Skocz do zawartości

Sikor

Stały użytkownik
  • Postów

    2684
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Sikor

  1. Czas jubileuszów nastał, a jakoś nikt nie zauważył, że pękło 3000 postów na PLÓMie :D . PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  2. Ooooo, a ja to to już chyba jestem skamieliną :wink: . Matura 90/91 j. polski - 3/4 (ale 2 na półrocze w 5 klasie - stara skala ocen - także i tak niezły osiąg - miałem, po prostu, problemy z trafieniem do szkoły, jeden zeszyt do wszystkiego, i takie tam :twisted: ) matematyka - 3 cudem ( do dziś nie wiem dlaczego na półrocze miałem 3 - jestem debilem matematycznym) historia - 5 (Ooo, i to jest to, co tygryski lubią najbardziej. Historia rulezz) j. obcy - nie zdawałem - dawno, dawno temu w technikach tak było :wink:. A potem 11 lat radosnych studiów - zawsze miałem luźne podejście do działań naukowych :wink: .
  3. Stanowczo za wysoka temperatura. Ja lecę ostatnio na 2.46 MHz (napięcie 1,65 V) na box'owym cooler'ku i w stresie łąpię max 49º (obroty cooler'a na procku 3041-3107 Rpm). Odczyty z poziomu BIOS'u i z poziomu Soyo H/W Monitor (oprogramowanie monitorujące, dedykowane do mojej płyty) nie różnią się praktycznie wcale. Z tym, że buda porządnie zwentylowana. Dwa dodatkowe wentyle na wpych i dwa na wypych oraz przewody IDE air (cztery sztuki - przy zwykłych to byłaby porażka). Ale to głównie ze względu na trzy twardziele, które bez dodatkowych wiatraczków całkiem nieźle mi podniosły temperaturkę. Robiłem eksperymenty z wyłączaniem dodatkowych wentyli i cooler boxowy łapał obroty 3700-3800 Rpm, ale temperatura procka nie rosła. Sprawdź, czy cooler nie jest przybrudzony, albo walnięty, bo obroty masz za niskie. Pomysł ze świeżym wypastowaniem też nie jest kiepski. Zakładam, oczywiście, że pomiary temperatury są prawidłowe.
  4. Aby tylko ŁYKend nie zakończył się total shutdown :wink: . PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  5. PLÓM dobry :D. No i pękła setuchna, ciekawe kiedy pęknie połówka :?: :wink: PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  6. Pracuj NAZIR na rzecz PLÓMa, pracuj. :twisted: Dont stresuj się dzi, to cieniasy, nic Ci nie zrobią. Jesteś w końcu pod opieką PLÓMa. PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  7. U mnie pacyfikacja jest prosta, jak konstrukcja cepa. Kicio świetnie zna język polski. Szczególnie dobrze rozumie słowo "spier...." wypowiedziane z odpowiednią intonacją głosu. Po usłyszenie tego, jakże pięknego, słówka sierściuch galopem dekuje się w swojej wiklinowej budce, stojącej w łazience i spokój na jakiś czas. Ale trzeba wstać i "pogadać" z sierściuchem :wink: . PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  8. Sierściuch mi wyczyniał brewerie o wpół do czwartej rano, no i się obudziłem. Pewnie polował na blurpiaków. :wink: Musiałem go spacyfikować coby mi Kasi nie zerwał z łóżka. PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  9. PLÓM dobry :D. PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  10. E tam, niepoprawnym optymistą jesteś, dns :twisted: . PLÓM 4 ever :Plóm: :plum: :ploom:
  11. Nie chcę Cię straszyć, ale ostatnio miałem podobny problem. Sprawdź czy na mobo nie masz przypadkiem "spuchniętych" kondesatorów. Objawy były podobne. Niby instalka idzie dobrze, ale w pewnym momencie zwis (zwykle przy instalacji urządzeń, czasami instalator dochodził nawet do konfiguracji sieci) i konieczność resetu z hebla. Były też problemy z czytaniem płytek instalacyjnych, chociaż są na 100% dobre. Sprzęt, na którym miałem zwisy to IBM NetVista (dokładnie nie pamiętam, bo to firmowy PC, a piszę z domu), nieco przechodzony - ma jakieś trzy lata. Co ciekawsze, testy przy użyciu IBM'owego PC Doctora odpalone z dyskietki przechodziły bez żadnego błędu. Walczyłem z tym draństwem ze trzy dni. Wieszało się na wszystkim: win98, win2k, winXP i win3k. No i komp powędrował do serwisu w celu wymiany kondesatorów na płycie.
