igomako Opublikowano 10 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2005 (edytowane) no ludzie polecaja pic z tym mulem, ale najwazniejsza sprawa - olejek - lednie sie oddziela od reszty i plywa po powieszchni. wiec odcedzic mozna, bo z tym mułem ciezko sie nie pozygac :) a co do dawki to jakos tak by wychodzilo jak mowisz - nie pamietam dokladnie, w lutym sie w to bawilem :) Edytowane 10 Listopada 2005 przez igomako Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smol__ar Opublikowano 10 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2005 Wciaganie gałki nosem mam juz za sobą - efekty jak po tabace Picia gałki nadszedł czas :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
igomako Opublikowano 11 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Listopada 2005 a! i jeszcze - nie gotujesz, a parzysz pare minut. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smol__ar Opublikowano 11 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Listopada 2005 A więc – Skoczyłem do Auchana i kupiłem gałkę 70g. Starłem, zagotowałem wodę (250ml) i wszystko wsypałem, odczekałem 20 minut i było gotowe. Nadszedł czas konsumpcji – pierwszy łyk poszedł do zlewu, po czym nie miałem, czym zneurtalizować okropnego smaku w ustach wiec złapałem mandarynkę i nie bawiąc się w obieranie, (bo psychika na to nie pozwoliła) pogryzłem ja ze skórą. Postanowiłem odcedzić i tak też zrobiłem, nalałem w szklaneczkę i zatkałem nos watą, aby nie czuć wspaniałego zapachu. Zamknąłem niczym szklenie wody, szybko zarzuciłem mandarynkę (tym razem obraną), odruchy wymiotne są straszne, bo wszystko się cofa i piecze w przełyku, ale dałem rade. Piłem to na pusty żołądek. Po jakiś 10 minutach zaczął pojawiać się spokój, świat troszkę niewyraźny się zrobił. – Jednym słowem efekt jak po 4-5 bro. Trwało to do czasu jak zjadłem gorącą zupę, czyli ~30 minut. W żołądku czułem kluchę i zwijanie się jelit, ale wszystko dobrze się skończyło. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tsoushi Opublikowano 12 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Listopada 2005 a mi się już buteleczki pokończyly :) już tgo ie piję :) po tym jak ostatnio wypiłem z kuplem 0,5 70% absyntu w 15 minut zapiając redbullem i poprawiłem 0,5 wyborowej odechciało mi się ;) nie zapominaj ze ja pamietam 30 min imprezy a ty 45 :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aurel Opublikowano 12 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Listopada 2005 => Smo lar to czego doświadczyłeś to najzwyklejsze w świecie zatrucie pokarmowe... faza gałkowa jeśli już wogle występuje - to po paru godzinach od spożycia i trzyma również pare godzin. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 11 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2005 (edytowane) Ehh, ale eksperymenty, nie lepiej dobre piwo + chipsy + mecz :?: Po to, to robisz, aby w jak najszybszym czasie sie napic, i rano wymiotowac + kac + bol glowy :?: Szkoda slow... nie wymiotowałem, kac względny. to się nazywa męski grill i tyle.. piwo i mecz może tak, za kilka lat jak się dorobię dzieci etc.. :P 15 minut szybko ?? a co mielismy robić jak kiełbaski dopiero co 'się zaczynały' ? ;-] gorzej że od razu poszliśmy pod kranik po te 0,5 #2 ;-] nie będe przekonywał do tego typu przygód, cóż mi się nigdy nie chciało ... jeździć na nartach :) nie zapominaj ze ja pamietam 30 min imprezy a ty 45 :P i co się chwalisz ? :) już mi przeszło nie piję,, sprowadzimy kolejnego ;) Edytowane 11 Grudnia 2005 przez forest kila zbila Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
booczeek Opublikowano 11 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2005 => Smo lar to czego doświadczyłeś to najzwyklejsze w świecie zatrucie pokarmowe... faza gałkowa jeśli już wogle występuje - to po paru godzinach od spożycia i trzyma również pare godzin. a nie lepiej pójść na łąkę i poszukać grzybków...??? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luks__pl Opublikowano 11 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2005 Drugi temat zamknięty więc pytam w tym. To zioła potrzebne do produkcji 1,5l absyntu. 30.0 g liść piołunu 8.5 g liść hyzopu lekarskiego 1.8 g kłącze tataraku zwyczajnego 6.0 g liść melisy 30.0 g owoc anyżu (biedrzeńca) 25.0 g owoc kopru włoskiego 10.0 g anyż gwiazdkowany (badian) 3.2 g owoc kolendry siewnej jak ma się ilość piołuny do końcowej ilości tujonu ? czyli ile z tego będzie mg tujonu na litr ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
