Skocz do zawartości

jonas

Stały użytkownik
  • Postów

    6562
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    447

Treść opublikowana przez jonas

  1. MaSell - leży takie coś w szufladzie, 6310i też zresztą. Dziesięć lat temu szał macicy, wiadomo. slav0K - nienawidzę cię, muszę obdzielić hejtem jeszcze jeden mobilny system :>
  2. Kulturalna wojna? Mała? Bez syfu? Nie rób scen, dziewczyno. Kontrolowany flejm to nie flejm, to musi być żywioł, pożar w burdelu, strzały z biodra, noże w zębach, głowy nabite na włócznie i marsze z pochodniami. No, wracając do Androida - prawie na pewno Galaxy trafi niebawem na Allegro, nie mam zdrowia z każdą ciach!łą latać po forach i ściągać napletkacje jak jakiś nawiedzony stulejarz. Znakomita większość dostępnego softu jest w barbarzyńskim narzeczu, którym ja wprawdzie posługuję się biegle, ale żona słabo i foch koncentruje się na mnie, a to błyszczące cholerstwo wielkości brytfanny coraz bardziej mnie irytuje. Na razie alternatywą jest SE U5i, codename Vivaz (bogowie, co za głupia nazwa), występuje w różowym i fioletowym kolorze, wewnątrz Symbian, którego oboje ogarniamy na szczęście, a także podobno przyzwoity aparat. Potwierdź/Zaprzecz, odpowiedź uzasadnij.
  3. Spodziewałem się, że chociaż przekroczy magiczne 5% i zaczną, on i jego czarnuchy, być widoczni w telewizorze inaczej niż w umiejętnie zmontowanych materiałach, prezentowanych na końcu serwisów informacyjnych między innymi śmiesznostkami. Dla wielu ludzi to, czego nie pokazuje telewizor, nie istnieje. Co do cen - nie oczekuję, że ktoś (Korwin, Donald, Jarek, obojętnie) magicznie obniży te ceny ukazem carskim, bo tak obiecał w kampanii. Ba, cieszyłbym się niezmiernie, gdyby państwo przestało się wtrącać w takie rzeczy jak ceny paliw. Monopol? Mafia? Zmowa cenowa? Akurat, Sowieci z Łukoila przejęli sieć Jet i konsekwentnie trzymają się kilkanaście groszy niżej niż konkurencja, a na ich stacjach zawsze są kolejki. Wolny rynek sobie poradzi, wystarczy przy nim nie majstrować.
  4. Królewiczu, skup się - czy coś zmieniły obecne wybory? Nijak nie, nadal masz u steru PO z przybocznymi, Jarka w opozycji negującej wszystko i wszystkich dla samej radochy negowania (Smoleńsk i krzyż to też przydatne rekwizyty) oraz SLD do ozdoby i popiskiwania z tylnych rzędów. Płonący Kocur to plankton, który sam nie zwojuje niczego, tylko zwabi młodzież złaknioną walki z klerem i może zapewni nieco taniego ubawu na koszt podatników, ewentualnie przybije sztamę z Donaldem i rolnikami. A ponieważ przez ostatnie cztery lata ciach!oza miała tendencję wzrostową, ośmielam się domniemywać, że nadal tak będzie. Dlatego jadę dziś nalać nieco zupki w oba auta, dopóki mnie stać. Uspokojenie kursów po wyborach jest naturalne jak pogoda, to chyba oczywiste. Zwycięstwo tego czy owego ma minimalny wpływ, bo wystarczy że tenże zwycięzca dowali jakiś gruby podatek albo pogmera przy finansach, których za cholerę nie jest w stanie zrozumieć i już masz, nawet nie huśtawkę, ale prawdziwy rollercoaster wskaźników. Co zaś do powtórki z Hellady - ona nastąpi, ktokolwiek będzie rządził, bo zwyczajnie musi. Państwo socjalistyczne jest z założenia skazane na bankructwo, bo tych którym "się należy" jest zawsze więcej niż tych, którzy sami zasuwają na swój bandzioch i jeszcze dźwigają na garbie tych pierwszych. Potem albo junta wojskowa, albo rozbiory, zobaczymy zresztą, sam nie wiem co lepsze.
  5. Plusik dla Korwina gdzieś tam jest, nie zmarnowałem okazji. Szkoda, że jako nieliczny. I znów to samo, nie ma czego komentować. Szopka wyborcza nie zmieniła nic - Donald, za nim Jarek Kotolubca, za nim lewactwo i pan Waldek Co Się Nie Boi na czele wąsatych wójtów i sołtysów. Zamiast klepać głupoty w Internetach, lepiej jedźta na tanksztelę, zanim się ogarną i dowalą większą akcyzę, przecież teraz już można. LPG za 4 zł jest blisko, dobrze że nie gazowałem jaszczomba.
  6. Trzeba zatem nadal głosować na tych samych ludzi, bo przecież Korwin to oszołom i na pewno się nie dostanie do Sejmu. Śmiesznostka z trasy Kartuzy-Piła - dwie stacje benzynowe po dwóch stronach ulicy, Orlen i jakiś anonymous. Odpowiednio 5,29 oraz 5,09 za Pb95.
  7. Ot, figlarze.
  8. Łukoil we wsi - 5,29 Pb95, 5,15 gnojówka. Te różne ulepszone raket fjule raźno zbliżają się do 6 zł, ciekawe czy ktoś to kupuje. Czyżby jakiś tytan intelektu i rekin finansjery w jednym stwierdził, że po co sprzedawać za piątkę, jak można za 5,05, a potem już poszło lawinowo? Bajeczki o rosnącej cenie baryłki ropy albo wahaniach kursu dolara można sobie zaaplikować analnie, to przecież nie ma żadnego związku z tym, co się wyprawia na stacjach.
  9. Zaraz po kupnie Seicento przeszedłem się po ubezpieczalniach we wsi. Warunki startowe nędzne - mniej niż 25 lat obu właścicieli (ja i żona), brak jakichkolwiek zniżek. Najtaniej wyszło w Hestii - 800 zł z groszami za rok. PZU rozbawiło mnie niezmiernie ofertą na poziomie 1500+ zł. Z Hestią współpraca szła dobrze do momentu, kiedy po dwóch bezszkodowych latach oznajmiono nam, że teraz zapłacimy ponad stówę więcej. Wynieśliśmy się do MTU i jak dotąd (odpukać) co roku jest mniej.
  10. Oba pojazdy mam ubezpieczone w MTU: Seicento rocznik 1999 silnik 1.1 - 373 zł (wyliczone dla 50% zniżek, wcześniej przy 40% było 431) BMW rocznik 2004 silnik 2.0 - 768 zł (40% zniżek)
  11. Klik fik. Mi wyszło dokładnie tak, jak sądziłem.
  12. jonas

