Z prostych obliczeń wynika ze na 100 minut rozmowy to wystarczy doładowanie 50minut na cały miesiąc. I to przy załozeniu ze nie dzwonimy do tej samej sieci(gdzie jest zwykle taniej) i nie bierzemy pod uwagę darmowych minut, ani innych tego typu dodatków.
A co do teorii to mam dwa telefony w prepaid, jednego uzywam tylko do dzwonienia(bo wiecej telefon 'nie potrafi'), drugiego uzywam czesciej do internetu niz dzwoneinia(PDA).
Doladowac sie mozna nawet z bankomatu. Wiesz jak wygląda "zabawa" przy doladowaniu z konta? Przykładowo mając konto w mbank dzieki mtransfer całosc ogranicza sie do zalogowania, podania kodu jednorazowego i potwierdzenia.
PS. Jakis OT powstał.