CyberDe@th Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 List otwarty skierowany do wszystkich tych, ktorzy zajmuja sie komputerami. Prosze uwazac na firme "JOY Computer" zajmujaca sie sprzedaza czesci komputerowych, ktorej centrala znajduje sie w Krakowie, a filie w: Bytomiu, Lublinie, Lodzi, Nowym Saczu i Warszawie. Pod koniec wrzesnia zeszlego roku kupilem u nich w Lodzi komputer: AMD Athlon 1.33 GHz, MSI K7T Turbo Limited Edition R, Seagate Barracuda IV, GF 2 MX 400 itd... Pewnie jestescie ciekawi co jest nie tak???: Otoz zamiast Barracudy IV dostalem zwykla U6-stke. Myslalem, ze wszystko pojdzie szybko i gladko oraz, ze dostane to, za co zaplacilem, poniewaz na fakturze jak byk widac: "Seagate Barracuda IV", a w karcie gwarancyjnej widnieje tylko "Seagate" i numer seryjny dysku, ktory znajduje sie u mnie w kompie. Pojechalem do nich dzisiaj po poludniu. Okazalo sie, ze nie moga mi dac Barracudy, gdyz komputer nie byl zalepiony nalepkami gwarancyjnymi i ekipa, ktora mi skladala komputer oszukiwala firme. Ja im mowie, ze nie mogl byc zalepiony, gdyz byl kupowany jako osobne czesci, a w tzw promocji panowie, ktorzy wtedy pracowali zlozyli go na miejscu. Wtedy kierownik filii stwierdzil, ze nie mogl byc zlozony u nich, gdyz na fakturze nie ma wyodrebnionej takiej pozycji (skladanie z czesci), gdyz jest to usluga, za ktora placi sie dodatkowe 50 zl. Wtedy zdenerwowany calym zajsciem zadzwonilem do ojca, ktory chwile rozmawial z tymze szefem i dostal od niego numer do wlasciciela firmy (dla przypomnienia z centrala w Krakowie). Jak sie pozniej okazalo wlasciciel porownal mojego ojca do zlodzieja (tak wynika z sensu jego wypowiedzi). Kilkanascie minut pozniej do firmy podjechala moja matka. Dowiedzielismy sie tylko, ze wlasciciel nie uznaje roszczenia i ze szef filii musialby wyplacic pieniadze z wlasnej kieszeni. Pozniej stwierdzil (ten z Lodzi), ze prawdopodobnie spotkamy sie w sadzie (dobra mysl, ale szkoda czasu na sady), bo on nie widzi innego rozwiazania. Ja mu mowie, ze mozemy to rozwiazac polubownie: oni dadza nam Barracude, a my zaplacimy kilkadziesiat procent za U6-stke, ktora jest uzywana. Na taka propozycje tez nie przystal. Sprawa stanela na tym, ze oni beda miec zrobiona "reklame" w calej Polsce, ale raczej sie tym nie przejeli. Dlatego ostrzegam wszystkich przed robieniem zakupow w tej firmie, a szczegolnie w Lodzi i Krakowie. Nie warto sie pozniej denerwowac i tracic czas. Na pewna sa inne sklepy, w ktorych mozna kupic taniej i bez takich ekscesow. Pozdrawiam i ostrzegam, CyberDe@th. PS. Od razu przepraszam za bledy stylistyczne i ew. ortograficzne, ale nadal jestem bardzo zdenerwowany calym zajsciem. PSS. Wiem, ze pisze w niewlasciwym dziale, ale ten jest najczesciej czytany. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nyny Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 ja to popieram bo to co robia te **** to sie ***** w glowie nie miesci sor za wulgarne wyrazy ale sie nie moge powstrzymac U mnie byla podobna sytuacja Koles kupil u nich dysk Ibm 30gb 7200rpm i oczywiscie mu sie **** :( zaniusl go do serviusy firmy JOY COMPUTER i czeka na reklamacje;p Po miesiacu odwiedzil firme :D i powiedzieli ze dysk padl i ze daja mu nowy Dysk byl zapakowany w folie antystatyczna i przyklejony jakas gowniana tasiemka:D Kumpel otworzyl i ogladamy dysk a tam na obudowie 2 rysy grubosci 