Skocz do zawartości
Dyferencjal

Amnestia Maturalna - Niezgodna Z Prawem.

Rekomendowane odpowiedzi

Pluli sie profesorkowie, bo same tłuki jełopowate zaatakują uczelnie. Obnizenie poziomu to będzie kwestia chwili i co nam sie zrobi? chołota gimnazjalna na uczelniach wyzszych :mur: .Jak zdasz mature na poziomie to zrozumiesz co to satysfakcje z poswieconego czasu na nauke i uczelnia zuważy to. Sory kuźwa ale może w ogole sie nie uczmy i zaliczajmy wszystko frekwencją obecnosci.

Wiesz Gertych to ma raczej durne poglądy i skoro głupek zdał mature, to jakim cudem wy tego nie mozecie zdac normalnie?? tylko wam pogratulować!

źle to ujolem :D miało to brzmieć tak: wyzsze uczelnie i tak nie przyjmuja tałuków którzy oblali jeden przedmiot :damage_wall: ale niewyzytem psorkom-rosporkom tego mało i chca całkowitego usuniecia amnestia;]

jednym słowem to dziwne bo i tak nie mieliby z takimi ludźmi stycznosci.

Dla mnie temat zamkniety amnestii nie ma od przyszłego roku nie ma może to i dobrze ae powinno sie odebrac papier tym którzy dzieki niej ,,zdali"

tak by sprawiedliwosci stało sie zadosc;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

' date='16 sty 2007, 19:27' post='2470829']

I bardzo dobrze. Oto chodziło.

 

Nie umiesz, nie zdajesz i koniec. Nie ma litości.

 

Ja bym dodatkowo jeszcze wywalił wszystkich z "amnestią" ze studiów! Nie dla PSA kiełbasa :!:

mam kumpla który zawalił ustny polski , ale załapał się na amnestie i chodzi zaocznie na politechnike , jest jednym z lepszych studentów na roku ( średnia 4,4 nie liczac jednego przedmiotu który musi jeszcze zaliczć) , chce sie teraz przenieść na dzienne.

Uważasz że jego też powinni wywalić ze studiów ?? mysle ze ten kto sie nie nadaje sam odpadnie przy pierwszej sesji.

 

IMO każdy powinien dostać mature z takim wynikiem jaki uzyskał (podobnie jak egzamin gimnazjalny) i to od niego zależy czy chce poprawiać , czy wystarczy mu np 20% z matematyki bo i tak idzie na humanistyczne studia.Tylko takie zasady powinny być wyraznie ogłoszone przed maturą a nie po napisanym egzaminie.

 

 

 

'] Nie dla PSA kiełbasa :!:

nie obrażaj innych ! pkt 1 regulaminu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zrobię OT i wszystkim którzy są za amnestią polecę nowego firefoxa z magiczną wtyczką, która sprawdza poprawność pisowni - podobnie jak WORD.

 

Dzięki Ci panie lisku (nie mylić tamtym liskiem;) ) za te hojne wtyczki do FF :)

 

Natomiast poza OT powiem, iż mimo to świetnie że nasze Polskie dzieci w wieku 15 lat umieją dużo dużo więcej od dzieciaków z zachodu, to jednak poleciłbym taką reformę oświaty która pozwoli dzieciakom w średniej wybrać sobie poszczególne przedmioty które pozytywnie ukończone dadzą jakąś ilość punktów. Wówczas idąc na studia takie 50 punktów z WF-u nie będą miały takiego znaczenia na filologii angielskiej co na AWFie. Taki loser który wybierze podstawowe kierunki i zda na minimum nie dostanie się na studia. Po prostu wówczas wyniki przedstawi się słupkowo i z tego będzie łatwiej uczelniom wywnioskować do czego nadaje się dany osobnik. Wtedy właśnie dzieciaki będą się bardziej starać i będą w stanie bardziej ukierunkować się na to co chcą robić, a TEGO należy ich nauczyć w podstawówce !!! Wytłumaczyć o co biega w życiu i przygotowywać do niego.

