Wcale mnie to nie dziwi, bo dzis projektuje sie telefony, ktore beda na rynku za 2-3 lata. Porozumienie, o ktorym mowisz, zostalo zawarte jakis rok temu, wiec akurat by pasowalo ;) @nuO3-Lzuruha - moglbys zrodlem rzucic, bo z tego, co czytalem, to jest zgola odwrotnie? Tylko prosze o ilosc sprzedanych filmow, a nie playerow, bo w ta druga wlicza sie tez zazwyczaj PS3, co zaburza statystyke. Inna rzecz, ze przejscie DVD->BR ma ta przewage nad przejsciem VHS->DVD, ze odtwarzacz BR czyta rowniez plyty DVD, wiec juz posiadana kolekcja filmow nie idzie do kosza. Inna sprawa, ze IMHO wejscie DVD bylo rewolucja w domowej rozrywce, a BR jest ewolucja i to wpychana nieco na sile...
-
A jednak ;) Oczywiscie nie mowie tu o tzw. szerokiej populacji, tylko o maniakach z forum RPGwatch.com ale jednak. Inna sprawa, ze Atari bardzo dalo [gluteus maximus] z wersja angielska pierwszego (nierozszerzonego) wydania Witchera.
-
A ja dzis bylem na Avatarze 2D, w Cinema City w warszwskiej Sadybie. Problemu z miejscami zadnego, jakies pol sali wolne :P A tak ogolnie; ktos napisal, ze podobno Avatar w 2D tez sie broni. Otoz moim zdaniem nie broni sie. Co wiecej, zapewne zaraz zostane zjedzony, ale moim zdaniem ten film nie jest zadnym swiadectwem kunsztu camerona, a jedynie rozwoju techniki. Cameron, opowiadajac w wywiadach, jak to cale zycie czekal na zrobienie tego filmu, ale sie nie dalo, i w ogole dopisujac do tego jakas niesamowita filozofie, nakreca tylko z wyrachowaniem hype i rozdmuciach!e przecietny, sztampowy film do nie wiadomo jakich rozmiarow. Avatar nie jest pierwszym filmem 3D, a jedynie pierwszym, ktory zostal od poczatku nakrecony (zrobiony, raczej, bo typowego krecenia to tu bylo malo) z mysla o tym efekcie i z uzyciem odpowiedniego sprzetu. Stad m.in. psychodelicznie nasycone kolory i bioluminescencyjny las - bo takie mocne kolory i wyrazne kontrasty pomagaja wzmocnic efekt 3D. Nad fabula sie spuszczal nie bede, bo juz dosc zostalo powiedziane - ot, taki Pocahontas + Ostatni Mohikanin. » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "skrot filmu" Zli Amerykanie w imie Swietego Zysku gnoja nierozumiejacych niczego niebieskich Indian, Indianie nie chca dac sie zagonic do rezerwatu. Glowny protagonista, ex-marine, ktory znalazl sie na Pandorze tylko dlatego, ze jego brata zastrzelily zle czarnuchy, (a firma stwierdzila, ze skoro juz wywalili kase na avatara, to lepiej niech nim pohasa kompletny dyletant niz nikt), uznaje, calkiem slusznie zreszta, ze lepiej miec sprawne nogi i fajna dupe, a nie wozek inwalidzki i podstarzala Sigourney Weaver, wiec postanawia pomoc Indianom zorganizowac La Resistance (przy okazji szpanuje glownej [gluteus maximus] fajna fura), podejmuja wyzwanie Actimela i spuszczaja lomot Zlym Amerykanom, po czym wsadzaja ich w rakiete i na ksiezyc ;) Korporacja zas najwyrazniej robi rachunek zyskow i strat i zwija interes, zamiast przyslac druga fale i zrobic niebieskim Indianom to, co dawni Amerykanie zrobili czerwonym Indianom (widac cos musi zostac na sequel, bo leci sie tam 6 lat - czyli w 2015/2016 bedzie kolejny hype na sequel w czasie rzeczywistym :lol: ). Po drodze nastepuje oczywiscie klasyczna scena cmokaskow z glowna [gluteus maximus], poprzedzona rownie klasyczna scena pojedynku