Palenie a IT

[hary]

Chyba jedyny na tym forum, który wie co to Drum ;)

Oj nie jedyny, jeszcze conajmniej dwóch tzn. ja i ent'u ;)

[rosolini]

Ale fajna dysputa sie tutaj wywiazala... az czlowiek ma ochote zajarac :D

[zenar]

Ja nie palę i nigdy nie mam zamiaru. Na sam smród mnie z nóg zwala ;D zresztą szkoda kasy i zdrowia.

Wkur%@#$a mnie takie podejście bo [ciach!]o o całej sprawie wiesz a nadajesz jak stare radio...

:blink: :blink: :blink:

Przepraszam bardzo, a co jest nie tak w podejsciu miska? Czyy cos napisal nie tak?

 

Papierosy sa zdrowe? NIE. Papierosy sa tanie? NIE. Czlowiek palacy smierdzi papierosami, no chyba ze sa jakies papierosy bezzapachowe, ale nawet gdyby, to tylko wyjatek. Palacze smierdza i nie zaprzeczysz jesli chcesz pisac prawde.

 

A ze chlopak nie zamierza palic i tego nie robi... co w tym zlego? Widac woli wydac kase na cos innego i nie truc sie. Zle podejscie?

 

Wiec za przeproszeniem to ty nie nadawaj jak stare radio, bo mysli sz ze cos wiesz, a tak naprawde g***o wiesz.

[Gość]

Czlowiek palacy smierdzi papierosami, no chyba ze sa jakies papierosy bezzapachowe, ale nawet gdyby, to tylko wyjatek.

ostatnio gdzies widzialem ze wymyslili taka lufke gdzie wrzucasz taka tabletke nikotynowa podlanczasz baterie i sie "inchalujesz":>

[Gość Soker]

Wkur%@#$a mnie takie podejście bo [ciach!]o o całej sprawie wiesz a nadajesz jak stare radio...

:blink: :blink: :blink:

Przepraszam bardzo, a co jest nie tak w podejsciu miska? Czyy cos napisal nie tak?

 

Papierosy sa zdrowe? NIE. Papierosy sa tanie? NIE. Czlowiek palacy smierdzi papierosami, no chyba ze sa jakies papierosy bezzapachowe, ale nawet gdyby, to tylko wyjatek. Palacze smierdza i nie zaprzeczysz jesli chcesz pisac prawde.

 

A ze chlopak nie zamierza palic i tego nie robi... co w tym zlego? Widac woli wydac kase na cos innego i nie truc sie. Zle podejscie?

 

Wiec za przeproszeniem to ty nie nadawaj jak stare radio, bo mysli sz ze cos wiesz, a tak naprawde g***o wiesz.

Nas zawsze wszędzie objadą więc może zmieńmy kierunek tematu i pogadajmy o rzeczach milszych np. Drum :D

 

PS. hary & ent jakich bletek używacie?

 

I Drum macie ten z PL akcyza?

[Orgiusz]

Sarkazz o tym wspominal juz [;

Co do mnie - heee sasquatche pala - przez dluugi czas bylem wrogiem tego [ciaach!]a. Wlasnie :arrow: bylem :wink:

Nie uwazam tego za zdrowe, nie uwazam za fajne i nie mam zamiaru rzucic. Chociaz mam fazy na przeskok na lzejsze na jakis czas przy mniej wiecej takiej samej czestotliwosci palenia :lol:

 

BTW. weed - w jednym skrecie w porownaniu do jednego papierosa jest 20x wiecej substancji smolistych.

 

update

Jak naprawde bede musial rzucic - bede z tym walczyc. Dobra motywacja to jest to

np skrzynka chivas regal :twisted:

[hary]

PS. hary & ent jakich bletek używacie?

 

I Drum macie ten z PL akcyza?

