Skocz do zawartości
Winterq

Witamy W Polsce

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Wątek ten nie jest skierowany do walki z żadną z partii, to jest wątek o życiu w Polsce.

Oliwy do ognia dolał rachunek, jaki przed chwilą otrzymałem za zamówienie pizzy, jeszcze kilka dni temu za 30-cm pizzę płaciłem 13,90 zł, co było w miarę akceptowalne, teraz pizzerie podniosły cenę do poziomu 19 zł! Mieszkam w mniejszym mieście i taki koszt jest wprost ogromny, w przeliczeniu na płace ludzie pracują 4 godziny na jedną pizzę - śmiech?

 

Nie jest to wypadek odosobniony, podniesiony rachunek za prąd, gaz w górę, przesyłki droższe o 3 zł i wiele innych. W tym tygodniu dostałem rachunek za prąd, uwaga - 340 zł. Pierwszy raz w życiu otrzymałem taki rachunek, zawsze było to maksymalnie 270 zł, w dodatku specjalnie sprzedałem komputer i zainwestowałem w laptopa, ażeby zaoszczędzić.

Ostatnio byłem wysłać paczkę na poczcie, jej waga to 11 gram, wymiary miniaturowe, myślałem, że mi nie przyjmą, nie chciałem wysyłać jako list, bo teraz poczta mierzy listy i wychodzi drożej za wysłanie jako list niż paczka, zapłaciłem uwaga - 11 zł! Myślałem, że mnie szlag trafi, jak mnie w żywe oczy na lewo i prawo ruchają z kasy.

 

Ja się pytam, gdzie mamy tę Irlandię, nie oczekuję cudów, ale proszę państwa, nikt zarobków nie podnosi, a ceny są wprost astronomiczne, kompletnie na nic mnie nie stać, mimo, że mieszkam na zadupiu (10 tysięczne miasteczko) to ceny mieszkań są prawie porównywalne do tych w Rzeszowie, a nawet w Krakowie, czynsz bardzo wysoki, a metraż niski.

 

Co się dzieje z tym krajem, nawet polskie piwo jest droższe w Polsce niż eksportowane do USA. Czy naprawdę Unia jest nam potrzebna? Zaczynam wątpić i uważam, że to kolejne ubezwłasnowolnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paczka 11zł ? Coś chyba zrobiłeś źle ... kilka dni temu wysyłałem paczkę, waga 0.7KG , wymiary ... hmmm wielkości książki ... na przykład 2 tomy Lalki (a4) ... koszt? 8zł :)

 

Co do cen ... niestety, tak już jest ... po wielu latach wyzysku i komunizmu nagle wszyscy przejrzeli na oczy i chcą wyższe pensie. Pracodawcy skądś pieniądze na podwyżki muszą mieć ... podnoszą więc ceny ...

 

To co napisałem brzmi tak, jakby mnie to nie denerwowało. Wręcz przeciwnie... Z drugiej strony - nie popadajmy w paranoję. Ceny podrosły, ale z drugiej strony zarobki również.

 

Co do Irlandii ... u nich też przez pewien czas było ostre zaciskanie pasa... na pewno dłuższe, niż 100 dni... dajmy jeszcze rządzącym czas.

 

Niestety jesteśmy narodem, który przyzwyczaił się do gratisów ... szkolnictwo... służba zdrowia...

Większość ludzi nadal myśli, że szpitale są ZA DARMO ... a to przecież ogromny procent z naszych zarobków.

Ale Ci sami ludzie wierzą także, że w abonamencie za komórkę wynoszącym 40zł te 40minut też jest ZA DARMO ...

Nie można ich teraz tak brutalnie odciąć od ich urojeń i pokazać im realny kapitalistyczny brutalny świat. Młodzi sobie poradzą ... a co z resztą? Nawet jak PO ma zapędy liberalne musi się liczyć z masą ludzi, dla których za komuny było lepiej ...

W Polsce jak na razie nie narodziła się osoba chociaż z ułamkiem charyzmy żelaznej damy Margaret Thatcher, która byłaby w stanie machnąć ręką na jęki społeczeństwa i uparcie pchać kraj ku dobrobytowi ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie warto zakładać nowy temat z kolejnym narzekaniem. Szybko dyskusja nie będzie różniła się od tej, co jest w "polityce i politykach".

