Skocz do zawartości
h0rnet

Nowy PC po złożeniu nie włącza się.

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem części takie jak:

płyta gł :

MSI B75MA-P45 IB75 s1155

 

procek:

Intel Core i3-2120 3,30 GHz 3MB cache s. 1155 Box.

pamięc RAM: 2x4 Gb Kingston 1600 MHz

Do tego ze starego kompa mam zasilacz 430W Pentagram SIlent force i dysk HDD 320gb

Złożyłem wszystko do kupy i PC sie nie włącza. Po wciśnięciu POWER'a wiatrak na procku i w zasilaczu kręci się i po sekundzie wyłącza się. I tak w kółko. Zdemontowałem wszystkie podzespoły i zostawilem samą płyte gł. i procek z zasilaczem i nadal to samo.

Pod ręką miałem jakiś stary zasilacz 300W, po zamontowaniu zachowywał się tak samo jak Pentagram. Nie mam pojęcia co to może być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak ją zdemontowałem całkiem i nie dotykała niczego metalowego to problem występował.

12v od proca czyli ta 4 pinowa wtyczka ?

Pinów tych od procka? Nic na chama nie robiłem, procek zamontowałem normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź czy zworka clear cmos jest w pozycji normal. Nie zaszkodzi zrobić na chwilkę cleac cmos (oczywiście przy wyłączonym kompie).

Sprawdź na pojedynczych kościach pamięci.

Tak, 12V do cpu to ta wtyczka 4pin kwadratowa, przewody zółte i czarne.

Edytowane przez Klaus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sys fan1 jest do wiatraka więc w tej chwili nieistotne, coś musi robić to zwarcie, jeśli piny są ok to może płyta walnięta fabrycznie choć to wątpliwe. Spróbuj jeszcze bez procesora ją włączyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam jest jedno takie wejście 4pinowe SYS fan 1 i nie mam takiej wtyczki na zasilaczu. Musi to być podłączone ?

To złącze do zasilania chłodzenia CPU, więc powinno być podłączone. Może płyta wykrywa brak podłączonego wentylatora i dlatego nie startuje?
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no bez jaj. wyjmij płytę główną poza obudowę połóż ją na pudełku od płyty głównej nie podkładaj pod nią czasem folii w której była zapakowana. podłącz speakera i sprawdź jakie są sygnały. może płyta ci mówi co jest nie tak a ty jej nie słuchasz.

Edytowane przez zaodrze244
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płyta raczej nic mu nie mówi, bo jest zwarcie i komputer nie startuje. Komputer podłącz na pająka (poza obudową). Nie odłączaj zasilania od procesora bo akurat takie działanie może doprowadzić do jego uszkodzenia (mało prawdopodobne, ale możliwe). Jak dalej nie będzie startować to ściągnij procesor i zobacz czy płyta wystartuje bez niego, jeśli nie to płyta trup.

 

Taka ciekawostka, kupiłem kumplowi jakiegoś Asusa na 775 (coś taniego), płyta zachowywała się prawie identycznie, tylko nie załączała się w ogóle, oczywiście przetestowałem ją na różnych procesorach i zestawach pamięci. No nic, trzeba odesłać do sklepu, odesłaliśmy sprzęt robiąc wcześniej zdjęcie naklejki z kodem. Sklep stwierdził, że płyta sprawna, chcieli zaoszczędzić na kosztach przesyłki. Płyta jaka do nas przyszła była oczywiście inna niż ta, którą wysłaliśmy Dołączona grafika. Nie chcieliśmy już się kłócić o te kilka zł na przesyłce, ale nieźle nas wrobili.

Edytowane przez OCM4n14k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sys fan1 jest do wiatraka więc w tej chwili nieistotne, coś musi robić to zwarcie, jeśli piny są ok to może płyta walnięta fabrycznie choć to wątpliwe. Spróbuj jeszcze bez procesora ją włączyć.

 

Dlaczego niby wątpliwe? Ostatnio sam składałem klientowi i walczyłem pół dnia próbując dojść dlaczego nie ma obrazu. PCI-E było walnięte. Tani gigashrot to był ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, nie ma żadnych dzwięków z płyty.