Oj, to było dawno temu, od paru lat tylko klasyczne papieroski :D

 

Bletki dostalwaliśmy razem z tytoniem, a jak akcyza była to już nie pamiętam, mówie dawno było, ale marke znamy ;)

[kukifas]

ja wybieram OCB :D

[M4TEUSZ]

Nie wiem czy w slowie "dumny" nie pomyliles "m" z "r" ;)

hehe wiem że palenie powoduje choroby serca, raka a nawet impotencję, ale by wpływało na rozwój najgorszej z chorób czyli głupoty, to nie słyszałem, ale skoro trzy wcześniej wymienione mnie nie dopadły to... :unsure:

 

Poczytałem trochę posty po moim kontrowersyjnym "Palę i jestem z tego dumny!" i miałem niezły ubaw. Faktycznie była to moja reakcja na kilkadziesiąt postów potępiających palaczy, lub wręcz ich dyskryminujących, także sami palacze bardzo się wstydzili tego co robią, a nie wiem czemu :? W końcu to czyjaś prywatna decyzja czy pali czy nie, czy pije wódę, czy wali się cegłą po głowie, wszystko jest ok dopuki nie szkodzi się swoim nałogiem komuś innemu. Mimo że jestem nałogowym palaczem nie palę przystankach, w klubach i kawiarniach i jestem całkowicie za zakazem palenia w miejscach publicznych. W Irlandii sprawdza się to doskonale, choć widok pustego pubu, z kwitnącym życiem toważyskim przed nim jest trochę śmieszny :lol:

 

No i skoro topic jest palenie a IT to obserwuję u siebie ciekawe zjawisko, dopuki nie wziołem się poważnie za branżę informatyczną, studiując, pracując po serwerowniach, robiąc takie tam fuszki itp. to nie paliłem nałogowo tylko tak o dla towarzystwa :P

Edytowane 6 Października 2006 przez M4TEUSZ

[sithh]

Nie palę ...

...od stycznia (tego co juz był ;) )

Ogólnie mówiąc to nie uwazam, że palenie jest dobre, lub złe - tak samo niepalenie, no i oczywiscie rzucanie palenia - chociaz pierwsze dwa tygodnie mozna by uznac za złe, zreszta,kolejne kilka miesięcy również ;)

 

No ale koniec końców, jak byłem mały to byłem dumny z tego że palę, teraz jestam duży i jestem (bardziej moj portwel) dumny z tego że nie palę ;)

Edytowane 7 Października 2006 przez sithh

[sawyer188]

Nie palę ...

...od stycznia (tego co juz był ;) )

Ogólnie mówiąc to nie uwazam, że palenie jest dobre, lub złe - tak samo niepalenie, no i oczywiscie rzucanie palenia - chociaz pierwsze dwa tygodnie mozna by uznac za złe, zreszta,kolejne kilka miesięcy również ;)

 

No ale koniec końców, jak byłem mały to byłem dumny z tego że palę, teraz jestam duży i jestem (bardziej moj portwel) dumny z tego że nie palę ;)

dokladnie tak samo, fajki sa ok ale kiedyś sie nudza i są drogie ba! coraz drozsze

[rosolini]

dokladnie tak samo, fajki sa ok ale kiedyś sie nudza i są drogie ba! coraz drozsze

dolozyc do tego jeszcze zrzedzenie zony i juz jest motywacja do rzucenia ;) Edytowane 8 Października 2006 przez rosolini

[mar_cin]

Wywiazala sie polemika , a ja wam powiem w ten sposob - pale ,

przyznaje sie do tego bez bicia , wiadomo skutki uboczne sa jak zawsze ;] (zdazylo sie wam zeby cos co sprawia "przyjemnosc" w ten czy inny sposob nie mialo jakis negatywnych powiklan? - wczesniej czy pozniej)

 

Mysle ze ludzie ktorzy pala (i raczej rzucania nie planuja) wpisali sobie ten zgubny proceder w styl zycia (fajka po piwku :D , fajka po żarciu;D , fajka po kawce , fajka wieczorem w robocie .. zeby nie zasnac:P ) - nie ma co tego negowac czy chwalic .. mi tam z tym dobrze:) nikt mnie nigdy do palenia specjalnie nie namawial i nikt nie jest w stanie mnie zniechecic ;]

 

EDIT: a za przeproszeniem pieprzenie małolatów ze weed "zdrowszy" od fajek ... brak komentarza - moze dlatego ze wyroslem ale...