igomako Opublikowano 11 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2005 hmm.. na oko 20mg/l, ale nie wiem jak sie dokladnie przelicza.. w kazdym razie im wiecej tym lepiej :> zalukaj na to: http://f.kuchnia.o2.pl/temat.php?id_p=2176&start=0 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
combat Opublikowano 12 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2005 Jakis rok temu pilem ten 70% czeski i powiem ,ze mialem halucynacje... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechl!k Opublikowano 4 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2007 Up.. ;> Ma ktoś mozliwosc sprowadzić oryginał od sąsiadów? ;> Szukałem na czeskim Allegro ale gostek nie chce wysłać przez poczte - 15 Euro wysyłki i problem z granica.. ;] A w Polsce podobno to "pomyje" a nie absynt mozna kupic.. ;] Cos mnie naszło by sprobowac a robieniu go samemu mnie nie przekonuje.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EsiuWWW Opublikowano 4 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2007 Up.. ;> Ma ktoś mozliwosc sprowadzić oryginał od sąsiadów? ;> Szukałem na czeskim Allegro ale gostek nie chce wysłać przez poczte - 15 Euro wysyłki i problem z granica.. ;] A w Polsce podobno to "pomyje" a nie absynt mozna kupic.. ;] Cos mnie naszło by sprobowac a robieniu go samemu mnie nie przekonuje.. Z tego co słyszałem ten czeski to też tylko z nazwy i z wyglądu. Z tego co słyszałem/czytałem to ilośct tego Thunionu (jakoś tak to sie pisze) jest kilkukrotnie mniejsza niż być powinna. Kiedyś jeden gościu na Allegro miał w ofercie komplet tych ziól plus przepis, na ile to wszystko było prawdziwe i czy szło z tego zrobić prawdziwy trunek tego nietsty nie wiem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 Szkoda zachodu na sporwadzanie, bo jest tak jak pisze Esiu. Kupiłem w zeszłym roku. Nie to, żeby długo stał i się marnował, nic z tych rzeczy ;) Ale słodkie, mocne, ale z absyntem to raczej nie miało jakoś szczególnie dużo wspólnego, potwierdził to również kolega który kiedyś sam robił dla siebie ten wynalazek. Mi nie podchodziło zupełnie, bo alkohol który jest tak mocny nie powinien być tak słodki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 No popatrz narczyz, tobie dali slodki i mocny, a ja ostatnio pilem bo współlokator przywiozl z czech i byłem niemile zaskoczony, bo imo iż na butelce było napisane 70% to na moje gardziołko max 45% miał, bez zapoi spokojnie szło go pić a w smaku to też nic wyjątkowego, ani w palnik jakoś inaczej, tylko tyle że anyżem zajeżdżał i był zielony ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EsiuWWW Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 (edytowane) Pamietaj że Absynt to trunek o szczególnym działniu skoro można go pić jak wóde to po co to kupować. Zresztą jako stary przemytnik :wink: niegdyś wielokrotnie przekraczający granice bratniego słowańskiego narodu z południa stwierdzam że kupowanie alkocholi przy granicy nie ma sensu, Nie wiem jak teraz ale niegdyś Whiski to w 90% jakiś tani spirt rozrobiony z kranówa plus bejca, po miesiącu z Whiski robiła sie zwykła kopana z centymetrem osadu na dnie Tak wiec jak kupować coś to najlepiej w głebi kraju,l ub w większych miastach Cieszyn i w sklepach Choć wdg mnie nie warto Edytowane 5 Lutego 2007 przez EsiuWWW Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fazi86 Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 Tak jak wszyscy piszą ten z Czech to niestety lipa ;) Nie wiem ile on ma w praktyce %, ale zawartość piołunu (który ma właściwości halucynogenne) jest zbyt mała. A przy domowej roboty trzeba jakoś przeprowadzić destylacje. Bez tego też jest niby ok, ale podejrzewam, że smacznijszy będzie po destylacji. Co do tej sprzedaży na allegro ziół i przepisu, to taniej raczej wyjdzie samemu znaleść przepis i kupić zioła w zielarskim. Większość z nich starczy na kilka razy, a kosztują one raczej małe pieniądze ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 co o absyntu od sąsiadów - halunków po nim się nie uświadczy ale mocne działanie rozweselające jest :) a może to efekt placebo :P Czytałem trochę o robieniu absyntu i dalej nie znalazłem recepturki na absynt bez konieczności maceracji i/albo destylacji. Destylacja jest kłopotliwa a mecerowanie niebezpieczne dla sufitu ;) znalazł ktoś przepis mniej problematyczny ? zioła na absynt to z tego co wiem sprawa absolutnie złotówkowa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fazi86 Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 Jak kiedyś szukałem niestety prostszych metod nie znalazłem. Widziałem też