2mm i dlgie na 4cm no to looz! Patrzymy alej na rogu wgięcie ;p Dysk wyglada jakby nim grali na Mundialu. Do tego wyglada na dlugo eksploatowanego. ja dziekuje za taka chałe Firma to oczywiscie JOY COMPUTER W Nowym Sączu Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 ja ci proponuje pujdz do rzecznika praw kasumentow (jest nim moja matka ale tylko powiatowym Pruszkowskim) rzecznik moze wystepowac w roli oskarzyciela w sadzie (nietrzeba nic placic) jak sprawa pujdzie dobrze to wymienia ci dyski i jeszcze dadza odszkodowanie a jesli sie nazbiera was (oszukanych klijentow) wiecej to firmapopadnie w takie dlugi ze im sie odzechce taki zeczy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marco Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 (...) Pod koniec wrzesnia (...) To chyba troche pozno sie zorientowales ;P Ogolnie sprawa nie do wygrania - miales na zaltwienie 14 dni teraz mozesz sobie pomachac i isc do sadu - za 3 lata moze wygrasz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 nie koniecznie jest cos takiego co nazywa sie rekojmia to jest cos jak gwarancja ruzni sie tylko tym ze w odruznieniu od gwarancji rekojmia ustawowo trwa rok poszuka w kodeksie jak przyjdzie moja starsza to jej zapytam na czym dokladnie to polega Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 pytalem co mozesz zrobic. jak znajdziesz w domu co kolwiek (fakture paragon) jakis dowud ze zaplaciles za barracudeIV to wal do rzecznika i do sadu wtedy napewno wygrasz a jak nic nie znajdziesz to trudno nabrales sie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L€€_$HY Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Popieram pomysl z rzecznikiem praw konsumenta! Pewnie zlamasy mysla, ze sie Wam nie bedzie chcialo ganiac do sadu. Jedyna metoda na takich to sie zawziac i postawic na swoim! Jak pan wlasciciel bedzie musial wynajac adwokata i iles tam razy lazic do sadu, to sie na drugi raz zastanowi. A juz jak bedzie musial placic odszkodowanie i koszty procesowe, to chyba strzeli sobie baranka 8) I nie szczyp sie - dalej do boju! Wyobraz sobie, ze jestes rycerzem w krucjacie wszystkich nas - uzytkownikow pecetow (masterow, userow i lamerow razem) :))) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 jak bym tam poszedl do tej firmy.... to taka wiazanke bym im puscil ze chlopcy dali by mi drugi komputer.... a gdyby poszla tam moja starsza to bym chyba ze 2 dostal :wink: Ja pier... papier!! co to sie dzieje na tym swiecie!! placisz ciezkie pieniadze za sprzed a i tak nie dostajesz to za co placiles :evil: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marco Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 nie koniecznie jest cos takiego co nazywa sie rekojmia to jest cos jak gwarancja ruzni sie tylko tym ze w odruznieniu od gwarancji rekojmia ustawowo trwa rok poszuka w kodeksie jak przyjdzie moja starsza to jej zapytam na czym dokladnie to polega Rekojmia mu nie pomoze. istnieje nieprzekraczalny 14 dniowy termin. W ciagu tego okresu klient jest ZOBOWIAZANY poinformowac o wystapieniu wady w tym przypadku niezgodnosci z zamowieniem. Swoja droga jak mozna bylo przez tyle miesiecy sie nie zorientowac? Chyba jesli sie kupuje to patrzy co sie bierze, zreszta system tez w wielku miejscach pokazuje model dysku Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
