Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

moje typy to raczej taka juz klasyka. "polowanie na czerwony pazdziernik", "alien kontra predator", seria alien, predator w sumie tez.

i "kariera nikosia dyzmy". aha - no i wodny swiat (water world).

Edytowane przez pnhd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś w nocy zapuściłem sobie francuski thriller\horror - Ils (Them - Oni) - polecam, dobre kino...

 

"Oni" to horror w którym nie zobaczymy ani rozbryzgującej krwi, ani aktów przemocy tak często obecnych we współczesnym kinie grozy. Co mamy w zamian? Mrożącą w żyłach historię opartą na autentycznych wydarzeniach i pokaźną dawkę suspensu.

Jeżeli oczekujecie krwawego filmu, w którym brutalny morderca rozprawia się ze swoimi ofiarami, to możecie sobie podarować dalszą lekturę niniejszej recenzji.

by horror.com.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SamoDobro

Zagubiona Autostrada - stanowczo nazbyt pokrecony film. Wiedzialem ze taki bedzie, bo wszedzie trąbia o tym jakie to genialne filmy robi Lynch, a zeby je zrozumiec trzeba byc megainteligentnym czlowiekiem. Dla mnie nie mial on wiekszego sensu, chociaz za glupiego sie nie uwazam. Przerost formy nad trescia. Jest jakas sensowna interpretacja tego filmu, bo 2nd raz nie dam rady tego obejrzec...

Punkciki za muzyke + dobra gre aktorow i kilka ciekawych scen (najlepsza byla chyba rozmowa przez elfon z wlasnym sumieniem...)

4/10

sumieniem :blink:

ja sie swego czasu zabieralem do napisania mojej analizy Lost Highway, ale jakos nigdy mi nie wyszlo, ale zeby tego typa okreslic sumieniem... :| na to nie wpadlem ;-)

a najlepsza scena to lezaczek zaraz po podmiance w pierdlu. plus ewentualnie scenka w swiatlach Cadillaca na pustyni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj leci Jądro Ziemi - warto tracic nerwy na reklamy ?

Jądro Ziemi jest do obejrzenia, a do momentu startu tego statku-kopacza ( :lol: ) jest nawet dobre. Wlasciwie to film mozna podzielic na czesc przed startem i po starcie, przy czym ta druga jest znacznie słabsza i zdecydowanie zaniza ocene całego filmu. Nie pamiętam juz jaką ocene wystawiłem, ale chyba coś koło 7/10* (znajdziesz to w tym topicu). Oczywiscie do tego typu filmow trzeba odpowiednio podejsc - wiadomo, ze von Trier to to nie jest ;) . Tak samo Posejdon to dla mnie 7/10*, bo miał wszystko to czego sie po nim spodziewalem, czyli ładne efekty, dynamiczna akcja, itp. Ale tak jak mowie - trzeba wiedziec co sie oglada i podchodzic do fabuly z przymrozeniem oka. Osobom cierpiącym na "kompleks konesera" na pewno sie nie spodoba (albo inaczej - na pewno sie do tego nie przyznają ;) ), jesli rozumiesz co mam na mysli ;)

 

*Nadmieniam jednak, ze również znacznie bardziej ambitne filmy oceniałem na 7/10, lecz produkcje takie jak Jądro Ziemi z załozenia nie mają byc ambitne, tylko mają zapewnic rozrywke w kinie, stad taka ocena.

 

Ps.

Obejrzalem wczoraj Crash Cronenberga - lubie tego rezysera, ale ten film zwyczajnie mnie znudził. Osobiscie nie polecam, aczkolwiek zagorzałym fanom Cro. powinien sie spodobac (ten sam sposob krecenia, specyficzny klimat). Film jest kontrowersyjny i o to zapewne rezyserowi chodzilo, ale kontrowersyjny nie znaczy w tym przypadku dobry. 4/10 (-1 za kilka irytujacych kwestii, ktore chyba miały skłonic mnie do jakiejs refleksji. Szkoda tylko, ze nie ma nad czym. Wszak jedynym przesłaniem płynacym z tego "dzieła" jest imho brak jakiegolwiek przesłania. Genialne.)