Nauczyć obliczania metrów kwadratowych, przeliczać na ary itp, nauczyć malować ściany, wytłumaczyć podstawy ekonomii i porozmawiać o różnych systemach jakie panują w innych państwach.

Przedstawiać podstawy wszystkiego, zamiast zagłębiać się w genetykę na biologii i gnębić zaawansowanymi prawami fizyki. Spojrzeć porządnie na systemy nauczania z państw takich jak Szwecja i czerpać naukę. Ograniczyć wielkość klas do 16/20 osób. Niech dzieciaki będą bardziej przedsiębiorcze niż wypchane wiedzą ze wszystkich dziedzin.

 

Dać wędkę, a nie rybę.

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

djsilence - i może jeszcze żeby politycy nie kradli? :>

 

Acz rację ci przyznam, o wiele chętniej człowiek uczy się rzeczy, które go interesują lub o których sądzi, że będą mu przydatne. Taką na przykład biologię w podstawówce przebąkałem na ściągach, bo kompletnie mnie to nie interesowało i słusznie przewidziałem, że do niczego się nie przyda wiedza o pantofelku, amebie i raku pustelniku. Wystarczy, że umiem węchem odróżnić zepsutą żywność od dobrej, a o zwierzątkach więcej dowiem się z National Geographic :>

Często słyszę i czytam twierdzenia, że cziting na Zachodzie jest nieetyczny, moralnie naganny i godny podkablowania. Siur, tyle że mało kto zauważa jednocześnie, że tam uczeń sam wybiera sobie przedmioty, które chce zgłębiać. A nie jak u nas - geografia, biologia, francuski i wiedza o społeczeństwie, na deser fizyka kosmiczna. Fajnie być człowiekiem renesansu, tyle że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego (patrz Kazimierz Marcinkiewicz).

 

Do tej pory nie wiem, po jaką krwawą biegunkę i dur brzuszny na kierunku "elektrotechnika z elektroniką" mam wykłady z marketingu i zarządzania. Jakieś sugestie?

 

A na temat - ciekawe, kto polegnie pierwszy: Wesoły Romek czy Trybunał Konstytucyjny? Pięć złotych na Trybunał, na pewno jest częścią układu szarych łże-elit i trzeba z tym zrobić porządek. I niczego nie będzie, Trybunału, konstytucji, niczego.

I tylko na dnie szyszynki popiskuje refren z KSU "Kto cię obroni Polsko". Trochę gorzko na duszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie wiem, po jaką krwawą biegunkę i dur brzuszny na kierunku "elektrotechnika z elektroniką" mam wykłady z marketingu i zarządzania. Jakieś sugestie?

belfer musi wyrobic okreslona liczbe godzin w tygodniu? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matura mnie czeka dopiero za rok, ale moze wypowiem sie juz teraz. Caly ten egzamin jest dla mnie smieszny, poniewaz nie ma praktycznie zadnego znaczenia. Kazdy za przeproszeniem debil musi teraz miec mature. Co gorsza kazdy taki debil musi teraz skonczyc studia. Niby czemu? Jesli ktos jest tak glupi, ze nie zaliczy matury na 30% (co to w ogole za prog zaliczenia 30%, IMO powinno byc minimum 50) to sprawa jest niezwykle prosta - matura nie zdana. Nie ma zmiluj na zaden brakujacy 1pkt, prog jest z gory narzucony.

 

Moim zdaniem powinna tez istniec zupelna dowolnosc w wyborze przedmiotow. Tak dla zasady, chociaz IMO kazdy, kto zasluguje na mature, powinien po 12-13 latach edukacji zdac polski na 30%.

 

sawyer188 Jakie sa wg Ciebie te oczywiste zalety wprowadzenia amnestii? To, ze poziom na studiach jeszcze bardziej sie obnizy? Juz teraz sytuacja jest bardzo kiepska. Moze jeszcze mgr powinien byc przyznawany z urzedu, za dobre checi? Za pare lat i do tego dojdzie.

