ainaruth

wiesz co ja zrobiłem? Wziąłem myszę na wycieczkę po Tesco i Realu i obadałem takie rzeczy jak teflonowe blachy do ciast i deski do krojenia.. no i znalazłem taką jedną deskę co idealnie pasuje rozmiarem pod mojego QCK, a ślizg daje porównywalny albo lepszy niż plastikowa podkładka A4tech X7. No a koszt 10zł jest po prostu śmieszny za porządną podkładkę :E

na razie nie patrz po allegro, tylko przejdź się do sklepu i sprawdź czy kształt Ci pasuje.. myszy o kształcie X750BK jest dużo, więc na pewno coś wypatrzysz.. możesz też obadać X738, X748 i sprawdzić czy one by Ci spasowały.

Ale milczą w testach systemowych czy tylko w muzyce/filmach?

http://forum.purepc.pl/Klawiatury-myszki-j...ml#entry3411469

Kilka myszek przewinęło więc już przez moje ręce, więc liczę, że moje uwagi mogą się komuś przydać. Chcę tu opisać myszy niekoniecznie dla graczy (z superszybkimi czasami reakcji, ciężarkami itp.). Nie znaczy to że grać się nimi nie da, ale nie to jest ich głównym przeznaczeniem. Bezprzewodowe laserowe myszy Logitech lepiej sprawdzają się w zastosowaniach biurowo/multimedialnych dzięki ergonomicznym obudowom i dużej liczbie programowalnych przycisków. Kształt, wygoda, ergonomia MX Revolution jest dużą myszą o ergonomicznym kształcie dostosowanym tylko i wyłącznie dla praworęcznych. Wyprofilowana jest głównie lewa strona z wielką, wygodną podstawką pod kciuk. Prawa strona nie jest jakoś specjalnie ukształtowana. Pamiętam że ze względu na spory ciężar myszy właśnie z prawej strony zdarzało się jej wyślizgnąć z ręki. I to pomimo wykończenia miłą w dotyku, taką jakby aksamitną gumą. Po jakimś czasie ręka się przyzwyczaja, chwyt staje się pewniejszy i mysz się już nie wyślizguje. MX1100 jest wyższa i bardziej garbata od Revolution. Dzięki temu ręka wygodniej na niej spoczywa. Wnęka pod kciukiem nie jest już tak duża, ale nadal większa niż w typowej myszy i doskonale spełnia swoje zadanie. Tym razem prawa strona myszy też została wyprofilowana i zwiększyła się wygoda trzymania. Ale w moim przypadku musiałem zmienić sposób trzymania myszy. W Revolution palec środkowy najwygodniej było trzymać na rolce, a serdecznym używać prawego przycisku. W MX1100 wształt nieznacznie wymusza oparcie palca serdecznego na wycięciu z prawej strony myszy, przez co środkowy palec obsługuje prawy przycisk, a wskazujący rolkę i lewy. Subiektywne odczucie - w MX1100 poprawiony został kształt myszy i ręka wygodniej na niej spoczywa. Użyte materiały są w obu myszach bardzo podobne, o doskonałej jakości. Trwały, przyjemny w dotyku plastik (ręka się raczej nie ślizga i nie poci) i ta aksamitna guma. Nic się nie ściera. Przez cały czas użytkowania Revolution jedyne widoczne ślady zostały na spodzie myszy. I to tylko przez to, że jeżdżąc z laptopem musiała działać na przeróżnych nawierzchniach. Przyciski i bajery Aplikacja Logitech SetPoint umożliwia dostosowanie akcji przycisków dla każdej aplikacji osobno. W MX Revolution pokazuje się 9 dostępnych przycisków: -2 główne, których nie można konfigurować -3x rolka (wciśnięcie, przechył w prawo i w lewo) -2 przyciski pod kciukiem -przycisk poniżej górnej rolki (raczej kiepsko umieszczony - trudno go wcisnąć bez zmiany ułożenia całej ręki na myszce) -rolka pod kciukiem - tak naprawdę jeśli nie używamy żadnej z wbudowanych funkcji można tu zaprogramować 3 skróty klawiszowe, czyli mamy jakby 3 przyciski (rolka w przód, tył, wciśnięcie). Główne przyciski są duże, o niezbyt głośnym, wyczuwalnym kliku (swobodnie spoczywającą ręką raczej nie wciśniemy ich przypadkowo). Przypadkowo czy też umyślnie trudno jest wcisnąć przyciski pod kciukiem i rolką. Ich rozmieszczenie nie jest najlepsze, a dodatkowo te spod kciuka chodzą raczej twardo. Bardzo trudno jest też wcisnąć górną rolkę. Domyślnie uruchamia to funkcję MicroGear, ale można to zmienić na standardowy środkowy przycisk. Przy do wciskania