 

Polska jest niestety obecnie w ciężkim okresie przemian i te kilka lat trzeba będzie przecierpieć - takie jest niestety następstwo zaniedbań reform w Polsce pokomunistycznej. Tak już jest, i ciężko cokolwiek zaradzić, że przy przemianach najbardziej po "[gluteus maximus]" dostają Ci którzy zarabiają najmniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie warto zakładać nowy temat z kolejnym narzekaniem. Szybko dyskusja nie będzie różniła się od tej, co jest w "polityce i politykach".

 

Polska jest niestety obecnie w ciężkim okresie przemian i te kilka lat trzeba będzie przecierpieć (...)

 

Z pierwszym zdaniem sie zgadzam, ale czytajac o "kilku latach" mozna sie zdenerwowac - od 89r mineło 19 lat, a to juz naprawdę BARDZO dlugo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wysyłam masę paczek na poczcie, więc nie mogło dojść do pomyłki, znają mnie tam.

 

Co do podwyżek dla pracowników, jest właśnie całkowicie inaczej, u wielu prywaciarzy jest następujący proceder, zatrudnić gościa na półetatu, a robi jak w pełnym, ale płaci się mniej - na jego miejsce są inni i takie towarzystwo się robi.

 

Rozumiem, że ktoś chce podnieść cenę, ale sorry, marża jest na takiej pizzy wprost ogromna, a cena sera nie mogła wzrosnąć o 100%, to nie powinno się przenieść na 5 złotową podwyżkę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego może nie ma różowo, ale ty chyba na siłę chcesz ubarwić swoją wypowiedź, napisałeś że 19zł to 4h pracy. Jeśli tyle zarabiasz polecam się zwolnić, bo to było dobre 2-3 lata temu w wakacje sobie dorobić za 5/6zł na godzinę. Tak samo z paczką, sorry, ale ja wysyłałem przedmiot niecałe 2kg, dużo większy od twojej paczki i zapłaciłem około 13zł. Z tą pizzą to u mnie w mieście podrożała o złotówkę czy dwie i kosztuje właśnie duża Caprisiosa 14zł, jest kilka pizzerii więc jest konkurencja może dlatego jakoś nie widac takich skoków cen jak u Ciebie. Ceny rosną i będą rosnąć, miejmy nadzieje że i zarobki będą w tym samym kierunku podążać. Co do przemian w Polsce, niestety gro społeczeństwa jest niezbyt rozgarnięte, patrzy na to co jest dziś, a nie co może być jutro. Tak więc politycy boją się dużych kroków bo wiedzą, że pomimo tego że tak trzeba społeczeństwo ich rozliczy w następnych wyborach. Kolejną kwestią jest jakość naszych polityków, a raczej mierność, jeśli PO przez te 4 lata nie poprowadzi nas ku lepszemu za co trzymam kciuki to chyba na wybory sie już nie wybiorę, bo nie wiem na kogo by tu głosować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te 5 zł biorę ze średnich zarobków w Polsce południowo-wschodniej, tj. w Podkarpackiem. Ja nie pracuję za taką stawkę, jednak cała masa innych tak.

 

U mnie w mieście są 4 pizzerie i każda podniosła ceny, Polacy chyba czasami zapominają, że konkurencyjność polega na obniżaniu cen...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co ten lament , fakt ze ceny ida w gore cholernie ostro ale srednia cena duzej pizzy w telepizzy u mnie w miescie to 30zl (srednica 40cm) :) wiec co na to powiesz ? owszem fakt w innych pizzerniach srednia za duza rowniez o srednicy 40cm to 20zl , no coz kazdy kupuje tam gdzie chce prawda?. Jesli chodzi o poczte to tez niezbyt rozumiem jak list moze byc drozszy od paczki, w zeszlym miesiacu wysylalem paczke jako list bo byla mala i bez priorytetu 6.50 z okolo 8zl, wiec nie wiem skad wziales te 11zl ? I nie wiem czy polskie Piwo np Tyskie w polsce 2.50zl za granica ( irlandia ) jest tansze bo kosztuje tez 2.50 ale Euro :)