Zabrałem płyte i procek i poszedłem do sklepu. Facet stwierdził, że mam minimalnie odgięty jeden pin w rogu na płycie gł. i to przez to się tak dzieję. Oczywiście z mojej winy i gwarancja nie obejmuje tego. Sam szczerze nigdzie nie widze, zeby tam bylo cos odgięte...Poszedlem do innego sklepu i drugi facet mówi, że on też nie widzi, żeby było coś wygięte. Kazał zostawić sprzęt i sprawdzi mi to dokładnie. Po 14:00 da mi znać co i jak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio odsyłałem 3 płyty asusa na Z68 - wszystkie 3 firmowo walnięte - tak więc to że coś jest nowe to nie znaczy że sprawne - skończyło się na zakupie gigabyte'a - proponuje zanieść gdzieś gdzie ci sprawdzą oddzielnie procek i ram - i ewentualnie płyta leci na gwarancję (przed wysyłką zawsze warto porobić zdjęcia)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płyta jest walnięta niestety. Facet w Proline odmówił mi normalnej gwarancji (co by siebie nie narażać na jakieś koszty) i zaproponował gwarancję warunkową dzięki której on nie będzie ponosił żadnych opłat, a sprzęt zostanie naprawiony (o ile usterka nie wynika z winy klienta) w okresie od tygodnia do 90 dni. Zadzwoniłem do centrali, opisałem sytuację i będę interweniować. Pierwszy raz spotkali sie z czymś takim jak gw. warunkowa i mówili, że tak nie może być.

Tu mam zdjęcie socket'a

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez procka płyta startuje? Sorry, ale nie uwierze, że niby jakiś odgięty pin powoduje efekt śmierci płyty głównej, często taki pin kończy się po prostu czarnym ekranem i brakiem postu, ale płyta załączy wentylatory. Zresztą, w którym miejscu on zobaczył ten pin?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też nie widzę tam wygiętych pinów.

Jednym słowem sprzedawca to oszust.

Proline to już niestety cień firmy.

Chciałem u nich kupić płytę to odpisali mi że mam zapłacić 20 zł za wysyłkę z

jednego ich oddziału do drugiego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sprawdzałem bez procka, spakowałem już to i oddam na gwarancje jak się z centralą dogadam. Ten drugi facet sprawdzał jedynie inne procesory w tym sockecie i tak samo się zachowywały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma co się dogadywać przecież, płyty nie uszkodziłeś mechanicznie więc mają obowiązek przyjąć na serwis(i to szybko). No chyba, że jestem ślepy i nie widzę tego zagiętego pina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że sklepy zaczynają kombinować jak tylko mogą (sam bujam się ze sklepem w którym kupiłem oponę).

Sam zaczynam się rozglądać za sklepem w którym będę kupował części do modernizacji mego piecyka i widzę, że proline będę omijał.. a szkoda, bo ceny mają fajne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce nic sugerowac ale zanim odeslesz plyte do Proline zrob sobie zdjecie jej z najnowsza gazeta. Wcale bym sie nie zdziwil jakbys dostal plyte spowrotem z notka "uszkodzony pin socketu procesora" i.. z rzeczywiscie wygietym pinem. Mialem podobna sytuacje z monitorem w Katowickim oddziale. W zakupionym (o ile dobrze pamietam) Samsungu w jednym z rogow obraz mial dziwne kolory. Monitor oddalem a po 2 tygodniach otrzymalem spowrotem z.. peknieta ramka. Gwarancja zostala odrzucona ze wzgledu na uszkodzenie mechaniczne obudowy monitora. Co prawda bylo to chyba z 5 lat temu ale z tego co slysze to jest juz jedynie coraz gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie koniec historii z happyend'em :)

14 września odebrałem płytę gł. (zaniesiona 10.08.12). Po pierwszej wysyłce wróciła z dopiskiem, że uszkodzony jest jeden z pinów i nie została naprawiona. Wysłali ją drugi raz powołując się na tego faceta z centrali we Wrocławiu, który na podstawie wysłanych przeze mnie zdjęć również nie stwierdził uszkodzenia. W końcu odesłali zupełnie nową płytę gł., która już śmiga prawidłowo.

Co do zasilacza to go jednak wymienię na coś pewniejszego. Ten ma już 5 lat, mocy na styk,a firma też kiepska. Możecie coś polecić tak do 200zł ? 550w wystarczy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do fortrona to trochę zniechęciła mnie ta opinia na jednym forum:

Teraz mogę wyrazić swoją opinie o tym zasilaczu ponieważ miałem go w ręku.

 

Dosyć ładne pudełko, w środku siedzi zasilacz i kabel zasilający. Patrzę na zasilacz.. wygląda ładnie.. naprawdę ładnie. Ładny czarny matowy kolor, ładne wytłoczenia obudowy.. robi wrażenie. Biorę go w rękę.. i tu koniec zachwytów. Zasilacz jest lekki, zaglądając przez dziurki do środka widać dużo , dużo wolnego miejsca w środku..

