-
Postów
3374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
104
Treść opublikowana przez KAX_
-
Właśnie chyba tylko coś mówili, a zanim zajdą zmiany pewnie jeszcze trochę minie..
-
Na stoisku była reklama EA i wyraźnie było napisane, że do 22 ale markety jak to markety rządzą się swoimi prawami dla przykładu to samo miasto w MM 24,90 sztuka, Tesco nr1 w ogóle brak promocji, Tesco nr2 oryginalna promocja 2 w cenie 1 po 49zł...
-
No to dziś załapałem się na ostatni dzień promocji EA za 49zł nabyłem Mass Effect 2 + NFS:Shift :D
-
Czy ja gdzieś napisałem, że niefajnie? Po prostu mnie takie opowieści nie ruszają znam swoje możliwości i mam też swoje plany na przyszłość i nikt w garniaku Bossa mi nie zaimponuje opowiadając swoją historię na takich szkoleniach... Przecież napisałem, że nie rozumiem osób które robią nagonkę na firmy zajmujące się doradztwem bo tak samo mogą nam kit wciskać w każdej innej dziedzinie... Gdybym był na Twoim miejscu wciskał bym to na czym dużo zarobie ale jednocześnie w ten sposób aby klient myślał, że mu jest to naprawdę potrzebne i był z tego zadowolony :lol: A mi przykro stwierdzić, ze nie bardzo czytasz ze zrozumieniem bo nigdzie nie napisałem, że "firmy doradztwa finansowego dymają ludzi w d." więc nie wiem po co ten cytat skoro nikogo nie cytujesz, a już na pewno nie mnie? Odnosiłem się do każdej dziedziny nie tylko sektora finansowego i zarówno człowiek nie posiadający odpowiedniej wiedzy może być wydymany na kredycie jak również na zakupie komputerze w markecie... Takie czasy kiedyś monopol na dymanie szarego człowieka miała władza teraz oprócz władzy może to robić każdy kto chce, co oczywiście nie znaczy, że wszyscy wszystkich dymają bo zdarzają się jeszcze ludzie szczerzy i uczciwi... Wyczuwam ironie... :]
-
Doskonale wiem dlaczego tak pięknie opowiadacie aby taki student, któremu ledwo kasy starcza na piwo z kumplami po wysłuchaniu tego monologu wyobraził sobie siebie za kilka lat w Ferrari i garniaku za kilka(naście) tysięcy niestety tak jak sam pisałeś tylko mały odsetek będzie na tyle "silny", że dorwie się do "koryta" i zarobi spora kasę... Tak też myślałem i przyznam Ci, ze jesteś w tym naprawdę dobry... Czasem też idziesz do lekarza ze zwykłym przeziębieniem, przepisuje Ci receptę, a z apteki wychodzisz z kartonem niepotrzebnych piguł... Przeważnie oferuje to na czym najwięcej zarobi... To Ty się wykaż i wskaż, w którym konkretnie miejscu napisałem, że to Ty osobiście kogoś dymasz w dupę? No właśnie nigdzie bo Cię nie znam ale jak w każdym zawodzie i w tym zdarzają się osoby, które na niewiedzy klienta chcą jak najwięcej zarobić i choć nie wiem jak byś zachwalał Efect nie uwieże, ze wszyscy wasi doradcy są nieskaziteli i priorytetem dla nich jest dobro klienta... Z mojej strony eot poczekam aż znowu zejdzie z tematu "firmy na E..."
-
und3r pięknie opisałeś swoją historie kariery normalnie zabrzmiało jak na tych szkoleniach dla początkujących doradców :lol2: Tak czytam Twoje posty i mam pytanie kogo Ty chcesz oszukać? Przecież zarówno Ty jak i my dobrze wiemy, że nie zawsze klient wychodzi od Was z tym czego tak naprawdę potrzebuje ale z drugiej strony nie rozumiem też tych, którzy robią nagonkę na te firmy za "wciskanie kitu", przecież kit ludziom wciskany jest w każdym sektorze gospodarki i każdy sprzedawca będzie próbował wcisnąć klientowi takie produkty jakie oferuje. Pójdziesz do sklepu komputerowego gdzie pan sprzedaje tylko sprzęt firmy xx i to właśnie ten sprzęt będzie Ci próbował wcisnąć zachwalając go jak to to on nie jest super, a w dodatku wciśnie Ci drukarkę, skaner itp. twierdząc, ze bardzo Ci się to przyda. Na tym niestety polega marketing i nic na to nie poradzimy co prawda nie ta skala bo komputer to nie kredyt na 20 lat ale pokazuje, że jeśli ktoś o czymś nie ma pojęcia to często jest dymany w dupę i to nie tylko przez firmy zajmujące się doradztwem finansowym...
