Skocz do zawartości

jonas

Stały użytkownik
  • Postów

    6562
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    447

Treść opublikowana przez jonas

  1. jonas

    kope lat ;)

    CPC dobry szajs, ichniejsza pompka za 30 zł to była połowa kosztów mojego uber kibla na Pentium 3. Ale bulbulizatory Venturiego w puszce po konserwie turystycznej, które w przypływie autoironii nazwali "blokiem", pamiętam do dzisiaj. Masz moją dzidę, Leonidasie. "O zmarłych dobrze albo wcale" to jedno z głupszych porzekadeł ludowych, w dodatku kompletnie bez sensu.
  2. Chyba dawno w Bolandzie nie byłeś, tu "zwykłe" E30 wygląda zupełnie inaczej :>
  3. Ho ho, rasowy Warsiawiak. Z Radomia. Taki sam gatunek, co ten okaz, nawet hejtu w komentarzach podobna ilość. W jaszczombie dostęp do nagrzewnicy i wentylatora nadmuchu jest od deski rozdzielczej, podejrzewam że w Coupe podobnie i lepiej powierzyć to fachowcom, zamiast "fachofcowi" z brudnej szopy.
  4. Trasa Kartuzy-Piła, ON między 5,30 a 5,50, Pb95 5,20 a 5,40 na rozmaitych tanksztelach. Podtlenek LPG raźno szybuje w stronę 3 zł. Wiwat eurokołchoz.
  5. Smar silikonowy w tubce, producenta nie pamiętam.
  6. Czy ktoś przeczy? Jeśli rozmawiać o geniuszu Stevena Jobsa, to przede wszystkim jako genialnym marketingowcu. Wypromować przeciętnego chińczyka w błyszczącym pudełku i jeszcze przekonać świat, że to coś elitarnego, innowacyjnego i wspaniałego - tego nie potrafi byle kmiot. Zapalę kadzidełko jabłkowe w intencji spokojnej wędrówki duszy Jobsa-reklamiarza.
  7. Było coś około 70km/h zdaje się, psychicznie nastawiam się na 300 zł. Dobrze, że taki drogi i z automatem, żaden upośledzony dres się nie zainteresuje.
  8. BuMeL - gratulacje, spotkałeś dorodny okaz Niespełnionego Małżeńsko Tatusia W Kombi, który jeździ we własnym mniemaniu jak co najmniej Hołowczyc, szybko i bezpiecznie, a obiektywnie jak brudna ciota, niebezpiecznie i nieprzewidywalnie, udowadniając sobie samemu w ten sposób, że cokolwiek znaczy, bo inni się go boją. Aż dziwne, że to nie Astra/Vectra, ten gatunek bardzo lubi rdzople. Okrągłe 140k, pyknęło w Kartuzach, stolicy Kaszebe: A z samego Tesco na Kaszubach wracało się wczoraj tak: Zalety takiej pogody - niedzielni zostali w domach, skrywszy się pod pierzyną, drżąc z bojaźni. Wady - zagapiłem się w Uniechowie i mrugnęło mi fotopstryczkiem w oczęta bławatne, czekam na pocztówkę.
  9. Kupa śmiechu z przewagą kupy zacznie się wtedy, kiedy do tego całego majdanu przystąpi Bolanda, wszak to postępowo i fajnie być w "strefie euro". A przystąpi na pewno, chyba że wcześniej euro kwiknie, padnie i zdechnie, co też nie będzie żadną rewelacją. Jestem dziwnie spokojny o kompletny brak umiejętności wyciągania wniosków i rozsądnego planowania dalej niż miesiąc przez rodaków, w tym wybrańców narodu.
  10. jonas

    kope lat ;)

    1guy1jar ? :>
  11. jonas

    kope lat ;)

    Ta, zobaczył właśnie 2guys1horse.
  12. Rząd i UE mogliby już nic nie robić, ludzie sobie poradzą, byle tylko nikt im nie przeszkadzał.
  13. "Dieselka tanio sprzedam" in 3 ... 2 ... Nie ma się z czego cieszyć, wszystko służbowe, dostawcze i ciężarowe na ropie jeździ. Jak to było? "Brawo rząd PO-PSL". To niesamowite, jak wielu ludzi cały czas głosuje na socjalistów.
  14. Po co ci przekaźnik do obciążenia 60W? Podłącz to wszystko do molexa, wyprowadź na zewnątrz ładną parą gniazdo-wtyczka i załatwione. Jak koniecznie chcesz drogo, poszukaj produktów Amphenola na tme.pl na przykład, wojskowy standard kulo- i bomboodporny. A na serio - każdy dowolny standard połączeń zdolny przenieść te kilka amperów da radę, kwestia estetyki. Gdybyś mimo to się uparł na zewnętrzny zasilacz, do cewki przekaźnika podłączasz z molexa 12V (żółty i czarny), a do stykiem NO przekaźnika załączasz co tam chcesz. Schematu nie podam, co producent to inaczej wyprowadza nóżki przekaźnika.
  15. Jaki jest pobór mocy tego zewnętrznego zestawu? Może wystarczy wykorzystać 12V DC z komputera (żółty +, czarny - )? Przekaźnik z cewką 12V DC trudno nazwać urządzeniem:
  16. jonas

    kope lat ;)