glownego badassa z wrogim badassem. Ze o tradycyjnych dziurach w fabule nie wspomne. Grafika fajna, komputry poszly mocno do przodu, choc naprawde realistyczna symulacja tkanin i faktur roznych niegladkich powierzchni jest jeszcze poza ich zasiegiem. Efekciarska az do bolu, zreszta czemu sie dziwic? Fizyka tradycyjnie dziala wybiorczo - niby jest obnizona grawitacja (co ludzie ochoczo wykorzystuja w konstrukcji gunshipow, oszczedzajac na powierzchniach nosnych), ale wszystko upada jak na Ziemi, skakac tez sie wyzej nie da. Efekty dzwiekowe - byly, ale widze, ze czas olac kino, bo lepsze mam w domu. Moze to kwestia kina, ale jednak wraz z wejsciem BR i bezstratnie kodowanej fonii dzwiek w kinie domowym IMHO wyprzedzil to, co mozna dostac w klasycznym kinie. Mocna strona filmu byla IMHO obsada - z nazwisk moglbym tylko Sigouney Weaver wymienic, ale ogolnie aktorzy pasowali do swoich rol: naukowcy wygladali jak naukowcy, rabniety trep-pulkownik wygladal jak na rabnietego trepa-pulkownika przystalo, tylko cygaro mu do dzioba wsadzic, korporacyjny bubek-ignorant jak korporacyjny bubek-ignorant (swoja droga, juz tego kolesia gdzies widzialem, ni cholery tylko nie pamietam gdzie, ale kojarze, ze w podobnej roli) itd. Niebiescy Indianie tez mieli dobrze zrobiona mimike. Zadbano nawet o taki szczegol, jak atrofia miesni nog glownego bohatera. Ogolnie - fajnie mi sie ogladalo, nie uwazam czasu spedzonego w kinie za stracony. Ale nie uwazam tego filmu w zaden sposob za przelomowy ani wybitny, jedyne co tu jest niesamowitego to hype, jaki zostal wokol niego nakrecony. Moze w 3D jest inaczej, ale IMHO Avatar w 2D pokazuje, ze krol jest nagi. Sprawnie zrobione SF i nic poza tym. Nawet nie da sie zadnym cytatem rzucic, a jedynym dowcipem calego filmu jest nazwa surowca, o ktory toczy sie cala rozpierducha. Wraz wejsciem nastepnego filmu 3D wszyscy o Avatarze zapomna. Jakbym mial go ocenic, to laduje w kategorii "nie kupie plyty za wiecej niz 10 dolarow", czyli jakies 7-7,5/10.
-
Jak nie to juz nie az tak warto, ale na pewno da sie podmienic sciezki (amerykanie tak robili z pudelkowym Wiedzminem - podmieniali audio i grali w wersje PL z ang napisami), wiec i napisy tez sie pewnie da podmienic.
-
W USA uslyszalem: Fix it again, Tony ;)
-
Od ksiazek i filmow tez oczekujesz multi? ;)
-
Dokladnie, ostatnio wymienialem elementy skrzyni biegow w Astrze Classic i kupilem czesci do Lanosa. Identyczne jak do Astry, tylko o polowe tansze ;)
-
Ostatnio zasmakowalem w piwie Dawnym, produkcji browaru Konstancin. Piwo niepasteryzowane, o przyjemnym, wyrazistym i intensywnym smaku. Jak ktos ma mozliwosc - polecam sprobowac.
-
A po co, wszystko jest w trailerze i zapowiedziach ;)
-
Tak sie sprawdzilo, ze Sony samo go ubilo wraz z premiera PSP Go. ;)
-
Co TO? :P Tytul mocno upierdliwy dla wyszukiwarek. Mowimy o tym: http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=7185
-
Sony chialo UMD rozpropagowac jako nosnik o duzo szerszym zastosowaniu, tylko ze "nie wiedziec czemu" wszscy sie na nich wypieli :P
-
Tylko zapominasz o jednym - kazdy, kto chcial zrobic cokolwiek na UMD, albo uzyc UMD w swoich urzadzeniach, musial bulic Sony oplaty licencyjne. To samo zreszta jest z Memory Stick i wlasnie dlatego sie ten format nie rozpowszechnil.