trzeba użyć sporo siły, a dodatkowo uważać żeby przypadkiem nie użyć przewijania w lewo/prawo. Świetnym wynalazkiem jest natomiast rolka pod kciukiem. Nie widziałem jeszcze tak doskonale skonstruowanego przycisku pod ten palec. Wszystkie 3 funkcje rolki uruchamia się lekkim i oszczędnym ruchem kciuka, który cały czas może spoczywać na tej rolce, bo nic się nie wciska przypadkowo. W MX1100 przycisków jest teoretycznie 10 - zamiast przycisku spod górnej rolki jest siodełkowy przycisk po lewej stronie głównego przycisku oraz jeden ukryty we wnęce na kciuk. Ten siodełkowy nie jest zbyt wygodny w użyciu (chyba że ktoś ma bardzo długie palce) i ma ograniczone możliwości programowania takie jak zmiana DPI myszy, zoom, kontrola głośności.. Przycisk pod kciukiem zastąpił wciśnięcie bocznej rolki z MX Rev. Wciska się go szybko i bez wysiłku, ale sam się przypadkowo nie uruchamia. Poprawiony kształt myszy sprawił że przyciski dla kciuka są łatwiej dostępne i chodzą lżej niż w MX Rev. Rolkę też znacznie łatwiej wciskać, choć nadal trzeba uważać na przypadkowe przesunięcie jej w lewo/prawo. Menu VX Revolution również pokazuje 10 przycisków. Względem MX1100 różni się nieobecnością przycisku pod kciukiem. Natomiast przycisk pod rolką jest taki sam jak w MX Revolution. Hebelkowy przycisk, znajdujący się po lewej stronie głównego przycisku prawie w ogóle nie nadaje się do użytku. Ciężko chodzi, a znajduje się w takim miejscu, że przyłożenie odpowiedniej siły jest dość trudne. Funkcje, które można tam przypisać są podobne do tych z MX1100, oczywiście bez zmiany DPI. Wspólną cechą nowych myszy logitecha jest funkcja MicroGear, czyli wykorzystanie rolki jako koła zamachowego, które rozpędzone może się przez dłuższy czas obracać bez oporów. Zanim kupiłem MX Revolution wydawało mi się to zbędnym bajerem. Ale przeglądam dużo for internetowych i sporo pracuję z dokumentami które zwykle mają przynajmniej kilkanaście stron. Teraz nie mogę się obyć bez "bezoporowej rolki". Zwykłe przewijanie jest znacznie wolniejsze i bardziej uciążliwe. W standardowym trybie skokowym rolka nadal chodzi dość lekko, ale sama się nie przesunie, co może się często zdarzyć w trybie "luźnym". Tryb skokowy jest przy tym bardzo głośny. W MX Revolution zmiana trybu pracy rolki jest elektroniczna. Mysz musi być włączona i w zależności od ustawienia może się przełączać po wciśnięciu górnej rolki albo automatycznie (zależnie od tego jak mocno zakręcimy rolką). Przyznam, że nie jest to najlepsze rozwiązanie - mysz nie zawsze dość szybko odczytuje moje intencje, a jeśli wybiorę przełączanie przyciskiem, to tracę przycisk rolki - często używaną funkcję, chociażby w FF. W innych myszach z MicroGear zmiana trybu pracy rolki odbywa się mechanicznie. Takie myszy jak MX620, VX Revolution mają pod spodem małą dźwignię którą należy przesunąć żeby zmienić tryb pracy. Niestety wymaga to przerwania pracy i obrócenia myszy. Idealne rozwiązanie wykorzystano w MX1100. Przycisk pod rolką stracił poprzednie programowalne funkcje na rzecz kontroli MicroGear. Wciska się go lekko, bez przerywania pracy i jest raczej łatwo dostępny. Działa mechanicznie, więc nie potrzeba zasilania do przełączania trybów. Zasilanie MX Revolution zasilana jest z wbudowanego na stałe akumulatorka litowo jonowego, który ładuje się wstawiając mysz do specjalnej ładowarki. Akumulatorek wytrzymuje bez ładowania około tygodnia. I ja nie ładowałem wcześniej niż zaczęła migać czerwona dioda sygnalizująca wyczerpanie baterii. Można odstawiać mysz codziennie do ładowarki, ale dzięki takiemu systemowi może spaść żywotność akumulatorka. Ja po półtora roku nie zaobserwowałem skrócenia czasu działania myszy. Plusem akumulatorka jest bardzo szybkie ładowanie (0-100%to nieco ponad 2h). Minusem - konieczność wożenia ze sobą ładowarki na dłuższe wyjazdy. MX1100 jest zasilany z 2 baterii AA. Co ciekawe na jednej