    Zarobki, praca

    Nie załapałeś, zaiste.
  13. http://www.youtube.com/watch?v=_EW9vIST6Sk&NR=1 No cóż :>
  14. Ciekawostka - w jaszczombach z klimatyzacją (są takie, wersje Sporting i Suite) po jej włączeniu moc spada z 55 KM do 40 KM, sprawdzili to jacyś zapaleńcy z seicento.pl. O ile wiem nie występowały wersje z silnikiem 900 ccm oraz klimą, tam jak sądzę moc byłaby już ujemna. W śwince po włączeniu klimatyzacji widać na biegu jałowym skok obrotów, z (mniej więcej) 800-900 na ponad 1000, zwłaszcza na zimnym silniku. Tyle że utrata nawet tych kilkunastu KM przy dostępnych dobrze ponad stu nie zaboli tak bardzo.
  15. Strasznego nie, ale wesołego też nic. U Palikota nie podoba mi się postulowanie nadania praw do adopcji dzieci zboczeńcom, dlatego plusika nie dostanie. O.
  16. Nie mogę odpowiadać za wnioski innych ludzi, podobnie jak nie wieszczę tu prawd objawionych, a tylko wypowiadam się w swoim nieskromnym imieniu. Dziwne wydaje mi się czerpać radość z jazdy polegającej na kopniakach, szturchaniu, dławieniu i bogowie wiedzą, czym jeszcze. To przypomina raczej przesłuchanie w kazamatach Gestapo :> Ale co kto lubi. Te nowoczesne uturbione kosiareczki nie zwilżają mnie zanadto. Można sobie prymitywnie popiszczeć z uciechy, że jak zwykle Włosi wyprzedzili Niemców technologią, ale ogólny kierunek rozwoju nie podoba mi się za cholerę. Dojazdy do pracy dużą turbobenzyną - interesująca koncepcja, jeśli ktoś naprawdę tak robi, pozostaje pogratulować dobrej pensji. Ja do roboty na wiertnie położone na krańcach cywilizacji ganiam jaszczombem. Komfort jazdy nikczemny, różnica w kosztach może kilkadziesiąt złotych mniejsza (5 vs 7, no niech będzie 8 w trasie), ale jaszczomb ma nieocenioną funkcję Stealth i nikogo w oczy nie kłuje. Służę anegdotką - na wiertnię pod Lublinem przyjechał kolega, świeżo nabytym Gulfem 4, około godziny 18.00, samochód zostawił w niewidocznym dla siebie miejscu, ale w pobliżu wiertni. O 19.00 przyjechali zmiennicy i pytają czemu ma auto pootwierane i jakieś wybebeszone, bo widzieli je z drogi. Okazało się, że w ciągu niespełna godziny spróbowano ukraść najpierw cały samochód, ale ponieważ wytrychy czy co tam złamały się w stacyjce, ukradziono tylko radio i jakąś drobnicę typu dywaniki. Choć ludzie i tak wiedzą lepiej ode mnie, dlaczego nie przyjeżdżam świnką :>
  17. Sprawdziłem, najmniejszy silnik Kamaza to R6, potem są V8. Nie mam najmniejszych szans, będę się wlókł na ogonie peletonu. To smutny dzień, mogłem nie zaczynać. Hola hola kolego, wkraczasz w intymną sferę całkowicie subiektywnych przyjemności. Skoro dorosły człowiek lubi czekoladę, przebieranie się w damskie ciuchy lub jazdę dieslem, nic nikomu do tego, jak długo nie cierpią z tego powodu dzieci lub zwierzęta.
  18. Skoro już gdybamy - gdyby nie te nowoczesne wspomagacze do diesla, miłośnicy klekotu nadal mogliby się pochwalić żywotnością silnika liczoną w milionach kilometrów. Ale na tym nie da się zarobić, jak naucza przykre dla Mercedesa pojęcie "overengineered".
  19. No jasne, cieszy mnie że zauważyłeś. Ale na razie cicho, może nie wszyscy się jeszcze połapali :> To uniwersalna troll-wędka, klekoty i VAGiny, najlepiej zabójcze combo czyli Passat w tedeiku i kombiku do wożenia lodówek pod kościół. Zawsze się ktoś złowi i jest o czym pisać przez kilka stron, wszak ile można o mandatach i braku autostrad. Zwłaszcza, że ja naprawdę nie lubię diesli i o ile życie nie zmusi, nie będę miał samochodu z takim silnikiem, bo żaden wykres ani rakietowe przyspieszenie mnie nie przekonają do tego smrodu i hałasu - dzięki temu mój trolling jest szczery i autentyczny.
  20. jonas