wypowiedzi, że bez destylacji też można pić ale straci na doznaniach smakowych. Ziółka z zapasem na kilka razy (bo sprzedają w większych opakowaniach niż to jest potrzebne) kosztuje o ile dobrze pamiętam kilkanaście złotych :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 Absynt nie kupuje się po to by sie nim za..... Raz ze sietragicznie odbija tymi ziołami i jest taki słodki. I w cale nie jest tani 0,7L na Słowacji ok 60 zł :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 (edytowane) Absinth byl a je napojem trochu tajemnym, trochu nebezpecnym, a proto pritazlivym :) ostatnio mialem okazje posmakowac 0.7 Absynta i jakos nie mialem zadnych halucynacji, ale podobno teraz juz nie ma po zadnym, albo po prostu my Polacy mamy za mocna glowe :D dobre jest to ze twarz sie nie krzywi po kieliszku jak po normalnej wodce ;] Edytowane 5 Lutego 2007 przez Powerslave Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
neomagnet Opublikowano 17 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Lutego 2007 Witam znawców! Mam pytanko, warto kupić taki gotowy zestaw? http://www.allegro.pl/item167092557_absynt...ski_trunek.html Niedługo wycieczka więc chcemy z kumplem zasmakować czegoś mocniejszego Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 17 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Lutego 2007 Ja bym się za to nie pchał. :-| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 31 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 31 Lipca 2008 A ja mam pytanko, do tych co pili. Jak dokładnie się pije absynt? słyszałem parę wersji a w jakieś niesprawdzone info ze stron nie wierzę :P . Kolega był w Czechach, przywiózł i powoli się do niego przymierzamy, tylko nie mamy doświadczenia w tej kwestii :unsure: . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caehl Opublikowano 31 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 31 Lipca 2008 (edytowane) Tankowałem ostatnio tego samego Absynta co Powerslave i fantastyczną korbę po tym miałem, tj. byłem przenikliwie pijany, co do psychoaktywnego działania-na sobie nie odczułem, ale tujonu w takich wersjach dopuszczonych do handlu jak na lekarstwo, chyba ze jakies nowe rewizje wyszły ;) Spozywałem go w nute polowych warunkach, ale wyglądało to ze kolega maczał łyzeczke cukru w absyncie, podpalał ją, czekał jakies 40 sek, po czym podpalał absynt znajdujący sie juz w szklance a druga osoba po jakis 5- 10 sek, gasiła to niewielką iloscią piwa (oczywiscie, trunek chmielowy powinno zastąpic cos bardziej przyzwoitego i adekwatnego do robienia "drinków", jak zwykła cola czy inny napój bez %). Mi smakowało, było dobre, ale podniebienie mam niewybredne, więc jak coś to nie bluzgać ;) Edytowane 31 Lipca 2008 przez Caehl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karol10 Opublikowano 31 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 31 Lipca 2008 Ha! Akurat mam na działce pare krzaków piołunu po około 1m więc może coś się wykombinuje. A dobrze by też było chyba absynt ze sklepu 'doprawić' trochę piołunem i git ^_^ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihalo Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Ha! Akurat mam na działce pare krzaków piołunu po około 1m więc może coś się wykombinuje. A dobrze by też było chyba absynt ze sklepu 'doprawić' trochę piołunem i git ^_^ dla samych halucynacji to lepiej benzydaminę a nie bawić się w takie eksperymenty które w rezultacie niewiele zaoferują przeżyc a mozna nieźle osłabić żołądek.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Myślałem kiedyś o absyncie, ale jakbym robił na dzień dzisiejszy to ot, nalewka-piołunówka... Z racji tego ze do destylacji sprzetu nie mam(póki co). Bo jak prawią przepisy na absynty - trzeba to destylować żeby było smaczne. A co do zdjęcia tego absyntu co dał Powerslave dawno temu: nie kupowałem jak poczytałem skład - "barwnik E ileśtam" - w taki sposób zieloność uzyskują. To taka masówka, nie to co hm... "Prawdziwy nektar inpresjonistów" którego okazji pić nie miałem(jeszcze...) ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregor1230 Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Nie mam pojęcia , ale u mnie w monopolowym na osiedlu jest na półce tytułowy alkohol , a niby u nas zakazany ;). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielski Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2008 w polsce nieraz widzialem absynt, ale to gowniane polskie podrobki (jeden miał 55% i kolor jak ludwik do naczyn). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...