Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Law Abiding Citizen - Kino w pełni rozrywkowe lecz bardzo solidnie zrobione, może nawet nieco na pierwszy rzut oka innowacyjne. Końcówka poniżej poziomu filmu ale mimo tego bawiłem się świetnie. 8/10

 

Funny People - Brawa dla Sandlera, kopniak w tyłek reżyserowi. Może od początku- świetna rola Sandlera, którego kojarzę tylko z postaci głupka i ciamajdy rozśmieszającej wszystkich na około. Tym razem mimo, że grał (a jakże!) komika to od jego kreacji tchnie zimnem, zmęczeniem, znudzeniem, starością. Nie myślałem, że podoła temu i teraz pokornie okazuję skruchę. Scenariusz? Zafundowano na 2,5 h zgrabnej historii, która z czasem zamula. Brak w niej zwrotów akcji, charakterystycznych punktów, unikalnych scen. Próbuję przypomnieć sobie jakąś fajną scenę i wiecie co? Za cholerę nie mogę. Wszystko było tam na jedno kopyto jakbym powiedział o jednej to musiałbym też powiedzieć o 10 podobnych. Przeciętność aż do bólu. Filmowi dałbym może 6 z hakiem ale z racji świetnego Sandlera dam 7/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Law Abiding Citizen - polecam pierwsze 85% filmu... końcówka w stylu filmów klasy b, a szkoda, bo od połowy filmu główny bohater jest kreowany przez reżysera jako nie lada mózg, a końcówka kompletnie do tego nie pasuje... nawet ja bym nie dał się tak zrobić ;-) nie mniej jednak film warty uwagi (nie wiem czemu ale kojarzy mi sie z seven)... gdyby nie końcówka byłoby 9, tak niestety 7/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fighting - ciułający na drobnym handelku rosły Aryjczyk wdaje się w bójkę i zostaje zauważony przez sprytnego czarnucha, który widzi w nim maszynkę do robienia kasy na nielegalnych walkach i zakładach towarzyszących owymże. Aryjczyk bije tego i owego, biją też jego, potem wpada na apetyczną Latynoskę z bachorem i staruchą na kwadracie, ale zmyślnie zjawiwszy się w czasie nieobecności wymienionych balastów, przeprowadza manewr coitusu całkiem sprawnie. Niestety, biustów i bobrów brak. Finał jak zwykle, zachodzące słońce i takie tam bzdety. Dobry podkład muzyczny w momentach nawalanek. 5/10 Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fighter - ciułający na drobnym handelku rosły Aryjczyk wdaje się w bójkę i zostaje zauważony przez sprytnego czarnucha, który widzi w nim maszynkę do robienia kasy na nielegalnych walkach i zakładach towarzyszących owymże. Aryjczyk bije tego i owego, biją też jego, potem wpada na apetyczną Latynoskę z bachorem i staruchą na kwadracie, ale zmyślnie zjawiwszy się w czasie nieobecności wymienionych balastów, przeprowadza manewr coitusu całkiem sprawnie. Niestety, biustów i bobrów brak. Finał jak zwykle, zachodzące słońce i takie tam bzdety. Dobry podkład muzyczny w momentach nawalanek. 5/10

Jesli dobrze kojarze to piszesz o filmie Fighting :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Law Abiding Citizen film calkiem milutki, tylko czemu amerykanie maja te zapedy do zrypanych koncowek... 8/10

 

Spread aka. Amerykanskie ciacho Patrzac na ten film to hollywoodzka spolecznosc to lazace banki chorob wenerycznych. Panny sa tak trudne ze wystarczy zalozyc szalik i wygladac jak pedziu zarzucic gadke typu:

ona - czemu za mna idziesz

on - bo mnie powalilas swoim wygladem

ona - jade do domu, sama

on - jade z toba

ona - nie

on - zbombam cie

ona - ok, ale dwa razy i bez gumy

 

I tak prawie caly film.

Sam film debilny, nudny, nawet nie jest smieszny. Za to oferuje na sporo biustow malych, duzych, prawdziwych, pompowanych, sylikonowych, pelen wybor ;] Lecz dla mnie to za malo by film dostal wiecej niz 5 3,5/10 Czasami wydawalo mi sie ze cala ta "produkcja" jest tylko po to by glowny bohater i producent pokazal jaki on jest ah i oh. Lecz dla mnie dalej moglby wystepowac w gejowskich Scheiße video...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś się tak złożyło, że nękany wszędobylskimi reklamami i plakatami postanowiłem obejrzeć "głośne" polskie tytuły..

