mechl!n

fotka1 fotka2 Te blaszki to turbulizatory (czy cóś) a rurki to zapewne dysze "tego-kogoś" :lol: . nie jestem autorem tych zdjęć

Nie wiem czy taniej- miedź jest droga (rurki, kolanka). A pracy przy tym miałbyś co-nie-miara. Natomiast wiem, że będzie mniej wydajna niż jakiś kadecik z allegro.

Możesz zmienić temat- "edytuj" porzy pierwszym poście (poscie?). W nowych autach montują raczej aluminiowe- mniejsza masa i koszty produkcji. "Specjalistyczne"- to seria Black Ice- niestety cena zaporowa.

Są dwa sposoby na usunięcie stalowej podkładki i śrub: 1. Odlutować pokrywę zbiorniczka z śrubami, wylutować podkładkę i sruby, wlutować złączkę i zalutować otwory od śrub; ewentualnie przylutować blaszkę i dopiero w niej wiercić otwór pod złączkę tak jak zrobiłem to tutaj: 2. Wyciąć szlifierką otwór wokół śrub- po spodziewanej krawędzi stalowej podkładki (tu na przykładzie mojej łady): Powstały otwór zalutować blaszką z już wlutowaną złączką. Jeśli zaś chodzi o rurkę- albo uciąć, albo wylutować (co może być trudne bez odlutowywania pokrywy, bo w środku mocowana jest "twardym lutem"- nadtopiono krawędź i pokrywę zbiorniczka przez co spojenie jest jednorodne, mosiężne) i zalutować choćby pięciogroszówką.

Nie wiem czy borygo zapobiega korozji... jest "mrozo-odporny", "anty-biologiczny" (na alkoholu) ale czy jest inhibitorem? Chyba nie.

Tą nagrzewnicę miały łady od modelu 2101 do 2107 (2101, 2102, 2103, itd).

Piszesz 2 wiatraki 120x120 - znaczy z jednej i drugiej strony, tak? Masz TĄ chłodnicę, tak? Jeśli tak, to przesiadka na ładę "urwie" Ci kilka (IMO) stopni- nie wiem.. z 3-5stC (???) przy takim samym przeciągu (2 x 120x120) lub będziesz mógł puścić wentyle na 5V zachowując poprzednie tempy.

IMO warto- jeśli oczywista nie staszne Ci zmniejszenie mobilności zestawu (myślę o podpięciu jako drugą). Wtedy łada może nawet zostać pasywna a i tak urwiesz kilka stopni... Testów nie ma więc mogę powiedzieć tylko IMO warto BIE (jeśli to ta z nr 1) nawet zastąpić ładą- wtedy BIE pasywnie. Pozostaje problem stalowych podkładek i śrub w ładzie...

Pewnie lepiej- kupiłem pastę lutowniczą a ta okazała się kalafonią o konsystencji pasty. Widać w mojej pipidówie coś takiego zwą pastą lutowniczą... Nic to- całkiem dobrze lutuje mi się cyną w druciku. Wiem że można kupić pastę np na allegro- ale niech zostanie jak jest 8-) .

luks__pl -> ZOBACZ czego możesz się spodziewać.

Ja lutuję cyną w druciku- wcześniej miejsca lutowania czyszczę papierem ściernym i smaruję kalafonią.

MeGaMuCieK-> w tej też coś takiego może siedzieć- spytaj sprzedawcę jak ją czyścił. NAZIR -> nie myślałeś, żeby przerobić ją na dwu lub trójpassówkę?

Tak- BIP2 jest cieńsza od fiata- ale jest też nieznacznie dłuższa od niego. Tymaczasem zagospodarowałem płytsze pokrywki zbiorników- zalutowane oryginalne i wstępnie powiercone nowe otwory na gniazda złączek- w kolejnym fiacie gniazda będą równoległe do nagrzewnicy.

[']

A co gdyby podczas przylutowywania pokrywy moneta odlutowała by się? Latała by luzem po zbiorniczku- trzeba było by go znów odlutować. Zresztą nie będzie jej widać- nagrzewnica będzie szpachlowana i malowana w celu osiągnięcia "firmowego" deZignu B) . Przemo -> być może nie widziałeś mojego poprzedniego fiata po modach:

Pokrywy zbiorniczków już gotowe: Pozostaje przylutować je do nagrzewnicy, nagwintować gniazda, szpachlować, szlifować i pomalować.

Nie ma chyba takich testów... Jako że mam też kadeta "w kolejce" do modyfikacji chyba pokuszę się o porównanie kadet vs fiat. Może zestawię z nimi też ładę i inne (jeśli już zdecyduję się na testy).

Jeśli myślisz o TAKIEJ NAGRZEWNICY i faktycznie od nowości pracowała w samochodzie tylko kilka dni będzie czysta. Nie ma zaworka = nie ma podkładki i dwóch stalowych śrub korodujących w wodzie.