 

 

EDIT:

Hah, ogladam se wlasnie to cale jądro i efekty burzy w Rzymie sa strasznie marne. Za pierwszym razem mi to az tak nie przeszkadzalo ;) . Chyba po drugim "seansie" zweryfikuje troche ocene, bo jednak z tym 7 to przesadzilem;]

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co ostatnio ogladalem:

 

American Pie: Naga Mila - no coz kolejna czesc bez glownych bohaterow z poprzednich czesci (1-3), wydaje mi sie, ze robiony na sile 5/10

 

Bum Fights 4 - kolejna czesc 'walk meneli' jackass przy tej czesci to przedszkole, az za duzy hardkore tu odchodzi :lol: 7/10

 

Mortal Kombat 2 - ogladnalem bo akurat przypadkowo znalazlem plyte i nie moglem sobie paru rzeczy przypomniec. Przypomnialo mi sie, jak sie zawiodlem na 2 czesci po swietnej jedynce.. 6/10

 

Hi way - to miala byc zabawna komedia??? Wylaczylem po 20min.. 1/10

 

Wiecej ostatnio ogladnietych filmow nie pamietam.. a ogladam czesto, a w tym temacie wypowiadam sie moze 2 raz i to tylko zeby nie robic OT. Glownie chcialem pociagnac temat 'Lost highway' :

 

sumieniem :blink:

ja sie swego czasu zabieralem do napisania mojej analizy Lost Highway, ale jakos nigdy mi nie wyszlo, ale zeby tego typa okreslic sumieniem... :| na to nie wpadlem ;-)

a najlepsza scena to lezaczek zaraz po podmiance w pierdlu. plus ewentualnie scenka w swiatlach Cadillaca na pustyni...

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

Oto co znalazlem kiedys na necie i po glebszej analizie wydaje sie dosc trafne;

'Mistery Man (koleś od kamery i numeru z telefonem) to uosobienie zła według Freda, które podaje mu nóż, podpowiada mu itp... Pan Eddy (mafiozo) to koleś... i tu tak łatwo nie da się tego sprostowac.. na poczatku filmu możecie zauważyć, jaka Fred ma obsesje na temat jego żony i zdrady (podejrzenia itp...) dlatego ją zabija.. a Pan Eddy to wyobrażony przez niego koleś, w ten sam sposób co Tajemniczy Gość jest uosobieniem zła, tak samo Pan Eddy, jest uosobieniem zdrady, o którą oskarżał Renee Fred. (kumasz współprace... Zło (Mistery Man) i Zdrada (Pan Eddy))... dlatego współpracują, bo Fred tak sobie to wyśnił... no właśnie.. wszystko co dzieje sie po "przemianie" Freda w Pete'a, włącznie z nią samą, jest snem Freda (pojawia się w nim jego żona troszke zmieniona i te zbierzności z życiem realnym...) pod koniec snu Fred sam w nim się znajduje (juz nie jako Pete) i mści się na panu Eddym za to, że przez niego zamordował swoją żonę, a samą żonę ocala... Taki sen, rewanż, za to co dzieje się w prawdziwym życiu. to samo zdanie na domofon, które usłyszał na początku filmu...'

 

Edit:

Hm, chcialem to ospojlerowac, ale nie wiem w co kliknac :oops:

 

Edit2:

Dzieki Kaeres :rolleyes:

Edytowane przez agr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co ostatnio ogladalem:

 

American Pie: Naga Mila - no coz kolejna czesc bez glownych bohaterow z poprzednich czesci (1-3), wydaje mi sie, ze robiony na sile 5/10

 

Bum Fights 4 - kolejna czesc 'walk meneli' jackass przy tej czesci to przedszkole, az za duzy hardkore tu odchodzi :lol: 7/10

 

Mortal Kombat 2 - ogladnalem bo akurat przypadkowo znalazlem plyte i nie moglem sobie paru rzeczy przypomniec. Przypomnialo mi sie, jak sie zawiodlem na 2 czesci po swietnej jedynce.. 6/10

 

Hi way - to miala byc zabawna komedia??? Wylaczylem po 20min.. 1/10

 

Wiecej ostatnio ogladnietych filmow nie pamietam.. a ogladam czesto, a w tym temacie wypowiadam sie moze 2 raz i to tylko zeby nie robic OT. Glownie chcialem pociagnac temat 'Lost highway' :

 

 

 

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

Oto co znalazlem kiedys na necie i po glebszej analizie wydaje sie dosc trafne;

