Znajdź zawartość

Witam, Od dłuższego czasu mam spory problem z moim komputerem. Na początku po włączeniu komputer normalnie działa. Po pewnym czasie potrafi się sam wyłączyć i zawiesić lub restartuje się, zazwyczaj nie skończy się na tym jednym restarcie - za moment znów dzieje się to samo. Dzieje się tak nie tylko podczas grania w gry ale również podczas przeglądania internetu, pracowania w różnych podstawowych programach jak Word czy Excel. Sprawdzałem temperatury procka i karty w HW monitor, na pulpicie procek osiągał temperatury do ok. 45 stopni, karta do 53-54 stopni. W grach temperatury ulegały zmianie, procesor osiągał 60 stopni natomiast karta nawet 76 stopni. Owszem te temperatury są wysokie, jednak pragnę jeszcze raz podkreślić fakt, że nawet pod zerowym obciążeniem (w przeglądarce) i pod niskimi temperaturami ten komputer się wyłącza i to wcale nie rzadziej. Oprócz tego notuje również spadki wydajności w grach. Komputer wcześniej radził sobie z niektórymi grami dużo lepiej. Spadki wydajności zauważyłem jeszcze dużo wcześniej przed aktualizacją do win 11 więc nie zwalałbym winy na niestabilny, świeży system. Jeżeli chodzi o specyfikację: AMD Ryzen 5 2600 Radeon Rx 580 4GB As Rock B450 Steel Legend Crucial Ballistix DDR4 2x8GB ustawione na 2400 mHz Zasilacz Corsair VS550 SSD NVMe M.2 500GB HP EX900 Obudowa SilentiumPC Armis AR3 TG RGB Windows 11 Ogólnie z części które kupiłem jako nowe to jest to procesor, karta graficzna, płytę główną kupiłem używaną ale oddałem na gwarancji, przysłali mi nową. W kwestii zasilacza aktualnie działam na tym Corsairze, zamieniłem się z kuzynem moim starym zasilaczem, żeby zobaczyć czy coś to zmieni. Jednak mam już go długi czas u siebie i nic to nie pomogło. Dodać jeszcze mogę, że pod koniec tamtego roku zrobiłem formata. MemTest też nic nie wykazał. Mam nadzieję, że ktoś pomoże mi w rozwiązaniu tego problemu. Z góry Dziękuję.

Witam Od dwóch miesięcy walczę z nagłymi resetami komputera w czasie gry. Co ciekawe, dzieją się one praktycznie chwilę po uruchomieniu gry i nie wyskakuje blue screen czy inny błąd. Jedyny ślad po crashu to zapis w event logu Kernel Power 41 (63). Sprawdziłem wszytko co mogłem. Oba dyski w 100% sprawne, test RAMu bez wykrycia żadnych błędów, a zasilacz też mi nie pasuje bo odpaliłem Furmarka na ponad godzinę i się nie wysypał. Jakoś dwa tygodnie temu po przeinstalowaniu kilka razy sterowników karty, komputer przestał się sypać. Dzisiaj podłączyłem projektor i znowu pojawił się ten sam problem. Z kilku postów na forach wynika, że może to być wina buga w sterownikach NVIDIA i wersji 1903 windowsa (w 1909 dzieje się to samo). Więc moje pytanie brzmi: Czy ktoś ma taki problem i czy udało mu się jakoś go rozwiązać bo jak na razie Microsoft i Nvidia milczą na ten temat. Sprzęt: i3 6100, GTX 960 4gb, 16 gb ramu (2 kości), dysk SSD 240GB i HDD 1TB, zasilacz Chieftec 500W