 

Najbardziej na amnestie pluli sie profesorkowie wyzszych uczelni co jest dla mnie nie zrozumiałe

Naprawde tego nie rozumiesz? Nie chca miec na uniwersytetach ludzi, ktorzy nie zdaja na 30% egzaminu, do ktorego przygotowuja sie 3-4 lata. Cale to gadanie o tym, ze co glupsi odpadna po 1szej sesji tez jest IMO bes sensu, bo wg aktualnych przepisow (matura decyduje o dostaniu sie na studia) powinni oni odpasc wlasnie na maturze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość [RONIN]

mam kumpla który zawalił ustny polski , ale załapał się na amnestie i chodzi zaocznie na politechnike , jest jednym z lepszych studentów na roku ( średnia 4,4 nie liczac jednego przedmiotu który musi jeszcze zaliczć) , chce sie teraz przenieść na dzienne.

Uważasz że jego też powinni wywalić ze studiów ?? mysle ze ten kto sie nie nadaje sam odpadnie przy pierwszej sesji.

 

IMO każdy powinien dostać mature z takim wynikiem jaki uzyskał (podobnie jak egzamin gimnazjalny) i to od niego zależy czy chce poprawiać , czy wystarczy mu np 20% z matematyki bo i tak idzie na humanistyczne studia.Tylko takie zasady powinny być wyraznie ogłoszone przed maturą a nie po napisanym egzaminie.

Normalnie mnie wzruszenie wzięło. Bo jest dobry na politechnice. Tylko co z tego jeśli praktycznie nie zdał matury :lol2: Jaki ten świat niesprawiedliwy. Jedno nie ma znaczenia z drugim. świat jest tak skonstruowany aby była jakaś równowaga. A tak w ogóle to dziwie się jak można nie zdać ustnego polaka. To już świadczy o 'możliwościach' danego osobnika :lol:

 

 

 

nie obrażaj innych ! pkt 1 regulaminu

A czujesz się obrażony? I wszystko jasne :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tych wszystkich, ktorzy czuja sie pokrzywdzeni przez amnestie - dajcie na luz. Po co nerwy tracic na biadolenie o tym ze glaby to, glaby tamto itd. Po 1 ktos juz dobrze napisal: zycie bardzo szybko zweryfikuje to ze ktos sie "zalapal" na maturke. A po 2, co chyba wazniejsze, czy ten swistek papieru ma COKOLWIEK wspolnego z prawdziwa dojrzaloscia?! Smiem twierdzic ze nie, takze bez przesady z tym ze same kolki ida na studia. Dla mnie osobiscie zdaly osoby, ktore ODMOWILY tej amnestii bo to byla najbardziej dojrzala decyzja jaka mogly podjac. Ok, stracily rok itd no ale zdarza sie. Wiec przestancie rozgladac sie na boki, patrzcie we wlasna miche bo matura jest dla Was (skoro jest taka wazna) a nie dla kogos stojacego z boku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie wiem, po jaką krwawą biegunkę i dur brzuszny na kierunku "elektrotechnika z elektroniką" mam wykłady z marketingu i zarządzania. Jakieś sugestie?

Phi... ja na ostatnim roku radiokomunikacji mam zajecia z filozofii wspolczesnej :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A po 2, co chyba wazniejsze, czy ten swistek papieru ma COKOLWIEK wspolnego z prawdziwa dojrzaloscia?!

Kiedyś miał i to bardzo wiele. Matura to było coś. Trzeba było mieć naprawdę dobrze w głowie poukładane, aby ją zdać. Teraz po kilku reformach (także tych PRLowskich) i dzięki Giertychowi nie ma ona znaczenia. Ja bym wprowadził obowiązkową matematykę na maturze i próg jej zdania na poziomie 60% (dla sumy punktów ze wszystkich przedmiotów). Duża matura po liceum mała po gimnazjum. Należało by też odtworzyć technika i szkoły zawodowe. Po co je likwidowano? Na co komu matura jak ktoś chce zostać np. ślusarzem, dekarzem, czy spawaczem. Efekt tego jest taki, że mamy bardzo dużo studentów, a niewielu specjalistów.

