Gość Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 Zreszta warto rowniez spojrzec na zainteresowanie programem kosmicznym. Gdy skosnoocy krazyli po orbicie ogladalismy to na zywo w jakiejs publicznej tv? Wiecie ze jakis czas temu byla rocznica lotu Hermaszewskiego w komos? Po apollo 13scie ludzie stracili zainteresowanie, wiec co moze ponownie zwrocic ich uwage? Tylko odpusccie sobie gadke w stylu kosmici przyleca i zmienimy sie i w ogole bedzie fajnie :) Z pewnoscia postawienie stopy na marsie zwroci uwage calego swiata, tylko na jak dlugo...no i jakim kosztem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 (edytowane) Nie maja co ryzykowac niepotrzebnie. W promie jest z 10 000 czesci albo i wiecej ,ktore moga roznie reagowac niz zamierzali technicy NASA. Powtorka z wahadlowcem Columbia nie wchodzi w gre. Licze ze zobaczymy 4 lipca (przypadek ? ;) ) start promu. Ja mam takie pytanko bo moze ktos wie... ile na stacji kosmicznej przebywa astronautow i ile tam czasu spedzaja? Slyszalem kiedys ze na stacji Mir potrafili tam siedziec po poltora roku...10 tyś. cześci to ma samochód:> (Oczywiście to zależy od tego, co rozumiemy przez "część";]). Co do Twoich pytań - stała załoga ISS składa się obecnie z 3 astronautów (po ukończeniu stacji ma tam przebywac 6-7 osób); czas ich pobytu na stacji wynosi 4-6 miesiecy, czasami dłuzej (jak np. starty są przekładane:>). Najdłuższy pobyt na stacji kosmicznej (MIR) trwał 438 dni (rosyjski astronauta nie wyszedl na tym najlepiej). Edytowane 2 Lipca 2006 przez und3r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 438 dni może Ruskie o nim zapomniały, wcale bym się nie zdziwił. Fakt zainteresowanie wielkie nie jest, myśle że nawet ponowny lot na księżyc już by zwrócił uwagę sporego grona, bo w końcu jakaś odmiana no i trzeba te loty pokazywać w TV czy na necie, a nie pełna konspiracja i jakieś nędzne urywki ze spaceru w przestrzeni kosmicznej w wiadomościach. Poza tym jakby przeprowadzić sonde wśród hamerykanów to pewnie 80% poparło by wydawanie cash na loty w kosmos niż na bezmyślne wojowanie gdzieś na zadupiu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 Ruski by chmury rozgoniły :lol2: . ruscy by sie nie przejmowali taka glupota. od Rosyjskich rakiet nic nie odpada :D Nie maja co ryzykowac niepotrzebnie. W promie jest z 10 000 czesci albo i wiecej ,ktore moga roznie reagowac niz zamierzali technicy NASA. Powtorka z wahadlowcem Columbia nie wchodzi w gre. zauwaz tez ze promy to konstrukcja dosc stara. (Colambia oblatana jakos w 70' Discovery w 82' chyba). zastanawia mnie dlaczego to jeszcze lata. tak sie chwala swoja uber-technologia a zlomem lataja... Buran polecial tylko raz wystartowal i wylondowal automatycznie. misia byla sukcesem. zostal uziemiony w wyniku braku kasy, a podobno promy mialy byc tansze w eksploatacji. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 (edytowane) ruscy by sie nie przejmowali taka glupota. od Rosyjskich rakiet nic nie odpada Fakt ruscy nigdy się nie przejmowali śmiercią ludzi więc kilku astronautów w tą czy w tą bez róznicy można nawet podczas burzy latać. zauwaz tez ze promy to konstrukcja dosc stara. Konstrukcja stara, ale co to ma do rzeczy F-16 też jest konstrukcją z lat 70, a do dzisiaj tylko wygląd budy pozostał nie zmieniony (choć lekkie zmiany są). zastanawia mnie dlaczego to jeszcze lata. tak sie chwala swoja uber-technologia a zlomem lataja...Zobacz czym latają Ruskie, swoją drogą ruskim już nawet żadna satelita szpiegowska