Skocz do zawartości
Gość hydro2

Uciekinierzy

Rekomendowane odpowiedzi

Przed chwila rozmawialem z 1 kolesiem a za chwile z kumpela,ktorej to matka,podobnie jak ten koles sa za granica na stale bo licza na lepsze jutro.Powiedzcie mi - czy ludzie powariowali ?? Bo co,bo mysla ze wiecej zarobia??

Uciekaja od rodziny,od osob,ktore kochaja itd czyli poprostu po mojemu uciekaja od zycia.Ja np co by sie nie dzialo,pozostane w swoim kochanym miescie ZG bez wzgledu na okolicznosci.Czy to wg Was dobre rozwiazanie ?? I nie patrzcie na to czy ktos ma pieniadze czy nie.Ja zarabiam nedzne grosze np (pieniadze z prac interwencyjnych wiec sami sobie mozecie wyobrazic) i jakos sobie z wlasnej kieszeni w pelni zlozylem to co mam w podpisie i nie uwazam bym zyl w biedzie.Oprocz tego chodze na imprezy,kupuje browary,pizze soczki,mam kupe dlugow,rat - ale sobie radze i jest mi z tym dobrze.Powiedzcie szczerze,co o tym sadzicie,czy to wg Was dobre rozwiazanie ? Ja rozumiem - tez chce sie w koncu udac na swoje,ja tego chce na maxa i mam nadzieje,ze niedlugo sie tak stanie,ale nie poza miasto - ludzie,a poza kraj - po mojemu ultra glupota,ale nic - poto zakladam temat by poznac Wasze zdanie.Pozdrawiam :)

Edytowane przez hydro2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale taka praca nie zarobisz na dom, nie utrzymasz rodziny... bedziesz do konca zycia mieszkal u rodzicow ?

Np. na wyspach za 'stanie przy tasmie i wciskanie przycisku' dostaniesz kilka razy tyle, wiec chyba wszystko jasne.

Ja po studiach najchetniej bym wyjechal za granice do pracy, bo wizja zapier... w pocie czola caly miesiac za 1000zl jakos mnie nie bawi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem w :

 

Hiszpani, Włoszech, Grecji, Holandi i Niemczech. Teraz Wyspy, a potem USA i Australia.

 

 

Człowieku. Ludzie w moim wieku, 25 lat. Mają swoje mieszkania 80m2, samochód i w 100% samodzielni. Pisze o rodowitych mieszkańcach. Przepraszam, czy tego doświadczysz w Polsce.

 

Przykład mojego brata i jego kolegow. Każdy studiuje, lub skończył studia. Zarabiają od 1500-3000 złoty. Jednak jeśli już obejmuje takie posady, każą im kończyć kursy (w większości sami muszą za nie płacić w 60% bezsensowne. Jakieś znajomki chyba prowadzą szkolenia, na awans będa musieli czekać x czasu. Widziałem podania i testy jakie musieli przechodzić, na możliwość awansu, do tego najlepiej jakieś studia podyplomowe, najlepiej ze znaczkiem zagranicznym. Plus oczywiście język jeden perfekt). Przepraszam, żeby halą produkcyjną zarządzać, gdzie jest 10 ludzi i same automaty, lub w sklepie z okularami, czy u dealera samochodowego. Warunki mają dobre, płace jak na Polske też. Tylko ilu jest takich ???

 

Jedni wolą się poniżac za granicą inni w kraju. Jednak porównując zarobek Polaka, a czlowieka Zachodu doznasz szoku. Oni 40% swoich wypłat przeznaczają na opłaty, jedzenie i [ciach!]ly, co zresztą ? W polsce 110% na opłaty, a gdzie reszta. We Francji był taki artykuł o Polakach:

 

tak z głowy go pisze:

 

Polacy jak wy to robicie, że wasze wypłaty starczają na 3 pary dobrych butów. Wasze ulice są pelne nowych samochodów, na parkingach nie ma gdzie parkować.......... i tak dalej, wymieniają tylko.

