-
Postów
6786 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez PelzaK
-
Proxsac spokojnie.. mam nadzieje że skoncze na tych wakacjach jeszcze.. mam miesiąc :D.. narazie robie PCB do fanbusa ale technologia wytwarzania zawodzi... niniejszym z tego miejsca chciłbym złożyć najszczersze kondolencje rodzinie Szikena z okazji śmiertelnego porażenia wysokim napięciem... 0.o Sziken przekaż rodzicom... ja się znam tam troche na elektronice i prawde mówiąc bałbym się robić taki generator bo już miałem bliskie spotkania z napięciami od 230, poprzez 380, 620, na 2000V skończywszy :lol: i mimo mojej jakiejś tam wiedzy na ten temat nie udało mi się uniknąć porażenia... na szczęście dzięki TEJ wiedzy uszedłem z tego bez szwanku... no może prawie bez szwanku bo teraz Proxsac boi sie mieszkać koło mnie :twisted:
-
multitasking moder :lol: też chciałm modować 2 budy jednocześnie ale się powstrzymałem... :)
-
każda przetwornica impulsowa ma zabezpiczenia.. przynajmniej powinna mieć.. chyba że ktos ją lutował na tranzystorach zamiast zastosować scalony sterownik zasilacza impulsowego.. jakim jest zasilacz ATX. W mojej karierze (w sumie chyba 8 konfig sprzętowy) tylko raz padł mi zasilacz... ale psuł się od samego początku... Wydaje mi się, że te przekonania co do producentów mają więcej wspólnego z efektem placebo niż z faktycznym zagrożeniem ze strony zasilacza. Choć faktem jest, że niektóre zasilacze sa lipnie zrobione .. ale to być może wina błędów seryjnej produkcji. :)
-
nie znasz się skinny500 na dowcipach :) Napsiałes posta w ten sposób , że jeśli jest w środku neon to mamy neon, jeśli argon no to lampe argonową.. a jesli cośtam to mamy katode :D... wiem dokładnie co chciałeś przez to powiedzieć.. tylko stwierdzam iż ujołeś to w taki sposób że można by zrozumieć to jak wposmniałem... Poza tym to co pizse teraz napsiałęm juz w tamtym poście... :) dobranoc...
-
ja mam gołe płyty na biurku średnio 4 miesiące w roku.. i już mi się to znudziło... :) kurzy sie to... i wogle.. klepniesz w coś i juz wisi... :).. nawet spokojnie se oblac brata wodą nie można.. no bo komputer leży na biurku :lol: jestem na NIE... :lol:
-
chcecie w generatorze TESLI budować komputer? :D przeciez on sie zaświeci własnym światłem :lol: i będzie tak świecił do Bożego Narodzenia :D swoją droga ciekawe rzeczy są na tej 2 stronce... :) Własnie mi sie przypomniało.. jak domowym sposobem zrobić tone iskier :D będzie potrzebny stary ruski kondensator w metalowej obudowie.. tam w środku są 2 folie aluminiowe, których struktura jest chropowata. Bierzemy teraz zasilator 12V..20V 1A (np na LM317) podąłczamy przewód (-) do folii.. a do plusa zasilacza najlepiej przewód złożony z żył (cieniutkie druciki). Dla lepszego efektu można dodać na wyjściu zasialcza kondensator 4700uF 50V.. i jedziemy... :D tymi drucikami po folii... iskry będą się sypać w sporych ilościach... Przy dużym kondensatorze tym wyjściowym po zwarciu kabli na folii będzei mała explozja :) ale na tyle duża że folia po prostu wyparuje :D.. kiedyś się w to bawiłem.. i gdzieś miałem taki kondensator.. heh... może jutro się poświęce... i się pobawie... :twisted: przy tym jest to w miarę bezpieczne... można jedynie uszkodzić zasilacz (przegrzać).. więc nie należy bawić się zbyt długo... enjoy :)
-
procek jak procek.. ale to programista pisze program :D i to od niego zalezy czy efekt będzie ciekawy czy nie :) no to czekamy teraz kto pierwszy złoży takei cuś i sie pochwali :twisted:
-
okno jak okno.. jedno od drugiego niczym się nie różni prócz kształtu i/lub wymiarów... :)
-
mam nadzieje że jak juz znajdziesz tutorial... :) to naprawdę dobrze odizolujesz 20 tysięcy woltów od obudowy swojego kompa :D...