 

Galerianki - zamysł autorów był na pewno inny niż mój odbiór filmu..czyli - raczej się śmiałem..Imho zbyt szybko i do bólu przewidywalnie (dlatego mnie to chyba śmieszyło), nie spodobało mi się także "umieszczenie" tych wszystkich dziewczyn w raczej patologicznych rodzinach (wiem, ta cała gadka o innym/lepszym/godziwym życiu się przewija). Nie do końca to tak wygląda w rzeczywistości, często te dziewczyny pochodzą z zupełnie innego bieguna i gdyby tak to przedstawiono, myślę, że film byłby dużo ciekawszy..Genialna riposta kolesia przy pierwszym podejściu Mileny ;p.. w sumie - 6+/10

 

Rewers - ciekawy w sumie, nic wielkiego, ale jakoś fajnie mi się oglądało. Babka rządzi ;p. Niech będzie 7/10

 

Dom zły - byłem dziś i...i podobał mi się i to bardzo. Prl, bimbrownia w stodole (Jakub W. byłby zachwycony :D), zapici policjanci, nawalony prokurator, siekiera w plecach. Ogólnie jedna wielka patologia z Rychem-saperem w roli głównej..8+/10.

 

I coś jeszcze..po dzisiejszym seansie zaczynam przychylać się do polityki Chin dotyczącej kary śmierci (znaczy masowo kula w łeb za cokolwiek w zależności od widzimisię władzy). Multikino ZT, kilka osób dosłownie na sali (bo seans 10:50), parę minut do filmu..i nagle wbiega stado gimnazjalistów/stek wraz z bardzo zadowolonym z siebie nauczycielem..Myślałem, że mnie krew zaleje, przez pierwsze 15 min prawie nie słyszałem co się w filmie działo. Po prostu bydło. Uspokoili się na chwilę dopiero kiedy kobieta siedząca obok mnie nie wytrzymała i wygarnęła im co o nich myśli..później stwierdzili, że będzie fajnie podokuczać też jej..oczywiście belfer nie raczył zainterweniować, pierwszy raz poprosił ich, żeby łaskawie się ciszej zachowywali gdzieś w połowie filmu..Ogólnie już nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak wk..zdenerwowany :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OT

Dlatego bardzo dobrze mieć w okolicy kilka małych kin i tam sobie w spokoju chodzić na filmy nie wymagające foteli na siłownikach, okularów 3D czy dolby super extra THX wrx, WRC, ZHP, adsl... Już dawno stwierdziłem, że takie kina 150-300 osobowe znacznie lepiej się nadają do tego typu filmów. Do tego coś w sobie mają, swego rodzaju urok. Niektóre mają nawet coś w rodzaju kawiarni (nie Mc'Kawiarni tylko takiej prawdziwej) gdzie można sobie poczekać na seans i poczytać o filmie. Oraz rożnego rodzaju promocje w wybrane dni. No i oczywiście największym plusem jest omijanie ich przez szeroko pojętych "gimnazjalistów" rozwojem fizycznym czy psychicznym.

Osobiście bywam w poznańskim Kinie MUZA i bardzo sobie chwalę.

Edytowane przez Szawel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Galerianki - Gimnazjalistki puszczające się za kasę. Streszczenie: Alicja jest normalną dziewczyną. Kocha Michała, ale puszcza się ze starszym bo chce mieć nowy telefon. Docenia miłość Michała, decyduje się z nim przespać. Okazuje się, że jest beznadziejny, mówi o tym swojej "najlepszej przyjaciółce". Michał popełnia samobójstwo.

Pominąłem coś? i z tego zrobione 72 minuty. Kto oglądał tą 30 minutową wersję? Jest lepsza. Ma prawie to samo, a nie wymaga ode mnie słuchania sztucznych tekstów, sztucznej młodzieży, beznadziejnie dopasowanej muzyki. Film żerujący na instynktach społecznych, nie odzwierciadlający kawałka młodzieży.