Kable są krótkie, w dodatku jest ich bardzo mało i są cienkie. W oplocie tylko główny do płyty głównej, reszta luzem. Bardzo mało wtyczek. Wszystkie molexy ja 1 lini, w odstępach ok 6cm od siebie, SATA tak samo, 1 linia, wszystkie na 1 kablu i w małych odstępach. Jest wtyczka PCI 6pin i druga 8pin ale też na jednej lini.. i nie mam zaufania że to uciągnie coś mocniejszego.

 

Powiem tyle że nie mając doświadczenia w zasilaczach, jednak kilka już w ręku ich było to dawno się tak nie zawiodłem... Niby Fortron ale gdyby nie łądna obudowa i ich logo to powiedziałbym że to jakiś badziewny TakeMe.

 

 

Mam nadzieję że chociaż nie padnie za szybko.. ale po tym co zobaczyłem to mam i do tego obawy..

Może coś takiego? >>> http://www.morele.ne...k-bn090-232359/

 

Co do clear cmos to wtedy zrobiłem i nic nie dało ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płyta jest walnięta niestety. Facet w Proline odmówił mi normalnej gwarancji

 

Ci "faceci serwisowi z Proline" to chyba nierzadko oszuści. Kiedyś reklamowałem płytę - nie mógł odszukać jej w swojej bazie danych i dla tego powiedział że nie uzna gwarancji bo nie ma dowodu że to płyta od nich (!!!) - było to w Katowicach. Oczywiście płyta na 100% kupiona od nich ... przeze mnie ... osobiście, w Katowicach, załączyłem oczywiście paragon ... i nic. Żenada.

 

Kartę graficzną jak pamiętam też reklamowałem i też odmówili, bo po dwóch latach nie mieli obowiązku się tym zająć (był to Gigabyte z 3 letnią gwarancją) ... czyli znowu żenada.

 

Koledze za czasów Athlonów bez metalowej osłony ukruszyła sierota serwisowa z Proline rdzeń i oczywiście zwaliła winę na kumpla (aczkolwiek osobiście tego nie widziałem, w sensie nie widziałem rdzenia na własne oczy przed i po). Nie mniej jednak coś może być na rzeczy.

 

Nie chce nic sugerowac ale zanim odeslesz plyte do Proline zrob sobie zdjecie jej z najnowsza gazeta. Wcale bym sie nie zdziwil jakbys dostal plyte spowrotem z notka "uszkodzony pin socketu procesora" i.. z rzeczywiscie wygietym pinem. Mialem podobna sytuacje z monitorem w Katowickim oddziale.

 

... no ja nie mogę ... czyli jednak mi się nic "nie wydaje". Kombinują jak koń pod górę w tym katowickim Proline. Edytowane przez Kyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do fortrona to trochę zniechęciła mnie ta opinia na jednym forum:

 

 

Może coś takiego? >>> http://www.morele.ne...k-bn090-232359/

 

Co do clear cmos to wtedy zrobiłem i nic nie dało Dołączona grafika

 

Idiotyczne te zarzuty, bo rozkład i długość kabli to żadna tajemnica i można sobie sprawdzić przed zakupem. Wtyczek jest w sam raz, chyba, że ktoś ma dużo dysków/napędów, to rzeczywiście powinien wybrać coś innego.

Natomiast ten BQ też będzie dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wynika z tego, że podzespoły komputerowe należy oglądać przy sprzedawcy, otwierać pudełka i jeszcze dopytywać się czy najmniejsza zadryska to już uszkodzenie mechaniczne, czy jeszcze nie. Poza tym przy sprzedawcy należałoby zrobić sobie dokładne zdjęcia urządzeń lub podzespołów jako dowód tego sprawdzenia. W moim przypadku w poznańskim sklepie Proline na Górnej Wildzie, sprzedali mi płytę która miała uszkodzonego jednego pina (blaszkę) gniazda procesora, w środku pomiędzy innymi pinami, nie gdzieś na krawędzi. Dokładnie jednego, wszystkie inne dookoła były w idealnym stanie. Prawdopodobieństwo uszkodzenia tylko jednego pina bliskie zeru. Przy dużej staranności, dla sprawnej konstrukcji żadne. Sklep dla przykładu pokazuje mi inną płytę gdzie wbite jest kilkadziesiąt blaszek i twierdzi że to jest to samo. Następnie w ich mniemaniu słusznie wysyła na drzewo, bo to niby niemożliwe aby z fabryki wyszła uszkodzona podstawka. Żeby było zabawniej nawet w testach czasopism komputerowych są informacje o płytach wysyłanych przez producentów z powyginanymi pinami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...