 

Tak z ciekawości jak się temu chłopakowi udało oblać ustny? Przecież po reformie do zaliczenia wystarcza przygotować w domu jakiś referat i go potem na ustnym odczytać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ta obowiazkowa matematyka to troche nie bardzo, sam ja pisalem. Ale jak sam wspomniales: dlaczego polikwidowano zawodowki skoro ktos chce zostac dekarzem? To samo mozna przytoczyc tutaj: skoro ktos ma wybitnie humianistyczny umysl i od urodzenia historia to jego pasja to dlaczego ma sie katowac jakas matematyka ktora w ogole nie bedzie mu potrzebna w przyszlej karierze zawodowej? Podobnie jak te przyklady wyzej: po grzyba komus filozofia skoro studiuje radiokomunikacje? No PO KIEGO WALA mi taka wiedza? Zeby bylo co na sesji zdawac? Litosci.

Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy lepiej by się uczyli gdyby nie musieli wstawać o 6.30 do szkoły

Udowodnione naukowo

http://www.apa.org/monitor/oct01/sleepteen.html

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/entrez/query.f...p;dopt=Abstract < w skrócie - brak snu wywołuje reakcje mózgu podobne do tych jakie mają dzieci z epilepsją.

 

Pomyślcie o ile byście byli bardziej efektywni gdyby nie chciało Wam się spać ciągle na ławce i nie myślelibyście kiedy przyjdzie ta czwarta godzina po południu.

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o studia, to macie rację - z tymi przedmiotami trzeba zrobić porządek (nie będę wymieniał, jakie ja miałem)...

Ale podstawówka jak sama nazwa na to wskazuje, nie jest jakąś szkołą zawodową, czy też kierunkową - ma za zadanie nauczyć podstaw, a nie nadawać już jakiś określony kierunek. Zresztą, jak Wy to sobie wyobrażacie? Dzieci 8 -10 lat mają już klarowny obraz tego, co chcą w życiu robić? Może Wy tak, ale nie większość! Poza tym macie rację co do klas: 16 - 20 osób. Tylko że obecnie jest tendencja zamykania szkół z powodu właśnie tak małej liczby dzieci w klasach...

W jaki sposób obniży się poziom na studiach z powodu amnestii? Jeśli student nie zda egzaminów, to zakończy swój bieg po dyplom, a jeśli zda to w jaki sposób niby ma obniżyć? Przecież do tej pory dostawało się nie jedną ocenę pozytywną zdania egzaminy, lecz było ich kilka - adekwatnie do wiedzy na egzaminie: 5, 4+, 4, 3+, 3...a może coś się ostatnio zmieniło i nie jestem na czasie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz, my nie mowimy o podstawowce tylko o maturze, egzaminie ktory zdaja osoby pelnoletnie i mysle, ze jednak wiekszosc osob wtedy juz wie gdzie chce isc, a jesli nie wiem to przynajmniej uderzy na kierunek czesciowo powiazany z zainteresowaniami. Podstawowka oczywiscie ze ma uczyc rzeczy podstawowych, takie ktore powinni znac wszyscy. Ale nie ona jest tematem tej rozmowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomyślcie o ile byście byli bardziej efektywni gdyby nie chciało Wam się spać ciągle na ławce i nie myślelibyście kiedy przyjdzie ta czwarta godzina po południu.

Komu by sie chialo:D w tamtych czasach jak chodzilem do szkoly sredniej o 16 leciał Dragon Ball:D:D

CO jak co wolałbym po powrocie ze szkoly w TV widziec Teleexpres niz Dziennik:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoła powinna być od 9 do 15.

Ja zrobiłem szkołę średnią w półtora roku przeskakując dwa lata.

Cały materiał szkoły średniej można dużo szybciej wkuć, jeśli ma się do tego okazję i odpowiednio w głowie. Nigdy nie byłem prymusem. Podstawówka była na samych trójkach, ale w średniej zmieniło mi się w głowie i jakoś można było się postarać - zakuć i zdać.

