Skocz do zawartości

grzmot

Stały użytkownik
  • Postów

    868
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez grzmot

  1. W prockach są dwa poziomy napięcia, "0" i "1", dlatego to się nazywa logika binarna. A co do robienia magistrali 256 bit - skomplikowana sprawa chyba z poprowadzeniem ścieżek do wszystkich urządzeń.
  2. Przecież bootvisa nawet się nie instaluje, czym się objawia ta niemożliwość usunięcia? Co do braku luny, sprawdź, czy włączona jest usługa "kompozycje pulpitu" albo jakoś tak.
  3. W momencie, jak jest uruchomiony program instalacyjny drukarki, i ją podłączasz, to winda nie powinna uruchamiać swojej instalacji - cuś jest nie tak.
  4. Czemu powtarzasz tematy? Odpuść se jedno piwo, to będziesz mógł kupiś elema w sklepie, aż taki drogi nie jest.
  5. Moje życie było szare i ustabilizowane. Komputer pracował stabilnie, informacje napływały ustalonym torem. Lata płynęły, włosy wypadały. W pewnym momencie nastąpił przełom - zostałem podłączony. Natychmiastowy dostęp do nieograniczonej ilości informacji, możliwość zajrzenia wszędzie i udawania kogokolwiek (bardzo interesująca możliwość). Drżałem z podniecenia jeszcze przed włączeniem maszyny. Był tylko jeden problem, brak wspólnego języka z moją maszyną. Stres był okrutny: po jednej stronie maszyny ja, po drugiej - cały świat, niedostępny. Jednak Szanowny Pan Bill był łaskawy, dbał o użytkowników. Do najszybszego, najstabilniejszego i najwygodniejszego systemu operacyjnego dołączona była przeglądarka - gratis, bez żadnych zobowiązań! Nareszcie byłem w środku. Nastały czasy chaosu. Przeglądarka podarowana mi przez Pana Billa pozwalała oglądać prawie wszystko. Ba, można było nawet słuchać muzyczek. Skasowałem więc niepotrzebne już i zaśmiecające system bzdety takie, jak @#$%, czy *&%#. Przeglądarka była sprytna, jeśli robiłem za długo to samo, ona próbowała mnie czymś zaskoczyć. Co kilka dni przy uruchomieniu sama wskakiwała pod jakiś nowy adres, pozwalając mi poszerzać horyzonty. Kiedy oglądałem kilka stron naraz, udawała, że się zawiesza (bardzo przekonująco), pomagając mi ćwiczyć pamięć - musiałem te wszystkie strony otworzyć na nowo. Czasami oglądałem strony z tekstami napisanymi za dużymi, albo za małymi literkami - wtedy przeglądarka udawała, że funkcja zmiany rozmiaru tekstu nie działa, co motywowało mnie do ruszania głową, zapobiegając sztywnieniu mięsni karku. Wyjątkową atrakcją było nowe oprogramowanie pojawiające się w moim komputerze, chyba w ramach jakiś promocji. Zwykłe ładowało się do autostartu, dzięki czemu mogłem od razu się nim nacieszyć, a pozwalało zwykle otwierać nowe, interesujące strony rozrywkowe. Pewnego razu byłem u kolegi, który pokazał mi inną przeglądarkę, nie od Pana Billa. Byłem szczerze zdziwiony - po co on tego używa? Tłumaczył mi coś o klientach, protokołach czy jakiś lukach (taka jakaś ściema, co normalnych użytkowników w ogóle nie interesuje). Potem poszliśmy do mnie, przetestować nową gierkę, a on mnie oszukał. Musiało się to stać, kiedy wyszedłem do ubikacji, innego wytłumaczenia nie widzę. Do końca jego wizyty wszystko było w porządku, zgrzytałem zębami dopiero następnego dnia. Kiedy chciałem zajrzeć tu i tam, włączyła się jego przeglądarka. W pierwszej chwili nie wierzyłem, myślałem: nieświeża pizza, a może mi się śni? Nie mogłem jednak długo uciekać przez rzeczywistością. Guziczki były zupełnie inne. U góry ekranu było nieco więcej napisów. Były dwa okienka do wpisywania, a nie jedno. Długo się zastanawiałem, w które można coś bezpiecznie wpisać. Ostrożnie podchodziłem do tej nowej przeglądarki przez tydzień - kolegi nie można było złapać, a ja musiałem oglądać. Zauważyłem pewne objawy - nie otwierały mi się już nowe strony, nie dostawałem promocyjnego oprogramowania. Nie wyskakiwały mi te fajne mrugające okienka z ofertami - życie stawało się szare. Moje zdziwienie było naprawdę ogromne, gdy odkryłem, że można oglądać kilka stron w jednym okienku. Co więcej, po zamknięciu i późniejszym otwarciu przeglądarki, ona pamiętała wszystkie moje oglądane strony! Przestałem ćwiczyć pamięć - moje wspomnienia z tego okresu są nieco zamglone. Nie włączał mi się już inny fajny program Pana Billa - ten do pisania listów, bo robiło się do tego okienko w przeglądarce. Stałem się leniwy. Wszystko znowu toczy się ustalonym torem (z wyjątkiem następnego spotkania z kolegą, kiedy to wytłumaczyłem mu, jak mężczyzna mężczyźnie, na czym polega prywatność mojego komputera). Teraz inaczej patrzę na Internet - znikł chaos, pojawił się porządek. Nie ma już niespodzianek, nie jestem na czasie z promocjami. Ostatnio odkryłem zastosowanie drugiego pola u góry ekranu - to wyszukiwarka! Ciekawe, czy kolega o tym wiedział? Ta nowa przeglądarka może nawet zmieniać wygląd. Myślę, że się przyzwyczaiłem (ponoć człowiek przyzwyczai się do najgorszych rzeczy). Czasami jednak tęsknię, za chaosem, za niespodziankami, za wyzwaniami. Uwaga: wydarzenia tu opisane są nie do końca fikcyjne, wszelkie podobieństwo z prawdziwym softem jest (chyba) zupełnie przypadkowe. Jakieś opinie, podobne przeżycia?
  6. grzmot