 

Pracodwacy w Polsce bardzo sie wycwanili, chociaż rynek im na to pozwolił. Ta twoje miejsce jest 10 innych i tutaj gadeczka się kończy. No chyba że twój współczynnik zastąpienia jest wysoki ?

 

Mój kuzyn w Australi ma swój domek, dwa samochody i prowadzi jakąs tam szkołe Karate. Jest w moim wieku.

Czy on jest bardziej bystry, lepiej wykształcony, bardziej przedsiębiorczy ? Nie

 

 

Ogólnie kończe ten wywód, ludzie wyjeżdzają bo mogą i jest to oplacalne, ale jeśli ktoś niezna języka i jedzie w ciemno. To przykro mi, ale zapraszam do Rudy Śląskiej lub do Szopienic w boczne uliczki. To ma charakter historyczny, Polacy na wygnaniu, my mamy to w genach. Były trzy rozbiory Polski, no cztery bo rządach SLD, wszyscy wyprzedają to co Polskie. Można walczyć i działać i odnosić w Polsce sukces, jednak czy jest warty tego wysiłek (na moim przykładzie Urzędy Skarbowe i Zus) ?

 

Dobrze pokombinujesz możesz zarobić 2000 euro (z własnego doświadczenia), w Polsce 300 euro. Wniosek sam sie nasuwa. Granice nie będą wiecznie otwarte. Np Anglia zamierza zamknąć, będą wpuszczani do pracy tylko z wyższym wykształceniem i z papierkiami FCE angielksiego i takie tam. To samo zrobią inni. Czekać, aż Ci po naszej prawej stronie przyjdą do nas.

 

Aloha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety, taka prawda. Ja kończąc studia głupio myślałem że dostanę dobrą pracę. Wszystko pięknie tylko jak mi babka powiedziała że 600zł dostanę za pracę w charakterze tłumacza to ją wyśmiałem, tak samo kilka innych firm obiecywało, a koniec końców wystawiło mnie do wiatru. Mam nadzieję, że w ciągu 2 tygodni uda mi się dostać cokolwiek, bo inaczej spadam stąd do Irlandii. Żegnaj Polsko. Skonczyły sięczasy patriotów, co dla kraju zagłębią zęby w ścianie.

 

Polska to jest dziwny kraj. Kształci za państwowe pieniądze grono fachowców na uczelniach, a potem nie jest w stanie dać im pracy.

Więc przypomina mi się w tej sytuacji dowcip o Bacy, co sobie sam podcinał gałąź na której siedział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra kochani - inaczej to powiem.Wyobrazcie sobie taka sytuacje - macie ukochana osobe w miescie i nagle mowicie sobie,ze sytuacja kaze Wam wyjechac za granice bo powiedzmy macie taka mozliwosc.OK - wszystko spoko.Jednak jest jakies ale: jakie ?? Czy nie lepiej popracowac powiedzmy rok/2,zarobic na mieszkanie (lub na jego utrzymanie) i wrocic do kraju do ukochanych,po czym znalezc sobie uczciwa prace na legalu w kraju?Osoby,ktore wymienilem po mojemu niee wiem - zglupialy do reszty.Matka tej dziewczyny poproostu wyjechala w piz....u sobie do Wloch zostawiajac ojca i corke - na stale.Koles opuscil dziewczyne i sobie wyjechal i postanowil - na stale.W temacie zapomnialem zaznaczy,ze nie chodzi mi o tymczasowy pobyt za granica (to aqrat jak najbardziej popieram,ale nie dluzej niz na 3 lata) ale tylko i wylacznie o staly.Naprawde uwazacie,ze takie wyjazdy poprawia Wam Wasza sytuacje?? W czym?? Powiedzialem im - zobaczycie po roku - zatesknicie i wrocicie szybciej niz przyjechaliscie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czerwcu jade porobic do niemiec. Dwa lata temu byłem na okres feri. Odsnierzałem codziennie rano i pod wieczor chodnik przed domem u bugatego turka, zarobek? 1100zł w kieszeni za max 3 godziny roboty dziennie przez 2 tyg. Podziekował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He, ja juz 4 latka pracuje w Dreznie, co weekend do domu (na szczescie tylko 285km w jedna strone) i jakos to idzie. Fakt, ukochana sie zaczyna juz buntowac powoli (sama pracuje w Walbrzychu, a mieszkamy we Wroclawiu), ze tak caly czas w rozjazdach. Da sie jako-tako przyzwyczaic, ale nie wyobrazam sobie wyjechania gdzies dalej. Rok czasu bylem w Anglii kiedys jeszcze na studiach i nie bylo latwo jak tylko 2 razy w roku na swieta bylem w domku. Jednak po dluzszym czasie staje sie to meczace (u mnie przynajmniej tak jest) i powoli zaczyna sie myslec o powrocie na stale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby szczescie sie do mnie usmiechnelo i znalazl bym dobrze platna prace, zapakowal bym rodzine, kurs dwa siedem zero i nie ma mnie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tak dalej pójdzie to w Polsce zostaną niemowlaki i starsze osoby. Każdy już doszedł do wniosków że w Polsce nie ma perspektyw na godziwe życie, za normalną kasę...bez wyzysku drugiego ludka. Ja latem wybieram się do niemiec :P, pierwszy wyjazd do roboty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do autora temat: Jak Tobie się wydaje że to co masz w sygnaturce to jest "COŚ" to ci się tylko wydaje. Masz swoje mieszkanie? Samochód? (ofc nei jakiś sprowadzany złom), Full ubezpieczenie do niego? Stać Cię żeby każdy soft kupować orginalny? Jaki jest minimalny zarobek w GB a jaki w Polsce? 1000 funtów tam jest minimalną stawką, oczywiście mało kto tyle zarabia, 2000 można uznać za normalną pensję.

