costi

E-AC3 ma być standardem w DVB-T. Poza tym tu nie chodzi tylko o kompresję, ale też o dodatkowe możliwości, np. normalizację dźwięku w locie czy możliwość mieszania strumieni audio po stronie dekodera (żeby np. zmiksować audiodeskrypcję czy lektora ze ścieżką podstawową).

Pierwszorzędne. W sumie to do zrobienia filmu na bazie gry wiele nie trzeba: rozbudowany setting jest, niebanalny design jest, dobra fabuła, podlana hojnie konspiracją, tajnymi organizacjami itp. jest, wyrazisty główny bohater jest - nic, tylko kręcić ;)

Przechodziłem przez to, więc znam Twój ból ;) Ale da się to przejść, a potem jest już dużo, dużo lepiej. Na T-28 z 57mm mam swojego jedynego jak dotąd Top Guna. Poza tym teraz będzie trochę przyjemniej: A na dalszy rozwój obecnych drzewek sobie poczekamy: Czyli zakładając 1 patch/miesiąc to Marderem III pogram pewnie po Nowym Roku :(

To wina Samsunga. Z uporem godnym lepszej sprawy wpycha do telefonów tylko OGLES 2.0 i same są z tym problemy, bo się okazuje, że wypasione GPU można sobie wsadzić... W Omnii 2 było to samo - niby zarąbisty telefon, a cała konkurencja kopała go po zadku graficznie, bo Samsung napisał tylko stery do 2.0, i to nieudolnie. A ja z kolei stałem się szczęśliwym posiadaczem HTC Desire Z. Telefon zaskoczył mnie swoją wagą - jak na telefon to koszmarnie ciężki jest. Za to przynajmniej solidnie wykonany (zobaczymy, jak na dłuższą metę z zawiasami będzie). Za to jeśli chodzi o soft, to nie dziwę się, że kucharze wszelkich marek starają się przeportować Sense na telefony innych producentów. Tak dobrze zorganizowanego i sprawnie łączącego różne moduły ze sobą softu dawno nie widziałem. Aha, projektanta słuchawek dołączanych do kompletu należałoby wybatożyć jego własnym produktem. Grają, powiedzmy, akceptowalnie (w autobusie/tramwaju/metrze i tak nie robi mi to różnicy) i mają sterowanie odtwarzaczem na kablu, ale niewygodne są koszmarnie. A oczywiście nie wpadli na prosty pomysł zrobienia gniazda minijack za pilotem, żeby można było podpiąć dowolne słuchawki, bo po co?

Olej 85mm, szkoda kasy i expa. 57mm is the way to go. Trzymasz się trochę z tyłu i kosisz. Robi się zupełnie inny czołg.

Jedziesz z drogi z pierwszeństwem, więc koleś, który chce skręcić z podporządkowanej, musi poczekać.

W ramach ciekawostki: na TVP1 została dodana fonia Dolby Digital Plus.

Gdzie jest krzyż? :P Co do Mausa, to drugi prototyp miał okazję pobronić swojej fabryki. Pierwszy nie bardzo, bo z drewnianej makiety lufy słabo się strzela ;) Nie byłby, bo to był czołg, który jechał do pierwszej rzeki tylko. Nie istniał wtedy w Europie most zdolny go unieść. Poza tym był zwyczajnie za drogi i byłoby go za mało. Co do jeżdżenia po dnie - pokaż mi rzeki z utwardzonym dnem ;) Czołg nie... ale wiesz jaka była najgroźniejsza amerykańska broń ppanc pod koniec wojny? Jeep z radiem. Po chwili przylatywały Mustangi albo Thunderbolty, względnie sojusznicze Hurricane'y, i kończyły zabawę. Naloty dywanowe stosowano na miasta, i to też tylko i wyłącznie wybiórczo, w celu złamania morale (ogromne straty wśród ludności cywilnej). Normą były bombardowania precyzyjne, czyli mamy wyznaczony cel (np. fabrykę) i staramy się go trafić. Poza tym nie mieszajmy bombowców do ataków na czołgi - do tego służyły samoloty szturmowe, a bomba była ostatnim z ich argumentów. Podstawą były wielkokalibrowe KM lub działka (pod koniec wojny doszły do tego rakiety niekierowane) i atak z niskiego pułapu.