Edytowane 18 Października 2006 przez mar_cin

[xacti]

a ja mam takie dziwne pytanie.. ;)

jak sie pali cygara? ;) bo wydaje mi sie ze nie maja filtra... ;)

 

zalozmy ze kupilem sobie takie w sklepie, i co mam z nimi zrobic? :lol:

[Sarkazz]

a ja mam takie dziwne pytanie.. ;)

jak sie pali cygara? ;) bo wydaje mi sie ze nie maja filtra... ;)

 

zalozmy ze kupilem sobie takie w sklepie, i co mam z nimi zrobic? :lol:

Obcinasz końcówkę cygara za pomocą gilotynki/żyletki, końcówkę od strony od której palisz. nie całość, nie połowę, tylko tak na oko tyle ile trzeba ;)

 

Mniej więcej tyle

 

 

Podpalasz to najlepiej od długiej zapałki, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby uzyć zapalniczki. Powoli.

 

Pamiętaj, cygarem się nie zaciąga!!! Wciągasz dym do ust i ani centymetra więcej. Zresztą pociągnij sobie raz, to ci się odechce więcej.

 

Pykasz je sobie raz na minute mniej wiecej, jak będziesz kopcił jak papierosa to po 1/4 - 1/3 zrobi się ono totalnie obrzydliwe, jak przeciągnięta fajna i będzie się chciało rzygać.

 

Teoretycznie nie powinno się palić całego cygara tylko 1/4 - 1/2, ale na spokojnie możesz 3/4 wypalić.

 

Cygara się nie gasi tylko zostawia się żeby samo zgasło.

 

To chyba tyle z takich podstw ;X

 

EDIT

 

jeszcze mi się przypomniało, przy rozpalaniu płomień nie powinien się stykać z cygarem, powinien być odsunięty żeby sam żar wszystko załatwił.

Edytowane 18 Października 2006 przez Sarkazz

[xacti]

aha... hmmm .. no to chyba zostane jednak przy malboro lajtach :P

 

aha.. a moze powiecie jeszcze czy łesty ajsy sa dobre? ;) kumpel tak je zachwala, a ze malboro juz mi sie lekko przejadly to czas na zmiane ;)

 

'' a i jeszcze do cygara:

a koncowki ktora sie podpala nie trzeba uciac? ;) czy ona juz scieta jest? :]

[Sarkazz]

aha... hmmm .. no to chyba zostane jednak przy malboro lajtach :P

No jedno dobre cygaro to conajmniej wagon marlboro ;) Takie tanie ;)

 

aha.. a moze powiecie jeszcze czy łesty ajsy sa dobre? ;) kumpel tak je zachwala, a ze malboro juz mi sie lekko przejadly to czas na zmiane ;)

Z dobrych fajek warto polecić Dunhille, Davidoffy, Rothmansy. Kiedyś były jeszcze George Saint (NIE saint george!!!), ale teraz już ich chyba nigdzie dostać nie ma. Siakieś Pall Malle nie sa złe. Westy Icey to takie mentole zwykłe ;X

 

a koncowki ktora sie podpala nie trzeba uciac? ;) czy ona juz scieta jest? :]

Końcówka która się podpala jest ścięta fabrycznie.

[ur8an]

Jak Ci sie Marlboro przejadly to kup sobie Lucky Strike ;)

Davidoffy osobiscie mi nie podchodza..

[Orgiusz]

E tam. Davidoff Gold nie sa tragiczne [; Tez sobie zrobilem odskok od Marlboro Lights [; A pozniej znow zaczniemy od tych gorszych :lol2:

[Blah]

Hm palilem jakies 7-8 lat. Od ponad roku nie pale(ale tylko ze wzgledow finansowych:>)

Edytowane 18 Października 2006 przez Blah

[slavok]

Gdzie można Camele dostać ? bo w pl nigdzie ich nie widze :mur:

[ur8an]

Gdzie można Camele dostać ? bo w pl nigdzie ich nie widze :mur:

W Polsce nie dostaniesz juz od dawna.