    Zarobki, praca

    Jak nie widać? A gmeranie przy pieniądzach z OFE, które mają trafić do wora tej wspaniałej, świetnie zarządzanej instytucji? MaSell ma recht, dopóki nie wprowadzą jakiejś zbójeckiej ustawy odbierającej tym pieprzonym złodziejom-bogaczom oszczędności powyżej kwoty X, o spokojną starość trzeba dbać samemu.
  21. Żarcik z porannej audycji jakiegoś radia, zapomniałem jakiego: [spiker 1] Proboszcz w jakimś mieście chyba dawał do zrozumienia na mszy, żeby głosować na PiS. [spiker 2] Tak? A co powiedział? [spiker 1] Żeby głosować na PiS. A wy naiwniacy liczycie, że Korwin przekroczy próg wyborczy. Ale próbować warto.
  22. Instrukcja obrazkowa na wypadek, gdyby temu Korwinu jednak popsuli zabawę w wybory:
  23. 143 KM, jeśli chodzi o ścisłość. I niestety nie trafiłeś i to dwukrotnie - nie dalej jak tydzień temu wieziono mnie Skodą Yeti właśnie w wersji 2.0 TDI 170 KM, co ciekawe odpychała się zacnie, choć sześć biegów jest tam niezbędne do jazdy powyżej 120 km/h. Gdyby było inaczej, dopiero bym szydził :> A drugie pudło - "biedne" N/A chce jechać tak, jak oczekuję, dlatego zresztą je kupiłem. Nie miałem okazji porównywać bezpośrednio, ale nie byłem zaskoczony, że mocniejszy, doładowany i nowszy o kilka lat diesel rozpędza się lepiej niż wolnossąca benzyna w cięższym opakowaniu. Narysowałem ci powody, dla których nie widzę miejsca na klekota w sportowych autach, a ty dalej swoje - "ale dlaczego nie?". Pozostanie niebawem tylko "bo nie" i ciekawą dyskusję szlag trafi :> Jakbym miał dwa cylindry i półtora litra więcej, a do tego turbo, też bym wygrał, nawet na LPG. Faworyzowanie HDI w LeMans dowodzi tylko jednego - pieniędzmi można wygrać wszystko. A idź mi, już teraz budzę się w nocy, wstrząsany gorzkim szlochem na myśl o tym, jak małżeństwo Fiata z jankeskimi tandetnymi struclami brutalnie zgwałciło Lancię. To, co teraz jest oferowane pod tą marką, wstydziliby się sprzedawać nawet VAGiniarze, mający wszak Skodę i Seata do upychania paskudztw i staroci.
  24. jonas

    Zarobki, praca

    Przecież ZUS nie da nikomu z obecnych dwudziesto- i trzydziestolatków ani grosza, bo zwyczajnie nie będzie miał z czego. Ktoś jeszcze wierzy w emeryturę z Zakładu Utylizacji Szmalu? O święta naiwności.
  25. Kto mówi o poddawaniu się? Nie latam po mieście z listą Korwina nie dlatego, że go nie popieram, ale jestem zbyt zapracowany i w wolnym czasie wolę się pobyczyć niż angażować politycznie. Niemniej ilekroć widzę go na kartce do głosowania, plusikuję. Jedna z niewielu okazji, kiedy nie trzeba wybierać mniejszego zła, a można jakieś dobro. Skoro nie wyszło u[gluteus maximus]nie partii Korwina tymi podpisami, ciekawe czym teraz w niego rzucą. Może jakaś brzydka sprawa sądowa, wzorem tego faceta od WikiLeaks, któremu zarzucono zdaje się wszystko oprócz nekrofilii i koprofagii? Co za planeta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...