Edytowane przez DdK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co ten lament , fakt ze ceny ida w gore cholernie ostro ale srednia cena duzej pizzy w telepizzy u mnie w miescie to 30zl (srednica 40cm) :) wiec co na to powiesz ? owszem fakt w innych pizzerniach srednia za duza rowniez o srednicy 40cm to 20zl , no coz kazdy kupuje tam gdzie chce prawda?. Jesli chodzi o poczte to tez niezbyt rozumiem jak list moze byc drozszy od paczki, w zeszlym miesiacu wysylalem paczke jako list bo byla mala i bez priorytetu 6.50 z okolo 8zl, wiec nie wiem skad wziales te 11zl ? I nie wiem czy polskie Piwo np Tyskie w polsce 2.50zl za granica ( irlandia ) jest tansze bo kosztuje tez 2.50 ale Euro :)

 

Mnie właśnie najbardziej boli że w PL nic się właściwie nie polepsza mimo upływu kilkunastu lat od zmiany systemu ...

Co do Paczki - wg Poczty Polskiej koszt wysłania paczki do 1kg to 6,50pln (normalna) i 8pln priorytet (http://www.poczta-polska.pl/cennik.htm), chyba że paczka w rozmiarze B to wtedy drożej ... a dokładnie to 11PLN priorytet.

No cóz w Irlandi piwo po ok 1 Euro też jest (minimalna płaca to ponad 8 euro na godzine ...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wzięliście pod uwagę cenę paliw? czy to poczta czy pizza, każdy produkt czy usługa zżera mniejszą lub większą ilość ropy. Na to nie pomoże cud gospodarczy, ale raczej cud energetyczny, którego jak na razie nie widać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 miliony ludzi zagłosowało nogami. Zapraszam.

 

Owszem - jesteście, jak to ujął Claudino, ruchani, bo wartość złotówki idzie do góry, co sprawia, że można za nią więcej kupić a ceny i tak ida w górę.

 

Będziecie cierpieć aż minie rok/dwa od wejścia euro. Niemcy sie wkur...ą że ceny są dumpingowe w PL po przeliczeniu ze zł na euro, a ludzie wyjdą na ulice bo zarobki będą dalej who-yowe. Trzymam za Was kciuki i podziwiam tych, którzy mają odwagę w tym systemie trwać. Marzy mi się dzień, w którym wszyscy jednocześnie zaznają jaki jest spokój na zachodzie i co oznacza "płaca minimalna" (starcza na dom, rachunki, ubrania, szkołę, dzieci, auto, 1-2 wakacje w roku).

 

Polska jest Hiszpanią 10 lat temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wzięliście pod uwagę cenę paliw? czy to poczta czy pizza, każdy produkt czy usługa zżera mniejszą lub większą ilość ropy. Na to nie pomoże cud gospodarczy, ale raczej cud energetyczny, którego jak na razie nie widać.

a zniesienie akcyzy i benzyna po 2zł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 miliony ludzi zagłosowało nogami. Zapraszam.

 

Owszem - jesteście, jak to ujął Claudino, ruchani, bo wartość złotówki idzie do góry, co sprawia, że można za nią więcej kupić a ceny i tak ida w górę.

 

Będziecie cierpieć aż minie rok/dwa od wejścia euro. Niemcy sie wkur...ą że ceny są dumpingowe w PL po przeliczeniu ze zł na euro, a ludzie wyjdą na ulice bo zarobki będą dalej who-yowe. Trzymam za Was kciuki i podziwiam tych, którzy mają odwagę w tym systemie trwać. Marzy mi się dzień, w którym wszyscy jednocześnie zaznają jaki jest spokój na zachodzie i co oznacza "płaca minimalna" (starcza na dom, rachunki, ubrania, szkołę, dzieci, auto, 1-2 wakacje w roku).

 

Polska jest Hiszpanią 10 lat temu.

nie ma co, potrafisz pocieszyc przy poniedzialku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórym nie pasuje praca na zmywaku i oczy wyspiarzy na plecach.

Nie chcę być traktowany niesłusznie jak Rumun w Polsce.

djsilence, nie masz rodziny w PL, że tak gładko mówisz jak jesteśmy rżnięci ?

Sytuacja w Polsce się poprawia i ja to widzę. O pracę teraz jest bardzo łatwo.

Tylko niedołęga lub ktoś kto ma za wysokie wymagania nie dostanie pracy.

Nie chcę obrażać ludzi, którzy szukają pracy i nie mogą znaleźć. Jedynie powinni wziąć sobie do serca za ile można pójść do pracy na okresie próbnym.