Problemem jest kompletna zmiana otoczenia, nieznani ludzie, fala, pojehane baby które mają już dość młodzieży, bo robią to od kilkudziesięciu lat, przez co się wyżywają itd.

Dlatego postuluję za mniejszymi klasami, bo nauczyciele nie będą się czuli zaszczuci taką 34osobową klasą chłopaszków, lepsza kontrola, bliższa współpraca itd.

Obecnie to co robiliśmy w średniej, robi się w gimnazjum, a to dlatego, że jest zmiana klasy/ludzi/otoczenia, przez co wiek buntu przesunął się o dwa lata wstecz. W "naszych" (czyt. moich) czasach jak był jeden lolek w ósmej klasie który palił to był szok. Teraz normą jest trawa.

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ta obowiazkowa matematyka to troche nie bardzo, sam ja pisalem. Ale jak sam wspomniales: dlaczego polikwidowano zawodowki skoro ktos chce zostac dekarzem? To samo mozna przytoczyc tutaj: skoro ktos ma wybitnie humianistyczny umysl i od urodzenia historia to jego pasja to dlaczego ma sie katowac jakas matematyka ktora w ogole nie bedzie mu potrzebna w przyszlej karierze zawodowej? Podobnie jak te przyklady wyzej: po grzyba komus filozofia skoro studiuje radiokomunikacje? No PO KIEGO WALA mi taka wiedza? Zeby bylo co na sesji zdawac? Litosci.

Z jednym się pewnie zgadzamy matura to egzamin dojrzałości. Efekt kilkudziesięciu lat bez matematyki i podstaw ekonomii jest taki, że większość obywateli myśli, że pieniądze rosną na drzewach. Jak dla mnie bez zrozumienia podstaw matematyki nie ma mowy o prawidłowym funkcjonowaniu w społeczeństwie, a na maturze są tylko podstawy. Twój przykład można odwrócić jak ktoś ma wybitnie ścisły umysł to dlaczego ma zdawać język polski? Po co komu wiedza kim był Mickiewicz czy Słowacki skoro mało kto wie kim był Banach?

Dla mnie sprawa jet jasna aby matura była maturą muszą na niej być przedmioty obowiązkowe. Tak abyśmy wiedzieli co taka osoba z maturą powinna wiedzieć. Teraz osoba z maturą nawet nie musi wiedzieć, że 2+2=4.

 

PS Na historii nie ma przypadkiem logiki? Na polonistyce i prawie jest. Na polonistyce dodatkowo jest gramatyka historyczna gdzie bez zrozumienia podstaw matematyki można sobie nie poradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no ze rosna na drzewach, nie przesadzajmy, ale nie wymagajmy zeby same matematyczne mozgi nam rosly. Jestem w sumie podobnego zdania, chce tylko powiedziec ze jestem tez w stanie zrozumiec niechec osoby ktorej blizszy polski czy historia niz fizyka. Nie mowie zeby w ogole matmy nie bylo, ale zeby bylo mozna bylo wybierac, chetni wyzszy poziom, a reszta jakas tam minimalna dawke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@maSTHa212

Dokładnie o to mi chodzi, podstawy. Nikt nie wymaga znajomości rachunku różniczkowego.