Ale przecież niektórzy Polacy uważają, że lepiej robić za 1000zł miesięcznie i być szczęśliwym że się w ogóle ma pracę.

 

Nie spier**le sobie życia zostając w Polsce.

Edytowane przez skinny500

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

są kraje w lepszej sytuacji niż Polska, ale nie mówmy tutaj o nich jak o jakimś raju. Tam życie jest droższe. Wiele osób z mojej rodziny pojechało do Anglii pracować, prowadzą takie życie jakby prowadzili tutaj w Polsce przy małych dochodach. Różnica tylko polega na tym ze do Polski wróca z oszczędnościami i wtedy będą mieli COŚ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomimo że uważam się za patriotę to jednak patrząc na kolejne cudowne pomysły dotyczące reform w naszym karju coraz częsciej mam ochotę stąd uciec, może nie na stałe ale na jakiś czas żeby odetchnąć od głupoty. Poprostu popracować i po pracy włączyć sobie TV i nie wkurzać się, nie zastanawiać się jak związac koniec z końcem itp. Sama perspektywa robienia za "murzyna" też nie jest budująca ale świadomość że po powrocie będę miał lżej jakoś pozwala przymknąć oko na złe strony tego układu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra i szfagier wyjechali do londynu tydzien temu. Obydwoje maja już prace. Szfagier w stacji kontroli pojazdow zarabia okolo 200 funtów tygodniowo za sprawdzanie poziomu plynow itp. Siostra w sobote zaczyna pracowac jako kosmetyczna, 11 funtów za godzine. I niech ktos teraz znajdzie taka robote w polsce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja w wakacje zamierzam wyjechać z kolegami (2-3) do Wlk. Brytanii, najprawdopodobniej do Anglii. Z wiadomych przyczyn. Przydałoby się trochę grosza. Przez internet znajdziemy pracę, powysyłamy kilka maili, rozpatrzymy kilka ofert, przeanalizujemy na spokojnie. Nie wszyscy skończymy 18 lat w lipcu (zamierzamy pracować od początku lipca i tak w połowie sierpnia wrócić do kraju) toteż godziny pracy będziemy mieli mniejsze. W sumie kolega z którym mam zamiar się wybrać już w te wakacje był w Anglii, pracował, zarobił sporo kasy, był zadowolony. Toteż stwierdziliśmy, że w wakacje pojedziemy w pogoni za pieniądzem. W sumie widzę same plusy w takim wyjeździe: podszlifuję angielski, poznam parę osób, zarobię. Jako że jestem obecnie w II klasie LO, pieniądze mi się przydadzą, gdybym nie daj boże nie dostał się na studia dzienne, będę mieć trochę kasy na zaoczne. I jeszcze prawko zamierzam w przyszłym roku zrobić, zamierzam zdać za 1 razem :). Egzaminatorzy w mojej dzielnicy są wporzo, kumple pozdawali za 1 razem (bez żadnych łapów, nauczyli się i zdali, proste). No cóź w wakacje u nas w kraju pracy nie znajdę, a jak chcę trochę zarobić, to musze wyjechać do Anglii. Nie będę za grosze roznosić ulotek, kto 17 latka przyjmie do roboty ? W Anglii mógłbym zmywać gary (pożyteczne zajęcie) w jakieś kawiarni. No coż, w Polsce nie da się zarobić godziwie, taki zasrany kraj...