nie została bo wszystkie spadły, więc nie narzekaj na hamerykański złom. a podobno promy mialy byc tansze w eksploatacji. Miały być ze względu na możliwość wielokrotnego wykorzystania tego samego promu, ale koszty przygotowania do startu wychodzą jakby to powiedzieć kosmiczne. Edytowane 2 Lipca 2006 przez mastertab Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 (edytowane) te co trzeba satelity sa. Rosyjska kosmonautyka byla(choc i pewne byla by gdyby mieli z czego finansowac). ruscy byli wszedzie pierwsi(w sensie wyslania maszyny). mieli wiecej udanych misji niz amerykanie.. Edytowane 2 Lipca 2006 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 mieli wiecej udanych misji niz amerykanie.. Bo do nieudanych się nie przyznawali. :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 Arnie bez urazy, ale chłopie użyj słownika ortograficznego od czasu do czasu bo takie błędy (w sesie wyslania maszyny) strasznie rażą i na przyszłość sensie. Może i by byli może i nie co z tego że mają pomysły jak wykonanie badziewne i brak kasy głupie są to kasy nie mają sami komune wymyślili to niech teraz mają. Co do satelit to zapewne już ich nie ma bo jeśli to tak wygląda jak ich marynarka to dawno pływają na dnie oceanu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Havoc Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 Bo do nieudanych się nie przyznawali. :lol2:Co prada to prawda. A to dlatego że nikt nie musiał wiedzieć że oni coś robią. To nie amerykańce co zwołują cały świat żeby ten zobaczył co oni znowu zrobili :D Amerykanie mają we krwi takie zachowania. A ruscy...kto widział np. na discovery, start statku kosm. rosyjskiego. Za czasów kapsuł przymocowanych do rakiet. Ciemna noc, pare kilometrów dalej stanowisko dowodzenia, operatorzy i dowódcy wojskowi. Tyle...żadnych mediów, rozgłosu. Ciemna i cicha noc. A amerykanie, zawsze altają w samo południe żeby każdy mógł zobaczyć :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2006 (edytowane) Arnie bez urazy, ale chłopie użyj słownika ortograficznego od czasu do czasu bo takie błędy strasznie rażą i na przyszłość sensie. Może i by byli może i nie co z tego że mają pomysły jak wykonanie badziewne i brak kasy głupie są to kasy nie mają sami komune wymyślili to niech teraz mają. literowka... dlaczego amerykanie od konca zimnej wojny uzywaja rosyjskich silnikow rakietowych? ktore byly duzo sprawniejsze od ich konstrukcji. ..kto widział np. na discovery, start statku kosm. rosyjskiego.moj ojciec uruchamial jakas maszyne gornicza w Kazachstanie i widzial. choc jak opowiadal to bardziej slyszal :D mowil ze bylo tylko odlegle swiatelko gdzies w stepie i glosny huk. Edytowane 2 Lipca 2006 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 3 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lipca 2006 (edytowane) dlaczego amerykanie od konca zimnej wojny uzywaja rosyjskich silnikow rakietowych? ktore byly duzo sprawniejsze od ich konstrukcji.Nie rosyjskich imho niemieckich dopracowanych przez rosjan (de facto potomków niemieckich) najwyraźniej ruskie lepszych szwabów podpierniczyły po II wojnie, a jakby to ruskie mało pomysłów od amerykanów ściągnęły, że nie wspomne o atomówce. Tyle...