slavok Opublikowano 24 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2007 Kwestia jest taka, ze przecenilem swoje mozliwosci i bedac pod wplywem skoczylem z 3,5m bramy na chodnik.Tylko pogratulować rozwagi życiowej :lol: trza było na głowę spróbować :D co do tematu to może zadzwoń na infolinie ery i się dowiedz czy istnieje taka możliwość ;) Denerwuje sie, bo nie moge isc do pracy, nie moge nic w domu zrobic by wykorzystac ten wolny czas, ciezko sie spi, bo wyprostowac nogi nie moge, zgiac do konca tez, tylko w srednim zakresie ruszam. a kto kazał skakać z 3 metrowej bramy ? możesz mieć pretensje tylko do samego siebie :) lecz kolano bo jego kontuzje są jednymi z najbardziej przerąbanych, czasami leczone latami... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 24 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2007 Fipa, teraz Ci przyjdzie sprzedac samochod i znalezc sobie naprawde dobrego prywaciarza, bo inaczej to coz... do konca zycia mozesz pamietac wysokosc w/w bramy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 24 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2007 Umówiłem sie na 01.10.07 na godzine 20.00 (wpisali mnie jako ponadprogramowego pacjenta, dobre i to bo nie musze jechac do Radzynia dwa razy dalej). Nic nie chce mowic, ale chyba bylem w bledzie sadzac, ze lewa pięta byla tylko odbita. Ta stopa ciagle boli, pojutrze ide na przeswietlenie, bo jutro musze zalatwic pare rzeczy w Wawce. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CBZ Opublikowano 24 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2007 To moze lepiej podskocz prywatnie gdzies w Warszawie ? Bedziesz czekal w nieskonczonosc ? Moze to cos powaznego, a Ty zamiast szukac pomocy w najblizszym otoczeniu, to rozwijasz temat... Skoro caly czas boli, to wniosek nasuwa sie chyba sam... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ShDe Opublikowano 25 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Września 2007 Moj kolega wczoraj jezdzac na desce stlukl sobie kolano walnal nim dosyc konkretnie o marmur. (ok godziny 19, byl w pelni trzezwy) Dzis wyladowal w szpitalu, odsysali mu wody zobaczymy co bedzie dalej, ale mysle ze w ten sposob skonczyla sie dla niego deskorolka, BMX i inne podobne sporty. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 Dlatego wole komputery.. Nic ci nie grozi poza pourywaniem paluchow :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 Dlatego wole komputery.. Nic ci nie grozi poza pourywaniem paluchow :PI popsuciem oczu ew spaleniem sprzętu za grubą kasę Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 Nerwicą, padaczką, oslabieniem stawow i miesni, brakiem kondycji, skrzywieniem kregoslupa, problemow z sercem i wieloma roznymi dziwnymi rzeczami. Porownywanie sprzetu do zdrowia - respect :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 I popsuciem oczu ew spaleniem sprzętu za grubą kasęNajpierw trzeba miec ta kase ;) Nerwicą, padaczką, oslabieniem stawow i miesni, brakiem kondycji, skrzywieniem kregoslupa, problemow z sercem i wieloma roznymi dziwnymi rzeczami. Porownywanie sprzetu do zdrowia - respect :D Ogolnie jesli ktos i siedzi przy kompie, i do tego uprawia "bezpieczny" sport (plywanie na przyklad) to nie ma problemu z kondycja i tego typu sprawami ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ptys Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 fipa, przed kolejnym numerem, uzbieraj sobie tak z 2tyś. co by ci na diagnoze wystarczyło, potem możesz skakać nawet na głowę wystarczy na tomograf i rezonans Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 fipa, przed kolejnym numerem, uzbieraj sobie tak z 2tyś. co by ci na diagnoze wystarczyło, potem możesz skakać nawet na głowę wystarczy na tomograf i rezonans Dam Ci 2k jak strzelisz baranka o sciane. Najlepiej na rozpedzonym wózku z Biedronki... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ShDe Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 a moze to byc jakas "pseudo sciana" np z plotna lub folii?? :) jezeli tak to jestem chetny, moge nawet powtorzyc z 5 razy ;) co do plywania, nie zgodze sie ze jest bezpiecznym sportem :D jak zlapie skurcz, mozna utonac, jak zle skoczysz na glowke polamiesz se kark, mozna tez sie przemeczyc, nie mowie owogle o tym co jest mozliwe po drodze do/z szatni :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 a moze to byc jakas "pseudo sciana" np z plotna lub folii?? :) jezeli tak to jestem chetny, moge nawet powtorzyc z 5 razy ;) co do plywania, nie zgodze sie ze jest bezpiecznym sportem :D jak zlapie skurcz, mozna utonac, jak zle skoczysz na glowke polamiesz se kark, mozna tez sie przemeczyc, nie mowie owogle o tym co jest mozliwe po drodze do/z szatni :D Pseudo sciana = pseudo pieniadze Nie myjesz sie bo mozesz sie poslizgnac przy wychodzeniu z wanny jak rozumiem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziobak Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 fipa - współczuję... :sad: Znam ten ból, 2 lata temu poważnie skręciłem sobie lewe kolano - również będąc "pod wpływem" (i jeszcze to była moja 18-tka - nieźle nie? :mur: :mur: :mur: ) ale pomińmy tę historię. Do teraz mam problemy z nogą, miałem mieć artroskopię w lipcu, ale nie wypaliło przez strajki :-| , a po drugie lekarz powiedział, żeby jeszcze trochę poczekać, ćwiczyć i może będzie lepiej. Jeśli chcesz namiary do dobrego ortopedy specjalizującego się w stawie kolanowym z W-wy to wal na PW. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ShDe Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 ... Nie myjesz sie bo mozesz sie poslizgnac przy wychodzeniu z wanny jak rozumiem? to tylko taka mala dygresja, pozatym mam w domu prysznic ;) Co do sprawy mojego kumpla, wyciagneli mu z kolana 2,5 strzykawki krwi Oo ak to uslyszalem myslalem ze padne. Jutro beda go cieli, jakies sondy czy kamerk maja mu tam wkladac ;p. Z tego co jego wujek patrzyl na zdjecie rtg prawdopodobnie kumpel ma peknieta kosc :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SGJ Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 Co do sprawy mojego kumpla, wyciagneli mu z kolana 2,5 strzykawki krwi Oo ak to uslyszalem myslalem ze padne.A wiesz moze jakiej pojemnosci to były strzykawki? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrOOliK89 Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 (edytowane) wrrrr, kontuzje kolana, KOCHAM TO! Kolano miałem "przyjemność" rozwalić sobie 3 razy.... -> Prawe, zerwane więzadła krzyżowe (czy jak to się nie nazywa) > 4 tyg gipsu, później trochę ćwiczeń i ognia. << gra w piłke -> Lewe, coś z łękotką (nie wiem dokładnie) > 5 tyg, znów trochę ćwiczeń i mogłem znów ćwiczyć na w-f. << piłka -> Prawe, zwichnięcie rzepki + zerwanie troczków + naderwanie mięśnia czworogłowego > 6tyg gipsu, później jeszcze z 3 tyg z stabilizatorem. Zrobiłem sobie to w lutym, a teraz dopiero mogę jakoś biegać. << siatkówka, podskoczyłem, podczas lądowania coś dziwnie przeskoczyło w kolanie, wywaliłem się. Ból w kolanie, patrze na nie, a rzepka jest całkowicie po prawej stronie kolana.... Do szpitala ze szkoły karetką, nastawianie na szczęście ze znieczuleniem. Ogólnie przesrana sprawa, kontrole (kolejki) + prywatne kontrole (tu bez kolejek). Podsumowując przez 3 lata szkolne miałem 3 kontuzje, przytyłem ok 20 - 30 kg (nie tylko od tego). Na szczęście (lub i nie), po każdej kontuzji nie było operacji. Radzę Ci żebyś poszedł gdzieś prywatnie i się dowiedział co i jak. Bo z kolanami nie jest lekko ;/ edit: za każdym razem miałem s ciągany płyn z kolana, wiem że za pierwszym razem to było 2x 20 ml krwi, z tego co mi mama mówiła największą strzykawką. Edytowane 26 Września 2007 przez KrOOliK89 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ShDe Opublikowano 27 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2007 @SGJ to chodzi o te najwieksze strzykawki, niepotrafie podac ich pojemnosci Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 27 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2007 @fipa A smarujesz jakimis masciami ta noge? Ze swojej strony polecam Masc Arnikowa, o TAKA ;) Zrobilem sobie cos z noga, tak ze chodzic nie moglem, cala zapuchnieta. Co pol godziny wcieralem sobie to.. Na nastepny dzien wszystko bylo ok :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 27 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2007 Wczesniej smarowalem, teraz nie. Ból jest na tyle maly, ze po prostu pamietam o tej nodze, ale nie placze. Straszne wydaje mi sie to, ze nie moge jej do konca zgiac, ani wyprostowac, co by znaczylo, ze chyba cos sie poprzestawiało... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 27 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2007 Eee. Na pewno nie jest tak zle. Wszystko da sie naprawic. Bedzie to wymagalo czasu, ale bedzie dobrze :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SGJ Opublikowano 27 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2007 Straszne wydaje mi sie to, ze nie moge jej do konca zgiac, ani wyprostowac, co by znaczylo, ze chyba cos sie poprzestawiało...Przez ile? Od czasu załozenia tematu czy dłuzej? Przez tak krótki czas to ma prawo się nie zginac, prostowac i bolec jak (*%&^$ bez zadnego przestawiania/złamań itp. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ShDe Opublikowano 27 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2007 i okazalo sie peknieta kosc, 6 tyg zwolnienia z wf, ale gipsu nie bedzie tylko stabilizator, co dokladnie tam jest popekane dowiem sie jutro z tego co sie dowiedzialem to polowa osob lezacych na ortopedii w tym szpitalu co kumpel tez lezy na kolana :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeksz Opublikowano 27 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2007 Tez mi sie wydawalo ze jestem niesmiertelny i znalazlem sie na joemonsterze ostatni wpis http://www.joemonster.org/art/7810/Wielka-...matycznych-CXVI REKLAMA Pewnego razu czyli w ten poniedziałek wracałem wieczorową porą z kumplami do domu. Koło supermarketu stała dmuchana reklama papieru toaletowego velwet w kształcie dużego psa trzymającego rolkę papieru. Do głowy wpadł mi pomysł, że rzucę się na reklamę. Tak też zrobiłem, lecz nie przewidziałem tego, że jest zbyt miękka, a powietrze z łapy psa na którą spadłem przeleciało w inna komorę i z impetem uderzyłem twarzą o chodnik. Następstwem tego jest pęknięty i poharatany nos. Lało się z niego jak z wiadra, na szczęście kolega który gra na perkusji zawsze ze sobą ma ręcznik do wycierania potu, a że był czysty, to mi go pożyczył do zatamowania krwawienia. Teraz chyba dam dmuchanym reklamom spokój. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Ran'dall_ Opublikowano 28 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2007 Ja równiez mialem kilka przygód z kolanem :/ zaczęło się ok 5lat temu , na nartach tak mi sie lewa noga wykrzywila ze jak chirurg to zobaczył to sie przezegnal :blink: , łękotka kompletnie zniszczona , więzadła krzyżowe również . Na szczęscie skonczylo sie na 3miech w gipsie(kolana w ogóle nie powinno sie trzymac w gipsie ale ortopeda u ktorego bylem jest beznadziejny i nie mial chyba pojecia co robic:P) i rok rehabilitacji. Po tym wszystkim kolano znow mialem prawie calkowicie sprawne jedynie zostal pewnien "luz" w kolanie który potem zginal. Jednak ok. rok temu gdy gralem w nogę( grałem bardzo często bo gram w miejscowym klubie) znowu zaczelo mnie bolec i niechcąc znow wpakowac sie w gips pojechalem do lekarzy którzy sie na tym znaja( do Otwocka) , no i zalecili mi tylko ściągacz i częste baseny, Poki co wszystko ok :wink: Mam tez kumpla któremu uraz kolana powtarzal sie juz 7 razy ( krew w kolanie chyba) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P@t Opublikowano 28 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2007 (edytowane) Najśmieszniejsze jest to, że wielu z Was pisze o poważnych kontuzjach kolana takich jak zerwanie/naderwanie więzadeł krzyżowych/bocznych, które są leczone bezzabiegowo. Powiem szczerze im szybciej zostanie wykonana artroskopia (jedyny skuteczny sposób na 100% diagnozę), a następnie odpowiednie leczenie/zabieg tym lepiej dla twojego stawu. To już sześć lat jak nie mogę zabardzo poszaleć. Przez 4 lata od urazu byłem tylko odsyłany z braku pieniędzy, sprzętu itp. Zapisałem się w końcu w kolejkę do prywatnej kliniki/szpitala, który ma umowę z NFZ i po kilku miesiącach mnie poskładali. Teraz już mogę nawet rekreacyjnie w siatkę zagrać, ale na piłkę nożną czy kosza się nie decyduję - za duże ryzyko. A w czym leży problem: przez te 4 lata luz w kolanie spowodował wielokrotne uszkodzenię łąkotek i obie są usunięte, a rzepka ma 3-ci stopień czegoś tam na ch... i wygląda jak u osoby w podeszłym wieku. Potrafi to niemiłosiernie zaboleć w jednym położeniu (czyt. jak trochę nietypowo postawię stopę na ziemi), ból jak by ktoś mi 10cm szpilkę wbijał wzdłuż kości piszczelowej. Tak więc rezonans czy USG nie da 100% pewności co jest nie tak. W moim przypadku wszystko wyglądało Ok, a jak się później okazało więzadło było naderwane i się rozciągnęło, nie spełniało przez to swojej funkcji (coś jak rozciągnięta guma). Bezzabiegowe metody tego nie pokazały. A no i podczas artroskopi można usunąć błony maziowe, które powstają bardzo często podczas urazu kolana i potem powodują takie jaky jego blokowanie. To tyle z mojej strony. Jak ktoś ma pytania to może lepiej w temacie niż na PW - zostanie dla innych :) Edytowane 28 Września 2007 przez P@t Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...