Skocz do zawartości
KaxxL

Test Gimnazjalny

Rekomendowane odpowiedzi

a pewnie masz 5 lub nawet 6 z matmy

 

z matematyki jestem słaby i to moja jedyna 4-rka na świadectwie

Tak, masz racje, a test z polskiego jest na czytanie ze zrozumieniem.

Ja też nie chcę nikogo urazić, są tu naprawde wartościowi ludzie, tylko nie lubie jak ktoś źle zrozumiał moje zamiary przy napisaniu, iż mam 5.5 i chce mi udowodnić, że kupiłem nauczycielom czekoladki za oceny. To jest efekt mojej 10 miesięcznej pracy i nie sądze, aby było inaczej.

 

Przepraszam też jeśli kogoś uraziłem, tylko po prostu się bronie ;)

 

A do tematu, mój kolega uzyskał 49 pkt. z polonistycznego i odebrało mu tylko punkt na jednym zamkniętym, i teraz bije się z myślami, jak mógł zawalić to jedno, bo 49 a pełne 50 to tak jakby nic a tak jakby znacząca różnica ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczuję Ci "wiedzy" <_< To tylko pokazuje "obiektywność" ocen w gim... 5.5 średnia i 28pkt z matmy nosz :damage_wall: Jak mnie tacy ludzie denerwują :angry:

"Proszę panią! Mogę się wyciągnąć na piątke? Napisze wypracowanie..." <_<

 

 

Racja troche to denerwuje jak ja mam np. 6 z fizyki bo to rozumiem i mialem 2. miejsce w zawodach powiatowych, a kolega tez 6 bo na samych sciagach jedzie. Ma średnia 5,36 a z egzaminu 60pkt.

Ja: uczący się, 89pkt i średnia 4.5

Kolega: ściągający, 50pkt, średnia 5.0

To on będzie miał problem na maturze, nie ja... :)

 

 

Hmm nie przypominam sobie, bym jakąkolwiek lekturę przeczytał w LO :lol: . Od drugiej klasy nawet streszczeń nie chciało mi sie czytać (długie i zawiłe jak moda na sukces), zazwyczaj po 2-3 lekcjach bylo wiadomo o co chodzi :) . Polonistkę w pierwszej klasie mialem taka, że do dziś pamiętam wszystko lepiej, niż to co było 3 miesiące temu. Akurat miałem taką fajną klasę w LO, co do nauki chętna nie była :) . Historia powtarzająca sie właściwie codziennie: "Masz z matmy? Nie. Masz z matmy? Nie. Masz z matmy? Nie. Eee dobra, pewnie i tak mnie nie spyta" :lol:

Tak jest teraz chyba w każdej szkole. Ostatnio regularnie odrabiałem (ja lub któryś z moich kolegów) lekcje w domu... w 1 gim? Ostatnia lektura? Nie pamiętam... Teraz w 1 TE to samo.

 

 

W pobliskim gimnazjum najlepszy wynik to 90 pkt :wink:

 

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

"kłopotów nie kocham, więc kocham banknoty, a zamieniam je w zielone, a zielone w siwy dym, siwy dym w dobry humor, dobry humor w dobry rym, to mój sposób na życie, ja to mam a wy o nim śnicie" :rolleyes:

To akurat nie jest utwór zaliczany do psychorapu (Masz, albo myślisz o nich aż...) :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@FoX 13

Topic czytałem bardzo pobieżnie i nie przywiązywałem do tego uwagi. A w moim poście bardziej mi chodziło o ogół sytuacji związanej z testami i ocenami, po prostu odniosłem się do Ciebie. Oceny są słabym wyznacznikiem wiedzy, bo tak naprawdę częściej oceniają to ile ktoś wykuł bez zastanowienia, niż poziom wiedzy. O tym, że równie często część uczniów jest faworyzowana, a innym oceny są zaniżone (przykładowo z biologii przy ocenach 5,5,4,4,2 wystawiono mi dst na koniec, a dziewczyna która ładnie się podlizała przy 2,3,4,4,3 dostała db). Wiem, że to nie jest reguła, ale przy takich testach wychodzi prawdziwy poziom wiedzy. W tym roku jako jedyny z klasy ogarniałem fizykę i jako jedyny robiłem zadania na lekcjach, gdy inni nawet nie umieli wzorów dobrze podstawić, a pomimo to mam bdb tak samo jak 5 innych osób.