Z tymi liśćmi to ja nie przesadzam, wystarczy poczytać dyskusje o budżecie albo dlaczego banki nie chcą dać kredytu z wyższą ratą niż miesięczne dochody netto. Część z nich może nie mieć matury ale są jeszcze profesorowie nie wiadomo czego, którzy swoim autorytetem popierają pomysły populistów w sprawie dodruku pieniędzy, likwidacji limitów na wielkość zadłużenia państwa i innymi bzdurami. Jakby mieli na maturze te podstawy to by się pod takimi bzdurnymi pomysłami nie podpisywali. Albo te teksty typu dawajcie dopłaty. A skąd mamy wziąć na to pieniądze? No jak to skąd? Z budżetu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sam mam mature 'gierychową' i jestem wdzięczny romanowi :). poza tym, że mam mniej niż 30% z polskiego niczym nie różni się ona od 'zwykłej' matury. dzięki panu romanowi mogę studiować administrację (oblałem polski pisemny - zabrakło 4% czy jakoś tak...niezbyt mnie to teraz obchodzi bo z polskim nie mam nic wspólnego :D) i jak narazie radzę sobie nieźle. dobrze, że matury mi nie zabrali teraz bo wywalili by mnie zapewne z uczelni a wtedy w Londynie pojawiłby się jeszcze jeden Polak ;) poza tym lex retro non agit tak więc zabrać mi matury nie mogą.

 

co do maturzystów z tego roku to ich jeszcze amnestia obejmie, bo nie można zmieniać takich rzeczy zaraz przed egzaminem (już prawie luty).

 

pozdrawiam studentów :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poza tym lex retro non agit tak więc zabrać mi matury nie mogą.

Zasada ta lex retro non agit została złamana przez wodza partii, która w ostatnim sondażu otrzymała 1% i walczy o to, aby ją w nich w ogóle uwzględniać. Fajnie że znasz tą zasadę, jednak oprócz tego trzeba ją rozumieć i wiedzieć na jakiej zasadzie ona działa.

 

Jeśli będziesz pracował w zawodzie, to język polski będzie potrzebny, chociażby po to, aby poprawnie napisać postanowienie/decyzję/opinię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wprowadzenie rozporządzenia przez ministra edukacji nie jest działaniem prawa wstecz (nie zmienia on w ten sposób prawa). poza tym nie będę pracować w zawodzie.

 

EDIT: do napisania czegokolwiek jest wymagana znajomość ortografii a z tym u mnie jest nawet OK. nie wiem co mają "chłopi" do zawodu urzędnika :P (bo właśnie z tej debilnej lektury nie zdałem, z resztą przez jeden błąd rzeczowy)

Edytowane przez AAF

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na 90% tak, ponieważ nauczyciele musieliby teraz "przestawić" zdających, że jednak muszą zdać wszystko żeby dostać maturę. a tak się nie robi po prostu. to tak jakby ogłosić, że mają zdawać WF na siłę w maju.

 

jeśli amnestie zlikwidują to od matury 2008. pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@logray

Jakos nie sadze aby matematyka na maturze jakos mi sie przydala, np dla tego ze zanim zdaze praktycznie wykorzystac ta wiedze, to juz ja zapomne bo bede mial inne wazniejsze sprawy na glowie, zdodnie z zasada "you don`t use you lose" Nie wiem moze tylko ja mam tak krotka pamiec ? :D

 

Matura z polskiego to bedzie ostatnie wypracowanie w moim zyciu :D . Naprawde nie wiem po co mi umiejetnosci pisana jakis tekstów skoro i tak beda one co najwyzej mierne (jesli juz to proporcje powinny byc odwrotne - 50pkt za czytanie ze zrozumieniem, 20 za wypracowanie, albo powinno w ogóle go nie byc).

Edytowane przez WestCoach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na 90% tak, ponieważ nauczyciele musieliby teraz "przestawić" zdających, że jednak muszą zdać wszystko żeby dostać maturę. a tak się nie robi po prostu. to tak jakby ogłosić, że mają zdawać WF na siłę w maju.

 

jeśli amnestie zlikwidują to od matury 2008. pozdrawiam i życzę powodzenia.

ahhahahahahahahhaa :lol2:

ahahahhahaha

ahahahha

ok a teraz juz na powaznie, khaaaaahahaahaa, ok ok

czyli teraz nauczyciele wchodza do klasy i mowia: "nie uczcie sie, giertych jest, wiec nawet jak nie zdacie to i tak zdacie"?

a jak nie bedzie matur giertychowych to bedzie placz, zgrzytanie zebow i sraczka, bo ludzie zaczna sie óczyc nagle w obawie, ze jak ktos nie zda to nie zda? :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...