Witam. Chcę się z wami podzielić taką ciekawostką/moim problemem z Matebookiem D14 a żeby być dokładnym to chodzi o sterownik aparatu/kamery(hm1091_techfront). Co się z nim dzieje? Już wyjaśniam. Żona zgłosiła mi, że kamerka na Viberze(taki tam mesenger popularny w krajach wschodniej europy*1) nie działa. Usiadłem do sprzętu, sprawdzam i okazuje się, że Viber nie widzi urządzenia, Windowsowa aplikacja Aparat widzi go lecz wyświetla błąd, w którym pisze, żeby sprawdzić czy antywirus nie blokuje dostępu lub zaktualizować sterownik. No to ciach, patrzę na preinstalowany Huaweiowy PC Menager a tam okazuje się, że Aparat wymaga updejta wieć ja bohatersko niczym w memie o resetowaniu routera klikam przycisk "UPDATE DRIVER". Minuta dwie i mam powiadomienie, że zaktualizowano sterownik. Odpalam wiec ponownie Viber i windowy Aparat i wszystko gra i trąbi jak trzeba. W głowie wyobrażam się sobie jako hakera z filmu "Kung Fury" i i za stoickim spokojem oraz zgodnie z zaleceniami huwaweiowego PC Menagera restartuje sprzęt po czym dumnie oddaje go w ręce żony aby mogła porozmawiać na kamerce z rodzicami. W blasku i chwale odchodzę zabierając ze stołu smartfona aby udać się na tron do gabinetu*2 aby kontemplować resztę problemów tego świata. W tym momencie słyszę za plecami "Kotek, ale to nadal nie działa". Gniewnym a zarazem podejrzliwym wzrokiem spoglądam na żonę aby wyczuć czy może sobie nie żartuje lecz moje detektory nie wyczuły tu podstępu. Zaskoczony zatem biorę ponownie sprzęt w moje łapska i spoglądam na sterownik a tam jak byk wisi stara wersja skubańca. Odpalam menadżer urządzeń i odinstalowuje stary sterownik i tym razem zasyssam najświeższy ster wprost ze strony producenta. Rozpakowuję, instaluję i sprawdzam a tam wszystko hula tak jak powinno jednak nie otwieram szampana jak poprzednio, spokojnie restartuję system. Loguję się i sprawdzam wersję sterownika a tam wciąż znajduje się mój mały nemesis sterownik wersji 3.0.16.1. sprawdzam działanie kamery we wspominanych aplikacjach i [gluteus maximus]. i tutaj się kończy ta historia bowiem choćbym nie wiem jak instalował sterownik i odinstalowywał to po każdym restarcie systemu zaktualizowany sterownik do wersji 5.0.16.1(najświeższa) wraca do starej wersji uwalając działanie kamerki.nie jest to dużym problemem bo jego aktualizacja to raptem dwie minuty i dwa kliknięcia myszką. inna sprawa to to iż jest to laptop i najczęściej się go nie wyłącza a po prostu zamyka co powoduje jego uśpienie lecz fajnie by było gdyby dało się to jakoś rozwiązać. Tutaj pora na moje pytania, wiecie co może powodować takie dziwne zachowanie? Czy ktoś z was miał doczynienia z podobnym zjawiskiem i jak to rozwiązał? Macie jakąś radę aby to rozwiązać? Pozdrawiam cieplutko i wyczekuję odpowiedzi. PS Tak kontaktowałem się z serwisem/pomocą techniczną huwaweia lecz nie poradzili mi nic więcej czego sam nie spróbowałem i bym nie wiedział. *1 - Żona jest z Białorusi i średnio co 2 dni dzwoni do rodziców. *2 - Ubikacja