secoh Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Jest taki piękny sklep w moim mieście , co się zowie WIZARD na ul. Wyszyńskiego. Standardem są tam akcje w stylu gf2mx w cenniku a mx200 w kompie, wyginanie płyt głownych w serwisie i spławianie każdego , kto przyjdzie tam ze sprzętem z problemami na gwarancji. Na dodatek ten łom, który tam siedzi w sklepie nie zna się za dobrze na sprzęcie - doszedł do tego wniosku student 1. roku prawa- czyli ja! Tak więc ludzie omijajcie ten sklep!!!!! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SpiderMAN Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 List otwarty skierowany do wszystkich tych, ktorzy zajmuja sie komputerami. Prosze uwazac na firme "JOY Computer" zajmujaca sie sprzedaza czesci komputerowych, ktorej centrala znajduje sie w Krakowie, a filie w: Bytomiu, Lublinie, Lodzi, Nowym Saczu i Warszawie. Pod koniec wrzesnia zeszlego roku kupilem u nich w Lodzi komputer: AMD Athlon 1.33 GHz, MSI K7T Turbo Limited Edition R, Seagate Barracuda IV, GF 2 MX 400 itd... Pewnie jestescie ciekawi co jest nie tak???: Otoz zamiast Barracudy IV dostalem zwykla U6-stke. Myslalem, ze wszystko pojdzie szybko i gladko oraz, ze dostane to, za co zaplacilem, poniewaz na fakturze jak byk widac: "Seagate Barracuda IV", a w karcie gwarancyjnej widnieje tylko "Seagate" i numer seryjny dysku, ktory znajduje sie u mnie w kompie. Pojechalem do nich dzisiaj po poludniu. Okazalo sie, ze nie moga mi dac Barracudy, gdyz komputer nie byl zalepiony nalepkami gwarancyjnymi i ekipa, ktora mi skladala komputer oszukiwala firme. Ja im mowie, ze nie mogl byc zalepiony, gdyz byl kupowany jako osobne czesci, a w tzw promocji panowie, ktorzy wtedy pracowali zlozyli go na miejscu. Wtedy kierownik filii stwierdzil, ze nie mogl byc zlozony u nich, gdyz na fakturze nie ma wyodrebnionej takiej pozycji (skladanie z czesci), gdyz jest to usluga, za ktora placi sie dodatkowe 50 zl. Wtedy zdenerwowany calym zajsciem zadzwonilem do ojca, ktory chwile rozmawial z tymze szefem i dostal od niego numer do wlasciciela firmy (dla przypomnienia z centrala w Krakowie). Jak sie pozniej okazalo wlasciciel porownal mojego ojca do zlodzieja (tak wynika z sensu jego wypowiedzi). Kilkanascie minut pozniej do firmy podjechala moja matka. Dowiedzielismy sie tylko, ze wlasciciel nie uznaje roszczenia i ze szef filii musialby wyplacic pieniadze z wlasnej kieszeni. Pozniej stwierdzil (ten z Lodzi), ze prawdopodobnie spotkamy sie w sadzie (dobra mysl, ale szkoda czasu na sady), bo on nie widzi innego rozwiazania. Ja mu mowie, ze mozemy to rozwiazac polubownie: oni dadza nam Barracude, a my zaplacimy kilkadziesiat procent za U6-stke, ktora jest uzywana. Na taka propozycje tez nie przystal. Sprawa stanela na tym, ze oni beda miec zrobiona "reklame" w calej Polsce, ale raczej sie tym nie przejeli. Dlatego ostrzegam wszystkich przed robieniem zakupow w tej firmie, a szczegolnie w Lodzi i Krakowie. Nie warto sie pozniej denerwowac i tracic czas. Na pewna sa inne sklepy, w ktorych mozna kupic taniej i bez takich ekscesow. Pozdrawiam i ostrzegam, CyberDe@th. PS. Od razu przepraszam za bledy stylistyczne i ew. ortograficzne, ale nadal jestem bardzo zdenerwowany calym zajsciem. PSS. Wiem, ze pisze w niewlasciwym dziale, ale ten jest najczesciej czytany. Za przeproszeniem - te skur.....ny z Joy-a mnie tez w 1996 wy...ali jak cholera. Zaplacilem za zestaw komputerowy na plycie Intel i430FX i pentium 100, a dostalem jakas badziewna plyte PC CHIPSA. Wspolczuje Ci stary tego, ze sa jeszcze takie s<span style="color:red;">[ciach!]