-
Jest niby HDMI-CEC, ale to jest dosc ograniczone, no i daisy chain nie dziala, czyli jak mamy polaczenie player->ampli->TV, to komunikaty CEC z playera do TV nie dotra. @kojak_ct - ja nie podnosilem tematu PS3 jako playera, wiec nie do mnie ta dyskusja. Co do tworczego wykorzystania pilota na BT - pomysl masz dobry, ale maSTHa juz Ci wyjasnil, czemu to sie nie uda: za wolny transfer, zeby to moglo dzialac odpowiednio zwawo i nie wzbudzac irytacji. No i taki pilot bylby masakrycznie drogi. Za to jak sie technologia UWB upowszechni, to cos takiego bedzie mialo racje bytu - osiagalne predkosci to 480Mbit/s do 3m i 100Mbit/s do 10m odleglosci. Do tego porzadny procek w pilocie, np. taki Snapdragon 1GHz, dotykowy ekran pojemnosciowy z multitouchem, odpowiedniej wielkosci (z 6" na przyklad) i gra muzyka ;)
-
Nie byla, bo te 30GB spokojnie do filmow starczalo. IMHO zadecydowalo to, ze HD-DVD nie mialo blokady regionalnej = nie dalo sie doic 5 razy za to samo, do tego mniej wymyslne zabezpieczenia. Ironia tego jest taka, ze i tak 90% filmow ma blokade regionalna tylko na pudelku. Miej pretensje do H/K, moje i maSTHy Onkyo lapie w bardzo szerokim zakresie, X360 to samo, Marantz, ktorego ojciec zanabyl ostatnio zamiast tego Onkyo, tez nie ma zadnych problemow. Telewizor Sony nie ma problemu, profesjonalne monitory NEC czy Clarity nie maja z tym problemu (co jest upierdliwe, jak ma sie sciane monitorow i chce przelaczyc jeden ;) ), tunery sat Kaona czy Clarke-techa nie maja z tym problemow (Kaon troche gorzej, ale obsluga tunera wiszacego tuz przy suficie nie nastrezca klopotow), za to w Fergusona trzeba celowac juz dosc dokladnie. Polegli, bo chcieli to wylansowac jako uniwersalny nosnik do filmow, czy ogolnie do urzadzen przenosnych (i nie tylko). W dobie tanich jak barszcz pamieci flash wszyscy producenci zaglosowali portfelami i z UMD zrezygnowalo nawet Sony :) Rozmawiamy powaznie, czy robimy festiwal absurdu? Pad dziala nieco inaczej niz pilot i nieco inne sa w stosunku do niego oczekiwania, wiec nie ma co tych dwoch rzeczy porownywac. Bo nie ma takiej potrzeby, proste. W telefonach ilosc danych do przeslania zaczela rosnac w lawinowym tempie, bo kolorowe tapety, zdjecia, filmiki, dzwonki MP3, wizytowki vCard itp. waza coraz wiecej, a do tego dochodza zestawy HF, samochodowe i sluchawki stereo, ktore sluza uz nie tylko do rozmowy, ale tez do sluchania muzyki. W zadnym z tych zastsowan IR sie nie sprawdzi. A pilot? Naraz przesylasz tylko kod nacisnietego przycisku, wiec predkosc transferu danych jest bez znaczenia, za to kazdy oczekuje, ze wezmie pilota do reki, nacisnie przycisk i on zadziala, bez opoznien, wybudzania, parowania i innych niespodzianek. Point & click. Do tego baterie maja starczac na dlugo. IR to wszystko zapewnia, bo pilot jest w permanentnym standby, tak jak odbiornik w amplitunerze, ciagnie to pradu okragle zero jesli nic nie jest przesylane (mowie o pilocie, bo w przypadku urzadzenia podlaczonego do gniazdka nie ma to znaczenia), wyjecie baterii nie spowoduje rozparowania pilota i jedna para bateryjek starcza na dlugie miesiace, albo i lata. Jest takie angielskie powiedzenie: why fix something that isn't broken? IMHO doskonale obrazuje ono dlaczego w pilotach wciaz jest IR i jeszcze dlugo bedzie. Po prostu BT nie daje zadnych istotnych korzysci w porownaniu z IR w przypadku pilotow zdalnego sterowania do sprzetu A/V. Pilot na BT ma za to wiecej sensu w przypadku laptopa, bo raz, ze obecnie malo ktory laptop ma IR (za to prawie kazdy ma BT), dwa, ze malo jest w lapku miejsca na porzadny sensor, trzy, ze moze zachodzic potrzeba sterowania laptopem z dowolnego miejsca (np. podczas prowadzenia prezentacji). A tak w ogole, to ja bym bardzo chcial, zeby producenci amplitunerow w koncu poszli za przykladem sprzetu profesjonalnego i dodali mozliwosc podpiecia sie do urzadzenia z komputerem poprzez Ethernet i konfiguracji za pomoca web interface, w przegladarce. Dobrze, ze obecnie jest wreszcie OSD, ale i tak menu amplitunera jest na tyle skomplikowane, ze jest to upierdliwe do bolu. A tak: laptop, cyk, cyk i gotowe ;) Ale to pewnie piesn bardzo dalekiej przyszlosci, bo takie rozwiazanie juz kosztuje, bo trzeba dodac caly modul IP i serwer WWW. Jeszcze co do BT - parowanie urzadzen to jest zaleta? Przepraszam, ale chyba kogos pokrecilo - w jaki sposob zaleta jest koniecznosc wykonywania dodatkowych czynnosci, zeby pilot w ogole dzialal tak, jak sie tego spodziewamy? W dodatku, jak wyobrazacie sobie parowanie takiego harmony na BT z np. 8 urzadzeniami?