Są takie dziewczyny. Chory wytwór gimnazjów. Kiedyś szło się do liceum z podstawówki, nie znając świata. Nie znając seksu, papierosów i alkoholu. Teraz? Gimnazja wytworzyły masę pseudo dorosłych ludzi. Wina szkół? Wina rodziców? Nie mi oceniać.

Pomysł na taki film wydaje się dobry. Szkoda tylko, że gdzieś po drodze zgubił się sens, a zaczęła się robić komercyjna papka. Coś jednak zostało z tego początkowego pomysłu. Serce mi pękało, gdy patrzyłem co one z sobą robią. Więc ocenię 2 wersje.

 

Galerianki 2007 - 8/10

 

Galerianki 2009 - 2/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trade: Film o handlu ludźmi, całkiem ciekawy lecz czasami trochę nudny, . Gra w nim nasza rodzima aktoreczka Alicja Bachleda Curuś, jak to bywa w amerykańskich filmach jak już gra jakiś polak to jego rola jest mało znacząca, tak było i w tym filmie, długo to ona nie pograła, a szkoda, bo jej historia w tym filmie zapowiadała się ciekawie i myślałem że do końca film będzie skupiony na niej, tylko nagle jakoś została szybko urwana i nie wyjaśniona. 7/10 Edytowane przez maruh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Law Abiding Citizen - Przykład jak pozamiatać cały film jedną głupią decyzją o zakończeniu. Amerykanie się nie nauczą.

Film na jakieś 7,5 w porywach do 8. Niestety za zakończenie oraz nieścisłości w fabule najwyżej 7/10.

 

Jeśli ktoś ma ochotę na lekki kryminał o zabarwieniu komediowo erotycznym z Kojakiem w tle (tu akurat jako kapitan Sam Surcher), to wczoraj przypadkiem natknąłem się na TCM na Ładne dziewczyny ustawiają się w szeregu. Film z 1971 roku. Nie powala skomplikowanymi dialogami czy zwrotami akcji. Film jest lekki i przyjemny. Taki dla zapełnienia wolnego czasu. Jednak (co mnie zaskoczyło) o dziwo nie kończy się tak jak typowy film hollyłudź. ;) Jak się kończy? Sprawdźcie sami ;)

Edytowane przez Szawel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorothy Mills - na niewielkiej wysepce, zamieszkałej przez równie niewielką społeczność wyjątkowo, nawet jak na Brytyjczyków czy tam Szkotów, szpetnych ludzi, ląduje pani psychiatra ("psychiatryczka", jak zapewne kazałoby mi mówić lewactwo, brzmi jak stuknięta baba, a nie zawód) z zamiarem zbadania pewnej uroczej dziewczynki, mówiącej językami ludzi i aniołów. A konkretniej pięciu ludzi i żadnego anioła. Wzmiankowana mała społeczność, jak to z nimi bywa, kryje mroczny i oślizły sekret, ale żadne tam demony, smoki czy ożywione mumie. Ciekawy, choć oszczędnie nakręcony (dwa plenery) film, miejscami nastrój bywa gęsty. Końcówkę lepiej obejrzeć wnikliwie, bo łatwo się pogubić. Jeśli ta wypłowiała laska używała tylko swojego głosu, to szacun. 7/10

 

The last house on the left - umajona flakami rzecz o tym, co dzieje się z ludźmi, których dopadną potwory, o tym w co ludzie ewoluują i jak bardzo potem potwory piszczą ze strachu. Mocne, dużo juchy, przemoc początkowo jest bezsensowna, potem staje się mocno sensowna i co więcej, pozostaje chyba jedynym wyjściem. Dla wszystkich przeciwników kary śmierci pod rozwagę. Końcówka rozbawiła mnie setnie - nie da się użyć mikrofalówki z otwartymi drzwiczkami, a fabularnie nic o ewentualnej przeróbce nie wiadomo. 8/10

Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A szczerze mowiac to chwilami byla parodia.

ten sam rezyser ktory nakrecil martwe zlo wiec czego sie spodziewac ;)

 

Final Destination 4 - 3/10, ile razy mozna walkowac jedno i to samo, szkoda tracic czasu na to dno :/

2012 - 5/10, typowa amerykanska produkcja, mozna zobaczyc,

Bekarty wojny - 7/10, film jak najbardziej dobry ale bez przesady, pozycja obowiazkowa,

 

edt

Galerianki - film mocno sredni ale bardzo ucieszylem sie z zakonczenia, mozna zobaczyc,

Edytowane przez ayabrea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carriers - zdecydowanie nie polecam!