Znam osobę, która z 8 przedmiotów jest nieklasyfikowana i teraz będzie siedzieć, ale próbne rozwiązała najlepiej w swojej klasie i miała 83pkt.

Na szczęście podczas rekrutacji bierze się pod uwagę tylko 4 oceny.

 

Dzisiaj dostałem swoje wyniki. Razem mam 90pkt (47hum/43mat), a osoby ze średnimi 5,5, które dostają stypendia dla NAJZDOLNIEJSZYCH zanosiły się płaczem jak widziały swoje marne wyniki oscylujące w granicach 60pkt. Aż nie mogłem powstrzymać szyderczego uśmiechu.

Edytowane przez koti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lol bez przesady jak ktoś jest w Mat-Fizie to no musi trawić takich lektur(i nie gadajcie że tak jest w słabych liceach, bo akurat szurnięta polonistka na takim kierunku byłaby gigantycznym minusem), książkę można przeczytać ale dla siebie, a nie do szkoły... :D

A potem nie zdasz matury z polskiego i bedziesz miał lipe......

 

Apropo testu.

Znam panne która ma średnią 5,5 i dostała 55pkt z testu........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Proszę panią! Mogę się wyciągnąć na piątke? Napisze wypracowanie..." <_<

Przy żadnej ocenie nie miałem takiego "problemu", każdą dostałem i tyle, bez żadnych wyciągnięć, tak jak mówie, 10 miesięcy pracy.

 

koti, owszem, wiedza wychodzi na testach tak więc ja osobiście jestem humanistą i dlatego 42 uważam za bdb wynik a matematyki nie potrafiłem się nigdy nauczyć i stąd 28 pkt, nie napisałem nigdzie że to niesprawiedliwe ;) w szkole udało mi się mieć to 4 z matmy, a miałem między 3/4 i dostałem 4 (z ocen wychodziło mi 4 więc mam).

Osobiście też znam osoby, które napisały na 80 pkt. a średnia ocen ledwo 4.0

Po prostu olewali naukę, szkołę.

Ale sądzę jednak, że ja ucząc się w liceum osiągnę więcej (i w późniejszym życiu) niż oni na tych śmiesznych testach, bo przecież np. na studiach już nie liczą się jakieś punkty tylko naprawdę wiedza i to czego się nauczyliśmy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oficjalnie potwierdzony rekord w mojej szkole to całe 8pkt z obu (sic!)!!! Za to najwięcej to 100.

 

Do klasy gdzie składałem mam 132pkt i nie wiem czy się dostane ;/

Edytowane przez krzyysiu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale sądzę jednak, że ja ucząc się w liceum osiągnę więcej (i w późniejszym życiu) niż oni na tych śmiesznych testach, bo przecież np. na studiach już nie liczą się jakieś punkty tylko naprawdę wiedza i to czego się nauczyliśmy

Czyli dla Ciebie większą wiedzę ma ktoś ze średnią 5,5 i testami na 50pkt, niż ktoś z 4,0 i 90pkt? Błąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe

Fox 13

jest przykladem osoby ktory uczy sie napamiec i nie potrafi wykorzystac wiedzy - polskie gimnazja wlasnie takie osoby faworyzuja