-
Co jest niby kiepskiego w IR w odniesieniu do pilotow? Proste jak kij od szczotki, tanie jak barszcz, nie zakloca niczego ani nie jest przez nic zaklocane, przepustowosc lacza jest bez znaczenia, zuzycie pradu znikome - same zalety. A jak urzadzenie ma dobry czujnik (o szerokim kacie widzenia), to i kierunkowosc przestaje przeszkadzac, bo mozna odbic sygnal od sciany, sufitu czy wazonu i bedzie dzialac.
-
IMHO nie masz racji. BT nie jest przyszloscia pilotow. IR jest tanie, znane i wykorzystywanie tak powszechnie, ze uzywanie BT jest po prostu wbijaniem gwozdzi wiertarka. Poza tym IR ma ta niezaprzeczalna zalete, ze daje sie latwo "przelozyc" na RS232, co jest powszechnie wykorzystywane w multiroomach i innych tego typu instalacjach. Wykorzystanie BT do padow i headsetow bylo decyzja dobra i to im sie chwali - wzieli znany, otwarty standard, ktory juz mial umocniona pozycje w tego typu akcesoriach (ok, moze nie w padach, ale jako Human Interface Device miesci sie to w typowych zastosowaniach BT) i uzyli go bez udziwnien, to samo tyczy sie USB i dyskow. I chwala im za ten powiew normalnosci. Natomiast BT w pilotach to jest zawracanie kijem Wisly, wlasnie dlatego, ze powszechnie przyjety standard pilotow to IR. Tak jak z Memory Stickiem - SD mialo juz umocniona pozycje i umacnia ja coraz bardziej, ale Sony twardo brnie w MS, probujac udowodnic nie wiadomo komu, ze oni wiedza lepiej. Probowali tego z betamaxem i polegli, probowali z UMD i polegli, probowali z BR i niestety nie polegli, ale niestety dla wszystkich HD-DVD bylo zbyt prokonsumenckie i zbyt wielu rynkowym pasozytom bylo to nie w smak...
-
Bo to jest po prostu wkurzajace, ot co ;)
-
Wahalem sie miedzy Dragon Age a Empire Total War, ale moj glos idzie jednak na tego pierwszego.
-
Dokladnie, Harmony obsluguje X360 bez bolu, wszystko mozna zmapowac, lacznie z wlaczaniem konsoli. Jedyne, czego nie robi, to nie wlacza pada ;) Akurat w tej kwestii zgadzam sie z maSTHa212, bo tez mam problem stosu pilotow i gdyby nie Harmony, to bysmy zgineli ze szczetem. Oczywiscie najlepsze w calej tej pilotowej zabawie jest to, ze caly sprzet A/V Sony ma piloty na IR... Tak pro forma - pady nie sa na wifi, tylko radiowe. ;)
-
Dziekuje za prezent djsilence ;)
-
Ja bym doprecyzowal to, ze posiadanie starego i/lub duzego BMW to stan umyslu. Nie rozciaga sie on na wszystkie modele, bo np. jedynkami najczesciej jezdza normalni ludzie.