-
[RONIN] w sumie pewnej przyczyny nie mogę wskazać... niby komputer nie powinien się zepsuć pod wpływem naciskania przycisku POWER (tego z mobo), bo z powerem od zasilacza to już różnie może być :) tu mi się historyjka przypomniała z moich praktyk w szkole średniej... mówi koleś (prarcownik fizyczny - tokarz jakiś) do kolegi elektronika u którego miałem ową praktykę... że kupił niedawno kompa.. i nie wie z acholere jak go wyłaczyć.. naciskał power a tu nic.. włączył sie ale nie chciał sie wyłączyć (wiadomo,.. opóźnienie z BIOSu).. no i mówi że wyłaczał komputer wyciągając wtyczkę z kontaktu... :lol: Pomyślałem wtedy... że biedny komputer... :P tak, że być może, że płyta spaliła się dlatego że przecholowałeś po prostu z podkrencaniem... ostatnio miałem kilka sytuacji że komp nie chciał działać.. nawet nie pipkał bo podłączyłem pc spikera (oznaka spalonego procka?) wymieniłem procek .. dalej to samo... potem zadziałał :D mówicie o markowych PSU.. ja tam mam .. zaraz zobacze... patrzę... kurde zerwalem naklejke... ale było chyba oznaczone jako MEGABAJT 300W :D.. lepszy do mojego P3 nie jest mi potrzebny i ma jescze jedną zaletę... nie mam żadnych obaw przed modowaniem go.. bo jak się spali to pujde po nowy za 50 pln :lol:
-
zatem mówisz że jest gaz o nazwie ekhm... katoda? :lol: wiem, że nie to miałeś na myśli.. no ale tak można by zrozumieć poprzez analogię :) zatem mamy świetlówki neonowe, argonowe, i (tu niech ktoś wpisze poprawną nazwę "katod" ) :) żebyśmy my tłikersi byli poprawni politycznie... edit : ok, poszperałem.. i znalazłem taką oto notkę... jednak wydaje mi się że panowie z PC WORLD KOMPUTER nie zabarzdo znają się na fizyce.. i wymyślili sobei po prostu definicję zimnej katody... jednak mi osobiście wydaje się, iż chodzi tu o sposób wypromieniowywania elektronów z elektrody. Są tzw żarzone katody, które do emisji elektronów potrzebują być gorące (kineskopy CRT).. podgrzewane są prądem przezeń płynącym. Stąd wniosek, że zimne katody promieniują elektrony w inny sposób i pewnie zostały zastosowane w tych świetlówkach co mamy w kompach i stąd nazwa... :). Normalnie nazwa ta wywodzi się z elementów próżniowych, lamp elektronowych, np do produkcji promieniowania Roentgena X.
-
śrubokręt to tak... ale to będzie namagneSOWAnie lokalne, to się nie będzie rozprzestrzeniać po całej budzie. Rózne materiały mają różny przebieg magnesowania. Jest coś takiego co się nazywa krzywą namagnesowania dla danego materiału. Zazwyczaj jest tak, ze aby trwale namagnesować jakiś przedmiot trzeba doń przyłozyć duże pole megnetyczne a potem szybko zabrać... W druga stronę.. aby rozmagnesować coś.. wystaczy wziąć magnes.. i przejeżdzać nim obok tego przedmiotu stopniowo zwiększając miedzy nimi odległość... Tak np rozmagnesowywało się głowice ze starych magnetofonów, co trochę poprawiało jakość dzwięku.. przynajmniej w moim złomie :lol: genghiskhan i nie taki to CRT.. tylko taki to głośnik z takiiiim to magnesem :D.. chcesz mi powiedzieć że Twój CRT by sie oparł 1kilogramowi magnesu ? :] to masz chyba szkło ołowiane :D jak w reaktorach atomowych :twisted:
-
no i zamiast powietrza musiał by tam być jakiś gaz szlachetny, który łatwiej się jonizuje. w powietrzu potzreba około 1000V aby nastąpił proskok iskry na odległość 1cm... Własnoręczne budowanie zatem generatora napiecia kilku (nastu) tysięcy woltów i podłączanie tego do kompa to nie jest dobry pomysł... zwłaszcza dla kogoś kto wcześniej się nie bawił takimi napięciami :) pozatym takie łuki elektryczne moga być powodem strasznych zakłóceń elektromagnetycznych.