też doskonale sobie radzi, ale będzie krócej trzymać. Z bateriami mysz jest cięższa od MX Rev. Specyfikacja podaje że mysz może wytrzymać 9 miesięcy na 2 bateriach. Na razie nie mogę tego potwierdzić. Wiem tyle że licznikowi pozostałych dni w SetPoincie nie można ufać. Od pierwszego włożenia akumulatorków do dania kiedy mysz zaczęła świrować (jak się okazało była to wina rozładowanych baterii), minęło ok. 2 miesiące. Z doświadczenia wiem że baterie (zwykłe alkaliczne, a nie żadne NiCd, NiMH czy inne cuda) trzymają dłużej niż akumulatorki, więc można kupić raz na dłuższy czas i mieć spokój. Mobilność, zasięg MX1100 i MXRev mają identyczny sensor działający na 2.4GHz, wpinany do USB. Dzięki niemu z odległości 4m mogę rysować całkiem precyzyjne kółka w Paincie.. Dalej już nie bardzo widzę co się dzieje na ekranie, ale zasięgu jeszcze starcza ;) Teoretyczny wynosi chyba 10m. Obu tych dużych myszy używałem z laptopem i nie miałem powodów do narzekań. Myszę i odbiornik pakowałem do futerału po starej cyfrówce i bez problemu wszędzie ze sobą nosiłem. Fakt, ze odbiornik chowany w myszy, taki jak w VX revolution jest lepszym rozwiązaniem, ale da się bez tego obyć. W MX revolution przeszkadza jeszcze to, o czym pisałem wcześniej - konieczność wożenia ze sobą ładowarki na wyjazdy dłuższe niż tydzień. Sensor MX i VX Revolution (oraz pewnie jeszcze kilka myszy jak np. MX620) korzysta z tego samego sensora laserowego, czyli jak obrócimy myszkę to nie ma tam kulki. Jest za to światełko, które niestety nie świeci i wcale nie oznacza to że mysz jest zepsuta :P Zmierzona rozdzielczość w MX rev wynosiła ok. 900DPI, a w VX ok. 960DPI. Może mój egzemplarz był jakiś trefny, ale strasznie nie lubił się z QCK (typowa szmaciana podkładka za rozsądne pieniądze). Zdarzało się że kursor po prostu wariował. Ani powoli ani szybko nie dało się narysować figury przypominające okrąg, bo mysz czasem dostawała dziwnych skoków i kursor lądował w zupełnie nieprzewidzianym miejscu. Co nie znaczy że w ogóle nie da się nią pracować.. Zwykle działa zupełnie poprawnie. Po zmianie na plastikową podkładkę (mój QCK jest podklejony.. deską do krojenia :E która sama ma świetny ślizg i daje sztywność tej elastycznej szmaciance) praca myszy znacznie się poprawia. Działa praktycznie na każdej powierzchni, choć efekty akceleracji wstecznej są odczuwalne. W MX1100 sensor daje możliwość kontroli rozdzielczości w zakresie 400-1600DPI w czasie rzeczywistym, bez wyłączania myszy itp. Wartości ustawione zgadzają się ze zmierzonymi. Akceleracji wstecznej nie byłem w stanie zaobserwować, więc Logitech znacznie się poprawił. Występuje jednak inne niepożądane zjawisko. Interpolacja (przynajmniej myślę że to to). W najwyższej rozdzielczości przy bardzo szybkich ruchach kursor wydaje się nie nadążać za myszą. W paincie objawiło się to rysowaniem wielokątów zamiast okręgów. Znaczy nie jest tak, że rysuje kwadratami, ale widać wyraźnie załamania linii. W niższych trybach (800 i 400) tego nie zauważyłem. Dlatego używam szybkiego 1600 do normalnej pracy, a 400 do precyzyjnych ruchów (np. uzywanie gumki w Photoshopie). Podsumowanie Logitech odwalił kawał dobrej roboty konstruując swoje myszy. Znajdziemy w nich wiele niespotykanych nigdzie indziej patentów. MX1100 mogę polecić każdemu kto w jakimś stopniu zajmuje się grafiką, bo połączenie MicroGear z sensorem laserowym o zmiennym DPI idealnie sprawdza się w tego typu zastosowaniach. Dla mnie ideałem byłaby mysz MX1000 (wciąż ma dla mnie najwygodniejszą obudowę jaką miałem w ręce), z sensorem z A4tech XL740K, rolką MicroGear MX1100, boczną rolką z MX Revolution, odbiornikiem z VX Nano i zasilaniem jak w Razer Mamba.. Ehh.. Rozmarzyłem się.. a tu Logitech mnie zaskoczył.. Mysz MX Performance spełnia praktycznie wszystkie moje założenia.. z dostępnością jest kiepsko i cena trochę straszy. Ale pożyjemy zobaczymy :)