</span>iele na swiecie. Chyba sie do nich przejade i ich !@#$^%&*^&@#$%^ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KvM Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 nie koniecznie jest cos takiego co nazywa sie rekojmia to jest cos jak gwarancja ruzni sie tylko tym ze w odruznieniu od gwarancji rekojmia ustawowo trwa rok poszuka w kodeksie jak przyjdzie moja starsza to jej zapytam na czym dokladnie to polega Rekojmia mu nie pomoze. istnieje nieprzekraczalny 14 dniowy termin. W ciagu tego okresu klient jest ZOBOWIAZANY poinformowac o wystapieniu wady w tym przypadku niezgodnosci z zamowieniem. Swoja droga jak mozna bylo przez tyle miesiecy sie nie zorientowac? Chyba jesli sie kupuje to patrzy co sie bierze, zreszta system tez w wielku miejscach pokazuje model dysku Skąd Ty to wziąłeś? Klient ma 30 dni na poinformowanie o wadzie, ale nie od momentu zakupu, lecz od momentu dostrzeżenia wady. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tygrysiek Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 nie koniecznie jest cos takiego co nazywa sie rekojmia to jest cos jak gwarancja ruzni sie tylko tym ze w odruznieniu od gwarancji rekojmia ustawowo trwa rok poszuka w kodeksie jak przyjdzie moja starsza to jej zapytam na czym dokladnie to polega Rekojmia mu nie pomoze. istnieje nieprzekraczalny 14 dniowy termin. W ciagu tego okresu klient jest ZOBOWIAZANY poinformowac o wystapieniu wady w tym przypadku niezgodnosci z zamowieniem. Swoja droga jak mozna bylo przez tyle miesiecy sie nie zorientowac? Chyba jesli sie kupuje to patrzy co sie bierze, zreszta system tez w wielku miejscach pokazuje model dysku Skąd Ty to wziąłeś? Klient ma 30 dni na poinformowanie o wadzie, ale nie od momentu zakupu, lecz od momentu dostrzeżenia wady. ze swojej strony dodam ze jesli dochodzisz swoich praw na podstawie rekojmi o i mozesz poinformowac o wystapieniu wady nawet po 3 miesiacach od momentu jej zauwazenia....w przypadku gwarancji termin ten nie moze przekroczyc 30 dni --KvM ma racje...a kto ma racje stawia kolacje :P Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fudoshin Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Daj takiego posta na www.gryonline.pl sorry, ze tak daje linka, ale tam jest zajebiscie duze forum, to kilka tysiecy osob przeczyta :) PS: a to ch*je Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CyberDe@th Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Hola, hola!!! SPrzet jest jak najbardziej sprawny. Problem w tym, ze zaplacilem za Barracude, a dostalem U6-stke. Aby wszystkko dokladnie wyjasnic: na fakturze widnieje Barracuda IV i za nia zaplacilem. Na karcie gwarancyjnej mozna przeczytac numer seryjny dysku, ktory znajduje sie u mnie w komputerze, a jest to U6-stka, a nie Barracuda!!! Co do Rzecznika Praw Konsumenta - sprawa napewno do niego trafi, a jak to sie potoczy??? - Zobaczymy pozniej. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stona Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 yo , ja studiuje prawo i z tego co pamietam , to przy zakupie powinienes dokonac "aktu staranności" , czyli sprawdzic co kupiles (o ile pamietam art 266.1 KC) , wiec moze byc ciezko w sadzie , a co do rekojmi to masz miesiac na zgloszenie usterki , a jezeli sprzedawca twierdzi ze jest OK , to mozesz przez rok sie do nich odwolywac , papa Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 ale w bagno wpełzłeś. Z powodu durnego dysku..ty się dobrze czujesz? Wiem, że to nie to do końca co powinno być...straciłeś na tym ze 40-50 zł. Zamiast z nimi pogadać normalnie, to sobie narobiłeś bigosu z tym tekstem na forum. Wiem coś o tym..... :twisted: :twisted: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CyberDe@th Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Sprzet nie jest uszkodzony ani wadliwy!!! Po prostu dostalem nie ten model. Niestety rejkomia mnie nie dotyczy. Z reszta nie ja skladalem tego kompa, a zauwazylem to co zauwazylem calkiem przypadkowo: wzialem sie za czyszczenie obudowy (odkurzanie itp). Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marco Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Skąd Ty to wziąłeś? Klient ma 30 dni na poinformowanie o wadzie, ale nie od momentu zakupu, lecz od momentu dostrzeżenia wady. Oczywiscie ze od momenty powstania defektu. W tym przypadku okres ten bedzie naliczany od momentu zakupy gdyz wlasnie wtedy wystapil problem. Co do terminu mea culpa. 14 dni to nieprzekraczalny termin na usuniecie usterki Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CyberDe@th Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Bagno??? Na spokojnie to ja chcialem - dzisiaj po poludniu. Nie dosc, ze nie chca uwzglednic moich roszczen mowiac, ze moglem wspolpracowac z tamtymi zlodziejami, to wlasciciel firmy wyzywa mojego ojca od zlodzieji - a to juz lekkie przegiecie. Teraz, to niech oni sie martwia. Moga mnie zaskarzyc - hehehe. Byli ostrzezeni przed tego typu dzialaniami, ale sie tym nie przejeli!!! TERAZ TO ICH PROBLEM. Co do roznicy w cenie - chcialem, zeby dali mi Barracude, a za ta U6-stke zaplacilbym im kilkadziesiat procent jej wartosci, bo jest to sprzet uzywany, ale na to nie przystali. Poza tym teraz jest to roznica rzedu kilku-dziesieciu zlotych, ale we wrzesniu bylo to duuuuzo wiecej. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 ..to nie ciebie będą skarżyć...tylko twoich rodziców!!! Za pieprzone 40 zł będziesz po sądach łaził? :lol: :lol: :lol: NIe no...przesada....Ja ci życzę szczęścia.....ale to głupota co ty robisz..i to duża. Śmiać się z ciebie będą przez to...a i jeszcze za tą darmową reklamę co im zrobiłeś to cię mogą zaskarżyć za zniesławienie....hahaha...masz przesrane, jak będziesz z nimi wojował.....dałeś za przeproszeniem ,,[gluteus maximus]" i tyle. A że cię oszukali? He....nie ty pierwszy zostałeś wyrolowany na pare złotych. 8) 8) 8) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Wcale się nie zdziwę, jak tu przedstawiciel tej firmy, albo jakiś koleżka od nich tu się odezwie....i się zrobi zamieszanie :lol: :lol: :lol: :lol: ,,Kids..dont try this at home" hehehe huhuh hu huh hem hem hem hem Bevis and Butthead Rulez...it Kick ass!! :lol: 8) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Bagno??? Na spokojnie to ja chcialem - dzisiaj po poludniu. Nie dosc, ze nie chca uwzglednic moich roszczen mowiac, ze moglem wspolpracowac z tamtymi zlodziejami, to wlasciciel firmy wyzywa mojego ojca od zlodzieji - a to juz lekkie przegiecie. Teraz, to niech oni sie martwia. Moga mnie zaskarzyc - hehehe. Byli ostrzezeni