draak Opublikowano 14 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Września 2010 Dokładnie narcyz. Ja też większość wysiłku fizycznego planuję sobie na przed pracą, a praca zdecydowanie wymaga myślenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 14 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Września 2010 a co jak kolega pracuje od 7 godziny np. :lol: wtedy będzie miał nie lada problem hehe Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małpożer Opublikowano 14 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Września 2010 Ja moge polecic brazylijskie jiujitsu (bardziej techniczny), opcjonalnie mozesz sprobowac submission fighting (bardziej silowy). Moge powiedziec ze na SF niezly wycisk daja :mad: (sam trenowalem tylko BJJ). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 14 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Września 2010 a co jak kolega pracuje od 7 godziny np. :lol: wtedy będzie miał nie lada problem hehe Mam w pracy kolege, ktory dojezdza z Piastowa na Mokotow - wlasnie jakies 20km. Na rowerze jest mu szybciej niz autem, nie ma zadnego problemu z dojechaniem na 7. rano, pracowaniem 12 godzin i porotem do domu na rowerze. Ja dojezdzam krotszy dystans, ale i tak zdecydowanie polecam. Tylko warunek konieczny: prysznic w pracy, bo inaczej caly dzien smierdzisz. Nawet porzadne ciuchy rowerowe nie pomagaja, co najwyzej smierdzisz troszke mniej ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuucOm Opublikowano 15 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2010 (edytowane) Szkoda, ze rower odpada, moglbys nim jezdzic do pracy jesli masz w miare ok dystans - powiedzmy do 20km. Ja jezdze codziennie od poltora roku, wiosna/lato/jesien/zima/slonce/deszcz/snieg/inne, odpornosc organizmu lepsza niz po 20 aktimelkach dziennie, nawet pozwolilem sobie na jazde na snowboardzie w samej koszulce w lutym na Slowacji o godzinie 21 przy temp -10 i czulem sie jak nowo narodzony. Jesli nadal nie, to tak jak powyzej - bieganie calkiem fajna sprawa, niby nuda bo tylko biegniesz, ale zawsze mozesz biec po cos, np browarka do sklepu, cel szczytny :) Rower uwielbiam ale do pracy niestety w garniturze chodzę więc ciężko by było ;). O 7 musze wstać co i tak dla mnie za wcześnie. zależy co to za praca bo jak jakaś wymagająca myślenia to nie wyobrażam sobie by po 20km zapierdzelaninie na rowerku pracować :D no chyba że masz cały czas prostą drogę bez górek ;P Mi, zdolności intelektualne i nastrój bardzo się poprawiają po wysiłku, ale jak już ktoś wspominał: Póki w pracy nie ma prysznica, to nie wyobrażam sobie jeździć rowerem czy biegać. Przez prawie 2 lata chodziłem przed pracą na basen 4-5 razy w tygodniu i uważam, że to tylko poprawia efektywność pracy. Nie mówiąc już o znacznie lepszym samopoczuciu od rana. Moim zdaniem jeśli dla kogoś praca po wysiłku fizycznym jest problemem, to znaczy, że ten wysiłek nie sprawia mu żadnej przyjemności. U mnie niestety nic takiego nie ma ;). Rower to imo najlepszy sposób na rekreacje (aero) bo jest i fun i wysiłek i adrenalina (zależy jak się jeździ). Siłka zostaje i chyba się ze starymi kumplami na halówke zapisze (uwielbiam nóżkę nawet w takiej postaci ;)). Sztuki walki albo boks (w ogolę jeden z najlepszych możliwych sportów jak się do niego dobrze podejdzie) też świetna sprawa tylko że niestety nie taka tania. Jak ktoś znajdzie coś ciekawego i nietypowego jak pchanie samochodu piszcie śmiało ;) Edytowane 15 Września 2010 przez yuucOm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 15 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2010 Rower uwielbiam ale do pracy niestety w garniturze chodzę więc ciężko by byłoMusialbys sie dostojnie toczyc na jakims holendrze, zamiast zapier... na szosie czy goralu ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wreq Opublikowano 15 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2010 Nie zauważyłem żeby ktoś o tym pisał, więc - może dyskoteka ;) co prawda jak zabierzesz/poderwiesz dziewczynę to wyjdzie trochę drożej ;) ale... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 15 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2010 A jak poderwiesz czyjas dziewczyne, to bedziesz mial okazje potrenowac boks lub lekka atletyke (sprint na dystansie nieoreslonym) :P 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Camis Opublikowano 15 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2010 (edytowane) O 7 musze wstać co i tak dla mnie za wcześnie. :lol: Co to jest na 7 wstać ?? Ja budzik nastawiony na 4, szybki prysznic, śniadanie, z buta 1km, 4.32 autobus, 5.30 rozpoczęcie zmiany... Praca oczywiście 3 zmianowa, cykl tygodniowy. A jak poderwiesz czyjas dziewczyne, to bedziesz mial okazje potrenowac boks lub lekka atletyke (sprint na dystansie nieoreslonym) :P :lol2: Edytowane 15 Września 2010 przez Cmx Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 15 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2010 A jak poderwiesz czyjas dziewczyne, to bedziesz mial okazje potrenowac boks lub lekka atletyke (sprint na dystansie nieoreslonym) :P Dodatkowo strategiczne myslenie, nie raz trzeba dobrze zaplanowac droge by nie wpasc w dead end lub na otwarta przestrzen uciekajac przed zmotoryzowanym poscigiem aka zomo. Same zalety :) 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuucOm Opublikowano 15 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2010 Nie zauważyłem żeby ktoś o tym pisał, więc - może dyskoteka ;) co prawda jak zabierzesz/poderwiesz dziewczynę to wyjdzie trochę drożej ;) ale... Klubing (jako after po biforze intoxykacyjnym ;)) zdarzy się z dziewczyną pare razy na miech wiec odpada ;). :lol: Co to jest na 7 wstać ?? Ja budzik nastawiony na 4, szybki prysznic, śniadanie, z buta 1km, 4.32 autobus, 5.30 rozpoczęcie zmiany... Praca oczywiście 3 zmianowa, cykl tygodniowy. Wiesz ja chodze spać o 3 wiec problem jest ;). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...