Ani wygodne ani dobrze nie brzmią.. podobnie jak HD202.. Dlatego wybrałem technicsy rp-f290.. Może po dłuższym czasie grzeją w uszy, ale za to tłumienie jest idealne. Były w podobnej cenie (za 80-100zł), ale niestety już nigdzie niedostępne..

czyli wyniki regulaminowo miałyby byc w sobotę do północy? Znaczy że w poniedziałek powinniśmy wiedzieć czy się poszczęsciło ;)

trochę się spóźniłem na dyskusję o Soundblaster Live 24bit External, ale cóż, może jeszcze nie pozbyliście się swoich kart ;) Używam jej z technicsami RP-F290. Na WinXP karta sprawowała się świetnie. To znaczy na systemowych sterownikach nie zrobiła wielkiego wrażenia (choć i tak było lepiej niż na zintegrowanym sigmatelu), ale po zainstalowaniu oryginalnych od Creative brzmienie niesamowicie sie zmieniło i to na plus (cieplej i więcej niskiego basu, ale nie nachalnego). W Windows 7 (zmieniłem system równo ze zmianą laptopa) niestety jest rozczarowanie. Najpierw częste bluescreeny w wersji RC, na szczęście wyeliminowane w RTM. Pojawiły się też nowsze bety na stronie creative. Ale co zauważyłem, dźwięk na SB jest gorszy niż na integrze realteka! Słuchawek prówowałem też używać przez wzmacniacz radmor 5102T, ale trochę je zamula..

ja właśnie jutro po nie jadę. Rozważałem jeszcze Microlaby FC730, ale do moich zastosowań się akurat nie nadają.

Najpierw zastanów się czy masz jak rozłożyć poszczególne satelitki żeby stworzyć surround. Potem zastanów się czy jesteś w stanie trochę dołożyć do zestawu, bo do 250zł to nie masz wielkiego wyboru.. Chociaż ostatnio widziałem na allegro używane geniusy 5005, które poszły za 210zł. Na takie okazje warto polować.

najlepiej by było zamienić szafke z biurkiem, przesunąć lekko łóżko i grać sobie wygodnie z pozycji półleżącej, będąc otoczonym głośnikami :)

no i widzisz.. te gienki jak na swoją cenę ok 150zł też zagrają przyzwoicie. Nie każdy musi od razu wydawać sporą kasę na kolumny i wzmacniacz.. do odpowiedniego sprzętu trzeba dojrzeć ;) Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc za jakiś czas pewnie autor tematu zacznie się bawić w DIY, kupi wzmaka, DACa i inne szmery bajery :)

Piszesz jakby Solo były odpowiedzią na wszystko.. Kolega ma pewne wymagania, które mają być spełnione, a wymienione przez niego zestawy ich nie spełniają. Biurko narożne ciężko jest gdzieś przestawić, a poza tym nie ma szans ustawić głośników jak to powinno być zrobione. Więc nie ma po co przepłacać za solo3c (nawet gdyby się zmieściły), bo do bliskiego odsłuchu i takiego rozmieszczenia to one się średnio nadają.. Ostatnio słuchałem solo7c wciśniętych do ciasnego akademickiego pokoju. Grały bez rewelacji, powiedziałbym nawet przeciętnie. Jedyne co dało się odczuć to że mogą grać naprawdę głośno i nisko zejść z basem.

no to bierz 2000A albo 1250X i po sprawie..

dla eksperymentu sprawdziłem.. da się je zastąpić najzwyklejszymi solonymi chipsami polanymi octem winnym ;D

Jestem zwolennikiem zestawów stereo z pełnozakresowymi kolumnami. Ale akurat do filmów (oraz gier) pomruki z suba są niezastąpione. No chyba że masz naprawdę spore kolumny (w moich niskotonowe głośniki mają prawie 30cm średnicy i żaden plastikowy sub im nie podskoczy). Ale do 250zł to ja bym polecił microlaby FC-530. @jasiek23 - 2000A i 2000X to zupełnie inne głośniki. Przede wszystkim głośnik średnio/niskotonowy w serii A jest mniejszy i stąd mniej basu (nie zejdą tak nisko jak X).