Witam. Niestety dopadł mnie problem z moim z kompem. Mianowicie od kilku dni mam taką nieprzyjemny problem, że komputer uwielbia mi się wieszać: - albo “wszystko staje w miejscu” i w słuchawkach słyszę takie irytujące dudnienie, - albo pojawia się Blue-screen I po załadowaniu jakichś %-ów na nim komputer się restartuje - albo komp po prostu się restartuje. Problem jest na swój sposób tak specyficzny, że zależnie od humoru tej usterki komputer potrafi się zawiesić/zrestartować niedługo po załadowaniu systemu- zazwyczaj jest tak, że odpalam przeglądarkę internetową, przeglądam strony I “pyk” zwiecha… Ale niestety zaczyna się wieszać nawet po kilkunastu/kilkudziesięciu minutach użytkowania kompa… I przez to jest to “zdradliwy skubaniec”, ponieważ potrafię przeglądać strony przez powiedzmy 20 minut, nie zwiesił się, więc “OK”- odpalam sobie gierkę I… podczas gry Blue-screen >.> Czasem jest tak, że komp się zawiesi raz, czasem 2 razy I później chodzi normalnie już do końca dnia. Jednak najgorsze jest to, że czasem zdarza sie taki problem, że: - komputer w pewnym momencie się wiesza. - OK, klikam Reset - I w tym momencie komputer “próbuje” się ponownie uruchomić: odbywa się sekwencja ładowania mojego systemu w moim kompie – charakterystyczny odgłos z płyty głównej, z dysku twardego, ikonka od napędu DVD miga I… I zaczyna się to od nowa – odgłos z płyty głównej, z dysku ikonka od napędu miga… I od nowa… I od nowa… Aż w pewnym momencie komputer się samoczynnie wyłącza, po czym się samoczynnie włącza i znowu zaczyna się to “próbowanie”, które po którymś tam razie zaskakuje I komputer się (w końcu) uruchamia… Nie znam się na tym, więc pytam o radę: jak można spróbować to naprawić? Moja płyta gówna to GA-EP31-DS3L, mój procek to PDC E6300, mój system to windows 7. Jak mówiłem – nie jestem specem, tak więc moje próby naprawy nic nie dały: - wgrywałem nowy BIOS do płyty głównej - zainstalowałem program Glary Utilities Pro, I użyłem opcji “Naprawa plików systemowych” - żadnej poprawy - użyłem w nim również opcji “Sprawdź błędy” (dysk twardy) – to jest chyba po prostu Windowsowe narzędzie do sprawdzania dysku – potrafiło znaleźć jakiś błąd na dysku, wtedy kompa restartowałem, aby on naprawił to, co znalazł, ale pomimo tego komp nadal się wiesza, a “sprawdzanie dysku” błędów żadnych błędów już nie znajduje... - Naprawa rejestru z opcją “głębokiego skanowania” - nic nie pomogło - Użyłem nawet opcji “Wymazania pustego miejsca”- nic… - Odpinałem I przypinałem kable od dysku twardego – nic… Nie ma pojęcia, czy jest jakaś opcja naprawy plików startowych systemu :S Ktoś ma jakieś pomysły? Jeśli ktoś chce więcej szczegółów - niech śmiało pyta: postaram się dopowiedzieć szczegóły.

Witam. Od zakupu komputera (2 tyg.) kolega ma problem z samowolnym restartem komputera podczas gry. Kilka minut po włączeniu wybranej gry, następuje ścięcie dźwięku i ekranu. Następnie komputer uruchamia się ponownie. Co zastanawiające problem nie pojawia się w każdej grze. Po każdym restarcie, w dzienniku zdarzeń, w zakładce krytyczne zdarzenia, pojawiły się wpisy: Źródło: Kernel Power Identyfikator zdarzenia: 41 Dla pewności sprawdziliśmy temperatury podzespołów komputera. Wszystkie były w normie z wyjątkiem temperatury rdzeni procesora - od 75C do 85C w stresie. Procesor: Intel Core i7-8700K Płyta główna: Asus STRIX Z370-F GAMING Karta graficzna: Gigabyte GeForce GTX 1080 Ti Gaming OC 11GB Pamięci RAM: 2x Corsair Vengeance LPX 8GB DDR4 CL15 Dysk SSD: Dysk SSD ADATA SU800 512GB SATA 3 Dysk twardy: Seagate BarraCuda 1TB 6Gb/s SATA Zasilacz: SilentiumPC Supremo FM2 Gold 750W