Są ludzie, którzy będą narzekać że o pracę ciężko ale oczywiście on chce od razu na próbnym średnią krajową. Zalicza się go do bezrobotnych i żyje za moje pieniądze.

Są też ludzie, którzy za 5k/msc nie potrafią wyjechać 1 w roku na wakacje :) Kolejny przykład ciecia, który żyje jak wielmożny Pan z dnia na dzień.

Można nieźle przyoszczędzić i wyjechać sobie na wakacje.

Widzę po swoim osiedlu jak już nie ma miejsc do parkowania pomimo tworzenia nowym miejsc parkingowych, że coraz więcej sąsiadów zarabiających niby te najniższe krajowe posiadają lepsze bądź gorsze samochody. Oczywiście posiadanie samochodu dzisiaj nie powinno być luksusem ale nowych samochodów już tak bo trzeba opłacić min. 700pln kredytu. A nówek u mnie na osiedlu jest od groma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za 30-cm pizzę płaciłem 13,90 zł, co było w miarę akceptowalne, teraz pizzerie podniosły cenę do poziomu 19 zł! Mieszkam w mniejszym mieście i taki koszt jest wprost ogromny, w przeliczeniu na płace ludzie pracują 4 godziny na jedną pizzę - śmiech?

w Opolu gdzie jestem od pn do pt pizza 50 cm najtansza kosztuje 16 pln.

W kluczborku 50 najtansza kosztuje ok 19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Wyemigrowal i sie nabija (ofc o djsilence to bylo).

To też wyemigruj. Polska to chiny europy. Niewolnictwo, praca za miskę ryżu i wszechobecna bieda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny mądry.

Fundamenty mogą powstawać tylko na optymistach na szczęście.

Jestem darwinistą i im mniej pesymistów w moim otoczeniu tym lepiej dla mnie i tegoż właśnie otoczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Kolejny mądry.

Fundamenty mogą powstawać tylko na optymistach na szczęście.

Jestem darwinistą i im mniej pesymistów w moim otoczeniu tym lepiej dla mnie i tegoż właśnie otoczenia.

A kto Ci powiedział że jestem pesymistą? To że odniosłeś takie wrażenie nie oznacza że tak jest.

 

Fakty niestety mówią same za siebie. Nie mam zamiaru żyć w kraju gdzie się pieniądze obywateli wyrzuca w błoto a z drugiej strony podnosi podatki i obciążenia. A efektów nie ma żadnych. Więc niech twój darwinizm tutaj się np. schowa.

Pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyemigrowal i sie nabija (ofc o djsilence to bylo).

 

PS. Tez mi sie nie chcialo dzisiaj wstawac.

Nie śmiałbym się nabijać. Napisałem, że podziwiam tych którzy trwają lub muszą w tym trwać. Ja poszedłem na łatwiznę.

 

Niektórym nie pasuje praca na zmywaku i oczy wyspiarzy na plecach.

Nie chcę być traktowany niesłusznie jak Rumun w Polsce.

djsilence, nie masz rodziny w PL, że tak gładko mówisz jak jesteśmy rżnięci ?

Sytuacja w Polsce się poprawia i ja to widzę. O pracę teraz jest bardzo łatwo.

A kto powiedział, że tu sie ciągle pracuje na zmywaku? Za dużo onetu i tvp. Tam cały czas jest ta nagonka, jak to żyje sie w syfie na zachodzie i pracuje po barach.

Śmię zapytać - a w polsce tego się nie robi? A ile pracownik baru zarabia w polsce a ile w UK ?

Wolałbym sprzątać ulice w UK niż w polsce, bo 1500 funtów/msc doceni moją pracę bardziej niż 600zł /msc.

 

W polsce mam nadal sporo rodziny i widzę ich frustrację.

 

O pracę zawsze było łatwo, za 500zł. Tak jest do tej pory. Różnica polega na tym, że na twoje stanowisko nie jest 15 innych. Pozytywne zmiany pojawiają się w wielkich miastach. Problem jednak w tym, iż to jest niskopłatna praca (1000-1600zł). W małych miasteczkach różnicy prawie nie ma, a płace są dalej te same. Pokaż mi sklepową która ma 1400zł/msc to pogadamy o zmianach na lepsze.