Gość nie ma jak zmieścić 2000X, a Ty mu Solo3C proponujesz?? :shock: @jasiek23 - posłuchaj trochę FLACów to zobaczysz, że jakość może być jeszcze lepsza.. choć na marnych głośnikach różnica może być słabo zauważalna.

STX to tania, ale przyzwoita polska firma. Niektóre głośniki robią lepsze niż popularne Tonsile. Ale nie wszystkie. W większości swoich kolumn stosują głośniki starych, marnych serii, których do DIY nie warto wkładać. Nie inaczej jest z tymi w F130. Podobnie jest z tweeterem, tyle że jest on jednak polecany do budżetowych DIY. Może był dla Ciebie zbyt szczegółowy? Albo kiepsko wysterowany?

2000A to praktycznie to samo co 1250X, a 2000X to prawie to samo co 3000A. Z tym że tu na forum czytałem o ludziach zmieniających 1250X z powodu braku basu. Dlatego ja dla siebie wybrałem 2000X. Co do estetyki.. mi się znacznie bardziej podoba seria X. I jest znacznie bardziej funkcjonalna. Jedyna wada tego panelu to dioda, którą można oświetlać cały pokój. Ja sobie poradziłem wycinając małe kółko z czarnej taśmy izolacyjnej. Światło tylko lekko przebijało, na tyle że było widać czy coś się świeci, ale nic poza tym. A pokrętła oraz wejście/wyjście na przednim panelu to duży plus tych głośników.

2.5MT wody/mleka 1 łyżka cukru 1 łyżka soli 2 łyżki oleju/oliwy z oliwek 30g drożdży trochę pieprzu i ziół prowansalskich 400g mąki pszennej Wszystkie składniki OPRÓCZ MĄKI wrzucić do naczynia i miksować temp 100*C, obr poz. 3, czas 45s (nagrzeje się pod 40*C). Można to potem na chwile zostawić. Potem wsypać mąkę i wyrabiać - interwał, czas 1 min (dla starszej wersji thermomixa, bez "trzymania" po bokach naczynia to będzie 2min). Ciasto od razu wyjąć z naczynia. Jeśli ma być odstawione do wyrośnięcia przed pieczeniem to lepiej na blasze niż w thermomixie. W ideale powinno być takie, żeby dało się rozciągać/rozwałkowywać bez potrzeby dodatkowego posypywania mąką. Dodatki to sprawa prywatna, więc nie ma sensu żebym się o nich rozwodził. Technika pieczenia: rozgrzać piec do 100*C, po czym wkładając pizzę podkręcić do 180*C. Piec 25-30min.

nie no takie jakieś pudełko.. faktycznie wprowadziłem w błąd tym kubełkiem, ale ja to tylko spożywałem, a nie zamawiałem osobiście ;)

akurat subwoofer może siedzieć pod biurkiem, bo niskie tony dobrze współgrają z niskim umieszczeniem głośnika ;)

miałem 2000X i podobało mi się ich ciepłe brzmienie. Basu tam nie brakowało, a jak się go pokręciło, to mógł schodzić niżej niże creativach p380 mojego współlokatora. Przy tym cały czas toto grało, a nie tylko dudniło. 2000A będą się chyba różnicwielkością głośnika niskotonowego (nie patrzę w specyfikację tylko mówię z głowy). Powinny się mieć do 1250X tak jak 3000A mają sie do 2000X. Z tym że na 1250X ludzie często narzekali na brak basu. Jak wymiary są poważnym ograniczeniem to warto się zastanowić nad 2.1, pokroju Microlab FC-530 (albo tańsza wersja 330).

Ogólnie nie pijam herbat, ale jak już to mam kilka typów: Rooibos Truskawkowo-Śmietankowy by Westcliff Rooibos by Astra Irish Cream (firmy nie pamiętam) GrunerTee Vanillia by WestCliff Słodzę wyłącznie miodem, chyba że akurat nie mam pod ręką. Zwykłą czarną dobrze jest zaparzać ze świeżym listkiem mięty, Nadaje genialnego smaku.

a co tam.. dziś sie zabawie w archeologa, bo pierwszy raz zajrzałem do tego działu (czyli co sie robi byle projektu nie robić;) ). Nie wiem co tam @mechl!k polecał, ale ja jako przyprawę polecam Kebab-Gyros by prymat. A jako sosik używam robionej domowymi sposobami salsy.. jak kiedyś znajdę to może wrzucę przepis..