-
czyli jak zwykle "chuyt martetindody" :lol:
-
heh.. no tot dobrze może i po 10 pln.. to koszty rosną :D.. chyba że hurtem dało by sie kupić taniej :lol: las jest spoko.. ale chciało bys sie mieć możliwosc zmiany krajobrazu :) do tego dodac jeszcze głośniki które by symulowały dzwięk lasu :). Swoją droga czy ktoś wizdiął program, który by miał możliwośc własnie takiej symulacji jakiegos terenu? tak zeby dało sieustawić jakie dzwikei, ambienty, co jaki czas,, z której strony.. i żeby to wszystko losow się robiło :). bo może nie bede musiał tego pisac sam :lol:
-
hehe :) ale zamieszanie zrobiłem :D więc ja tam specem od bezpieczników nie jestem.. conieco jednak się "znam" :P. te piaskowe bezpieczniki nie są znów takie nowe.. bo od dawna już są.. a raczej były bo coraz częściej stosuje się jak ktoś wspomniał bezpieczniki automatyczne. Oczywiście owy piasek kwarcowy był stosowany w bezpiecznikach jednorazowych (otwórzcie sobie taki stary biały "korek" i znajdziecie ten proszek). link potwierdzający moje zeznania http://www.tbinkow.zee.prz-rzeszow.pl/UEWS...SW/Badanie2.htm kamilo23 nie mnie to osądzać czy szacować czy dają pewne zabezpieczenie, ale wiem jedno.. niczego na 100% nie można być pewnym :) no na raz.. wkładki bezpiecznikowe zwane właśnie korkami są jednorazowego użytku. Nie powinno się ich reegenerować! Nieraz wizdiałem jak pro-elektrycy z wykształceniem zawodowym owijali taki bezpecznik drutem i wkłądali ku dalszemu jego działaniu... :D Oczywiście działać to będzie... ale czy "zabezpieczy" poprawnie instalację? Podobnie ma się sprawa w bezpiecznikach stosowanych np w starszych wzmacniaczach audio. Tam też występowały takie rurki szklane z piaskiem kwarcowym (dla większych prądów) i czesto otwierając taki wzmachol do naprawy widziałem że jakiś pro-elektronik zamiast wymienić bezpiecznik to zwarł go drutem... potem się dziwić że końcówki imocy się paliły :) Nie rozumiem tego stwierdzenia że keidyś kończy sie miejsce na ładunki elektryczne.. pewnie dlatego że źle rozumiesz istotę gaszenia łuku. W bezpieczniku jest drut.. gdy zaczyna się on przepalać pod wpływem dużego prądu po jego rpzerwaniu pojawia się łuk elektryczny i który wcale tak szybko nie chce sam zgasnąć.. (prąd płynie sobie w powietrzu między dwiema końcówkami przepalonego drucika) Ozcywiścei wszysko to robi się bardzo gorące, i jesli w pobliżu jest piasek kwarcowy to on się zaczyna topić.. powstaje z niego szkło.. i to szkło skutecznie zalewa te druciki, a jak wiadomo szkło jest dosyć dobrym izolatorem... no i łuk elektryczny znika... (zostaje wygaszony). Nei jestem pewien czy to widać gołym okiem.. ale można sprawdzić czy przepalony wkładka bezpiecznikowa ma w środku ślady stopionego kwarcu zamienionego na szkło. Pietia(lania) co do automatów to już takowych infomracji nie posiadam w bazie danych :D (czytaj mózgu), aczkolwiek napewno sprawa gaszenia łuku jest tam jakoś rozwiązana [RONIN] : tak to jest z zasilaczami ATX... że po zwarciu należy je odłączyć od od sieci 230VAC .. zapo mocą przełącznika z tyłu, lub wyjąć wtyczkę z kontaktu na 10 sekund. Po tym zabiegu komp powinien zapalić się normalnie.. jełśli sie nie zapali.. to czekamy 5 minut... :) jesli ponowna próba się nie uda to możemy czekac kolejne 5 minut.. jednak ja bym proponował szykować $ na wymianę sprzętu... :lol: i tu jeszcze przykład jak nie należy robić :D - mój automatyczny fanbus podczas testów na żywym procesorze... podłączony wprost pod 12V z PSU... druciki na płytce testowej (to po prawej) zwarły mi się ostatnio jak kręciłem potencjometrem za pomocą metalowego śrubokręcika :D.. i .. PSU się wyłączył :lol: http://img.photobucket.com/albums/v692/PelzaK/b107aab6.jpg
-
lód to stała postać wody a nie jakiejs tam cieczy :).. no chyba że ja mam meble z lodu drewnianego :D... a co do tych płyt wieczeni zimnych.. to coś nie wierzę, że nie wymagają zasilania :)... nikt by tego w kompach nie użył jeszcze? perpetum mobile wynaleźli, czy mie coś minęło przez parudniowa nieoebcność na tweaku :D ale chętnie bym to zobaczył... żeby sie upewnić..