'Mistery Man (koleś od kamery i numeru z telefonem) to uosobienie zła według Freda, które podaje mu nóż, podpowiada mu itp... Pan Eddy (mafiozo) to koleś... i tu tak łatwo nie da się tego sprostowac.. na poczatku filmu możecie zauważyć, jaka Fred ma obsesje na temat jego żony i zdrady (podejrzenia itp...) dlatego ją zabija.. a Pan Eddy to wyobrażony przez niego koleś, w ten sam sposób co Tajemniczy Gość jest uosobieniem zła, tak samo Pan Eddy, jest uosobieniem zdrady, o którą oskarżał Renee Fred. (kumasz współprace... Zło (Mistery Man) i Zdrada (Pan Eddy))... dlatego współpracują, bo Fred tak sobie to wyśnił... no właśnie.. wszystko co dzieje sie po "przemianie" Freda w Pete'a, włącznie z nią samą, jest snem Freda (pojawia się w nim jego żona troszke zmieniona i te zbierzności z życiem realnym...) pod koniec snu Fred sam w nim się znajduje (juz nie jako Pete) i mści się na panu Eddym za to, że przez niego zamordował swoją żonę, a samą żonę ocala... Taki sen, rewanż, za to co dzieje się w prawdziwym życiu. to samo zdanie na domofon, które usłyszał na początku filmu...'

 

Edit:

Hm, chcialem to ospojlerowac, ale nie wiem w co kliknac :oops:

Chcialem Ci napisac PW ale moze sie komus przyda jeszcze.

Na skorkach pure i pure blue nie ma ikonki spoiler.

Jezeli chcesz spojlerowac to [ spoiler ]twoj_ tekst[ /spoiler ] - bez odstepow w nawiasach.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem sobie wczoraj Jądro Ziemi i rzeczywiście film jest dobry do momentu startu, potem już się stacza na samo dno Rowu Mariańskiego. O zakończeniu już nie wspomnę :?

 

Najbardziej podobał mi się moment jak federalni przyszli po tego komputerowca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po Waszych radach nie ogladalem tych jąder :)

Zapuscilismy sobie z kobieta mojego zycia filmik S@motnosci w sieci.

Mily wieczorek, whisky i ten film.

Moze ten nastroj pozwolil mi bardziej otworzyc sie na romansidelko i w sumie mi sie podobal.

Jedynie happy end mnie wpienil. Koncowka trzymala fajny klimat i moglo sie tak skonczyc ale niepotrzebne 2 minuty koncowki zburzyly wszystko.

6/10 ale mimo tak niskiej oceny polecam - oczywiscie we dwojke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co ostatnio ogladalem:

 

American Pie: Naga Mila - no coz kolejna czesc bez glownych bohaterow z poprzednich czesci (1-3), wydaje mi sie, ze robiony na sile 5/10

 

Bum Fights 4 - kolejna czesc 'walk meneli' jackass przy tej czesci to przedszkole, az za duzy hardkore tu odchodzi :lol: 7/10

 

Mortal Kombat 2 - ogladnalem bo akurat przypadkowo znalazlem plyte i nie moglem sobie paru rzeczy przypomniec. Przypomnialo mi sie, jak sie zawiodlem na 2 czesci po swietnej jedynce.. 6/10

 

Hi way - to miala byc zabawna komedia??? Wylaczylem po 20min.. 1/10

 

Wiecej ostatnio ogladnietych filmow nie pamietam.. a ogladam czesto, a w tym temacie wypowiadam sie moze 2 raz i to tylko zeby nie robic OT. Glownie chcialem pociagnac temat 'Lost highway' :

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

Oto co znalazlem kiedys na necie i po glebszej analizie wydaje sie dosc trafne;

'Mistery Man (koleś od kamery i numeru z telefonem) to uosobienie zła według Freda, które podaje mu nóż, podpowiada mu itp... Pan Eddy (mafiozo) to koleś... i tu tak łatwo nie da się tego sprostowac.. na poczatku filmu możecie zauważyć, jaka Fred ma obsesje na temat jego żony i zdrady (podejrzenia itp...) dlatego ją zabija.. a Pan Eddy to wyobrażony przez niego koleś, w ten sam sposób co Tajemniczy Gość jest uosobieniem zła, tak samo Pan Eddy, jest uosobieniem zdrady, o którą oskarżał Renee Fred. (kumasz współprace... Zło (Mistery Man) i Zdrada (Pan Eddy))... dlatego współpracują, bo Fred tak sobie to wyśnił... no właśnie.. wszystko co dzieje sie po "przemianie" Freda w Pete'a, włącznie z nią samą, jest snem Freda (pojawia się w nim jego żona troszke zmieniona i te zbierzności z życiem realnym...) pod koniec snu Fred sam w nim się znajduje (juz nie jako Pete) i mści się na panu Eddym za to, że przez niego zamordował swoją żonę, a samą żonę ocala... Taki sen, rewanż, za to co dzieje się w prawdziwym życiu. to samo zdanie na domofon, które usłyszał na początku filmu...'