Witam Na wstępie podaje specyfikacje Intel i5-4460 8GB DDR3 2x 4GB Kingston HyperX Red MSI H81M-P33 (taki tam śmietnik) Aktualnie Sapphire R9 390 ( na testy MSI R7 250x) [a kiedyś był MSI R9 270x] Intel® SSD DC S3500 Series 240GB WD Blue 1TB WD Green 1 TB Cooler Master V750 (Corsair VS 450) SilentiumPC Brutus S20 Problem dotyczy nagłych restartów podczas obciążenia GPU. Wygląda to tak że w losowym momencie podczas obciążenia GPU komputer nagle gaśnie i włącza się od początku nie sygnalizując żadnym błędem czy też BSOD Testowana była konfiguracja R9 390 + Corsair VS 450 i R9 390 + Cooler Master V750 oraz R7 250x + Corsair VS 450 i R7 250x + Cooler Master V750 i zawsze jest to samo gramy gramy i PYK. Temperatury podzespołów w normie. Przy konfiguracji Integra intela HD4600 + byle który zasilacz wszystko działa komputer może być katowany każdą grą itp i zero restartów. Teraz nie wiem czy płyta klękła sama z siebie czy np. Radeon R9 ubił jej port PCI-E. Myślę że bez kupna lepszego mobo się nie obędzie jeżeli potrzeba to jakie do około 400zł? Będę wdzięczny za porady Pozdrawiam

Witam, Problem z komputerem jest taki. Ostatnio komputer podczas użytkowania wydobył z siebie dźwięk pojawił się blue screen a następnie komputer się zrestartował. Po ponownym odpaleniu pojawiły się białe poziome paski, czasem kwadraty lub monitor jest cały biały i cały czas się restartuje podczas ładowania systemu. Jaki może być tego powód? Zakładam że to prawdopodobnie karta graficzna. Podzespoły: -Płyta główna: Gigabyte MA770T-UD3P AM3 AMD770 DDR3 -Karta graficzna: Sapphire Radeon HD4870 1 Gb Vapor-X -Procesor: AMD PHENOM II X2 550 3,1 GHz AM3 Black edition -zasilacz : ATX 500W OCZ ModXStream Pro SLI

Witam, temat może i nie tyczy się samego podkręcania, ale problemu jaki mnie spotkał nagle. Sytuacja wygląda tak, że wszystko śmigało sobie w najlepsze, aż pewnego razu z nieznanych mi przyczyn komputer się wyłączył (po kilku sekundach wstał ponownie) myślałem,ze to chwilowa awraria prądu, nic bardziej mylnego. Od tego momentu dzieje się tak za każdym razem, gdy odpalam jakąkolwiek grę, sterowniki przeinstalowałem, temperatury sprawdziłem. Nie mam pojęcia co może być przyczyną. Mój config to i5 4460, 8gb Crucial Ballistix w jednej kości (sprawdzane memtestem, bez błędów). Zasilacz, jako nowy był reklamowany bo strasznie wył, został wymieniony na nowy, wszystko śmigało przez około rok.

Mam poważny problem z komputerem. Zaczął łapać bluescreeny co chwila, co nie zdarzało mi się jak dotąd. Sprzęt niepodkręcany, kupiony jako nowe części. Najpierw uruchomienie dowolnej gry powodowało jej zamknięcie i wyjście do pulpitu ze sporadycznym BSODem. Zrobiłem format. Postawiłem system na czysto, sadząc, że rozwiązałem problem. Zaktualizowałem BIOS na płycie głównej. Nie pomogło. Jeden z błędów miał najwyraźniej coś wspólnego z USB i zdarzył się wczoraj dwa razy podczas korzystania z aplikacji umieszczonej na pendrive, a raz tuż po otworzeniu pamięci, w celu wyświetlenia jej zawartości. Jego kod to kmode_exception_not_handled (usbstor.sys). Drugi ma coś wspólnego z flashem. Nagle i dość często wtyczka wywala mi błąd w Chromie, dodatkowo uruchomienie filmiku na YT znów spowodowało BSOD tym razem z komunikatem page_fault_in_nonpaged_area. Jestem trochę podłamany, bo na poprzednim PC nie miałem ani jednego BSOD przez 7 lat jak z niego korzystałem. Teraz z początku było dobrze, ale teraz zaczęły się problemy i zamiast pracować tracę czas, a sprzęt składałem mając stabilność i niezawodność na uwadze... Jak zdiagnozować co może być przyczyną problemów? Płyta główna? Może co innego? Wszelkie wskazówki mile widziane. Mój PC to: Intel® Core™ i7-5820K Asus X99 Deluxe z BIOS 1702 Corsair Vengeance® LPX 32GB (4x8GB) DDR4 DRAM 2400MHz C14 Memory Kit (14-16-16-31) Asus GTX 970 Strix (STRIX-GTX970-DC2OC-4GD5) Corsair AX860i Digital ATX CP-9020037-EU Asus DRW-24F1ST Plextor M6S PX-256M6S 2.5" 256GB SATA 6Gb/s Fractal Design Define R4 Black Pearl USB 3.0 Microsoft Windows 8.1 Pro PL 64bit OEM Sprzęt niekręcony, temperatury niskie, na procesorze 33 stopnie w idle, na grafice 40 stopni w idle.

