Kurcze jadę dzisiaj i coś mi nosi samochód, jadę, jadę, myślę kurde no może ślisko a ja na letniakach, dojeżdżam do znajomego a tam flak z tyłu :lol: na szczęście po załataniu dziury i nabiciu wydaje się, że opona nie ucierpiała, chociaż ciul wie, na dniach zmienię koła na zimę to się zrzuci oponę i sprawdzi jej stan dokładnie. Normalnie zachowałem się jak głupia blondynka... Na swoje usprawiedliwienie dodam, że przy niskim profilu aż tak bardzo tego flaka z tyłu nie było czuć.