  12. PLÓM dobry :D. Gratulacje :D . PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  13. Coś się dzieje z serwerem na Lycos'ie. Sprawdzam to.
  14. No i latałem po systemie dwa dni (z przerwami, oczywiście). Jakoś nic mi nie przychodzi do głowy, pewnie dlatego, że nic podobnego mi się nie przytrafiło. Pozdrówka. BTW, mam nadzieję, że Ci ten bug nie powróci.
  15. Ha, zatrucie. Chciałoby się potruć C2H5OH (niekoniecznie w czystej postaci):wink: . Ale, sorry Winetou, jutro w trasę i nie mogę :evil: . Sugerujesz mi, że mam coś nie po kolei :?: A może to Tobie coś się pokręciło. Jakoś ostatnio czaściej bujasz się po PLÓMpoście, a nie po tym czymś . No chyba, że chciałbyś jednak zostać PLÓMersem i przeszkadza Ci wcześniejszy, nietrafiony akces do blurpiaków :?: BTW, to właśnie miałem kontakt ze sprzętem natury historycznej t.j. HP Vectra ve 466 (twardziel mu wykorkował) i stanowczo, całą swoją chudością stwierdzam, że nie jest to doświadczenie należące do tych najprzyjemniejszych w życiu :wink: . PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  16. Hanu Ty, Ty, Ty ..... blurpiaku jeden :!: Nic gorszego mi w tej chwili nie przychodzi do głowy :wink: . BTW, "nawey" to taki blurpi neologizm, tak :?: :twisted: PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  17. PLÓM dobry :D. PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  18. Apage, Satanas PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  19. dzi, a PLÓMa gdzie Ci zjadło :?: :evil: . PLÓM za Ciebie i za Niemca :wink: PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  20. PLÓM dobry. PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  21. PLÓM dobry. PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  22. Trochę pochopne, bo przedwczesne :D życzenia urodzinowe. Ale za to szczere :D . Twoje zdrówko kazik2000 i wszystkiego najlepszego :D . PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  23. Śladów sierści nie stwierdziłem. Taki normalny kurzowy kurz :wink: I co dziwne w komputerze kurzu nie ma. Może to wszystko przez te moje 10 wentylków :?: Grinch, pies to u Niemca. PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  24. Tak w kwestii formalnej. Mój kicio uwielbia Panterę (sąsiedzi mniej :twisted:). Generalnie przy muzie heavy metal ma wyraz pyska skażony silną chęcią zabawy. Atakuje wtedy wszystko co się rusza (najchętniej kostkę u nogi), i wykręcony dziwacznie z nastrokoszonym ogonem pląsa sobie w radosnych podskokach. Jeżeli chodzi o odkurzacz to jak przystało na kotka "normalniejszego" od normalnych kotów bardzo lubi być odkurzany. Kładzie się wtedy na swoim ulubionym niebieskim dywaniku (tym ze zdjęcia) z przedpokoju i mruczy głupi sierściuch ze szczęścia, jakby mu kto ze trzy kilo tuńczyka podrzucił. W czasie odkurzania kota zmniejszam tylko ciąg powietrza, coby mu ogona nie wyrwało (odkurzacz ma moc 1700 W). :wink: I a'propos odkurzania. Właśnie przed chwilą wymieniałem w kompie jeden z wentylków. Za kompem ze trzy tony kurzu :evil: . Skąd to się, kurna, bierze :?: :evil: PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
  25. Oooo, jak najbardziej. Zwłaszcza jak mu włączę Panterę albo Megadeth :D . Kicio dostaje małpiego rozumu, ogon mu się robi jak u wiewiórki i napier..... po całym mieszkaniu z prędkością światła na wysokości lamperii :wink: . W jakimś tłumaczeniu amerykańskiej książki o kotach wyczytałem, że "naukowo" to się nazywa atak GŁUPa. Należy to tłumaczyć tak: Gwałtowne Łobuzowanie Uwarunkowane Podnieceniem. Podobno każdy normalny kot przynajmniej raz dziennie powinien dostać takiego ataku. A kicio mojej Kasi często GŁUPieje kilka razy dziennie, czyli jest "normalniejszy" niż normalny kot. I niekoniecznie musi to być skorelowane z muzyką. Ot tak czasami sobie polata :wink:. PLÓM :Plóm: :plum: :ploom:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...