Skocz do zawartości
Mazzi

Wynagrodzenie W Dziale Helpdesk W Sektorze It

Rekomendowane odpowiedzi

W większych centrach outsourcingowych działających w branży IT na najniższym stanowisku mniej, niż 2200 brutto nie dostaniesz (piszę z perspektywy Krakowa, w Wawce +10%). Chyba, że planujesz się zatrudnić w mniejszej firmie, wtedy tak jak pisze Jon, może być to minimalnie nawet te 1k netto, co przy obecnej sytuacji na rynku pracy jest całkowitym absurdem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W większych centrach outsourcingowych działających w branży IT na najniższym stanowisku mniej, niż 2200 brutto nie dostaniesz (piszę z perspektywy Krakowa, w Wawce +10%). Chyba, że planujesz się zatrudnić w mniejszej firmie, wtedy tak jak pisze Jon, może być to minimalnie nawet te 1k netto, co przy obecnej sytuacji na rynku pracy jest całkowitym absurdem.

rozgladam sie za jakas robote, w tym w wawce - stad pytam, zeby wiedziec co mowic na ewentualnej rozmowie. Zeby moc w wawce w miare wyzyc i miec raz na jakis czas na piwo, pasowaloby dostac te 2kPLN na reke, zastanawiam sie wiec czy sa szanse...

W lublinie w dobrych firmach mozna dostac w okolicach 1.2-1.5kPLN na reke, wiec ten 1kPLN w wawce to faktycznie absurd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podtrzymuję stanowisko jonathan'a i dodałbym jeszcze to, że jeżeli zaczynasz z danego pułapu, przeważnie na jeszcze niższym zakończysz rozmowę. Koszty prowadzenia działalności w Polsce nie są najniższe, więc przedsiębiorcy, szczególnie w mniejszych firmach tną gdzie mogą - najprościej na pensjach.

 

Wiele zależy od Twoich "umiejętności interpersonalnych", jak się to przyjęło określać, oraz od tego, czy i jak obronisz się na rozmowie. Bądź pewny siebie i nie daj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W większych centrach outsourcingowych działających w branży IT na najniższym stanowisku mniej, niż 2200 brutto nie dostaniesz (piszę z perspektywy Krakowa, w Wawce +10%). Chyba, że planujesz się zatrudnić w mniejszej firmie, wtedy tak jak pisze Jon, może być to minimalnie nawet te 1k netto, co przy obecnej sytuacji na rynku pracy jest całkowitym absurdem.

Mam kolegę programistę, popracował dla większej firmy pół roku. Wcześniej wynegocjował na początek 4 tysiaki (wczasie trwania studiów). Skończył je, potem rzucił tą pracą i szukał przez kilkla miesięcy innej. Odmawiał tak długo, aż znalazł. Teraz zarabia 5-6 tysięcy programuje w C++ i w czymś tam jeszcze, pełno bonusów. Firma nie jest jakimś molochem. Robia programy dla firm, wdrażają je i szkolą.

 

Wy się nie szanujecie i Tyle. Idziesz do pracy z nastawieniem, jestem coś wart i mój czas też jest więcej wart. A głupie gadanie, że na to stanowisko jest milion innych. Ok, jest setki innych, ale nie takich samych z tym samym nastawieniem i wiedzą. Może z mniejszą skutecznością i umiejętnością rozwiązywania problemów, umiejętnością pracy w stresie itd.

 

A jak mówią NIE dziękujemy, to się wychodzi i mówi: NIE to ja dziękuje. Koniec gadania, następny.

 

Potem jest narzekanie, że więcej się zarobić nie da! Bo ja się ma klapki na oczach, to potem tak jest! Mało wymagasz, mało dostajesz. Inny mój kolega pracuję dla Microsoft'u. Walił tam drzwiami i nogami, mieli go dość. Dzisiaj tam zarabia podwojną średnią. Pierwszą wymówką było to, że nie ma wykształcenia informatycznego. Wygencjował to, że ma możliwość rozwoju, dwie podwyżki w ciągu roku i tak przez 4 lata. Czy nadal tam pracuję nie wiem, może znalazł coś innego.