Kaman, piszcie troche wiecej, tak trudno wymodzic 2-3 zdania na temat filmu, nawet jesli to szmira? Nie polecam, bo nie lubie aktora, bo dziury w scenariuszu, bo kijowa praca kamery, bo mialbyc gore a wyszedl musical. No cokolwiek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Harry Brown - Gdyby ktoś zapytał mnie kogo widzę w ekranizacji serii CoD czy MoH z WWII, to ten koleś jest jedną z pierwszych osób jakie bym wskazał. Film... Temat już dość oklepany. Złe miasto, źli ludzie. Ktoś umiera i nagle on, jedyny samotny mroczny mściciel musi się zmierzyć ze złem i uporządkować to, czego prawo nie potrafi ogarnąć. Swego rodzaju bojownik Temidy, który idzie przed siebie z mieczem sprawiedliwości niosąc cierpienie i śmierć nieprawym łotrom. Tyle tylko, że bojownik jest ładnie pod 80-tke, a zdegenerowani i nieprawi złoczyńcy, to góra 20-to letni bandyci z osiedla.

Film ciekawy, godny polecenia. Do pewnego momentu nie byłem pewien krucjaty, jednak gdy już się rozpoczęła film robi się przewidywalny. Gra aktorska Sir Michael'a Caine'a jak zwykle świetna. Spokojnie 8,5/10

Byłbym zapomniał dodać. Są mózgi, flaki i takie tam.

Edytowane przez Szawel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Harry Brown - film trochę mulasty, lecz całkiem dobry, nie będę wdawał się w szczegóły bo już wyżej zostało ładnie zrecenzowane wszystko o tym filmie. 7.5/10

 

World Trade Center - film ten oglądałem pierwszy raz 3 lata temu, a że byłem w stanie wskazującym to wiele do mnie nie dotarło :razz:. Postanowiłem go zobaczyć jeszcze raz. Spodziewałem się pokazania tej tragedii z innej strony, chodziło mi o pokazanie tego co się dzieje przed budynkami itp, a została pokazana historia dwóch zasypanych policjantów, która też mi przypasowała i oglądało się fajnie, film dobry, jeśli ktoś nie widział to można zobaczyć, stratą czasu na pewno nie będzie. 7/10

Edytowane przez maruh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Bad Lieutenant: Port of Call - New Orleans - 8/10 - Cage, Kilmer i Mendes w ciężkim klimatycznie kryminale. Uzależniony od leków porucznik wydziału zabójstw próbuje rozwiązać sprawę morderstwa rodziny nielegalnych imigrantów z Senegalu. Poprzez uporczywe dochodzenie prawdy i walkę z nałogiem wplątuje się w solidne kłopoty, z których nie widać drogi wyjścia. Naprawdę ciężki kawałek kina połączony z narkotykowymi odjazdami Nicholasa na haju. Końcówka jednakże wynagradza dwie bite godziny oglądania :) Edytowane przez Aquarium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Bad Lieutenant: Port of Call - New Orleans - Do połowy filmu wiało nudą jak z PRLowskiego podręcznika do wiedzy o gospodarce socjalistycznej. Potem zaczęło się dziać. Kilka zwrotów akcji, kilka pifów i pafów. Brak biustów czy bobrów. Natomiast zakończenie moi drodzy... Zakończenie mnie rozwaliło i uratowało film. 7/10 bo nie przepadam za Evą Mendes. Kojarzę ją wyłącznie z rolami dup głównego bohatera. Co nie znaczy, że nie (jak to mówi młodzież) "sponiewierał bym jej sakwy" ;)

Film dobry, ale dla mnie się za długo rozkręcał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moon - zaskakujący i, co najistotniejsze, niebanalny film. Jestem pod wrażeniem. Wciąga i zaprzecza wielu domysłom co do rozwoju fabuły. 9/10

 