-
Auta nikt Ci jak na razie nie odholuje bo od jakiegoś czasu nie trzeba mieć przy sobie kwitu z ubezpieczalni, a policja puki co nie bardzo ma możliwość sprawdzić czy takowe ubezpieczenie posiadasz(chyba, ze coś się zmieniło i ten system już działa). Jeśli jednak ściemnisz i powiesz, ze nie masz przy sobie dokumentów to mimo iż zapłacisz tylko 50zł za każdy dokument to i tak policja powiadamia Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który to wysyła do Ciebie wezwanie do okazania dokumentu potwierdzającego posiadanie OC w okresie, w który to kontrolowała Cię policja, więc gra nie warta świeczki bo kara może być naprawdę dotkliwa...
-
Podejrzewam, że te systemy kryjące się pod 3 literowymi akronimami są skuteczniejsze w hamowaniu niż większość kierowców z tego tematu... Nadal nie wyobrażam sobie redukcji przy 2-3 sekundowej akcji hamowania awaryjnego w wykonaniu kogokolwiek z tego tematu chociaż nie mówię, że jest to niewykonalne bo i owszem jest jak już sobie ktoś wyrobi to jako odruch, a spora część to pewnie nawet by zapomniała o hamowaniu pulsacyjnym w aucie bez ABS i pocisnęła heble do oporu na śliskiej nawierzchni...
-
ULLISSES nikt o niczym nie zapomniał bo za rozdział siły hamowania na poszczególne koła (nie tylko osie) odpowiada elektronika (wspomniany już przeze mnie EBD)więc nie widzę sensu zaburzania pracy tego systemu po przez hamowanie silnikiem lub zaciągnięcie ręcznego. Chyba, ze mówimy o jakimś e30 bez takich "cudów"...
-
Pewnie mniej więcej tyle ile ja ale jeśli wierzyć danym z marca tego roku jakie wygooglałem to 10 letnie auto zaniża średnią, która dla aut w PL wynosi 14lat :-P
-
Oczywiście moje stwierdzenie o złomowaniu to była ironia ale czytając... ...odnoszę wrażenie, ze albo ktoś auta zmienia co kilka lat na "nówkę salonówkę" albo pomylił się o 5-10lat. Dla mnie auto z 2000r to nie jest auto stare i dlaczego miało by nie jechać 150km/h gdyby było u nas odpowiednie warunki do takiego przemieszczania się? Co prawda nie mam auta 10 letniego ale 9 letnie (chociaż niektórzy uważają, ze alfy starzeją się kilka razy szybciej więc dla takiego toku rozumowania mam już zabytek ;) ) i nie widzę przeszkód abym nie mógł poruszać się swoim autem z takimi prędkościami pomijając wcześniej wspomniany fakt, ze u nas to nie bardzo jest gdzie jechać z taką prędkością... Co do aut 2in1 to rocznik nie ma znaczenia bo czy to będzie 15 letni golf czy 3letnie bemdablju to tak czy owak strach się bać jeździć takim autem...
-
Haha ten temat mnie rozbraja najpierw dowiedziałem się, ze 10latnie auto to już chyba trzeba by na złom oddawać, a teraz dwie strony gadania o awaryjnym hamowaniu samochodem i ni z gruchy ni z pietruchy wyskakuje nam "doświadczony motocyklista" ze swoimi radami :lol: Minąłem przeszkodę to albo się zatrzymuje albo spokojnie wrzucam 2 i jadę dalej...
-
Nie rozmawiamy o jeździe wyścigowej, a o hamowaniu awaryjnym w jeździe stricte cywilnej. Aby systemy takie jak ABS i EBD działały dobrze bez zakłóceń to trzeba pedał hamulca wkomponować w podłogę, a w następnej kolejności sprzęgło. Wszystkie inne kombinacje mogą źle wpływać na działanie ww systemów...
-
Też nie mogę rozkminić jak mi może pomóc redukowanie biegów przy hamulcu w podłodze w aucie z systemami ABS i EBD. Nie po to mam te systemy, żeby wajchować drążkiem tylko po to abym mógł trzymać dwie łapy na kierownicy i efektywniej ominąć ewentualną przeszkodę. Rozumiem, że Ci co redukują biegi przy awaryjnym hamowaniu to kierownicą kręcą jedną ręką niczym w balecie? Chciałbym widzieć takiego asa w sytuacji podbramkowej...
-
Wątpię aby premiera dema odbyła się zgodnie z naszą strefą czasową i nawet dobrze bo podejrzewam, że zanim bym skończył ściągać i grać trzeba by było do roboty wychodzić hehe
-
Trzy czerwone literki miało MK4 150KM z ARL'em pod maską...
