jonathan Opublikowano 21 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2013 Dokladnie... Ja tam mialem troszke Euro a tak to wszedzie brudasami placilem. Z wyciaganiem nie mialem problemow ani w Egipcie ani w Tunezji ani w Turcji Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 21 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2013 Jak zwykle jonas Twoja wiedza z wujka mnie rozbraja, a okraszone to standardową w Twoim wydaniu elokwencją dopełnia całokształtu. Szwagier może chociaż wyciągał z bankomatu w Egipcie i mu wsysło kartę ? Ale dzięki za pomoc, pewnie się przyda. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 23 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2013 Szwagier nie, ja nie mam szwagra. Jeszcze. Ale dwóch kumpli oraz kuzyn mieli wsyśniętą, raz w US & A, raz w Holandii, raz w Rewalu w Bolandzie (PKO BP nie ogarnęło francuskiej karty). Wszystko w godzinach pracy banku obok, więc poszli i wydukali, że niedobra maszyna pożarła takie małe plastikowe i dostali z powrotem. Znakomita większość maszyn jednakowoż kart nie pożera, na szczęście. A wujka i jego wiedzy nie lekceważ, tylko opanuj podstawy, bo potem zadajesz dziwne pytania. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 23 Lipca 2013 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2013 Mogę szczerze polecić mniej znany ale za to o wiele ładniejszy kawałek Egipskiego wybrzeża w Marsa Alam. Rafa w Hurgadzie przy tej w Marsa Alam to ekspozycja w akwarium. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 24 Lipca 2013 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2013 Bylem w tamtym roku... Nie powiem... Najbardziej spalilem tyl bo wiekszosc czasu snurkowalem :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 8 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2014 Hmm sezon się zaczął i trzeba się za czymś rozglądać. Do tego Egiptu to lecieliście na własną rękę czy przez jakieś biura? W zasadzie zwiedzanie Egitpu z autokaru czy siedzenie nad basenem w hotelu mnie srednio interesuje. Będę planował podróż dopiero we Wrześniu. Późna, ale dopiero wtedy będę miał urlop (nowa praca). Pozostaje tylko zaplanować coś. Albo może coś lepszego niż Egipt. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora001 Opublikowano 8 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2014 (edytowane) Jesli Windsurfing/Surfing/Kite surfing zapraszam na Fuerte. Piekne plazy, troche zakatkow, pustynia i blisko Lanzarote. Nurkowanie takze, ale to jest cos zupelnie odmiennego od Egiptu. Skaly, zalomy, formacje pod woda. Zawsze moge doradzic co do hotelu czy miejsca. Edytowane 8 Czerwca 2014 przez Aurora001 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 8 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2014 Jak chcesz zwiedzać Egipt to leć na dwa tygodnie. Odległości pomiędzy ciekawymi miejscami są tam dość spore Luxor/Kair. Ja tam leciałem przez biuro żeby wygrzać stare kości, więc wybór padł na Sharm'e. Z góry uprzedzam, że poza hotelami to nic tam nie ma. Do zwiedzania to tylko afrykańska część. Na własną rękę pewnie można lecieć jak lubi się przygody i takie tam. Chociaż na stopa to możesz nawet dłużej podróżować, ciężko przewidzieć. Ostatnio zobaczyłem południe Francji i jestem pod wrażeniem. Małe wioski niezniszczone prze turystów i zdumienie w oczach pani w sklepie jak coś tam szczekasz po angielsku - bezcenne :grin: pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 8 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2014 (edytowane) Ale że co nie zrozumiała. Na lotnisku w Paryżu miałem podobną sytuację. Tam chyba nikt nie mówi po angielsku, albo źle trafiłem ze sprzedawcą. Cóż zobaczymy co z tym Egiptem. Ceny jakoś nie odstraszają. Ale żebym zrozumiał. Powiedzmy że wybiorę gdzieś kurort blisku Kairu to te biura zapewniaja tylko pobyt w Hotelu, a resztę wykupuje na miejscu. Zwiedzanie Piramid nie jest dla mnie najważniesjze, ale chciałbym je możliwie zobaczyć.. Ogólnie sporo osób mi odradzało Egipt że niby syf i w ogóle. Ale ja się uparłem. Do plaży i wody to w tym roku bym sobie odpuścił jakoś. Za rok znów >Kanada, ale tym razem docelowo na Kubę, bo stamtąd są tanie wycieczki razem z biletem w cenie. Edytowane 8 Czerwca 2014 przez Devil Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 9 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2014 W Egipcie syf ze glowa mala. Kair to jeden wielki smietnik Jak masz tam jechac zeby odpoczac na luzaku jedz np do Marsa Alam... Widok delfinow bawiacych sie na wolnosci byl dla mnie duzo fajniejszy niz kilku kamieni poukladanych w kupke :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 9 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2014 Jeżeli jeszcze nie rozpieprzone rafy to tylko na południu. Faktycznie w Marsa El Alam są jeszcze dziewicze rafy koralowe i tematy takie jak delfiny, żółwie, płaszczki podczas normalnej kąpieli przy plaży to całkiem normalna sprawa. A i klimat jakby łagodniejszy bo otwarte morze i wietrzyk non stop wieje. Kiedyś bym z chęcią zwiedził Egipt tak bardziej od strony kulturowej ale w dzisiejszych czasach to jest dość utrudnione. Kraj w takim stanie