Zbiorniczki (a właściwie ich pokrywy B) ) wyglądają "standardowo": Dla przypomnienia- tak wyglądał korodek z innego mojego ficiora: Tym razem, oprócz obrócenia pokryw zbiorniczków o 90st gniazda złączek mam zamiar zamontować na ich skraju (będą symetryczne względem osi nagrzewnicy)- w tym celu w jednej z pokryw musiałem zatkać oryginalny otwór co też uczyniłem za pomocą monety 5-groszowej: Groszówki są z mosiądzu więc ładnie się lutują. Pozostaje wywiercić otwór na drugim skraju pokrywy i wlutować gniazdo. Ganeon, [TiLt] -> do roboty Panowie, do roboty! - CDoN -

Looknij w moje topiki- może znajdziesz inspirację.

TUTAJ masz wymiary i zdjęcia.

Czeski błąd- 125p (duży fiat) a nie 126p (mały fiat). Również polonezy mają taką nagrzewnicę. Nagzewnica bez problemu mieści się we wnęce na napędy 5.25- wysokościowo zajmuje około 1.5 wnęki. cvir -> ano biedni nieświadomi... po to ten topic- uświadamiam ;-) .

Właśnie- ten szlam jest nie-do-usunięcia chemią (być może ruszyły by go jakieś silnie żrące środki ale pewnie nadgryzły by też zdziebko nagrzewnicę). Nawet ciśnienie wodociągowe go nie ruszyło. Faktycznie- możesz używać nagrzewnicy w swoim WC nieświadom obecności szlamu (skoro wodociąg nie ruszył pompka akwariowa tym bardziej tego nie zrobi). Zawalone nim kanały = większe opory przepływu i mniejsza wydajność nagrzewnicy- jak by nie patrzeć woda ma kontakt ze ściankami kanałów przez warstwę tej mazi (nie znam jej własności termoprzewodzących :-) ). A grubość warstwy szlamu jest IMO proporcjonalna do wieku nagrzewnicy.

Wczoraj odebrałem sporą paczkę: (fajki jako rekwizyt- nie polecam używać w innym celu) Oto zawartość: Kompletna nagrzewnica od f125/poldka- to co zwykle nazywamy nagrzewnicą w "języku motoryzacyjnym" zowie się wkładem lub radiatorem nagrzewnicy (pozostanę jednak przy nazewnictwie typowym dla WuCetów). Uchylamy klapkę i oto ona + igliwie, nasiona, owady i inne ptactwo: Z drugiej strony wentyl. Kto wie- być może tania alternatywa papsta: Jeszcze nie sprawdzałem jak działa- instalacja w samochodach ma 12V więc nie powinno być problemów z podpięciem go pod zasiłkę. Sama ona: Tu już wydobyta z "shrouda": Zaworek trącił korozyją: Jego stan nie wróżył dobrze wnętrzu nagrzewnicy... I jeszcze zoom na metkę z ceną: 370K zł. WOW !!! Po odkręceniu zaworka nagrzewnicę podpiąłem pod wodociąg- wyleciało full syfa aż woda ją opuszczająca stała się krystaliczna. Jak się później okazało było to niepotrzebne... Wylutowałem oba zbiorniczki (OK cvir- połowy zbiorniczków :-) ). Zaostrzonym brzeszczotem zacząłem przetykać kanały: Okazało się, że strumień wody pod dużym ciśnieniem (wodociąg) wypłukał tylko twardą "skamielinę"- na całej długości kanału znajdowała się czarna maź: Tu widać jak była gęsta: Nagrzewnica ma 42 kanały (po 21 na jedno przejście). 12 z nich okazało się totalnie zapchanych- dopiero kąpiel we wrzącym occie (zmiękczenie "korków") oraz wylutowanie "tylnego" zbiornika (znaczy jego połowy) i siłowe potraktowanie kanałów brzeszczotem z drugiej strony udrożniło je. Uprzedzam domysły- nie uszkodziłem kanałów brzeszczotem- ten jest zużyty- na długości która wchodzi w kanały ma śladowe ząbki. Czyszczenie kanałów zakończyłem po pięciokrotnym przepchaniu wszystkich kanałów i tyluż krotnym płukaniu ich wrzątkiem. - CD oczywiście N -

Zbyt małe zdjęcia aby coś powiedzieć... można tylko gdybać. Więc gdybam: rozumiem, że cały wskaźnik montowany na wlocie do zbiornika jest zanużony w wodzie. Inaczej miałbyś problemy z uszczelnieniem "języczka". Jeśli tak, to układ optyczny do kontroli przepływu będziesz montował na zewnątrz zbiornika tak, aby promień światła przechodził przez niego, po drodze języczek i odbiornik optyczny po drugiej stronie? Czy może cały układ zamontujesz na wskaźniku, zasilikonujesz i zanużysz?