-
Ja podchodziłem może z 5-6 razy (wiem trudno uwierzyć) może dlatego, ze dość rzadko grałem w wyścigi i nie miałem przyzwyczajeń z innych gier. Pierwsze trzy to było rozeznanie na którym okazało się właśnie, ze nie ma co szarżować jak po 2-3 pierwszych zakrętach byłeś na pierwszej pozycji co nie było trudne wystarczyło się dobrze przepchać na tum pierwszym ostrym skręcie i już byliśmy na 2-3 pozycji. Później wystarczyło tylko umiejętnie operować gazem i przy dublowaniu uważać na przeciwnika, a przed zakrętami maksymalnie zwalniać aby nas nie obróciło. Wcale nie trzeba było bardzo szybko jechać wystarczyła spokojna równa jazda. Czwarte czy piąte podejście, które pamiętam do dziś to ostatnie okrążenie, ostatni zakręt (ten pochylony łuk przed ostatnią prostą) pierwsza pozycja ja już cały spocony, a tu nagle bach prądu nie ma myślałem, ze wyjdę z siebie i stanę obok ;)
-
Dla mnie jedna z niewątpliwych zalet tych aut. Nie chodzi o blacharke, a o mechanikę. Wystarczy poczytać jakieś forum np. AR gdzie okazuje się, że dotychczasowy serwisant poprzedniego auta Opla tudzież VW Pan Miecio, który dotychczas spisywał się świetnie nagle przy makaronie zaczyna partolić robotę i nic nie robi dobrze, a później ludzie wylewają smutki, że dopiero co naprawione, a już się popsuło... Może i bardziej awaryjne od VW ale dla mnie niemieckie auta wieją straszną nudą. Sam trochę ponad miesiąc temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Alfy Romeo, mówili mi, że awaryjne, że części drogie, że sro i tamto ale przy poprzednim aucie gadali to samo, a jakoś tego nie odczułem. W zamian, że zaryzykujemy otrzymujemy wygodnie, świetne wyposażone auto w cenie gołego VW...
-
Po ostatnim preorderze jakim był Bf:BC2 stwierdziłem, że był to mój ostatni preorder. Co dostajesz zamawiając grę przed premierą? Pewnie jakąś dodatkową broń lub pojazd, a dodatkowo otrzymujesz grę później niż pojawia się w sklepach (w przypadku Bf otrzymałem 2 dni później niż pojawiła się w saturnie) i niejednokrotnie kilka zł drożej niż w markecie. Co do Mafii 2 dla mnie pozycja obowiązkowa, jedynkę znam na pamięć, jest to gra którą kończyłem największa ilość razy (5-6) i za każdym razem sprawiała taką samą frajdę, a po ukończeniu czułem się jak bym obejrzał dobry gangsterski film...
-
Dziś z nudów postanowiłem odpalić Metro i je w końcu przejść do końca, steam zassał mi tam jakąś aktualizacje odpalam grę a tu zonk nie mogę wczytać gry. Wie ktoś może gdzie wcięło moje zapisane stany gry, może to przez tą aktualizację? W statystykach na koncie steam pokazuje prawidłowy czas gry niestety w samej grze mogę jedynie zacząć ja od nowa :/ Spotkał się ktoś z takim problemem?
-
Ale jakiego kolejnego? Przecież napisałeś, ze masz z zoną wspólne konto po prostu zamieniasz kartę starą na dwie nowe, jedna dla Ciebie druga dla żony I dlatego powinieneś jednak wyrobić kartę na swoje nazwisko bo jak wiadomo dość często za kasą stoją ludzie którzy sprawiają wrażenie jakby pracowali tam za karę ;) Nie wiem może źle zrozumiałem ale Ciebie bardziej wkurzyło to, że karta została sprawdzona, gdyby została przyjęta nawet byś tego tematu nie poruszył. Oczywiście brak konsekwencji Pani z BP może irytować ale gdyby dodatkowo poprosiła o dowód pewnie jeszcze bardziej byś się wkurzył ;) To jest zwykły stary magnetyczny plastik, który nie wymaga potwierdzenie pinem przy zakupach. Czy jest szybciej? Zdecydowanie tak Dobra EOT bo się zaraz ktoś przyczepi do OT :D
-
Wyrób sobie z zoną nowe karty bo nie bardzo rozumiem do kogo masz pretensje za Wasze lenistwo... Płacąc jedną z kart nie muszę podawać pinu i strasznie mnie irytuje jak Pani w sklepie nie raczy nawet porównać podpisu na karcie z podpisem na potwierdzeniu...
-
Dlatego, ze wydawca nie życzy sobie aby gra była sprzedawana na innych rynkach za te pieniądze? Na wielu grach/programach jest napisane, ze tylko do sprzedaży na terenie danego kraju nawet polscy wydawcy czasem zamieszczają informacje o sprzedaży tylko na terenie PL, a Ty właśnie ewidentnie pytasz o obejście zabezpieczenia przed ściąganiem z innych krajów niż te przewidziane w DtD, a nie piszesz o zakupie na terenie UK...
-
Mnie się wydaje czy ściągnięcie tej gry będąc w PL jest tak samo "legalne" jak ściągnięcie jej z torrentów?
-
Podejrzewam, ze ten problem ma większość posiadaczy kart ATI bo jest on wymieniony jako znany problem w sterach 10.3. Mi przynajmniej nie zdarzyło się jeszcze abym pojawił się na mapie jako jeden z pierwszych wręcz przeciwnie zawsze pojawiam się jako jeden z ostatnich....