przed tego typu dzialaniami, ale sie tym nie przejeli!!! TERAZ TO ICH PROBLEM. Co do roznicy w cenie - chcialem, zeby dali mi Barracude, a za ta U6-stke zaplacilbym im kilkadziesiat procent jej wartosci, bo jest to sprzet uzywany, ale na to nie przystali. Poza tym teraz jest to roznica rzedu kilku-dziesieciu zlotych, ale we wrzesniu bylo to duuuuzo wiecej. To rzeczywiście problem. Ja jakiś czas temu kupiłem w Joyu pada i kabel-rozdzielkę na dwa kontrolery. Rzecz w tym, że nikt mnie nie poinformował, że kabel działa tylko wprzypadku dwóch dwuprzyciskowych kontrolerów, a ów pad miał ich 6. Po tym, jak nie działało w domu pojechałem do sklepu i przedstawiłem sprawę. Oni sprawdzili i... rzeczywiście nie działa (te nie wiedzieli, że kontrolery muszą mieć max 2 przyciski) SZOK. Pojechali po informatyka, który przybył po pół godzinie i nam to wyjaśnił. Po usłyszeniu tego oznajmiłem, że w takim razie ten kabel rozdzielkę kupiłem bez sensu i chcę go zwrócić. Dostałem odpowiedź (tzn ten informatyk powiedział), że należy się pytać o takie rzeczy przy kupnie (tylko fajnie, że nikt w sklepie tego nie wiedział), ale sprzedawcy okazali się bardziej wyrozumiali i zwrócili kasę za kabel, a ponadto byli gotowi nawet zwrócić pięniądze za pada (ale jego zachowałem). Jak widać sprzedawcy zachowali się całkiem w porządku. Ale ten informatyk był mniej uprzejmy. Był chyba kimś ważniejszym, może właścicielem sklepu - i właśnie tu tkwi problem. Mam dla ciebie radę - uszkodź ten dysk, tak żeby się nie skapnęli i odnieś do serwisu. Dysk oczywiście wymienią na nowy, bo takich rzeczy sie nie naprawia. Dadzą ci Segate U6 - a ty im powiesz, że oddałeś Barracude IV (ten masz na fakturze :lol: ), a nie U6. :lol: :lol: i właśnie Barracudę IV chcesz, a tamtego nie przyjmiesz, a oni mogą cio naskoczyć :lol: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 ...co wy z tym Joy Tech-em?? Nie podoba wam się sklep jak skur...a tam kupujecie. Chcecie coś innego? Kupujcie w Simmtechu :lol: :lol: :lol: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Tylko to co mówiłem jest bardzo ryzykowne. Możesz to zrobić w ostateczności, ale ja bym się bał. Może być też taka sytuacja, że przy zgłoszeniu reklamacji wypiszą ci kwitek na Segate'a U6 (który będzie serwisowany). Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CyberDe@th Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Jestem na tyle dorosly, choc nie wygladam na takiego , ze moga mnie oskarzyc. Sluchaj - dzisiaj to jest kilkadziesiat zlotych. Moze sie nie rozumiemy, ale sprobuje to wyjasnic w inny sposob: Wlasciciel firmy nie chce w ogole rozwiazac tego problemu w zaden sposob. Najlepiej zebysmy dali mu swiety spokuj. Dopoki nie wyzwal mojego ojca od zlodzieji rozmawialismy z ta firma jak najbardziej spokojnie, a ze pozniej nie chcieli przystac na zadne polubowne rozwiazanie (szef lodzkiej placowki stwierdzil, ze prawdopodobnie spotkamy sie w sadzie (chodzilo mu o to, ze ich zaskarzymy)), wiec robie im "reklame" i jak ktos z nich to zobaczy to tym lepiej, bo jakos w firmie nie wierzyli ani mnie, ani mojej matce. