BENITO

Delta nie robi zasilaczy pod własną marką dla klienta detalicznego, te zasilacze muszą pochodzić albo z demontażu markowych komputerów, albo z zapasów firm, które takie zestawy robią i pozbywają się ich pewnie za darmo, bo są niezgodne z jakimiś tam normami, a utylizacja elektroniki jest kosztowna.

To jakiś paranoik (bez obrazy :D )

To normalnie było by prawie perpetum mobile. Raczej wyniku około 380-400w powinieneś sie spodziewać przy obciążeniu 300W

Sprawdź na kompie kolegi/koleżanki. Jak będzie bzyczał to do wymiany i tyle. Jeśli to model robiony przez FSP to mnie nie dziwi, oni zwykle miewają problemy z cewkami.

Te mierniki nie pokazują chwilowego poboru, tylko uśredniony.

Dojdzie do 200w po OC.

Poczytaj fachową prasę zanim się wypowiesz.

Skąd oni biorą te nazwy? :blink:

Stawiam na eclipse.

Czasami chip dla ludu to tylko zwykły opornik, pełno tego w sprzedaży.

Ale delta i tak go objeżdżała.

To stara konstrukcja z pojedynczą +12v i mocną piątką. Średnia jak na tamtejsze produkty, wiejski tunink gratis.

Po teście przez 20 minut gratulowałem żółtym z Enermaxa na targach we Wrocku. Byli wniebowzięci :D seasonik to przy tym pikuś

Oczywiście, że integrale HF 4WD. http://stud.wsi.edu.pl/~szkorupam/hisdelta.html

Ale delta 400 koni i więcej to dopiero jest frajda. Zobacz sobie do ostatniego GT, jest tam artykuł co zrobili z silnikiem w fiacie coupe turbo i ile wytrzymują jego seryjne graty, do tego silnika kupisz bez problemu części, a do tej 2-litrówki z delty może być problem. Życzę miłej leORT: ORT: ORT: ktury. P.S. Delta wygląda o niebo lepiej niż jakiś tam RS.

Intercooler ma g... do gadania przy temperaturze oleju panie fachowiec. Kto ci takich bzdur naopowiadał, że diesel jest rozgrzany przy 75 stopniach. Spróbuj pojeździć na takim setupie to ci spali ze 2 lub 3 litry więcej na setkę. Teoretycy mogą mówić źle o przedmuchach na trasie, w praktyce jest inaczej i ten kto jeździ dieslem o tym wie. Jeśli jeździ się w mieście, to na niskich obrotach paliwo może się nie dopalać i osadza sięw postaci różnego syfu (sadzy itp.) Skądś się uczyłem jazdy dieslem, przecież jestem członkiem VWGOLF.PL grupa Dolny Śląsk. Zasady są uniwersalne, to tylko moje opracowanie.

Ja bym kupił deltę. Lekka, bardzo lekka, stałe 4x4 a za silnik można wrzucić spore v6, ja bym nawet wrzucił ten od fiata coupe turbo, ponoć ma zaje....ste rezerwy, lub 3-litrówką z alfy romeo. Konstrukcja wygrywała rajdy przez wiele lat, ale wymaga pokory. Pasują części z alfy romeo więc da radę coś sklecić sensownego. Skylinem na naszych dziurawych drogach nie pojeździsz, deltą owszem i praktycznie tylko ona przy sensownym silniku może się ścigać po ulicach z lancerami i imprezami. Tylko że delta jest niespotykana, a WRX parkuje nawet na mojej ulicy kilka bram dalej.

Może coś o oszczędnej i zarazem dynamicznej jeździe dieslem: -unikać niedogrzania silnika, jak ma 90 stopni wtedy mozna butować i wtedy najmniej pali -zmieniać biegi przy minimum 2500rpm (1-3) oraz minimum 3000rpm (4-...) -przy zimnym silniku nie przekraczać tych 3000prm -raz na 2 tyogodnie chociaż "przedmuchiwać" silnik z syfu na jakiejś dłuższej trasie jadąc z większymi obrotami. -unikać PSJ, czyli zamulania silnika (np. jazdą na 5 biegu z predkością 60 km/h). Jak masz kłopoty z mocą i v-max sprawdź najpierw filtr powietrza.