 

Benito słuszna uwaga.

 

Pozdro all :)

Edytowane przez Spylon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pieknie wypas,tak jak mowicie,ale nie na stale,powtarzam, nie na stale tylko na pol roku/2 miesiace nawet styknie.I tak sobie np dojezdzac raz w roku na taki okres i wystarczy.Wtedy to bedziecie usytuowani a ja kjeszcze dodatkowo bedziecie mieli prace w PL - to panowie - po co sie stad ruszac NA STALE??Skinny 500 - tak sie sklada,ze na to sobie w pelni sam zapracowalem nie biorac ani grosza od rodzicow a dom na przyszlosc,w ktorym bede mieszkal z ukochana tez mam wiec,po co mam stad uciekac>??Powiedzccie mi jeszcze czy Wy tez byscie tak postapili jak matka kumpeli albo ten koles?? Zanim odpowiecie na to pytanie to prosze o przeczytanie jeszcze raz pierwszego postu dokladnie.Pozdrawiam :)

Edytowane przez hydro2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hydro2. Widocznie miałeś dobry start w życie. Zapracowałeś, ale nie wierzę że tak ot przyjęli Cię do dobrej pracy. To że zamierzasz zostać bo masz dla kogo/z kim, masz dom... Szacuneczek dla Ciebie. Spójrz na to jednak z innej perspektywy. Rząd odpierdziela niezłe klocki. Płatne studia i stypendia. Sorki, ale ostatnio dowiedziałem się na czym te stypendia mają polegać. Będą je dostawać ludzie mieszkający na wsiach. Cudowne rozwiązanie tak? TO teraz pomyśl, że nie każdy mieszkający w mieście może sobie na takie rzeczy pozwolić, bo nieraz spotykam się z ludźmi którzy na wsiach mają po trzykrotnie lepszy standart niż ja w cenrtum krakowa. To jest paranoja lekka. Czekam na dalszy rozwój dygresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tak uciekac z polski, póki sie da i nie jest za pózno... :wink:

 

Odemnie z okolicy wyjechalo juz ostatnio sporo ludzi :blink: I KAZDEMU powodzi sie np w angli albo USA, dobrze nie nazekaja.... tam sie dorobia CZEGOS w krotkim okresie czasu a u nas ? Jak nieraz lewdo starcza na utrzymanie i oplaty nie mowiac juz o oszczedzaniu.... :lol:

 