 

Jest jeszcze jedno co zauważyłem okrutnego w naszym kraju. Przyzwyczajono nas, że cokolwiek chcesz kupić (tv, komp, auto) MUSISZ wziąć kredyt. Zauważyliście jak ok 2005r pojawiło się mnóstwo banków? Właśnie to, jest tak bardzo różne od sposobu w jaki żyje się na zachodzie.

 

Będziemy mówić że w polsce jest dobrze, gdy pieniądze będą europejskie i płace będą europejskie. W chwili obecnej wyprzedzamy takie kraje jak estonię, turcję, łotwę, bośnię/Herzegovinę, litwę, serbię, białoruś, albanię, bułgarię itp. Podczas gdy jesteśmy dużym państwem i mamy sporo przemysłu - jesteśmy na 34 miejscu w europie pod względem zarobków.

 

Proszę, nie mów źle o emigrantach, bo to nie rząd stworzył te "lepsze" warunki, a dwa miliony ludzi którzy opuścili swój dom i tęsknią każdego dnia za tym co pamiętają od dzieciństwa. Obejrzyj sobie na 2923547[/snapback]

Widzę po swoim osiedlu jak już nie ma miejsc do parkowania pomimo tworzenia nowym miejsc parkingowych, że coraz więcej sąsiadów zarabiających niby te najniższe krajowe posiadają lepsze bądź gorsze samochody. Oczywiście posiadanie samochodu dzisiaj nie powinno być luksusem ale nowych samochodów już tak bo trzeba opłacić min. 700pln kredytu. A nówek u mnie na osiedlu jest od groma.

Podam Ci przykład głupiego telewizora 42":

 

Koszt:

Zachód ~ 2 tygodnie pracy

Polska ~ 3 miesiące pracy

 

Nie słuchajcie propagandy rządowej wykorzystującej emigrację jako element PR. Fakt jest taki, że jeszcze 8-10 lat dobrych rządów, zanim płace podgonią i będą adekwatne do cen mieszkań/ziemi/produktów niespożywczych.

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że sytuacja poprawia się, ale jedynie w większych miastach, należy mieć jednak na uwadze, że spory udział mają mniejsze miasta, gdzie zarobki są bardzo niskie, ale trzeba ich szanować, po prostu nie wszyscy mają możliwość przeniesienia się do większego miasta.

 

Problemem w Polsce nie są podatki, bo są one stosunkowo niskie w porównaniu do takiej Belgii. Nasi pracodawcy zostali przez nas samych przyzwyczajeni, że łatwo zejść z kosztów i potrafimy zgodzić się na pracę nawet po dużej obniżce, niektórzy mają w końcu na utrzymaniu rodziny i nie mogą sobie pozwolić na negocjacje.

 

Zgadzam się z djsilence, że w Polsce trwa propaganda ze strony mediów, którzy pokazują, że Polacy pracują na zmywakach i nic więcej, bo się do niczego innego nie nadają. Nie słuchajcie wybiórczej, onetu, czy tvn, im zależy na szukaniu tanich sensacji i śmiem wątpić w ich szczerość względem polskiego narodu - powiedziałbym, że działają na naszą niekorzyść ciągle informując o samych tragediach w tym kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie śmiałbym się nabijać. Napisałem, że podziwiam tych którzy trwają lub muszą w tym trwać. Ja poszedłem na łatwiznę.

A kto powiedział, że tu sie ciągle pracuje na zmywaku? Za dużo onetu i tvp. Tam cały czas jest ta nagonka, jak to żyje sie w syfie na zachodzie i pracuje po barach.

Śmię zapytać - a w polsce tego się nie robi? A ile pracownik baru zarabia w polsce a ile w UK ?

Wolałbym sprzątać ulice w UK niż w polsce, bo 1500 funtów/msc doceni moją pracę bardziej niż 600zł /msc.

 

W polsce mam nadal sporo rodziny i widzę ich frustrację.

 

O pracę zawsze było łatwo, za 500zł. Tak jest do tej pory. Różnica polega na tym, że na twoje stanowisko nie jest 15 innych. Pozytywne zmiany pojawiają się w wielkich miastach. Problem jednak w tym, iż to jest niskopłatna praca (1000-1600zł). W małych miasteczkach różnicy prawie nie ma, a płace są dalej te same. Pokaż mi sklepową która ma 1400zł/msc to pogadamy o zmianach na lepsze.