Drugie się nie powiększa, a dobrze rokuje. ;)

A teraz spójrz na oba zdjęcia, bo chyba nie zrozumiałeś kompletnie postu Maćka. ;) Dodam jako podpowiedź, że chodzi mu dokładnie o to: W zasadzie nigdzie, racja. Co nie zmienia faktu, że chyba warto się uzbroić w odrobinę samokrytyki i jak się wstawia słabe zdjęcie, to nie rzucać się jak ryba w sieci jak ktoś je pojedzie. A miłośnikom "artyzmu" i "swobody ekspresji" polecam pamiętać, że aby łamać zasady, najpierw trzeba je dobrze poznać i nauczyć stosować.

Tylko problem jest taki, że masz źle dobraną kompozycję i to, co zostawiłeś obcięte, najbardziej przyciąga wzrok (a jeszcze bardziej, bo jest jasne na tle ciemnego tła). Potem następuje właściwa panorama, której się nie zauważa, i znów w mocnym punkcie druty. Poczytaj o zasadzie trójpodziału w fotografii. Poza tym do krajobrazu to warto postawić aparat na statywie, przymknąć przysłonę i dać minimalne ISO. A żeby nie było, że tylko marudzę, a nic nie pokazuję:

Poza tym 70-300VR chyba nie ma za wielkiej skali odwzorowania żeby się nim w makro bawić...

Przy każdym? Nie, tylko przy takich, których nie rozumiem. A to właśnie do takich należy - zwalony kard, słaba ostrość i zupełny brak treści. Skoro pokazałeś swoją twórczość, to teraz trzeba ją obronić.

I to wszystko sam? Goście musieli grać jak cioty (z całym szacunkiem dla Twojego skilla, ale KW ma skończoną wytrzymałość ;) )...

... no i?

Długie 76, zdecydowanie. Aha, i nie warto zmieniać wieży dopóki nie kupisz już 107mm. 152mm, czyli derpcannon, jest słodkie, ale strasznie zerojedynkowe - albo g... zrobisz, bo jak spudłujesz to Cię zjedzą, albo masz trochę farta i zabijesz paru kolesi (a to działo generalnie albo pudłuje, albo od razu zabija). No i na daleki dystans jest do niczego. 86mm, to nie tak źle - pamiętaj, że mówimy o pocisku HE zadającym 900 obrażeń ;)

Ani Morrowind, ani Oblivion nie miały dema, więc to IMHO czepialstwo.

HE zawsze zadaje jakieś obrażenia, nawet jak nie przebije, więc zawsze jakiś exp wpada. Poza tym ma większą szansę na krytyka.

Obawiam się, że głupota kierowcy jest nie do oddania w mechanice gry ;)

W TC były tony rzeczy do poprawienia - AI, optymalizacja, interfejs, walka Out-Of-Sector, ekonomia, fabuła...

Następny sprytny... 3 tematy wyżej! Szukam Gry! - PurePC.pl - Forum Dyskusyjne

Jakie ulepszenia polecacie do SU-85? Mam siatkę i Rammera, a co na "trzeciego" - binoculars?

Ludzie kampiący tam na tej mapie to po prostu koszmar... Ostatnio jak grałem SU-85 to miałęm fajną wymianę zdań z gościem w Pz III/IV: - "stop camping and help out there" - "I'm not a scout" - "Well, you're no TD either" Dopiero salwa śmiechu reszty drużyny go zmotywowała do "duszenia rupy".

I znów Marder II: Nie mówcie, że tym się nie da grać...

6zł? To chyba tylko jakieś zagraniczne browary, bo ceny polskich trzymają się w sensownych okolicach, najdroższe są Ciechany miodowe i portery po 4.50-5zł (zależnie od sklepu).