Ja w swoim autku mam małą turbinę Garett T2, oprócz oleju chłodzoną również wodą, która jest pompowana z układu chłodzenia przez specjalnie dedykowaną pompe elektryczną, dzieki temu po rozkręceniu dolotu mogłem sobie sprawdzić luz na wirniku, który przy braku smarowania jest ledwo wyczuwalny (na moje oko góra 1 mm). Dużo się z niej nie wyciśnie (1,1 bar w porywach) ale autko jest elastyczniejsze, bo zbierze się nawet od 1500rpm na 3 biegu i nie protestuje zbytnio.

Ostatnio jestem raczej za enermaxem Infinity, co to potrafi, to mnie włosy stają o ile w danym momencie je posiadam.

W końcu mamy na tym forum maniaka FSP (pozdro Ste3an) to i zdarzył się maniak SS (pozdro Kater). Pewnie się udziela. ;)

Może na początek: Turbo Zalety: -relatywnie tani sposób dużego powiększania mocy silników spalinowych -zwiększa sprawność jednostki napędowej -nie odbiera mocy silnikowi, gdyż napędzają je spaliny -zajmuje mało miejsca pod maską w porównaniu do kompresora -możliwość stosowania bez przeszkód w silnikach benzynowych jak i w dieslach Wady: - zasadniczo pierwsza i zasadnicza, "Turbo-dziura", turbosprężarka, aby uzyskać swoje parametry pracy potrzebuje odpowiedniej ilości spalin z silnika, a więc odpowiednich obrotów. Częściowo tę wadę niweluje się za pomocą turbo z łopatkami o zmiennej geometrii (VNT), które pompuje dzięki temu w szerszym zakresie obrotów. Innym rozwiązaniem jest montaż 2 mniejszych turbosprężarek zamiast 1 dużej. Tylko naprawdę dobrze wystrojone samochody nie mają turbo-dziury. -w związku z powyższym w punkcie, w którym turbo uzyskuje swoje parametry robocze, następuje gwałtowny wzrost mocy silnika oraz momentu obrotowego przenoszonego na koła, co dla niedoświadczonych kierowców może być zgubne. -turbo wymaga od użytkownika ostrożnego obchodzenia się z gazem przy zimnym silniku oraz wychłodzenia przez kilka minut po ostrej jeździe. -turbo jest wrażliwe na olej i układ dolotowy, muszą być stosowane dobrej jakości filtry oraz często zmieniany olej silnikowy. -silnik jest wrażliwy na turbo, przy awarii turbo możemy zatrzeć silnik, gdyż olej może wypłynąć z układu poprzez uszkodzoną sprężarkę. Kompresory (sprężarki odśrodkowe) Zalety: -dzięki napędowi przekazywanemu najczęściej paskiem zębatym pracują w całym zakresie obrotów silnika -zatrzymują się wraz z silnikiem, co powoduje, że nie wymagają profilaktycznego schładzania -mniej wrażliwe na olej w porównaniu do turbo -wydają piękny charakterystyczny dźwięk (to moja subiektywna opinia) Wady: -odbierają moc silnikowi -bardziej skomplikowane i droższe w porównaniu do turbo -z reguły mniej trwałe od turbo -zajmują dużo miejsca pod maską -utrudnione stosowanie w silnikach diesla ze względu na większe przełożenia napędu Jeśli ktoś ma cośdo dodania, to proszę bardzo, tylko rzeczowo proszę.

Masell, gdzie kupisz dobre turbo za 500zł? Sama regeneracja kosztuje 600 minimum.

To nie było do ciebie. Do ciebie było o obrotach. Na wyścigowym paliwe to sobie zrobisz te 6500 rpm, ale tłoki to chyba z tytanu muszą być albo jakieś kosmiczne kompozyty. IGI owszem, ale nie w serii, niewiele jest benzyn z kutymi bebechami w serii.

Diesle nie będą siękręciły do 6500 bo się w nich nie spali ON wtedy. Musiałbyś stosować inne paliwo, bo w nim leży problem, a nie w dieslu. Kolejna bzdura że TD ma w serii słabsze graty niż t-benzyna. Jeśli by tak było to przy tych siłach, jakie działają w dieslu, silnik by się rozpadł po kilku km. Jakby miały słabe graty to by na seryjnych bebechach nie wytrzymywały stopnia sprężania ok. 30 bar + doładowanie ok. 0,8 bar W moim modelu niektórzy ładują 1,7 bara i jeżdżą. Zalecane jest jednak nie przekraczać 1,1 bara. Daj to na benzynkę, to zobaczymy.