    C ++ Dobra Książka

    Fajna stronka o Builderze to http://cyfbar.republika.pl/. Odnośnie pisania gierek w tym stylu, da się i w pascalu i w c++, łatwość zależy w sumie od środowiska (dostęp do bibliotek z procedurami do obsługi grafiki, dźwięku).
  7. grzmot

    Upgrade Kompa

    Zgadzam się, ram i grafa (bardziej grafa :-P). Ino sprawdź, czy Ci na płytę wejdzie karta AGP8x.
  8. Z tymi opcjami to możesz mieć rację: skoro wszystko jest robione programowo w zasadzie, a na drukarkę wysyłany jest już obraz w "pikselach", to inny algorytm może nawet poprawić jakość druku :mellow:
  9. Ja to szczerze mówiąc nie rozumiem, po co 1100 zł na kartę graficzną wydawać? Uzyskasz 200 FPS zamiast 100? Jak monitor ma 85Hz, to i tak nie ma żadnego znaczenia :-P
  10. Ja mam w robocie p200mmx, i chodzi na tym jednocześnie opera, office, emule. Ale faktycznie, bez sprecyzowania rodzaju biura ankieta nie ma sensu, no i nie wszystkie te procki są w sklepach, a rozumiem, porządne :-P biuro se zwykle z komisów nie kupuje częsci, tylko całe zestawy na gwarancji. Tak w sumie, do "statystycznego" biura, to się jakieś barebone najbardziej nadają, albo maki - ładne, niezawodne, przyjazne.
  11. Jak to, jakie najlepsze sterowniki? Chyba te orginalne są wystarczająco dobre, więcej FPS i tak nie uzyskasz :-P
  12. grzmot

    Ati Radeon 9550

    Koleś mi ostatnio powiedział (więc to niepewna informacja :-P), że gdzieś wyczytał, jakoby Colin 2005 nie lubił kart z numerkami kończącymi się na 50. Ja Colina nie mam, więc nie sprawdzę, ale może coś w tym jest :-P.
  13. Jakie ogniwa? Jak to twój pierwszy zasilacz, to bedzie ciężko. Dla takiego prądu to albo baaardzo duży trafo i prostownik z dużym radiatorem - jak nie jest wymagane stabilne napięcie, albo zasilacz impulsowy - nieco skomplikowany dla takiego prądu. Wstępnie polecam zajrzeć na http://www.elektroda.pl/. BTW: seryjne wykrzykniki są pewną oznaką zwichrowanego umysłu :-P
  14. grzmot