 

i napewno na studiach i w LO nie osiagniesz wiecej bo tam jest ciezko sie nauczyc na pamiec. sam w technikum mam kolege na pamiec sie wszystkiego nauczy 10 stron nawet ale nie potrafi uzyc tej wiedzy w zadaniach. ale czasu na nauke potrafi poswieci i po 6-7h dziennie. ciezko mu jest tez odp na pytanie zadane inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ta tendnecja faworyzowania "tych co wszystko umieją na pamięć" daje sie odczuć również u mnie. Ja mam średnią 4.78 (ostatnio parę ocen poprawiłem i jest :P ), mógłbym mieć większą, ale mi się... nie chce. No ale miało być o ocenach - przykład: j. angielski. Mam piątkę na koniec, na żadną kartkówkę czy sprawdzian nigdy się nie uczyłem, czasem miałem 6, czasem 4, ale mam tą piątkę. A dziewczyny u nas w klasie (mamy 7 takich co mają średnią powyżej 5 - 5.4 itp.) zdawają na 6 z angola, ale.. uczą się całego semestru. No to co się liczy - znajomosć języka, czy ile kto wykuje? Pomijam już to, że mówienia u nas w szkole nie było w ogóle - same sprawdziany. A mówić akurat dość dobrze umiem moim zdaniem i naprawdę mógłbym podnieść tym swoją ocenę. Oprócz tego, nie jest dla mnie problemem cos tłumaczyć, czy pisać w tym jezyku - słówek znam dość dużo, nie tylko te potoczne. No a tym dziewczynom, co mają te szóstki, rozwiązyłem jakiś tam zadania bo nie umiały itp. Drugi przykład - informatyka. Mam 6, one też - za strony internetowe. No ale jakie to jest porównanie, jeśli moja została w całości napisana przeze mnie w HTML'u (miałem ją kiedyś na necie) + parę skryptów PHP, do tego grafika, a one to robiły w Dreamweaver w edytorze graficznym (tak to się chyba nazywa). HTML to może dość prosty język, ale jednak trzeba poświęcić czas, zeby się tego nauczyć, no ale w rezultacie została mi jakaś wiedza. Ocena nie jest wyznacznikiem wiedzy!! Z maty poprawiałem na 5, ale zrobiłem drobny błąd (nie napisałem "do kwadratu" - moje przekleństwo w tym roku) no i dostałem 4 na koniec. Dwóch kolegów również dostało czwórki, no ale z fizy mieli 3, a ja 5 - to niby są bliskie sobie przedmioty, a ocena jakoś dziwnie różna - i tu i tu trzeba umieć liczyć. Uważam, że jestem od nich lepszy z maty, no a oceny mamy takie same. Może trochę odszedłem od tematu, no ale wynik z egzaminu, a ocena roczna, to zupełnie co innego. Egzamin ocenia kreatywne myślenie oraz wykorzystanie zdobytej wiedzy w inny sposób niż na lekcjach (np. zadania z maty). Niektórzy mają dobre oceny, a gubią sie, gdy coś jest "nie takie jak sie uczyli". Najśmieszniejsze jest to, że ta średnia 5.x przy rekrutacji niewiele daje, bo zalóżmy, ze ktoś ma 75 pkt, do tego świadectwo z paskiem i cztery 5, to ja mając wyższy wynik z egzaminu i również świadectwo z paskiem oraz zbliżone oceny mam końcową ilośc punktów wyższą. A na oceny pracuje się cały rok, a na egzamin 4h... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taka okropną babe od anglika, kurde wymaga wykuwania słówek, i przy ocenie nie uważa za plus tego że jako jeden z dwóch się odważę odezwać i umiem dogadac się z obcojęzycznym nauczycielem a inni to kurde się z tym męczą jak cholera... Nie zauważe że większość rzeczy niewymagających wuiedzy z danego działu robie bdb, ale nie znam jakichś tam słówek z książki które na cholere mi są(nawet zamiennika nie możesz użyć musi być to co w książce),normalnie że tak sie wyraże [ciach!]ica bierze.......

 

A gim to przechodzi ludzkie pojęcie, zrobisz plakat, referat cos tam wydukasz masz ocene wyżej. A jak się sliniłes cały rok, zdasz ledwo na pięć i ci proponują żebyś zdawał na 6. Albo kurde w 3 gim miałem same piątkiz fizyki i 2x +4 ze spr(których było 6-7), i mi dała 4 bo "się niewłaściwie na olimpiade przygotowałem" kij że jako jedena z dwóch osób tam poszedłem.....