-
no jeśli mi wyszło 1W mocy.. to rezystor 2W powinien starczyć :) Możezs też dac 5W .. takie białe krawężniki :lol: w obudowie z porcelany czy czegoś takiego... nie wiem o jaki margines Ci chodzi... rezystor z danym wyliczonym oporem zawsze bedzie prezpuszczał pod danym napiecierm okreslony prawem Ohma prąd... to jest kwestia tego czy ten rezystor poradzi sobie z odprowadzaniem ciepła.. bo gdzies ten prąd musi być na coś zamieniony (ciepło). Jeśli rezystor robi się gorący znaczy że ma za małą powirchnię swojego ciała żeby pozbyć się takiej ilości ciepła.. Można mu załozyć radiator :lol: czego jeszcze nie widziałem :D a lepiej po prostu dać rezystor przeznaczony do rozpraszania większej mocy. tutaj musze powiedzieć że w moich wyliczeniach na górze wkradł sie mały bład.. jednak nieistotny.. bo wyliczona moc i tak była by większa od dopuszczalnej dla rezystorka... mam jednak inny pomysł... zamiast rezystora zastosuj diody krzemowe prostownicze o oznaczeniu 4001. 1 dioda może przewodzić prąd bodajże 1A (Tobie potrzeba 0.2)i podczas pzrewodzenia występuje na niej spadek napiecia o 0.7V. jeśli teraz chcesz uzyskać spadek z 12 na 7V, czyli 5V to łączysz 5V/0.7V= 7 diod szeregowo i masz... Zawse możesz dodać przełacznik którym mozna by zmniejszyć ilosć diod do np 4 i mieć wyższe napiecie na wiatrku. Zaleta diody w stosunku do rezystora jest taka.. że tam naturalnie jest wbudowany spadek o 0.7V gdyż dioda wykonana jest z półprzewodnika, a rezystor to najcześciej czysty opór w postaci węgla bądź drutu oporowego.. które muszą się grzać żeby zrzucić napięcie :)
-
czemu nie? jak dla mnie tzw katody to są i tak najzwyklejsze świetlówki czy jarzeniówki jak kto woli... tylko z różnym luminoforem.. stąd rózne kolory świecenia... a określenie katoda to chwyt reklamowy mający na celu sprzedanie jeszce raz tego samego pod inną nazwą i 5x drożej :lol: katoda to nic inengo jak nazwa elektrody emitującej elektrony, w telewizorach też jest katoda wewątrz kineskopu... :) mogę się oczywiście mylić, bo nei znalazłem opisu działania "katody".. jednak wzsystki znaki na niebie i ziemi dla mnei wskazują że jest to zwykła świetlówka...
-
mi się osobiście nie podobają urządzenia w których widać bebechy.. zwłaszcza jak wklejone w nie są takie wtyczki chinche za 2 pln :lol: Wiem jak to wygląda bo mam takie cus w subwooferze :twisted:, na szczescie w niewidocznym normalnie miejscu :P. Jeśli już mam patrzec na elektronike inside.. to wolałbym żeby nie było tam kabli i nie pasujących do całego image'u mocowań na różne elementy (np wspomniane chinche) :) imho lepiej byś zrobił gdyby plexa była zmatowiona...