W niemczech są, chyba praktycznie w wiekszosci krajow w Europie..

Soker mial np z Holandii, ja palilem niemieckie..

[noe9]

Nie palę, i nie znosze tego shitu; do tego jestem cholernie nietolerancjny w tym wzgędzie; jak widze kolesia/dziewczyne na przystanku który odpala kolejną faję żucając peta niedopalonego na ziemię mam ochote przyładować z kija (znawcy sportu wiedzą jakiego) tylko tak że by już #%*@ nie wstał ;-)... Jedną z pierwszych ofiar zapewne byłby przyszły teść ;-) którego żadana lokomotywa nie przebije..

Poprostu nie znosze tego smorodu, i niesamowicie mnie irytuje jak ktoś mnie zmusza do jego wdychania (dla tych którzy powiedzą mi to sie przesuń kolego - fajke czuje z 20m i nic nie mge na to poradzić :( )

[costi]

A ja sie wlasnie zastanawiam czy by sie nie wziac za fajke :) Ale znajac mnie, jeszcze dlugo pozostanie to w sferze planow.

[rosolini]

Nie palę, i nie znosze tego shitu; do tego jestem cholernie nietolerancjny w tym wzgędzie; jak widze kolesia/dziewczyne na przystanku który odpala kolejną faję żucając peta niedopalonego na ziemię mam ochote przyładować z kija (znawcy sportu wiedzą jakiego) tylko tak że by już #%*@ nie wstał ;-) ... Jedną z pierwszych ofiar zapewne byłby przyszły teść ;-) którego żadana lokomotywa nie przebije..

Poprostu nie znosze tego smorodu, i niesamowicie mnie irytuje jak ktoś mnie zmusza do jego wdychania (dla tych którzy powiedzą mi to sie przesuń kolego - fajke czuje z 20m i nic nie mge na to poradzić :( )

 

To ja Ci powiem - sie przesun kolego na 21m i po problemie ;)

[mr^_^max]

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

 

kiedyś całkowicie anty do fajek, od niedawna sam popalam i mi z tym dobrze.

na dłuższą metę nie jest to dobre, ale póki co, co mi szkodzi 2-3 fajki dziennie zapalić? palę dla smaku, dla rozluźnienia, dla lepszego samopoczucia.

dopóki nie przerodzi się to w nałóg, gdzie paczka dziennie (nie liczę wieczorów na imprezach czy ze znajomymi - wiadomo, że więcej idzie) by szła, dopóty będzie mi z tym dobrze. a później? później się pomyśli :)

 

palenie jest naprawdę fajne, o ile człowiek jest w stanie się ograniczyć.

costi miałem to samo - miesiąc nie minął i zacząłem. polecam, jednak nie namawiam :)

[Sarkazz]

Jak palisz dla smaku to pal cygara, albo chociaż tytex typu drum itp, bo jest to i tak pare klas wyżej niż szlugi. To samo fajka.

[mr^_^max]

nie ten przedział cenowy - niestety :)

[Sarkazz]

nie ten przedział cenowy - niestety :)

Drum kosztuje podobnie do papierosów, a jest o wiele lepszy, podobnie tytoń fajkowy. No a cygara, to już niestety spora kasa. 30 zł za minuaturową Cohibę Siglo, i niesety 100 zł za Esplendidos ;>

[Black_war]

Ze mnie na szczęście już jest "party smoker" ale jeszcze całkiem niedawno paliłem nałogowo.... Jedyna rzecz, od której jest uzależniony to kawa w postaci wszelkiej... zresztą patrz avatar.

 

 

A tak poza tym noe9 zapal sobie raz fajke, dym przestanie Ci tak przeszkadzać a na pewno się nie uzależnisz... Przynajmniej będziesz miał lepsze samopoczucie w sensie takim, że nie będziesz w każdego walił z baseballa. :)

Edytowane 24 Października 2006 przez Black_war