Porównywalne pod jakim wzgledem? G Voyager nie ma nic wspolnego z amerykanskimi samochodami "z klasą", poza znaczkiem i wszechobecna tandeta. Lubi sie w nich sypac wszystko, a naprawianie to katorga, bo w tym samochodzie "nic sie nie odkreca" :D . No i ten automat :blink: ;)
BTW Cayenne, carrera czy boxter to wydatek xx tysiecy pln, nie kilkaset :D