politycznym poza hotelami z pewnością nie jest ciekawy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 10 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2014 i zdumienie w oczach pani w sklepie jak coś tam szczekasz po angielsku - bezcenne :grin: pzdr Ale że co nie zrozumiała. Na lotnisku w Paryżu miałem podobną sytuację. Tam chyba nikt nie mówi po angielsku, albo źle trafiłem ze sprzedawcą. Spokojnie spokojnie, Francuzi to jeden z najbardziej zapartych krajów, jeśli chodzi o język. Tam doskonale każdy zna angielski, tylko głupich udają, boś przyjechał do Francji, to mów po francusku ! A ile jest z tym cyrków w Brukseli... Tam też część Żabojadów nie ma zamiaru rozmawiać po angielsku, ot tak, dla zasady. Także nie wkręcajcie sobie bajek o "zapuszczonych terenach", gdzie język angielski nie dotarł , takie rzeczy to tylko w Afryce i Azji, ale błagam, nie w Europie... Akurat Francja od średniowiecza miała wiele wspólnego z Anglikami... To są buce i nic więcej. Mi gość w Cannes , gdzie bądź co bądź, turystów jest tysiące, udawał głupka, że nie wie, co to jest "box" jak mu tłumaczyłem, że chcę pizzę na wynos - rysowałem, pokazywałem, powtarzałem... co Wy, robił głupie miny i udawał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 10 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2014 Po części masz zapewne rację, stereotypy nie wzięły się z powietrza. Ja tutaj jednak mówię o małych mieścinach kilkaset do kilku tysięcy mieszkańców, gdzie jak napotkasz jedną kelnerkę na całą knajpę która coś kuma to masz szczęście, a nie Cannes gdzie tu w ogóle sens przywołania? Już takie Montpellier i sytuacja zmienia się diametralnie, w każdej knajpie obsługa nawija mniej lub więcej i z zamówieniem nie ma problemu (nie to, że mieliśmy jakieś problemy, ale jak otrzymujesz menu tylko w języku francuskim to musisz przygotować się na niespodzianki :grin: ). Jak w knajpach było tak, a nie inaczej to w takich wioskowych sklepikach faktycznie wszyscy nawijali po angielsku tylko rżnęli głupa, że nic nie kumają... Mystery solved :lol2: pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 13 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2014 Spokojnie spokojnie, Francuzi to jeden z najbardziej zapartych krajów, jeśli chodzi o język. Tam doskonale każdy zna angielski, tylko głupich udają, boś przyjechał do Francji, to mów po francusku ! A ile jest z tym cyrków w Brukseli... Tam też część Żabojadów nie ma zamiaru rozmawiać po angielsku, ot tak, dla zasady. Także nie wkręcajcie sobie bajek o "zapuszczonych terenach", gdzie język angielski nie dotarł , takie rzeczy to tylko w Afryce i Azji, ale błagam, nie w Europie... Akurat Francja od średniowiecza miała wiele wspólnego z Anglikami... To są buce i nic więcej. Mi gość w Cannes , gdzie bądź co bądź, turystów jest tysiące, udawał głupka, że nie wie, co to jest "box" jak mu tłumaczyłem, że chcę pizzę na wynos - rysowałem, pokazywałem, powtarzałem... co Wy, robił głupie miny i udawał. Może trza użyć zwrotu "to go" ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 14 Czerwca 2014 Zgłoś Opublikowano 14 Czerwca 2014 Jedzenie na wynos to "take away". Egipt na własną rękę to sprawa dla wytrwałych, bo egipcjanie to mistrzowie w wyciaganiu kasy i utrudniania życia turystom, co potrafi być nad wyraz upierdliwe. Jeśli komuś to nie przeszkadza, to może być całkiem fajnie - komunikacja jest dobra, wszystko w miarę opisane i wiele osób coś tam rozumie po angielsku, do tego zwiedzanie bez tłumu turystów przez okno autokaru i niskie ceny. Metro 40gr, taxi 5-10zł, melina z łóżkiem od 30-40zł, pociąg Kair-Luxor 18zł. Jak ktoś lubi to czemu nie. Sharm i Hurghada to wylęgarnie dla turystów, jak ktoś lubi tylko leżeć dupą do góry i pluskać się w wodzie to spoko, ja dałem radę jeden dzień w każdym z nich :D . 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B@nita Opublikowano 23 Września 2019 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2019 (edytowane) 1 godzinę temu, orn.furman napisał: Na ten moment nie byłam jeszcze nigdzie na wakacjach w tym roku. Planuje zabrać mojego chłopaka na weekend. Chciałabym znaleźć komfortowy hotel, gdzie moglibyśmy zapomnieć o szarej codzienności i troszkę odpocząć. ______________________________ weekend we dwoje STRACONY CZAS!! Tylko nie tam gdzie ten boot linkuje bo to najgorszy wybór. Chcesz wypocząć omijaj to miejsce z daleka!! :) Edytowane 23 Września 2019 przez B@nita Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gwzd Opublikowano 13 Listopada 2019 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2019 (edytowane) Egipt na własna rekę? No way, nie jest to dobry kierunek. Zresztą nie wiem czy mam ochote się tam wybierać nawet z biurem podróży Jestem zdania, ze jest wiele więcej innych ciekawszych i bezpieczniejszych kierunków w Polsce i w Europie, które można wybrac na wakacje i nie martwić się że ktoś nas zaatakuje. W Europie polecam Maderę oraz Gran Canarię W Polsce natomiast Bory Tucholskie. http://www.przystanektlen.pl/site/95/bory-tucholskie.html Dobry jest ten ośrodek. Edytowane 27 Listopada 2019 przez gwzd Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...