Ehh..co za chory kraj :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj szwagier za granica (Austria), a drugi szwagier wrocil wlasnie z Norwegii. A ja dwa lata nauki, i adios Polsko. Oh sory IV Rzeczpospolito :lol:. Najbardziej to bym chcial do: Norwegii, Szwajcarii, Szwecji, Austrii, wlasciwie tam gdzie jest sie najtrudniej dostac, a nawet powiem wiecej, nikle szanse, na pozostanie dluzej niz 3 tygodnie :wink:. Ale co ja tutaj mam, srednie + matura, i musze zapierdzielac 8 godzin na budowie + dojezdzac do 3-miasta, z reszta ja nie wyjatek okolo 80% moich kumpl tak zarabia z takim wyksztalceniem, a moja siostra po 3 kierunkach studiow (nauczanie poczatkowe, geografia, AWF) i co :?: I ma 2 000 zl/miesiac, i jej maz musi za granica zarabiac, bo by mieszkania nie splacili, i dzieci by nie mialy na ksiazki, juz nie mowiac o jedzeniu. 3 sasiadow juz jest 6 miesiecy za granica (Szkocja). Moja kuzynka - studia i pracuje w KSERO/700 zl/miesiac :|. Jej maz, po prawie/700 zl/kancelaria, papierki/10-12 godzin dziennie. I co :?: Tu sie wam podoba :?: No tak chyba, ze macie bogatego tatusia, i pewnie ma firme zabezpieczona na 200 000 zl, takze fantastycznie dla was. Powodzenia Polsko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem tak : jezeli zna sie dobrze jezyk kraju do ktorego chce sie wyjechac i ma sie dobre wyksztalcenie to jak najbardziej, wyjezdzac - kazdy ma prawo na uczciwy zarobek. Ale jezeli ktos ma jechac do usa i sprzatac kible to niech lepiej zostanie w Polsce ( bez urazy - nie mam na mysli ze to jest hanbiace - chodzi mi o to ze jak juz wyjechac to po "cos wiecej" ) . Sam jezeli skoncze studia to jak mowi moj nauczyciel "adio kompanieres i muczaczos " :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stad trzeba uciekac bo nie ma co sie meczyc...

juz sobie upatrzylem jedno panstewko i tam chce wyjechac kiedys :)

zobaczy sie jak tam sie ulozy, moze miesiac, moze rok, moze dziesiec...

po co tu siedziec ? zarabiac sie na smierc dla marnych pieniedzy ? gdzie czas dla siebie, dla rodziny etc ? nie licze tych kilku minut miedzy powrotem z pracy a padnieciem na buzie :> bo tak mniejwiecej wyglada jak sie chce zyc na jakims konkretnym poziomie a nie liczac czy starczy na jedzenie do kolejnego "pierwszego"

 

a co do bliskich... najblizsza osobe ze soba a reszte rodziny mozna odwiedzac oni tez moga przyjezdzac... a znajomi... kilku juz tam jest :)

Edytowane przez narkoman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie marudze (choc jeszcze nie pracuje). Widac wyraźnie, ze jesli chcesz pracowac u kogos, to zarobisz marne grosze. Chyba, ze bedzie to wysokie stanowisko w jakiejs sporej firmie. Natomiast, jesli robisz na swoim, to nie jest az tak zle. Widze na przykladach swojego ojca i wujka, którzy maja wlasne firmy vs. reszta rodziny zatrudniona np. w Polarze ;) 5.000-12.000zl/miesiac vs 1 000-1 500zł/miesiac. Trzeba miec pomysl, trzeba miec motywacje, troche szczescia i moze sie uda. Nikt nie mowil, ze bedzie latwo, ale mozna zarobic godziwe pieniadze bez przekretow i wyjazdu za granice.

 

P.S. @narkoman STĄD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj father pracuje tylko za granica... I co? On tez jest uciekinierem? A moze zaprzedal dusze szatanowi, bo wyjezdza za 'chlebem' i lepszym jutrem poza kraj? :mur: Od prawie 10 lat pracuje jedynie za granica! Stany, Niemcy, Anglia, Szkoca, Irlandia, Holandia, Belgia, Cypr... W przyszlym roku zabiera matke i jada do Liverpoolu, do rpacy, bo tam jest LEPIEJ, NORMALNE ZYCIE! Co Ty jestes moherowym beretem, ze myslisz tak jak myslisz? Ja mam ukochana kobiete od 3 lat i w zyciu bym jej samej tutaj nie zostawil, pomimo ze moge wyjechac z rodzicami lub do Stanow... Mam wize do 2011... Zmien tok rozumowania... :mur: Glupota to jest tutaj zostac i zgnic w tym bagnie, ktore nazywa sie Polska... Tak, z bolem serca, ale usze to napisac... Jak ktos moze, to neich WYJEZDZA! Tam jest LEPIEJ :!:

Edytowane przez KrokOboK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...