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 heheh ,,Mam dla ciebie radę - uszkodź ten dysk, tak żeby się nie skapnęli i odnieś do serwisu. Dysk oczywiście wymienią na nowy, bo takich rzeczy sie nie naprawia. Dadzą ci Segate U6 - a ty im powiesz, że oddałeś Barracude IV (ten masz na fakturze ), a nie U6. i właśnie Barracudę IV chcesz, a tamtego nie przyjmiesz, a oni mogą cio naskoczyć " teraz to dopiero mu pomogliśmy wszyscy..teraz to on będzie wygladać na krętacz i złodzieja :lol: :lol: :lol: Koleś ma przesrane.....to musiało się stać..w końcu ktoś powie za dużo i jest to co się właśnie robi- obraca sie przeciwko niemu...no cóż...jak oni to sobie przeczytają, to dopiro ci zrobią opinie...hehehe..no cóż. 8) 8) Bevis and Buthead Rulez. They kiks ass!!! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 ...co wy z tym Joy Tech-em?? Nie podoba wam się sklep jak skur...a tam kupujecie. Chcecie coś innego? Kupujcie w Simmtechu :lol: :lol: :lol: Ja osobiście nie boję się tam kupować, i gdyby mieli coś fajnego w promocji, a co akurat bym potrzebował, to zaraz bym kupił. Na mnie ten sklep wywarł pozytywne wrażenie. I gdyby był tak tani jak PCprojekt, to bym tam kupował, bo mam tam lepszy dojazd. PS. nazwa, to nie Joy Tech, tylko Joy Komputer. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZOh1w2 Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Wcale się nie zdziwę, jak tu przedstawiciel tej firmy, albo jakiś koleżka od nich tu się odezwie....i się zrobi zamieszanie :lol: :lol: :lol: :lol: ,,Kids..dont try this at home" hehehe huhuh hu huh hem hem hem hem Bevis and Butthead Rulez...it Kick ass!! :lol: 8) Tacy ludzie mają daleko w d... to co sie pisze o ich firmach bo oni swoje i tak zawsze zarobią ... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mutos Opublikowano 18 Czerwca 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2002 Hohoho!!! To jeszcze nic!!! Ja swego czasu gdy byłem młody, głupi i uczyłem sie w liceum zakupiłem w jednym z hipermarketów (takim Holenderskim, jak ktoś sie domyśli o jaki chodzi to niech go omija. Po moim poście o sklepach www wole nie operować nazwami aby nie ugodzić nieświadomie w czyjeś dobre imie) napęd CD-ROM jakiejśtam firmy - krzaka (miałem bony, które musiałem jakoś wykorzystać). Wszystko pięknie, ale po miesiącu w tym CD-ROMie zdechł silnik. No to ja go w pudło i do marketu zasuwam tramwajem linii 2. Pani w punkcie obsługi klienta obejrzała to "cako" dokładnie, wypisała kwitek i powiedziała mi, że oni tego nie naprawiają tylko wysyłają do jakiejś tam wirmy z ptakiem w nazwie do Gdańska, bo to importer. Wszytsko cocy, po ustawowych dwóch tygodniach przychodzi do mnie pisemko, że reklamacja jest niezasadna. Zagotowało sie we mnie. Jade do marketu (tym razem linią 5) a tam pani mi pokazuje cederom z ukruszonym panelem przednim. Ja na to pytam po co oni mi to pokazują. "To jest uszkodzenie mechaniczne, wie utrata gwarancji". Mówie tej babie, że towar oddałem nieuszkodzony, a ona na to, ze musi wezwać kierowniczke, bo ona to nie wie co robić. Przyszła taka wredna jędza i zaczeła mi coś tam pyskować. Ja jej na to, ze takie uszkodzenie to powstaje w wyniku wpychania spreztu na siłe do obudowy i mówi, że tego nie było (jeśli by było to musialoby być umieszczone na świstku potwierdzającym przyjęcie do naprawy). Te babsztyl si na mnie drze itp. Ja sie poplątałe i go odebrałem. I TU BYŁ MÓJ BŁĄD!! Jak coś do Was wróci z uszkodzeniami, których nie było to tego nie odbierajcie. Skonsultujcie sie wtedy z Rzecznikiem Praw Konsumentta, on Wam pomorze!!! NI DAJCIE SIE NACIĄĆ!!!!!!!!!!! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...