 

Ja szkolę pracodawców to wiem, ludzie przychodzą, język im się pląta, boją się i co najważniejsze za bardzo młodym zależy. A to stary wyga zaraz wyczuję. Jak to mówie "na olewanie", Ty masz warunki pracodawco, Ja też mam = będzie konsensus współpracujemy, NIE. Następny....

Edytowane przez niko2003

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niko2003 ale małe firemki to tak czy siak nie mogą sobie pozwolić na duże pensje dla pracowników, więc bycie twardym niewiele pomoże. W dodatku życzą sobie żebyś umiał wszystko i z miejsca implementował co sobie zażyczą. Poprostu nie stać ich na szkolenia i wszelkiego rodzaju inwestycje w pracowników, i nie ma sie co dziwić. Dlatego najczęściej studenciaki tam robią za marne grosze.

Dlatego najlepiej udeżać do jak największych firm, zwłaszcza zachodnich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka ze programista a help desk to dwa rozne od siebie zawody. Programista (taki dobry) musi miec matme w plauszku, dosc zmudne studia i bardzop mocno leb na karku. Help desk juz jest znaczeni latwiej, da sie czlowieka w rok wyszkolic i nie musi miec skonczonych studiow zeby to robic, starczy wiedza na temat sprzetu. Wiec porównanie help desk a programista mija sie sie z celem. Prgramista zawsze bedzie wiecej zarabiac. Polska w ogole jest chorym krajem i tu bardzo malo kto docenia twoje umiejetnosci, ma byc zrobione i tyle. Przyzwyczaili sie przez ostanie lata ze ludzi jest na peczki. Rzeczywistosc to powoli prostuje, bo kupa ludzi siedzi za granica, gdzie umiejetnosci potrafia byc docenione. Place sie nie ruszyly, jeszcze. A mysle ze to sie niedlugo zmieni. bo zabraknie ludzi którzy cos umieja i znaja sie na sprzecie, za to produkuje sie na peczki ekonomistow i ludzi po kierunkach zarzadzanie czy jakas socjologia itp.

Rynek pracy, mam nadzieje, ze to zweryfikuje i pracownicy beda mogli zarzadac podwyzek, zwlaszcza jak juz przepracowali kilka lat na danycm stanowisku i maja doswiadczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niko2003, śliczny elaborat, ale nie na temat (całkowicie). Jeśli nie rozróżniasz kolego helpdesk'u, od programowania, to polecam nie zabierać głosu w (najwyraźniej) za skomplikowanym temacie.

 

Sam pracuję w branży audytorskiej (od razu po studiach 4500brutto + świadczenia, obecnie o 40% więcej). Przykład zarobków podałem w opraciu o największe centra outsouricingowe sektora IT, które badałem (liśmy). Ślicznie, że masz kolegę programistę, jednak w takich centrach na stanowisku helpdesk płacą, tyle ile napisałem- jeśli powiesz więcej, nie dostaniesz pracy, proste. Pytanie, czy warto jest uzasadnione kwalifikacjami- masz wysokie + doświadczenie zaraz po studiach, dostajesz 2-3x tyle. Nie masz- dostajesz 2k brutto i też jesteś happy.

Edytowane przez draak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam to wszystko, to mi sie troche psuje humor. 2 koła brutto to ja moge wyjezdzic na wozku widlowym w Electroluxie bez zadnego stresu :/ (na wakajach tam robilem ;) )

Teraz mam pytanko, wiem ze zrobie z siebie debila, ale co to jest "branża audytorska" ?? Jakies kontrole, czy co. Na google cos mi slabo wyszlo szukanie.

