Servus to co ja mam powiedzieć też właziłem na śnieżkę i właśnie widze (a raczej tatek powiedział że ktoś zbiega z góry) ,3 kolesi biegnie (7/8 klasa mieli ubaw na początku ) coraz szybciej , kamienie wyślizgane a tu zbliża się zakręt. Ludzie zatrzymali się (idący do góry ) i patrzą a Ci lecą i nie mogą zachamować. Dobrze że zaparłem się o łańcuch no i jakoś wytracili na mnie prędkość ;]. A co do wypadków (7 lat miałem ) od upadku z wys ok 2m (spadałem głową w dół) rodzice myśleli że sobie kark skręciłem :|. A ja miałem tylko ręke połamaną [;.