    Pierwiastek W C++

    Przecież wynik musi być zawsze po lewej, nie możesz liczyć k ze wzoru "a=k*k"! A funkcja licząca pierwiastek to chyba sqrt(liczba).
  15. U mnie to była wina grafy/sterowników do grafy (GF440MX)
  16. grzmot

    C ++ Dobra Książka

    Pewnie większość się zgodzi, że "Symfonia C++" Grębosza jest bdb.
  17. Ja mam. Gigabyte, żadnych problemów nie ma. A w dokumentacji nic takiego nie widziałem.
  18. To nie są technologie, tylko parametry procka. Normalne karty graficzne mają 8 potoków i 256 bitów. Poza tym, widzę, że Mociak bardzo się stara aktywnie uczestniczyć w forum :-P.
  19. Ja to bym w ogóle odradzał używanie potencjometru, lepiej kilka diod prostowniczych dać w szerego. Ale: jeśli znasz moc silniczka, to prąd liczysz I=P/U, gdzie P-moc silniczka, U-zasilanie (12V). Potem możesz policzyć opór silniczka R=U/I. I wziąć potencjometr, co ma powiedzmy, opór 2 razy większy, to będzie można regulować od pełnej prędkości do zera. Problem jest taki, że silniczki nie mają stałego oporu, jak napięcie spada, obroty spadają, to opór maleje. I wtedy ten potencjometr może się zjarać. Lepszym rozwiązaniem (jeśli chcesz mieć regulację w locie), byłoby użycie LM317 - stabilizator o regulowanym napięciu - po schemat odsyłam do www.google.com, bo czas mi się kończy.
  20. Monitory LCD oczywiście mają promieniowanie: - optyczne, - lampy mogą produkować niewielką ilość UV, - podczerwone - grzeją się, - inne zakresy fal EM - też są przewody, też jest przetwornica, też jest w.cz. - fale więc są generowane. Natomiast nie ma cząstek beta, bo nie ma działka z wysokim napięciem.
  21. Jak se człek dobrze wszystko skonfiguruje, to działa - znaczy, błędne ustawienia powodują problemy, bo częsci są zwykle raczej sprawne.
  22. No właśnie ta żywotność to chyba spory problem puki co. Na pewno nie ma takich problemów z kątami widzenia jak w LCD, promieniowania bym się nie obawiał, nie wymaga napięć tego rzędu co CRT. Poczekam, aż będą w sklepach powszechnie :-P
  23. Oczywiście dysk twardy - tam są najcenniejsze rzeczy, wszystko inne da się zastąpić.
  24. W ten czas 0.01s to ja nie wierzę, sorry.
  25. Było w nawiasie, ale wyjaśniam: - jasny obiektyw (2.0) - krótki czas naświetlania, wkładasz film ISO400 i masz wszystko ostre z ręki, - długie naświetlanie - mogę w nocy naświetlać i 20 minut i zdjęcie wyjdzie dobre, spróbój tak cyfrówką, - szybka migawka - ostrość sobie kręcę i widzę w obiektywie, jak pstryknę, to złapię to, co chciałem, w cyfrach tańszych trzeba pierw złapać ostrość, jest lekkie opóźnienie nawet potem, lustrzanki cyfrowe nie mają tej wady, - tanie wymienne obiektywy (wiem, że cyfrówki mają zwykle zoom, ale on nie zawsze taki dobry i czasami ma za mały zakres), tylko te najdroższe cyfrówki mają matryce pełnowymiarowe i moga wymiennych obiektywów standardowych używać bez przeszkód, - jasny wizjer, przez który po prostu przyjemnie się patrzy, - praca bez baterii w prostrzych konstrukcjach :-P. BTW, czym robiłeś awatara? Bo ja mojego cyfrówką :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...