Witam serdecznie wszystkich, Od dwóch miesięcy bez sukcesu wojuje z moim OCZ 600W. Problem dość klarowny, po odpaleniu jakiejkolwiek gry 2-3 sec. i blackout komputera. Podmieniłem do testów OCZ na jakiegoś niedrogiego Thermala 500W i gram bez restartu ile wlezie. Podpinam OCZ, uruchamiam The Bureau XCOM Declassified i odcięcie zasilania. Spakowałem więc mój super zasilacz i wysłałem na gwarancję do Piaseczna. W odpowiedzi Pan z firmy realizującej serwis OCZ (nazwy nie przytoczę) odpisuje mi: "Zasilacz sprawny, testowano ok 6 godzin pod obciążeniem 200W w programach testujących grafikę 3D. W przeciągu tego czasu nie wykonał się ani jeden restart komputera". Nie ukrywając zaskoczenia podpiąłem zasilacz pod zestaw (podany poniżej) odpalam grę... i restart. System świeżo przeinstalowany, oryginalny W8.1 x64, najnowsze sterowniki NVidia + MB. Sprzęt testowałem w różnych kombinacjach, nawet na zintegrowanym GPU. Temperatury w spoczynku normalne, w stresie nie jestem w stanie przetestować bo kończy się to restartem w ciągu kilku chwil. Jak zachować się w takiej sytuacji ? Nie uśmiecha mi się kolejny raz wysyłać na swój koszt zasilacza tylko po to aby szpec po raz kolejny zwrócił mi go z UNS. Poradźcie Panowie co robić, zasilacz tani nie jest więc szoda spisywać go na straty. Zestaw: MB: ASRock Z77 Extreme4 Power: OCZ StealthXstream 2 600W GPU: Asus GTX 560 DCII Audio: Asus Xonar DS RAM: Crucial SSD: Samsung 60GB + 1TB Seagate Ballistix Sport XT 8GB Obudowa: Carbide 300R Zrzut z HWMonitora https://drive.google.com/file/d/0Byuw3ytiVlfmSE9GenUtcXRleXc/view?usp=sharing Z góry dzięki za sugestie :/

Witam, złożyłem zestaw: Intel i5-4670K Thermalright HR-02 Macho 120 MSI Z87-G45 Gaming Gigabyte GeForce GTX 770 Patriot Viper 3 DDR3 2x4GB 1600MHz CL9 XMP SilentiumPC Deus 80Plus Bronze G1 600W Asus DVD-RW DRW-24B5ST Seagate Barracuda ST1000DM003 (1TB) SilentiumPC Gladius M40 Po złożeniu wszystkich komponentów i podłączeniu wszystkich kabli komputer stale restartuje się. Chłodzenie na karcie graficznej zaczyna pracować, to samo z chłodzeniem na obudowie i na procesorze. Próbowałem uruchomić komputer przy wyjętej karcie graficznej i odłączonym dysku i napędzie oraz po kolei przekładałem każdą kość ramu do slotów (poza pierwszym, zakrytym przez chłodzenie procka) i nic nie podziałało. Po wyjęciu kości pamięci w ogóle komputer chodzi dłużej, do kilku minut po czym wyłącza się. To samo dzieje się gdy kości pamięci są w środku, lecz wyłączone jest zasilanie płyty głównej 8 pinowe. Wyjąłem także baterię z płyty głównej na kilka minut i włożyłem z powrotem. Bez skutku. Płyta główna nie daje żadnych sygnałów, pomimo podpiętego speakera. Bardzo proszę o pomoc