 

 

Hehe

Fox 13

jest przykladem osoby ktory uczy sie napamiec i nie potrafi wykorzystac wiedzy - polskie gimnazja wlasnie takie osoby faworyzuja

 

i napewno na studiach i w LO nie osiagniesz wiecej bo tam jest ciezko sie nauczyc na pamiec. sam w technikum mam kolege na pamiec sie wszystkiego nauczy 10 stron nawet ale nie potrafi uzyc tej wiedzy w zadaniach. ale czasu na nauke potrafi poswieci i po 6-7h dziennie. ciezko mu jest tez odp na pytanie zadane inaczej.

Tacy są najgorsi. U mnie w klasie jest tak że kilka osób robi każde zadanie na fizyce ale tylko jak jest w książce do fizyki albo w zbiorze, nad innym się męczą bardzo długo. I to kurde na mat-fizie. Takich przytrzepów jeśli chodzi o nauke to żadko spotkać.... Niektórzy mają schizy normalnie.... Koniec roku a ci kurde siedza w szkole bo matma na ostatniej lekcji ale wczesniej i tak nie robimy nic....... Edytowane przez Mac'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie idziesz do do szkoły? ;>

TU ;-) W prawdzie to mi wywraca całe dotychczasowe życie do góry nogami, no ale trzeba iść do przodu i czasem coś zmienić. Mam nadzieję, że będzie ok. Nauka wszystkich przedmiotów w języku angielskim raczej nie jest prosta, szczególnie, że mój nie umożliwia mi nawet całkowicie komfortowego obejrzenia filmu bez napisów. No ale jakoś to będzie... "Tsza być tfardym, a nie miętkim" ;-) Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przy ocenie nie uważa za plus tego że jako jeden z dwóch się odważę odezwać i umiem dogadac się z obcojęzycznym nauczycielem a inni to kurde się z tym męczą jak cholera...

Przecież od dawien dawna wiadomo, że są równi i równiejsi. Nic na to poradzić nie można.

 

Imo po co się uczyć przedmiotów z którymi nie wiążemy przyszłości? Przykładowo - idę na mat-inf, z maty mam 5, z infy mam 6 a dalej biologia 3, polski 4. Trza się "uczyć" tylko tego co nam jest potrzebne, reszte zlewać.

 

edyta: jakże ważny " dla tego przykładu ;]

Edytowane przez Barthezzo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem z rejonu warszawy i szkoly wybieram przez system warszawa.edu.com.pl , od 13 do 19 czerwca mozna zmienic szkoly i chce to uczynic, lecz w tym systemie nie widze opcji edycjy. Wiecie jak zmienic szkoly i oddzialy?

 

edit: już wiem, trzeba najpierw zabrac papiery.

 

Wiecie czy mozna ustawiajac liste preferencji klas mieszac szkoly? np

1 szkola A kl 1

2 szkola B kl 1

3 szkola A kl 2

4 szkola B kl 2

Edytowane przez pawelekmal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież od dawien dawna wiadomo, że są równi i równiejsi. Nic na to poradzić nie można.

 

Imo po co się uczyć przedmiotów z którymi nie wiążemy przyszłości? Przykładowo - idę na mat-inf, z maty mam 5, z infy mam 6 a dalej biologia 3, polski 4. Trza się "uczyć" tylko tego co nam jest potrzebne, reszte zlewać.

 

edyta: jakże ważny " dla tego przykładu ;]

No tak nie do końca, bo warto chociażby zawalczyc o to świadectwo z paskiem - tak jak ja mam przy najniższej średniej - 4.78 - zawsze 8 pkt więcej do rekrutacji. Z gery, bioli, histy mam 4, bo mnie to średnio interesuje (najciekwsza jest z tego historia jeśli już). A j. polski jest wbrew pozorom wazny nawet dla kogoś kto idzie do klasy matematycznej, bo się jednak ciągnie aż do matury. Edytowane przez BArt_X

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koti

nie do końca - może tak jak ja, 5.5 i 70 pkt nie 50, to wtedy ;)

 

KaxxL

po części masz racje. Ale tylko po części.