żadnych mediów, rozgłosu. Ciemna i cicha noc. A amerykanie, zawsze altają w samo południe żeby każdy mógł zobaczyćTeraz latają w dzień żeby lepszą kontrolę mieć nad tym co się dzieje z promem podczas startu, kiedyś startowali w nocy dla lepszego efektu, ale masz racje amerykańce nigdy startów nie ukrywały. Edytowane 3 Lipca 2006 przez mastertab Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lipca 2006 (edytowane) nie, silniki to koncepcia rosyjska sprawniejsza od niemieciekj na ktorej wzorowali sie amerykanie. temperatura spalania paliwa byla tak wysoka ze topily sie komory spalania i silnik eksplodowal. amerykanie z gory zalozyli ze nie da sie zbudowac takiego silnika, ruscy zbudowali. na discovery byl wywiad z kolesiam ktory pracowal wtedy w nasa. twierdzil ze gdy otpalili jeden z kupionych silnikow na hamowni inzynierowie bali sie ze hamownia nie wytrzyma. nie pamietam dokladnie jaka byla roznica. pamietam ze dotyczyla wprowadzenia jakis gazow do komory spalania. jak znajde to napisze. wyczytalem tez w wiki ze rakiety sojuz maja 97.5% wspolczynnik niezawodnosci. Edytowane 3 Lipca 2006 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 3 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lipca 2006 Tak naprawde loty kosmiczne maja dwa glowne problemy: start i paliwo. Oba sa w sumie bezposrednio zwiazane z nasza planeta, bo trzeba pokonac opor grawitacji i atmosfery. Zeby sobie z nimi poradzic, trzeb a by: 1. zbudowac stacje kosmiczna mogaca sluzyc za punkt wypadowy w przestrzen kosmiczna 2. zbudowac baze na Ksiezycu. Oba to niestety dosc odlegle SF, glownie z braku kasy. Nawet obecnie wiszaca nad Ziemia ISS miala byc w pelni sprawna juz iles lat temu i miec miedzynarodowa obsade. Tym razem to Europa dala tylka i wycofala sie z projektu, a Amerykanie i uscy jakos dalej to ciagna. O ile jak ktos sie bardzo uprze to ISS mozna pewnie wykorzystac jako stacje benzynowa po drodze z Ziemi (vide Armageddon - i prosze mnie nie bic za uzywanie filmowej bajki jako argumentu, chodzi o sam pomysl), to do tej roli trzebaby ja odpowiednio przygotowac, a na to brak kasy. W podboju kosmosu potrzebna jest IMHO scisla miedzynarodowa wspolpraca USA, Europy, Chin i Rosji na kazdym etapie - od planowania misji po projekty pojazdow i wyposazenia. Niby urzadzenia pomiarowe do satelitow powstaja w roznych krajach, ale to nadal nie jest to o co chodzi. Potrzebne jest cos w stylu globalnej agencji kosmicznej, dzialajacej w imieniu wszystkich i za pieniadze wszystkich, a takze udostepniajacej wyniki badan wszystkim. Niestety pozostaje to w sferze marzen, bo partykularne ambicje i interesy poszczegolnych krajow stoja na drodze. Jak zwykle wszystko rozbija sie o kase i polityke :? Niestety na przeszkodzie urzeczywistnieniu Star Treka stoi jeszcze jeden "drobny" detal - czas. Przy obecnie rozwijanych predkosciach nie ma mowy o misjach zalogowych dalej niz na Marsa (a i to jest kawal drogi), pozostaja sondy bo nikt nie wytrzyma np. 8 lat na pokladzie promu kosmicznego. A na wyslanie Enterprise czy colony shipow znanych z gier nie ma na razie co liczyc (patrz wyzej o problemach z oderwaniem sie od Ziemi). Jest pare pomyslow na zmierzenie sie z problemem, ale znow rzecz rozbija sie o kase i polityke... A teraz piwo dla tych, co jeszcze nie usneli czytajac to :lol: EDIT: 97.5% w sytuacji, gdy w zasadzie kazda awaria konczy sie kompletna katastrofa, to nie jest wcale duzo - powiedzialbym, ze wrecz przeciwnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Havoc Opublikowano 3 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lipca 2006 Przecież istnieje już teoretycznie inny napęd. Nie chcę walnąć głupoty bo dokładnie nie pamiętam, a wgrach tyle się ich już pojawiało że wszystko się z rzeczywistością miesza (jonowy (?) ):D W każdym