Witam. Postanowiłem dzisiaj przeczyścić trochę kompa i wymienić pastę w płycie głównej (tzn. pod radiatorami ). Poskładałem wszystko razem i... nie działa. Na początku bios resetował ustawienia pamięci (tzn. normalnie miałem z oc). Problem polega na tym, że wyskakuje ekran włączania systemu (tryb awaryjny, czy normalnie) i obojętnie którą opcję wybiorę najczęściej resetuje kompa. Najczęściej, bo czasami się uda. I wtedy: a) tryb awaryjny: pasek się na początku załaduje i zatnie. Koniec, stoi w miejscu. b) pokazuje się ładowanie systemu, po czym reset lub BSoD "hardware malfunction" Na drugim dysku z windows 8 to samo, tzn. albo reset zanim system zacznie sie ładować lub ładowanie, dosłownie mrugnie jakiś BSoD i restart. Podczas ładowania Ubuntu z płyty w pewnym momencie się po prostu zatrzymie. Nie można ruszyć myszą, dosłownie nic. Praca na jednym RAMie, zmiana kości, reset BIOSu nic nie dają. Co może być przyczyną, lub czy raczej przyczyna może być inna niż uszkodzona płyta główna? Cokolwiek da się zrobić? Zestaw: Core 2 Duo E8400 ASUS P5N-T Deluxe GeForce 9800GT Super+ Buffalo Select 2x2GB BeQuiet Straight power E8 500W Samsung HD502HI 500GB Samsung HD080HJ 80GB