Wiedzy z kosmosu nie wezmę, muszę się nauczyć.

Mi najczęściej ów wiedza zostaje na miesiąc, dwa, potem temat ogarniam ale nie tak szczegółowo.

To dlatego, że ja np. nie uczę się tylko czytam rozdział i wszystko pamiętam, tylko że to jest krótkotrwała pamięć i na sprawdzian wystarczy, ale za rok już będzie gorzej.

I jednak myślę, bo nie chcę iść na kierunek ścisły na studiach, że jeśli będę się uczyć i znać materiał to wyjde lepiej niż ktoś, kto będzie przez cały czas olewał i myśli, że jeśli w gimnazjum miał 80pkt a nic się nie uczył to tu też będzie tak dobrze.

I tak jak napisałem, ja na pamięć się nic nie ucze oprócz wierszy ;)

Mowa o kujoństwie a nie nauce.

No i myśle, że 42 z polskiego chyba mówi, że potrafię wykorzystać wiedzę którą mam, bo jak niby miałem się nauczyć na pamięć na ten test ;)

 

btw. na tym forum większość jest ścisłowcami, co widać też po wynikach testów, że z matmy są lepsze. Ja jestem nielicznym humanistą, i zrozumcie, że ten przedmiot jest dla mnie nie do ogarnięcia, z resztą problemów nie mam.

I nie uważam, że jestem elo bo mam średnią 5.5 tylko, jestem zawiedziony tymi 28 z matmy, bo na próbnym miałem 35.

Każdy sobie jakoś radzi, jeżeli gorzej napisałem matematyke, nadrabiam to ocenami. I tyle. Nie bójcie się, nie pozabieram Wam miejsc w LO =/

Edytowane przez FoX 13

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 z polskiego mówi najwyżej, że umiesz czytać ze zrozumieniem i stosować różne formy wypowiedzi, bo tam nie trzeba było żadnej wiedzy. Akurat te 28 pkt z mat-przyr pokazują, że wykucie na pamięć nic nie daje, skoro nic się z tego nie rozumie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@FoX 13

napewno poswiecasz duzo czasu na nauke podejrzewam ze duzo wiecej niz my ale uczenie napamiec tylko cie zniecheca do przedmiotow - np:matematyka jej sie nie da nauczyc to jej nie lubisz potem bedzie tak z przedmiotami w ktorych jest duzo do nauczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koti niektórzy tu obecni napisali polski na np. 33 pkt a matme powyżej 40, wtedy można powiedzieć, że nie umieją czytać ze zrozumieniem, a jak wtedy można się czegoś w ogóle nauczyć ? ...

 

np:matematyka jej sie nie da nauczyc

no właśnie, nie da :( i nie potrafie przez to myśleć w zadaniach matematycznych bo od razu mam barierę psychiczną "ja tego nie zrobie"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Profil teoretycznie mat-inf. praktycznie antyinf-pol. Idę na zaoczne na prywatnej uczelni, już za 4 lata "bedem" inzynier, a później może coś więcej ;) . Miałem myśli tak z pół roku przed matura, że wypadałoby się pouczyć, jednak troche mi nie szło i tylko do matury sie uczyłem. Dwa dni przed polskim przeczytalem problematyke (nie streszczenia :P ) najwazniejszych lektur, oraz z dwa dni po 3-4h męczyłem ustny polski, gdzie miałem trzeci wynik uzyskany u tej komisji, czyli 70% (cięte baby były w pyte!). Angielski oral jakby kto pytał 90%, drugi wynik w mojej klasie :D

 

Jeszcze jako ciekawostke dodam, ze w drugiej klasie LO ledwo zdałem matme, musiałem poprawiać całe półrocze (no niestety, moja głupota). Jakos w połowie trzeciej klasy był ogolnopolski konkurs matematyczny, kwardratura kola czy jakos tak. No to poszedłem sobie dla picu :D . Po dłuuugim czasie przyszły wyniki i okazało się, że mam drugi wynik w powiecie i któryś tam w kraju :lol: . Mina baby od matmy - bezcenna :D . Ocena z matmy na półrocze - dwa :) . Mam nawet dyplom xD . Troche było głupio, bo na zakonczenie roku na samym poczatku śmigalem po swiadectwo (ze srednią ocen ~3) :D

 

Jaki z tego morał? Nie dajcie się ogłupić w szkole i używajcie glowy nie tylko do chodowli włosów ;) .