razie ma byc stosowany w sondach i (oby) wreszcie w promach. Poza tym koncepcja żagla słonecznego i tego napędu była bardoz obiecująca. On miał rozpędzić statek do dużej prędkości a potem żagiel...no wiadomo, Mars w pare dni :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lipca 2006 (edytowane) nie duzo? sojuz jest uwazana za najlepsza rakiete na siwecie, nic lepszego nie znajdziesz.. do 2000roku polecialo 1628 rakiet z czego wedlug statystyk wybuchlo/popsulo sie w inny sposob 40. zepuscie sie nie musi oznaczac katastrofy. kapsula na sojuzie ma wlasne silniki i wrazie co mozna "katapultowac" zaloge. silnika jonowego nie mozna uzywac do napedu promow. silniki jonowe maja minimalny ciag(zedu kilogramow). za to zurzywaja bardzi malo paliwa i moga pracowac kilka lat bez przerwy. najlepszym wyjsciem bylo by zjednoczenie ludzkosci na ziemi. cos jak w star trek (chyba "Pierwszy kontakt"). wysylanie ludzi w kosmos rozwiazal bym w sposob "klasyczny". natomiast szczegoly typu woda, paliwo czy tlen wystrzelil bym z armaty :D Edytowane 3 Lipca 2006 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 3 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lipca 2006 Przecież istnieje już teoretycznie inny napęd. Nie chcę walnąć głupoty bo dokładnie nie pamiętam, a wgrach tyle się ich już pojawiało że wszystko się z rzeczywistością miesza (jonowy (?) ):D W każdym razie ma byc stosowany w sondach i (oby) wreszcie w promach. Poza tym koncepcja żagla słonecznego i tego napędu była bardoz obiecująca. On miał rozpędzić statek do dużej prędkości a potem żagiel...no wiadomo, Mars w pare dni :) Amerykanska sonda z napedem jonowym juz gdzies chyba leci. Reszte wyjasnil Arnie. Problem z predkoscia jest tez taki, ze czlowiek umiarkowanie znosi duze przeciazenia, nieodzowne przy przyspieszaniu. A nie chcialbys chyba byc wbijanym w fotel przez pare dni bez przerwy ;) @Arnie - 2.5% zawodnosci to statystycznie jedna rakieta na 40. Jak widac Rosjanie mieli dotad sporego farta ;) Uroki rachunku prawdopodobienstwa :roll: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lipca 2006 Amerykanska sonda z napedem jonowym juz gdzies chyba leci. Reszte wyjasnil Arnie. poleciala jedna z eksperymetalnym systemem nawigacji opartym o polozenie gwiazd. miala doleciec do jakiejs asteroidy i cyknac fote. doleciala i cyknela [; btw asteroid. dzis jedna przelatuje jakos blisko Ziemi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 3 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lipca 2006 Dokładnie chodzi o sonde Deep Space 1, ktora zakonczyła swoją misje jakies 5 lat temu (cykniecie foty jądra komety było tylko "bonusem" - głownie chodzilo o przetestowanie 12 nowych technologii, przede wszystkim silnika jonowego i najbardziej zaawansowanego modułu SI, który nawigował pomyślnie sonde bez ingerencji z Ziemi). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studenc1k Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 Jest zgoda NASA na start Discovery Specjaliści NASA zdecydowali, że mimo odkrytej usterki dojdzie do startu wahadłowca Discovery z Przylądka Canaveral na Florydzie. Próba ma się odbyć o godz. 14.38 czasu miejscowego (20.38 czasu polskiego). Start odkładano dwukrotnie - w sobotę i niedzielę - za każdym razem z powodu złej pogody. W nocy z niedzieli na poniedziałek podczas kontroli technicznej promu wykryto w piankowej izolacji zbiornika paliwa pęknięcie długości pięciu cali (12,7 cm) i głębokości jednej ósmej cala (3 milimetrów). Z