 

Jest jeszcze jedno co zauważyłem okrutnego w naszym kraju. Przyzwyczajono nas, że cokolwiek chcesz kupić (tv, komp, auto) MUSISZ wziąć kredyt. Zauważyliście jak ok 2005r pojawiło się mnóstwo banków? Właśnie to, jest tak bardzo różne od sposobu w jaki żyje się na zachodzie.

 

Będziemy mówić że w polsce jest dobrze, gdy pieniądze będą europejskie i płace będą europejskie. W chwili obecnej wyprzedzamy takie kraje jak estonię, turcję, łotwę, bośnię/Herzegovinę, litwę, serbię, białoruś, albanię, bułgarię itp. Podczas gdy jesteśmy dużym państwem i mamy sporo przemysłu - jesteśmy na 34 miejscu w europie pod względem zarobków.

 

Proszę, nie mów źle o emigrantach, bo to nie rząd stworzył te "lepsze" warunki, a dwa miliony ludzi którzy opuścili swój dom i tęsknią każdego dnia za tym co pamiętają od dzieciństwa. Obejrzyj sobie na itvp.pl program "wyjechani", dla przykładu: odcinek 9 - 5min 10sek do 7:30.

 

Podam Ci przykład głupiego telewizora 42":

 

Koszt:

Zachód ~ 2 tygodnie pracy

Polska ~ 3 miesiące pracy

 

Nie słuchajcie propagandy rządowej wykorzystującej emigrację jako element PR. Fakt jest taki, że jeszcze 8-10 lat dobrych rządów, zanim płace podgonią i będą adekwatne do cen mieszkań/ziemi/produktów niespożywczych.

Ano zgadzam się w całej rozciągłości ...

Wiecie - najbardziej poraża fakt, że mając najgorszą pracę w Irlandi (zapewne w UK podobnie) jestem w stanie sam się utrzymać na duuużo wyższym poziomie niż w PL, mimo, że koszty wynajmu mieszkania/domu są wysokie ...

W ciągu 2-3 miesięcy "dorobiłem" się samochodu w dobrym stanie, nowego kompa z LCD22", netu, wieżyczki audio itd (czyli taki zestaw niezbędnik :D) - niestety w PL nie byłem w stanie kupić sobie samochodu mimo kilkuletniego zatrudnienia za nienajgorszą płacę ...

A co do samego zmywaka - nie jest najgorzej :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w Polsce jest dalej źle i nie ma co kolorować, firmy takie jak siemens(podaję przykład z innego tematu, a fakt ten tyczy się tez wielu innych instytucji) potrafią płacić wysoko wykwalifikowanym pracownikom 2.5k kiedy to prawa rynku w innych krajach wymuszają na firmie wypłaty po 7k .

 

nasz kraj się sprzedaje jak prostytutka, obniżamy koszty wszystkiego aby tylko przyciągnąć inwestorów a ci nas gnoją niskimi pensjami

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uwazam, ze w Polsce problemem sa niskie wynagrodzenia i to szczegolnie te minimalne. Rzad powinien podniesc minimalna place do poziomu ~50% sredniego wynagrodzenia nie zwazajac na zdanie przedsiebiorcow. Slabe firmy najwyzej padna i sie "odplewi" rynek troche. Co z tego, ze teraz jest duzo miejsc pracy jak w wiekszosci malych miast dostajesz minimum gwarantowane ustawa, ktore na nic nie starcza. Wielu prywaciazy stac na dodatkowy wydatek rzedu kilkuset PLN dla pracownika, ale po co ma to wdrazac jak nie ma przymusu i brak chetnych do pracy za pieniadze ktore oferuje nie brakuje. Konkludujac wieksze pensje, wiecej wplywow do budzetu z podatkow posrednich i bezposrednich i wszystkim nam zyje sie lepiej. ;] Taka mala Irlandia. :P