 

edit

 

Dobra, koniec tych opowieści jak to jest w LO - sami sie niedługo przekonacie

JEdno pytanie- a jaki kierunek na tej uczelni? ;>

 

Tak, masz racje, a test z polskiego jest na czytanie ze zrozumieniem.

Ja też nie chcę nikogo urazić, są tu naprawde wartościowi ludzie, tylko nie lubie jak ktoś źle zrozumiał moje zamiary przy napisaniu, iż mam 5.5 i chce mi udowodnić, że kupiłem nauczycielom czekoladki za oceny. To jest efekt mojej 10 miesięcznej pracy i nie sądze, aby było inaczej.

 

Przepraszam też jeśli kogoś uraziłem, tylko po prostu się bronie ;)

 

A do tematu, mój kolega uzyskał 49 pkt. z polonistycznego i odebrało mu tylko punkt na jednym zamkniętym, i teraz bije się z myślami, jak mógł zawalić to jedno, bo 49 a pełne 50 to tak jakby nic a tak jakby znacząca różnica ;)

Taaa, 10 miesięcznej pracy i tyle pkt :lol: Tylko płakać nad takimi...

 

A potem nie zdasz matury z polskiego i bedziesz miał lipe......

 

Apropo testu.

Znam panne która ma średnią 5,5 i dostała 55pkt z testu........

Jak medyk nie zda matury z czegokolwiek to stawiam skrzynkę piwa pod wskazany adres :D Poza tym do 33% nie potrzeba czytać lektur, wystarczy to co MaSell napisał ;) Mac' zabardzo bierzesz sobie do serca gadanie nauczycieli ;)

 

 

2649794[/snapback]

koti niektórzy tu obecni napisali polski na np. 33 pkt a matme powyżej 40, wtedy można powiedzieć, że nie umieją czytać ze zrozumieniem, a jak wtedy można się czegoś w ogóle nauczyć ? ...

no właśnie, nie da :( i nie potrafie przez to myśleć w zadaniach matematycznych bo od razu mam barierę psychiczną "ja tego nie zrobie"

Jeżeli masz problemy z matematycznymi zadaniami to powinieneś mieć średnią 4,7 max bo wtedy automatycznie niższa ocena z geo, chem, fiz, mat, inf :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koti niektórzy tu obecni napisali polski na np. 33 pkt a matme powyżej 40, wtedy można powiedzieć, że nie umieją czytać ze zrozumieniem, a jak wtedy można się czegoś w ogóle nauczyć ? ...

no właśnie, nie da :( i nie potrafie przez to myśleć w zadaniach matematycznych bo od razu mam barierę psychiczną "ja tego nie zrobie"

Na teście w ciągu 1,5 godziny musiałeś ogarnąć tekst, odpowiedzieć na pytania, napisać zaproszenie i rozprawkę. Jeżeli ktoś się uczy w domu ma nieograniczony czas, więc w końcu załapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to się pochwalę - mam 30/50 z mat-przyr i 41/50 z huma. Co najzabawniejsze z polskiego mam na koniec roku 2, a z matmy 5 :D

 

Czy ktoś z Łodzi mógłby polecić LO z klasą informatyczną/matematyczno-fizyczną? Wstępnie wybrałem (I) 24 i (III) 41 (ale to ostateczność :P ), a brakuje mi jeszcze jednej.

 

@podpisuję się pod słowami goldenSo - choć może te 85pkt jest lekką przesadą. Czy doprawdy nie ma tu nikogo z Łodzi?

Edytowane przez BiL63JTZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...