    Farsz do kanapki z Pentium 2 kosztował swego czasu 3,5k, to było około 1998 roku, konfigurację pamiętam do dziś - Pentium 2 266MHz MMX, 32 MB RAM, 4 MB S3 Virge, dysk 3,2 GB, dźwiękówka na ISA i monitor 14" Hyundaia. Horror, horror. Specjalistą od pożegnań był Genkhiskhan (czy jak mu tam było), z regularnością pływów morskich urządzał forumowe happeningi pt. "ODCHODZĘ!!!!!111 ale przedtem zobaczę, kto mnie kocha". Uwielbiałem z niego szydzić i kopać mu ego, szkoda że w końcu na dobre zniknął.
  17. Żebym wiedział wcześniej, jak wygląda w praktyce mobilny system do samodzielnego montażu (najbliższe skojarzenie to Linux Ubuntu, tam też niewiele rzeczy działało od kopa, choć mówią że można na tym zrobić wszystko co się chce - chciało mi się pół roku, potem wróciłem do produktów Billa), to nawet bym nie zaczynał tej hecy i płaczów na forumie, tylko od razu poleciał do takiej budki spieniężyć fant. Chędożył wyliniały pies tego zielonego robocika, nie na moje posiwiałe skronie przekopywanie się za "appsami" i knucie w ustawieniach. Nie mam na to czasu ani ochoty, wiadomo, życia już niewiele na stare lata zostało i każda chwila droga :>
  18. To fantastycznie! Przynajmniej nikt nie zarzuci, że sprzedajemy niesprawny telefon.
  19. Otwórz paszczę. Nie, nie przekraczają, rozmiar wydaje się tu być bez znaczenia. Trzeba też umieć czytać ze zrozumieniem. To prastara sztuka, zanikająca niestety w narodzie, jak widać.
  20. Jak jeszcze raz posądzisz mnie o nieumiejętność sprawdzenia ustawień APN, to nasikam ci do buzi. Są ustawione poprawnie, sprawdziłem, piszę to trzeci raz. Zgadza się, smerfastyczny SMS z konfiguracją puka uprzejmie do skrzynki i pyta, czy ma się rozgościć. Ma. Klik fik, done. A i tak nie działają MMSy, amen.
  21. Ja wolę nie płacić zasiłków nikomu, niech się lepiej wezmą do roboty innej niż płodzenie następnych pokoleń patologii. Człowiek żyjący z zasiłków, socjalu i MOPSu nie jest w stanie wykształcić swoich dzieci, bo go nie stać, a one same uczą się, że nie trzeba robić nic oprócz pójścia do takiej pani i ona da pieniążki na piwo i "Fakt" dla tatusia, który nie może znaleźć pracy, bo te ciach!lone żydy i złodzieje nie pozwalają uczciwemu człowiekowi pracować. I tak to się kręci całymi dekadami, a potem jak zostawiasz samochód pod sklepem, nawet parchaty pełnoletni model, to przyjdzie taki właśnie zasiłkowicz i przejedzie ci gwoździem po drzwiach, na pohybel kombinatorom, co dorobili się na krzywdzie proletariatu. Czy homo sovieticus wymrze kiedyś na dobre? Interesujące zagadnienie na pracę dyplomową :>
  22. Coś w tym jest, stałem się zmurszały i wygodny - telefon ma działać bez wgrywania czegokolwiek poza tapetą, komputer ma ze mną jeździć gdzie chcę, ma obsługiwać Internety, e-booki i moje archaiczne gierki. Gmeranie w sofcie czy nawet hardwarowe samogwałty już mnie nie zwilżają. Starość, ani chybi. Taaak, człowiek nigdy nie wie, kiedy dotknie go nieszczęście :>
  23. Jak zaczniesz o tym mówić, to lewactwo podniesie lament, że nie kochasz czarnuchów i brudasów i dopiero się zacznie. Należy siedzieć cicho i pielęgnować słynną polską ksenofobię i rasizm, to działa.
  24. Jeśli chcesz, by Polska miała swojego zbrodniarza wojennego, podsuwaj mi dalej takie pomysły, ludobójstwo is on the way :> Perfekcyjny multitouch to za mało, bym zechciał rzucać oczęty bławatnemi na pedalskie świecidełko i jeszcze ukarać żonę kupnem czegoś takiego, a potem chlastać się z niedziałającymi ficzerami, które u konkurencji były oczywistością pięć lat temu. Srajfon to znów (nomen omen) sraczka z aplikacjami, dżajlbrejkami, jakimś smutnym jak niemyte krocze dziewczęcia sklepikiem pełnym losowego softu, z którego połowa to społecznościowy crap, 1/4 to pogodynki i gadżety na pulpit, a 1/4 to gierki, do tego jacyś ludzie oczekują pieniędzy za to, że będę brodził w tej galaktyce nawozu i ściągał coś, co usunę po minucie. Jeden zielony robocik mi wystarczy na razie - "jonas cannot into smartfon" po prostu.
  25. No popatrz, a mnie za to samo jakieś anony zminusikowały tu bezbożnie jak chłopca. A ja też tak chcę - wyjmuję z pudełka, aplikuję do brzuszka SIM, power on i działa. Zostałem jednak pokonany przez Androida, z którym można zrobić niby wszystko, a okazuje się, że nie umiem prawie nic. Zupełnie jak prawiczek w burdelu. Na szczęście decyzja zapadła, jak zjadę z wiertni do domu, pogonimy Galaxy do żyda i kupi się N97 Mini, która ma w standardzie sensownie zarządzane SMSy, MMSy, dobry aparat (choć, sprawiedliwość oddawszy, Galaxy też ma fotopstryczek niczego sobie) i soft, którego nie piszą jakieś nerdy na kolanie. Za stary jestem, żeby się masturbować customizacją telefonu i przekopywać fora w poszukiwaniu odpowiedniego ROMu, ostatni raz bawiłem się tak SE K750i, jakieś dwa lata temu. Nawet do uruchamiania aplikacji jest aplikacja. Sen wariata po prostu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...