Edytowane przez Santi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uwazam, ze w Polsce problemem sa niskie wynagrodzenia i to szczegolnie te minimalne. Rzad powinien podniesc minimalna place do poziomu ~50% sredniego wynagrodzenia nie zwazajac na zdanie przedsiebiorcow. Slabe firmy najwyzej padna i sie "odplewi" rynek troche. Co z tego, ze teraz jest duzo miejsc pracy jak w wiekszosci malych miast dostajesz minimum gwarantowane ustawa, ktore na nic nie starcza. Wielu prywaciazy stac na dodatkowy wydatek rzedu kilkuset PLN dla pracownika, ale po co ma to wdrazac jak nie ma przymusu i brak chetnych do pracy za pieniadze ktore oferuje nie brakuje. Konkludujac wieksze pensje, wiecej wplywow do budzetu z podatkow posrednich i bezposrednich i wszystkim nam zyje sie lepiej. ;] Taka mala Irlandia. :P

Podczas gdy zgadzam się ogólnie z Tobą, to jednak właśnie ten model powoduje sytuacje jaka jest obecnie w Polsce.

Do rzeczy. Problemem jest definicja zwrotu" minimalna płaca".

W Polsce rozumiane jest to przez mozliwosc opłacenia podatków, czynsz i odrobina jedzenia. O rachunkach zapomnij. I co gorsza, to w średnim mieście. W mieście pokroju WWA - to dla mnie niewyobrażalne.

 

W UK płaca minimalna jest (o dziwo !! ) obliczana opierając się o inflację, koszty utrzymania, a nawet próbują wprowadzić zróżnicowanie co do wielkości miasta (reszta UK - 5.52, Londyn 7,40).

 

Skąd wziął się obecny poziom płacy minimalnej w Polsce, nie wiem.

 

Znalazłem w miare aktualny wykaz zarobków w europie. Podczas gdy część treści jest zdeaktualizowana (stawka godzinowa w UK i parę tabelek w połowie strony), to jednak kolorowa tabela ma już nowe stawki

 

P%C5%82aca_minimalna

 

Myślę, że to obrazuje doskonale problem stosunku płac do cen ziemi/mieszkań/produktów ogólnoświatowych.

 

EDIT. Zerknijcie na zapomogę jaką dają w Austrii (koniec kolorowej tabelki).

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie warto zakładać nowy temat z kolejnym narzekaniem. Szybko dyskusja nie będzie różniła się od tej, co jest w "polityce i politykach".

"Nowego tematu", to raz. A dwa - zgadzam sie.

 

A ja uwazam, ze w Polsce problemem sa niskie wynagrodzenia i to szczegolnie te minimalne. Rzad powinien podniesc minimalna place do poziomu ~50% sredniego wynagrodzenia nie zwazajac na zdanie przedsiebiorcow. Slabe firmy najwyzej padna i sie "odplewi" rynek troche.

A ja uwazam, ze czasy gospodarki centralnie sterowanej sie skonczyly jakis czas temu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jasne, najlepiej marudzić, że "w kraju jest źle" i płacząc nad własnym losem czekać aż państwo mi DA. Chcesz pieniedzy? To rusz zad i zarób.

 

Nie stać cię na pizze? Mnie też nie, dlatego sam robie sobie obiad. 20zł to za utrzymanie lokalu, zakup składników, opłacenie ludzi i dostawe to nie duzo. Jak wyjeżdzam np. na wakacje to dla oszczędności kasy potrafię się zyżywić 10zł/dziennie

 

Chcesz zarabiać? Dostaliśmy Euro, idź budować drogi. Nie chce się ruszać zadka do pracy fizycznej, w urzędach mają niedobór pracowników. Nie ma pracy u Ciebie na wsi, to pojedz do dużego miasta.

 

Rachunek za prąd za 300zł? Niewiele więcej płacą małe lokale usługowe mające klimatyzacje, lodówki z lodami + światło.

 

Poprawa stanu życia obywateli powinna polegać na ułatwianiu i stwarzaniu im możliwości, najpierw nauki, później łatwego dostępu do rynku pracy, a tak teraz przecież jest. I jak mnie wnerwiaja ludzie płaczącym nad własnym losem... pewnie będę zasilał Twój zasiłek dla bezrobotnych z własnych podatków, bo mi się bedzie jednak chciało

Edytowane przez Ghazi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili w Polsce panuje sytuacja patowa. Płace stoją w miejscu, a ceny idą w górę. Nie dziwię się ludziom, że strajkują bo nikt nie chce żeby jego dzieci chodziły głodne. Z drugiej strony budżet jest dziurawy jak stara kapota kloszarda i każdemu podwyżek dać nie można, bo skończy się to katastrofą. Sytuacja jest już wręcz groźna, a najgorsze jest to, że jest to impas z którego nijak nie ma wyjścia.