Dystrykt 9 - atak obcych podany inaczej niż zwykle, przez co to całkiem nietuzinkowa fabularnie produkcja. Kapitalne efekty 3D (wreszcie się tak nie wyróżniają), van de Merve ma niezły akcent (fock!), fajnie kręcone (można się poczuć jak w centrum wydarzeń), mało (jak dla mnie) znani aktorzy (to jest plus). Więcej nie mówię, bo na pewno albo już widzieliście, albo dopiero chcecie obejrzeć. A warto. 9/10

 

Surogaci - płaskie i nijakie. Bruce Willis, jeszcze jakieś inne znane twarze, pościgi policyjne, wybuchy, ratowanie świata na sekundę przed końcem odliczania itd. Krótko mówiąc - hamerykańskie do bólu. 3/10

 

Piła VI - symbol wszystkiego co najgorsze i najobrzydliwsze. Od teraz mój wyznacznik kiczu. 1/10

 

Cloverfield - bum! Jakiś tam potwór atakuje ju es ej. Garstka przedszkolaków... Ach, nie... to poważnie upośledzeni emocjonalnie i umysłowo dorośli ludzie, racja. W każdym razie ruszają na pomoc przyjaciółce w opałach. Wyznaczony na poprzedzającym całe zajście przyjęciu (które summa summarum trwa chyba pół filmu) kamerzysta - wszędobylski i wstrętnie ciekawski facet - dzielnie wszystko filmuje (no, to akurat całkiem nieźle wyszło). Na ulicy ludzie stoją i pogadują (tu zabrakło tylko grilla), niektórzy korzystają z okazji i okradają sklepy, u innych myśl o ucieczce przegrała z chęcią utrwalenia imprezy na zdjęciach i filmach. "A kiedy to się zacznie? Będzie jakaś fabuła?" - zapytacie. Już się zaczęło. Wreszcie gdy niebezpieczeństwo stanęło im przed oczami, zaczął się rwetes. W trakcie ktoś tam kopnął w kalendarz, trochę później ktoś inny został ranny. Tutaj stwierdziłem, że ci ludzie niewątpliwie wagarowali na lekcjach PO i nie oglądali programów Beara Gryllsa, a ja przy nich mogę szczycić się tytułem mistrza sztuki przetrwania. Nie opatrują ran. Nie zmieniają ubrań (vivat ucieczka przed śmiercią w szpilkach!). Nie szukają potencjalnej broni. Ani wody. Ani nic. Potem ratują w końcu tę dziewczynę, ta ledwo się rusza... ale za 5 minut gna ulicą niczym chyża łania. Jeszcze parę wybuchów, trochę huku, no i to właściwie tyle. A ten potwór to tam jest, ale go nie ma. Nawet nie wiem, jak wygląda. 2/10 Groverfield

Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pandorum - Moon'owe klimaty. Świetny film, nie naudziłem się ani chwili , nie zasypiałem. Kilka niedomówień, bardzo fajne zakończenie. Poprostu warto. 8/10 ode mnie.

 

SPOILER (normalne wstawianie coś mi nie działa <_< )

|

|

\ /

 

dobrze myślę, że te stwory to bylo zludzenie ponieważ wszyscy byli chorzy(?) na pandorum? ( na to wskazywala koncowka filmu) czy moze potwory byly wynikiem 'ewelucji' ludzi ? W końcu statek dotarł na planetę po 123 latach po czym ponad 800 lat leżał na dnie morza/oceanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pandorum - Moon'owe klimaty. Świetny film, nie naudziłem się ani chwili , nie zasypiałem. Kilka niedomówień, bardzo fajne zakończenie. Poprostu warto. 8/10 ode mnie.

 

SPOILER (normalne wstawianie coś mi nie działa <_< )

|

|

\ /

 

dobrze myślę, że te stwory to bylo zludzenie ponieważ wszyscy byli chorzy(?) na pandorum? ( na to wskazywala koncowka filmu) czy moze potwory byly wynikiem 'ewelucji' ludzi ? W końcu statek dotarł na planetę po 123 latach po czym ponad 800 lat leżał na dnie morza/oceanu.

» Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "sjkrgbzdf"
nie pamiętam już dokładnie ale czy to nie była wina specyfiku, który umożliwił hibernację ludzi ma statku przez owe 100 lat ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...