Witam! Od jakiegoś czasu (nie wiem może od zawsze ale dopiero teraz się to ukazuje?) mam problem z samoczynnym restartowaniem komputera podczas grania w nowsze gry. Restart jest natychmiastowy, nie widzę BSOD'a, nie ma charakterystycznego zawieszenia dźwięku (drrrr), po prostu natychmiastowy restart. Problem występuje po różnych okresach gry, zależnie od tytułu, czasami 5min, 10, czasami zależnie od sytuacji na ekranie, w najlepszym wypadku 30-40min. Moja konfiguracja pozwala na odpalanie gier (zależnie od tytułu) na ustawieniach Medium-High w rozdzielczości 1920x1080 (nie mam DX11, MSAA max 2x, starsze gry więcej) Kilka przykładów: 1. Max Payne 3: podczas grania singleplayer, ustawienia raczej High bez MSAA, bardzo płynna rozgrywka, czas gry: ok 20-30min, restart. Co najgorsze przy natychmiastowej próbie kontynuacji, druga próba restartuje komputer po 5-10min, a trzecia po sekundzie, gdy tylko pojawi się menu. Dalsza rozgrywka jest możliwa po dłuższym odczekaniu. 2. Battlefield 3: w rozgrywce multiplayer (co jeszcze zależy od ilości graczy i wielkości mapy), ustawienia medium, zwykle wygląda to tak: 10min normalnej bardzo płynnej gry, następnie zaczyna strasznie lagować, po ok 5min po prostu nie da się grać, następne z 2min i restart. 3. Diablo III: to już dla mnie przesada, ta gra nie jest jakaś super wymagająca, nie ma super-hiperrealistycznej grafiki a w multi, ustawienia w większości high, przy walce z jakimś bossem, bądź bardzo dużą ilością przeciwników na ekranie gra potrafi bezwzględnie zrestartować komputer. 4. FIFA 12: tytuł chyba najmniej wymagający z przedstawionych, a wcale nie jest jakimś wyjątkiem, ustawienia max, bo to naprawde nie wymaga wielkiej mocy obliczeniowej, 4-5 meczów online (ok 40min), restart. 5. Tom Clancy's Ghost Recon Future Soldier: niechlubny rekordzista, ponoć słabo zoptymalizowany, co nie zmienia faktu, gra restartuje komputer po 5-10min! Niezależnie od ustawień grafiki (nawet na low i 720p, co jest już przegięciem). *Pare razy zdarzyło się, że komputer zrestartował się gdy miałem dużo filmików na YouTube włączonych, albo podczas renderowania filmu w programie graficzynym, ale to zdarzało się bardzo rzadko, góra kilka razy. Przez ostatni tydzień przeczytałem dziesiątki tematów na różnych forach, próbując znaleźć jakieś rozwiązanie. Zakładam, że to wina czegoś na linii Zasilacz-Karta Graficzna-Procesor, chciałem coś wykluczyć jednak zależnie od programu testującego niestety nie mogę mieć pewności, że dana część jest napewno dobra. Specyfikacja: Płyta główna - GIGABYTE Technology S Series GA – P35C - S3 Procesor - Intel Core 2 Quad Q6600 @ 2.40GHz (4 CPUs), ~2.4GHz (Chłodzenie procesora: Arctic Cooling Alpine 7) Pamięć RAM – 6144MB RAM Kingston (3x Kingston 2GB DDR2 / PC2 6400 / 800MHz / KVR800D2N6/2G) Karta graficzna - PowerColor ATI Radeon HD 3870 X2 (1GB GDDR3 / 825MHz / 900MHz x2 / 256bit+256bit / DX10.1) (Chłodzenie oryginalne, jak na zdjęciu: http://www.powercolo...e=image_b_s.jpg) Karta muzyczna - Sound Blaster 24bit + zintegrowana Dysk twardy – SEAGATE ST31000528AS 1TB / 7200RPM / SATA-II Napędy – LG GH22LS70 Nagrywarka DVD+R/RW DL Obudowa – TRACER PHANTOM TRO-979 PFC 400W Prescott Zasilacz - Modecom MC530 Carbon 530W OS: Windows 7 Ultimate 64bit / Service Pack 1 (Wersja 6.1 bulid 7601) Proszę o jakieś rady, fachową pomoc, nazwy programów i ewentualną instrucję (jeśli program wymaga coś ponad standard) z których mam tu wstawić logi/skany/screeny itp. (mogę nagrać kamerą moment restartu wraz z zachowaniem komputera), ja wrzucam screeny/logi z programów, którymi sprawdzałem temperatury, oraz zdjęcia obudowy. ODCZYTY: IMGUR KLIK! OCCT TESTY: IMAGESHACK KLIK! (UWAGA! Ogromna wielkość grafiki) LOGI: (programy zostały uruchomione na samym pulpicie, następnie została włączona gra TC:Ghost Recon FS, logi zapisywały się do momentu restartu komputera - mam nadzieję) GPU-Z: PASTE2 KLIK! CoreTemp: GOOGLE DOCS KLIK! lub PASTE2 KLIK! SpeedFan: GOOGLE DOCS KLIK! lub PASTE2 KLIK! ZDJĘCIA KOMPUTERA: IMGUR KLIK! Wszystkie pliki spakowane w 1 folder (jak ktoś woli): SUGARSYNC KLIK! Komputer jest czyszczony bardzo regularnie (ok raz na miesiąc), pasta była wymieniana jakieś pół roku temu ale wymieniał ją pan w sklepie komputerowym, niestety nie wiem na jaką, radiator również zakładał on. Od razu zaznacze, że wydaje mi się że problem napewno nie leży po stronie softwareowej, systemowej. Bardzo dbam o czysty, stabilny OS, autostart aplikacji, usług, serwisów mam cały czas pod kontrolą, w miarę możliwości czyszczę rejestr, pliki tymczasowe etc. Pozdrawiam serdercznie i proszę o jakieś rady.