-
i tu się mylisz, gdyż bezpieczniki wcale nie sa takie bezpieczne i moga narobić więcej szkód niż pomóc :lol:. Po prostu ktoś kiedyś zaszalał nazywając to coś bezpiecznikiem... może zapomniał dodać przed czym one chronią a czemu szkodzą... juz pomijając jakies małoprawdopodobne (ale jednak) wypadki i zjawiska związane z "bezpiecznikami" i innymi zabezpieczeniami przerywającymi dopływ świeżego prądu do urządzeń elekronicznych, jako przykład zniszczeń można podać chociażby błędy na dysku, gdy wyłączy mu się zasilanie w momencie zapisu. PEwnie obecne dyski jakoś sobie z tym radzą lepiej niż starsze wersje, jednak dla niektórych ludzi straty związane choćby z utratą 1 pliku mogą być czasem większe niż wymiana jakiegoś badziewia w komputerze :) i jeszcze jeden przykład z życia bezpieczników (jako element zabezpieczający). Może nie wszyscy wiedzą, że tak naprawde bezpieczniki domowej instalacji 230VAC (tzw korki... :lol:) nie mają chronić urzązdeń alktrycznych przed czymkolwiek, tylko instalację (kable w ścianach). Obecnie coraz żadziej sie zdarza (bo techhnologia idzie do przodu) zjawisko takie, że podczas zadziałania bezpiecznika podczas zwarcia w żelazku niby wszystk uratowane.. a tu telewizor przestał świecić... :) ano wina łuku elektrycznego który powstaje gdy przerywa się obwód z napięciem 230V i to ze znacznym prądem. A taki łuk to mały piorun w instalacji, który nie każdy telewizor potrafi wytrzymać... Dlatego też w "korkach" znajduje się taki piasek.. który w momencie wystąpienia łuku przetapia się na szkło i skutecznie go wygasza tworząc z siebie izolator no to tak pokrótce wykłąd na temat niebezpiezceństwa bezpieczników :D co do kompa.. to raczej nie masz się czym przejmować.. sam często robie zwarcia na moim zasilaczu kiedy testuje układy elektronizcne podłączając kabelkami do zasilacza i kręcąc w nich metalowym śrubokrętem... :twisted:
-
taaa.. nmajwyzej autor programu na alegro wystawi specjalne adaptery zamianiające kabelki na LPT :D :lol: .. no co program jest freeware.. ale współpracujący z nim harware juz musi kosztować :twisted: oczywiście żartuje sobie.. (chyba :D)
-
ludzie zastanówcie się.. ja tam specem od fizyki nie jestem (i guess) ale problemów z logicznym mysleniem jeszzce nie mam... laser to nic innego jak zwykłe światło.. tyle tylko że monochromatyczne i biegnące w 1 kierunku. To akurat nie ma wpływu na jego postrzeganie przez ludzi. Włączcie sobie latarke jeśli ktoś takową posiada... i zobaczcie czy widzicie promień tej latarki.. widać go tylko jeśli mgła, dym, kurz w powietrzu. Światło żeby było widoczne MUSI się na czymś zatrzymać - odbić... przecież to chyba logiczne jest.. skoro wiązka lasera leci sobie w stronę od_nas.. to żeby ją zobaczyć TRZEBA na coś poświecić - np na ścianę... a jesli w powietrzu znajdzie się dym.. (drobinki shitu nieprzezroczystego) to ta wiązka lasera (światła) zatrzyma się na takiej drobince, odbije od niej w losowym kierunku (zgodnym z prawem odbicia ale pomijalne tutaj ze wzgledu na ilość tych odbić) i tak odbite światło (niczym od ściany) wlatuje do naszego oka i DLATEGO widać laser i jakiekolwiek inne światło. jakiś kolega wspomniał o skanerach.. skaner to nic innego (jak wynika z mojego szybkiego 2 minutowego przestudiowania podanych linków :) ) jak po prostu głowica zawierająca 2 silniki (krokowe) bądź jakiekolwiek inne mechanizmy z lusterkami za pomocą których można nadać odpowiedni kierunek wiązce lasera. Urządzenie to TYLKO kieruej keirrunkiem mświecenia i jest wykorzystywane np do robienia rysunków/animacji na ścianie bądź w powietrzu (zadymionym!) i nie ma absolutnie żadnego wpływu na postrzeganie samego promienia. Swego czasu chciałem zbudować takie urządzenie, bo można je wykonać z 2 głośników niskotonowych i elektroniki wartej 10 pln.. no może 15... :) tylko, że z obliczeń mi wyszło że port LPT będzie zbyt wolny aby sterować takim urządzeniem do wyświetlania obrazów na ścianie... :twisted: jeśli chcesz aby bezdymnie wiązka lasera była widoczna (np na suficie lub ścianie) musisz ją puścic "prawie równoloegle" do powierzchni, która musi być chropowata... wtedy będzie widoczna kreska.. aczkolwiek różnie to bywa... mam nadzieje, że mam racje :lol:
-
hmm.. ja niedawno wpadłem na taki oto pomysł.. zasugerowłem się prawda sceną z matrixa #3 gdzie tam "neon" sobie rozmawiał z I_am_the_architect. :lol: więc.. tam na scenie .. na ścianie było około 20x 200 monitorów na których wyświetlane były różne jakieś tam stacje TV :).. i ten architekt sobie wyświetlał na tym co tam mu było potrzebne... kojarzycie chyba.. (jak nie to odsyłam do leORT: ORT: ORT: ktury... :)) No i mój plan polegał by na tym... że... na całej ścianie (suficie) umieszczone by były pudełeczka z diodą RGB które mogły by świecić. miało by to pokryć teoretyzcnie 100% ściany przykładowo.. co w pokoju 12m^2 daje koszt diod około 2000 pln :D żeby uzyskac sensowną rozdzieelczość... i teraz to wszystko sterowane było by poprzez jakieś mikrosterowniki (+pc) tak, że możliwe było by włączenie dowolnego "pixela" (o wymiarach np 10cm x 10cm) w dowolnym kolorze (wiadomo.. RGB). Pomyślcie tylko jakie efekty można na tym uzyskać dodając animacje.. i zdalne sterowanie :).. podejrewam że chcieli by to pokazać w TV :lol: przykładowa scena... wchdzicie do pokoju.. ściana ma kolor lekko np ciemno zielony.. ewentualny zwiedzający być może jeszzce nic nei zauwazył ciekawego :). klikacie pilotem przycisk Im_in_home_say_hallo_2_mi :D i prawda... wyświetla wam sie animacja.. np ściana sie zapala ogniem i wyświetla sie napis WELCOME 2 PELZAK's HAŁS :twisted:.. i wskazujecie zwiedzajoncemu keirunek do ubikacji.. żeby z wrażenia nie narobił w pory :lol: nie wiem czy wszyscy potrafią to sobie wyobrazić tak jak ja to widzę.. ale wg mnie to pomysł jest nieziemski... Oczywisscie z doświadczenia juz wiem.. ze jeśłćóś wymyślę, to po chwili okazuje się że ktoś juz ma coś takiego.. wiec poszukałem w goglach.. niestety nei znalazłem.. no bo nie wiem jak to sie nazywa :lol: Jeśli by ktoś takie cuś widział prosze o adres... Znalazłem jedynie to... albo i aż to.. bo niektóre projekty robią wrażenie... http://forum.purepc.pl/index.php?showtopic=131262 jeśli chodzi o złożoność.. to w gruncie rzeczy nie jest trudne zbudowanie takiego czegoś... ino kasz... lot of kasz... np na metr kwadratowy musiało by wewjśc 100 diod RGB (po 10cm na pixel). Diody RGB są po okolo 3 pln i guess, czyli mamy 300pln /metr nie licząc kabelków, sterowania, obudowy.. tak że ze 2000 cza by nazbierać.. jak wygram w totolotka to obiecuje wam że to zrobie i podziele się uwagami na temat tego czegoś :D ale kurde.. animowana ściana.. to by było coś... :D.. fakt że nei duża rozdzielzcość.. ale możliwości wręcz zabójcze :P
-
sir Afeen ale słuchawki nie mają magnesów 2x 7cm x 2cm :D.. conajwyżej 1..2cm x 0.5 :) pozatym nie widziałem jeszcze żeby magnes był w stanie "namagnetyzować" (cokolwiek to znaczy) obudowe kompa... na lodóce wisi kupe magnesów z każdej strony.. a jednak ona uparcie nie chce sie "namagnetyzować" i nie trzymają się jej zwykłe kawałki blachy... może mam lodówke z materiałów kosmicznych :lol: Możesz smiało dawać magnesy.. zwłaszcza te gumowe od lodówki.. one praktycznie nie mają własnej "grawitacji".. a ich siła tkwi w wilekości pola działania... pod moim biurkiem stał przez 2 lata subwoofer, gdzie mages głośnikowy stale wykrzywiał mi obraz w CRT.. pozatym nie zauważyłem innych objawów...