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziubek, na wozku mozesz jezdzic 20 lat i moze sie nic nie zmienic. Jako programista nabierasz doswiadczenia i stajesz sie bardziej biegly - wiec jest szansa rozwoju i to duza. A co za tym idzie szansa na wieksze zarobki. Znalem typa co pracowal w domu, dostawal kod do napisania, po zrobieniu mail itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zbyt "kreatywna" tez byc nie moze ;) Kminie.

 

EDIT:

 

A tak z ciekawosci, to jakie wyksztalcenie jest potrzebne, do takiej fuchy ?

U mnie wystarczyła ekonomia w PL i w Austrii, kurs głównego księgowego w Stowarzyszeniu Księgowych w Polsce oraz 2 (z 14) zdane egzaminy ACCA ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja od zawsze marzylem o Ekonomii, ale dwa razy probowalem i dwa razy niewiele brakowalo :/ Tera siedze na budownictwie i kombinuje jak moge, bo przesrane. A jak slysze rozmowy o ekonomicznej, to w samych superlatywach ludzie mowia, a ja tylko sobie w brode pluje, ze tego jeb... WOSu nei pisalem na maturze, a napisal bym z palcem w d...

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem jak ty to robisz, jest ciut uczenia sie , nie powiem, ale na UG to luz byl na ekonomii. W ogole z ekonomii na budownictwo, dziwny skok. Robisz to co lubisz czy chcesz miec po prostu magistra? Zawsze latwiej wchodzi cos czego lubisz sie uczyc. Wiec moze zle kierunki sobie wybierasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba mnie zle zrozumiales. Probowalem dwa razy na ekonomie, ale sie nie dostalem. Jestem na budownictwie, bo powiedzialem sobie, ze jesli wogole na cos isc (bo 2x podszedlem do tego tak, ze ekonomia, albo nic), to juz na cos konkretnego, i padlo na budownictwo. Jesli na budownictwie jest ciut uczenia sie, to ja chce isc tam gdzie Ty jestes (jesli jestes na bud) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie wystarczyła ekonomia w PL i w Austrii, kurs głównego księgowego w Stowarzyszeniu Księgowych w Polsce oraz 2 (z 14) zdane egzaminy ACCA ;)

Dziś wystarczy dużo, duuużo mniej. Łapanki przed sezonem trwają w najlepsze, bo w czwórce nikt nie chce siedzieć w początkowym audycie podczas największego zap...dolu za stawkę "praktykowo-asystencką" :wink:. Można przyjść z ulicy i z otwartymi rękoma przywitają...

 

PS. Puszczą Cię na seniora zanim zrobisz ACCA? Bo jeśli jesteś już na +40%, to chyba "stażowo" niewiele brakuje?

 

 

 

I jeszcze wyjaśnijmy jedną rzecz, bo widzę, że kilka osób chyba myli. Dobra ekonomia to dzisiaj IMO tak naprawdę matematyka ekonomiczna. To, o czym w ostatnich postach tak radośnie off-topujemy to bardziej finanse+rachunkowość, czyli zupełnie inna bajka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej sesji (grudzień) mam zamiar zdać ostatni z knowledge i _może_ dwa ze skills'ów, choć czasowo ostatnio niedomagam.

 

Ostatnio zmieniły (zaostrzyły) się kryteria odnośnie raportowania postępów w gromadzeniu dośw. zawod. do ACCA (bzdurny formularz online, jaki przy tym wprowadzono, to najmniejszy kłopot ;) ) i wciąż mi brakuje ok 1.5 roku do tych pełnych 3lat dośw., by stać się memberem ACCA. Jednak w trakcie tych 2,5 lat, które sobie założyłem na zdanie ACCA zdobycie odpowiedniego doświadczenia nie będzie raczej problemem.

 

PS. O awanse w Kraku w big4 ciężko, jest "duszno", więc kierunek wawa w przyszłym roku się kłania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...