 

Jeszcze słówko Polska vs. Zachód

 

Ameryki nie odkryję stwierdzeniem, że wyjazd kontra pozostanie w Polsce, ma tyle samo plusów co i minusów. W takiej np. Szkocji kiedy pójdziesz do lekarza, rzadko kiedy porozmawia on z Tobą i spyta dokładnie co Ci dolega. Zamiast tego będzie się gapił w monitor, gdzie ma gotowe procedury dosłownie na wszystko. I tak idąc np. szlakiem gorączka-kaszel-osłabienie wypisze Ci to co mu się wyświetli na ekranie w odpowiednich dawkach, dla wieku, masy ciała itd. Rzadko kiedy zdarza się, że spyta o dodatkowe objawy. I jeśli lekarz postawi błędną diagnozę, ale będzie postępował według ustalonej procedury, a pacjent dajmy na to umrze, to lekarz jest czysty bo on się trzymał wytycznych z monitora. Normalne?

 

Takie przykłady można sypać dalej i każdy kto był za granicą z pewnością dołoży swoje trzy grosze. Wszystko niestety rozbija się o te cholerną kasę i dlatego jeśli chcesz w miarę szybko zarobić na mieszkanie, samochód - innej alternatywy jak wyjazd nie masz. No chyba, że Twoi rodzice mają kancelarię adwokacką, albo umiesz naprawdę dobrze się zakręcić itp. itd.

 

Pozdrawiam życząc wszystkim jak najwięcej normalności w życiu :)

Edytowane przez simic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Poprawa stanu życia obywateli powinna polegać na ułatwianiu i stwarzaniu im możliwości, najpierw nauki, później łatwego dostępu do rynku pracy, a tak teraz przecież jest. I jak mnie wnerwiaja ludzie płaczącym nad własnym losem... pewnie będę zasilał Twój zasiłek dla bezrobotnych z własnych podatków, bo mi się bedzie jednak chciało

O czym ty bredzisz człowieku. Nie masz pojęcia o zagadnieniu widzę a zabierasz głos. To co pogrubiłem- jest dokładnie na odwrót. Nikt tu nie chce manny z nieba tylko normalności. Weź dupe w troki i zobacz na czym polega praca w Niemczech, Holandii, UK a potem się odzywaj. Tam każdy pracuje na swój los, ale państwo pomaga mu w tym właśnie tak jak piszesz. Nie jesteś zabijany podatkami jak w Polsce. U NAS TEGO NIE MA!!! Nikt nie finansuje rzeczy zbędnych. Wiesz ile w Irlandii wyda się w tym roku na drogi? 1,6 Biliona Euro, a u nas planowany budżet na ten rok na drogi to 400 Milionów złotych. Myślisz że skąd to jest. Z wykopalisk. Nie. Bez dróg gospodarka leży. Oni to wiedzą, my też ale nic z tym nie robimy.

Wiesz ile wynosi minimalna pensja w IE? Niecałe 1400 E na ręke. U nas masz na rękę 800.

Wiesz ile kosztuje 42" telewizor LCD w IE? 1000E- jedna pensja.

Można tak mnożyć bez końca. Wpienia mnie takie bredzenie "weź się do roboty a nie marudź". Wezmę się chętnie, ale nie w Polsce. Lepiej wywalać kasę na Urząd Pracy, finansować kler, imbecylny ZUS z którego nic nie ma, itd. A jak trzeba łatać budżet to się sięga do kieszeni podatnika znowu.

:mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ghazi

BREDZISZ! czy Ty w ogóle wiesz o czy my tu rozmawiamy ??

 

czy ktoś tu pisze że nie chce mu się pracować i marudzi na niski zasiłek? czy że pracujemy ale tak naprawdę za [ciach!]iane pieniądze !!! bo nie tylko budżetówka ale również firmy dalej traktują nas za tania siłę roboczą.

 

tak naprawdę rząd podobnie jak inwestorzy przyzwyczaili się do faktu że polacy nauczyli się żyć za marne pieniądze i na wzór prywatnych "hien" zdzierają ze swoich obywateli ile mogą.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...