 

Edit:

Hm, chcialem to ospojlerowac, ale nie wiem w co kliknac :oops:

 

Edit2:

Dzieki Kaeres :rolleyes:

a znacie tytul tej piosenki co leci w świetle cadilaca na pustyni ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Borat - kompletnie nie trafia do mnie ten typ humoru, beznadzieja. 3/10

 

My Super Exgirlfriend - po samym tylko tytule mozna sie spodziewac dennego filmu, nic bardziej prawdziwego.

Kiepski pomysl, marnie zagrany, mdly, pusty i przewidywalny. 4/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bin-Jip - Obejrzałem, bo był polecany wyżej i nie jest to film z największa ilością tekstu ;) ale ma w sobie to coś, cały czas czekasz na akcje a tu nic sie nie dzieje i właśnie o to chodzi :) Pozatym fajna ścieżka dźwiękowa (skrzypce i fortepian) 7/10

The Butterfly Effect 2 - To trzeba zobaczyć. Każdy zna zapewne tytuł i nie ma, co się rozpisywać. Świetnie nagrany, ciągłe napięcie. Zakończenie filmu rozwaliło mnie totalnie. 8/10

 

SAW 3 - Siłą, ale do celu. kto nie oglądał części 1 i 2 nie ma, co tracić czasu. Sądziłem, że bedzie to badziewie ale zostałem miło zaskoczony. Każdy i tak pewnie obejrzy z samej ciekawości. Zakończenie filmu tez niesamowite, zresztą ogólnie trzyma film w napieciu. Ostro przesadzona scena z operacją ale ujdzie bokiem. Polecam. 7/10

Edytowane przez Smol__ar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Harold and Kumar go to White Castle 8/10- super komedia imo warta oglądniecia, dobre motywy w niej są ;].

Tak dla rownowagi, dla mnie kolejna durna amerykanska komedia, ujezdzanie geparda itp., zalosny humor. Moja ocena 3.5/10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dirty Sanchez the movie - 5/10 Angielski Jackass-film momentami obrzydliwy - do Jackass sie nie umywa-chlopaki troche przesadzaja-zreszta wszsycy ida w ta strone-okaleczanie sie i tego typu rzeczy. Najsmieszniejszy jest Pancho-Gorbaczow i smiechy zalogi-wszystko moim zdaniem zrobione na szybko, dla kasy i bez pomyslu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Efekt Motyla 2

ponad półtorej godziny straconego czasu :[

czemu nie zajrzełem na poprzednią strone :mad: na filmwebie dostał cos ponad 6 - nie spodziewałem sie ze film bedzie lepszy niz przeciętny, ale nie spodziewałem sie też, że wyszedł z tego taki CRAP ! poniżej zera bym to ocenil bo nie ma tam absolutnie żadnych plusów - aktorzy do niczego, fabuła jest słabiutkim remakiem z 1, z tym że w jedynce miało to głębszy sens i wszystko jakoś zgrabnie się łączyło a tu ... bez komentarza

0/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dirty Sanchez the movie - 5/10 Angielski Jackass-film momentami obrzydliwy - do Jackass sie nie umywa-chlopaki troche przesadzaja-zreszta wszsycy ida w ta strone-okaleczanie sie i tego typu rzeczy. Najsmieszniejszy jest Pancho-Gorbaczow i smiechy zalogi-wszystko moim zdaniem zrobione na szybko, dla kasy i bez pomyslu.

Nooo. Chociaż tancerki były fajne :lol:

 

Polowe ang. wersji Jackassow przewinalem, bo to bylo chore

pod zadnym wzgledem nie moze rywalizowac z Bamem i reszta

Bam? Bam coś robi poza niszczeniem drogich rzeczy?

 

Widziałem wszystkie odcinki

 

- Jackass

- Viva la Bam - do pewnego momentu, bo nie imponuje mi głupota

- Dirty Sanchez

- Wild Boyz

 

I Jackass jest numero uno, bo mieli takie genialne pomysły (w serialu) że to się w głowie nie mieści. Filmy to filmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...