pęknięcia wydostał się niewielki trójkątny fragment pianki. Usterka powstała prawdopodobnie wskutek zmian temperatury przy naprzemiennym tankowaniu i usuwaniu paliwa. Zdaniem ekspertów, awaria jest mniej poważna od tej, która spowodowała katastrofę Columbii w lutym 2003 roku. Przyczyną katastrofy było właśnie oderwanie kawałków pianki izolacyjnej od zbiornika. Fragment takiej pianki uszkodził przy starcie skrzydło wahadłowca. Zginęła wówczas cała siedmioosobowa załoga. Jeśli we wtorek - w dniu święta narodowego USA - dojdzie do startu, będzie to pierwszy lot wahadłowca od ponad roku, a dopiero drugi od katastrofy Columbii. Discovery z siedmioma astronautami na pokładzie ma się połączyć z Międzynarodową Stacją Kosmiczną (ISS), by pozostawić tam na pół roku Niemca Thomasa Reitera. W ładowni promu jest ponad dwie tony zaopatrzenia i sprzętu technicznego dla stacji orbitalnej. źródło: onet Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 Ta, mała usterka. Żeby tylko sie nie okazało że hamerykańce będą miały fajerwerki na 4 lipca a nie prom. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apo5 Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 zobaczymy, to tylko start wahadłowca a wszyscy na to czekaja jak by to była conajmniej misja lądowania człowieka na marsie...polecą to polecą nie polecą to znowu wymyślą powód. Lepiej niech nic nie kombinują w tym kosmosie ^^ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 Lepiej niech to przemysla... a jak to peknicie w momencie startu sie powiekszy i jakis fragment plytki izolacyjnej cos uszkodzi. Albo w momencie wyjscie z atmosfery... czasem sie dziwie tym naukowcom ze pozwalaja na lot przy takich niby nieistotnych usertkach. Oby wszystko poszlo pomyslnie. apo5 kazdy lot w kosmos to spore wydarzenie i nie dziwie sie ze ludzie tak oczekuja. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 Przy czym silnik jonowy się nie chciał uruchomić, i dopieru po parunastu probach odpalił.. program do nawigacji "na gwaizdy" mial problemy z oddzieleniem szumu od gwiazd, kamera się zawiesila, pamięc uszkodzila w jakimś miejscu, ale ogolnie sie powiodło.. i pomyslec ze dzieki temu wydatkowi rzedu 2 milionów dolarów moglismy zobaczyć fotkę asteroidy.. wow.. polecam tez fotki dzieci umierających z głodu w afryce.. ba.. nawet w polsce Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Errorx Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 Przy czym silnik jonowy się nie chciał uruchomić, i dopieru po parunastu probach odpalił.. program do nawigacji "na gwaizdy" mial problemy z oddzieleniem szumu od gwiazd, kamera się zawiesila, pamięc uszkodzila w jakimś miejscu, ale ogolnie sie powiodło.. i pomyslec ze dzieki temu wydatkowi rzedu 2 milionów dolarów moglismy zobaczyć fotkę asteroidy.. wow.. polecam tez fotki dzieci umierających z głodu w afryce.. ba.. nawet w polsce Co wnosi twoj post? :angry: Jasne ladujmy wszystko w glodne dzieci to bedziemy stac w miejscu. Rozwoj kosztuje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 i pomyslec ze dzieki temu wydatkowi rzedu 2 milionów dolarów moglismy zobaczyć fotkę asteroidy.. wow.. polecam tez fotki dzieci umierających z głodu w afryce.. ba.. nawet w polsce Gdyby kazdy tak myslal, to nadal zylibysmy w jaskiniach i tlukli sie koscia po lbach... Co do tej sondy: skoro poleciala, zrobila co miala zrobic i wrocila, to misje mozna nazwac sukcesem - a ze wyszly usterki w prototypie to IMHO nawet lepiej, bo wiadomo nad czym trzeba popracowac i co poprawic. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 costi: czy oby taki pewny jestes tego? najwazniejsze wynalazki zostały odkryte tanim kosztem.. przez mniejsze badz wieksze fundusze pojedynczych nawet ludzi. Niektorzy biedacy odkrywali szokujacych odkryc w nauce.. ktore faktycznie sie rpzydaja i poszerzaja horyzonty zainteresowac wielu ludzi. Chyba po zastanowieniu sie mozna jednak stwierdzic ze astronomiczne sumy jakie sa nieadekwatnie za wielkie do tego co za nie mozna odkryc, dowiesc itp ;) Rozumiem jesli beda wydawali miliardy na uchronienie ziemi przez asteroida.. ale nie zeby organizowac akcje ktora pozwoli"wyniuchac" jej ogonek, czy pstryknac iles zdjec by pozniej zrobic wielki krzyk w tv ;) Ale jak sraja kasa mimo ze nawet w samym kraju jest duza bieda to co zrobic... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 (edytowane) zapakowali ich już i się żegnają B) pozostała 1h:38m według ich zegarka Edytowane 4 Lipca 2006 przez kucyk Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studenc1k Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 Jeszcze godzina... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 costi: czy oby taki pewny jestes tego? najwazniejsze wynalazki zostały odkryte tanim kosztem.. przez mniejsze badz wieksze fundusze pojedynczych nawet ludzi. Niektorzy biedacy odkrywali szokujacych odkryc w nauce.. ktore faktycznie sie rpzydaja i poszerzaja horyzonty zainteresowac wielu ludzi. Chyba po zastanowieniu sie mozna jednak stwierdzic ze astronomiczne sumy jakie sa nieadekwatnie za wielkie do tego co za nie mozna odkryc, dowiesc itp ;) Rozumiem jesli beda wydawali miliardy na uchronienie ziemi przez asteroida.. ale nie zeby organizowac akcje ktora pozwoli"wyniuchac" jej ogonek, czy pstryknac iles zdjec by pozniej zrobic wielki krzyk w tv ;) Ale jak sraja kasa mimo ze nawet w samym kraju jest duza bieda to co zrobic... Wiele odkryc dokonano tanim kosztem - zgoda. Ale rownie wiele odkryc wymagalo i wymaga nadal masy pieniedzy. Tym bardziej w dzisiejszych czasach, kiedy to czas odkrywcow pracujacych w garazu sie skonczyl, bo np. bez zspecjalistycznego sprzetu sie nic nie zdziala. Badania kosmiczne sa o tyle niewdziecznym tematem, ze sa kosztowne i na dobra sprawe jest to czysta teoria: nie wplywaja one bezposrednio na jakosc zycia na Ziemi, sluza tylko poszerzeniu naszej wiedzy. Zreszta nie tylko Amerykanie maja hobby wywalania ogromnych pieniedzy na nauke: inne nacje tez w kosmos lataja, w inne dziedziny tez idzie sporo forsy (akceleratory czastek chociazby). A problem glodu i biedy (gdziekolwiek) jest o wiele szerszy niz te pare milionow dolarow - zreszta osobiscie uwzam, ze problem biedy rozwiazuje sie dajac ludziom wedke, a nie rybe, a do tego samo wpompowanie kasy nie wystarcza. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2006 (edytowane) costi: czy oby taki pewny jestes tego? najwazniejsze wynalazki zostały odkryte tanim kosztem.. przez mniejsze badz wieksze fundusze pojedynczych nawet ludzi. Niektorzy biedacy odkrywali szokujacych odkryc w nauce.. ktore faktycznie sie rpzydaja i poszerzaja horyzonty zainteresowac wielu ludzi. 2mln dolarow na budowe sondy to nie duzo. od 2mln to start czegokolwiek w kosmos ksztuje. dla porownania misia voyager2 kosztowale niecale 900milionow edit: narazie zapowiada sie ze wystartuje za 7 minut tu mozna ogladac http://www.nasa.gov/multimedia/nasatv/live_tv.html Edytowane 4 Lipca 2006 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...