Gość Kaaban Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Witam A więc dziś na lekcji w moim LO były 3 min do przerwy, a ja musiałem wykonać na niej ważny tel, więc wyjąłem telefon i obracałem nim w palcach, normalnie słuchając lekcji. Kiedy babka to zobaczyła, zabrała mi tel i oddała do sekretariatu, gdzie na przerwie poinformowano mnie, że mają przyjechać po niego rodzice "jutro w godzinach 14-20". Fajnie, moja mama ma jechać z Otwocka do Warszawy (~40km, 2h drogi), wydając na przejazdy w sumie 15zł żeby odebrać telefon :mur: . Pominę to, że przez brak telefonu straciłem dla mnie znaczą sumę pieniędzy... Oczywiście jest to przepis "Wymyślony" na szybko, bezpodstawnie. I tutaj moje pytanie, czy takie zabieranie i przetrzymywanie telefonu, kiedy nie jest to zapisane w statucie szkoły, jest w ogóle legalne? Poza tym mam skończone 18 lat i co by było, jakbym nie mieszkał z rodzicami? To nie odzyskałbym telefonu? Jak to wygląda waszym zdaniem, a najlepiej z punktu widzenia prawa? jeżeli temat nie pasuje to zamknąć, pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eryk_wiking Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 masz skonczone 18 lat, to piszesz sobie sam legalnie usprawiedliwienia i nie mogą Ci nic zabrać niczego i oddać rodzicom, ponieważ sam o sobie stanowisz (tyle w teorii) jeżeli masz zamiar robić o to jazde w szkole to lepiej odpuść, bo matura nie długo, a jak będziesz pyskował, to Cię utrą kiedyś tam sie plułem o to, ale więcej problemów niż pożytku... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
borsuczy_król Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Idź, przedstaw sprawę, że czekałeś na ważny telefon albo coś, powiedz, że rodzice nie mogą 40 klików po twój telefon przyjeżdżać... Bądź poważny, to i Ciebie potraktują poważnie i oddadzą ci telefon. No chyba, że tam jacyś słudzy szatana pracują. :D Nie wiem jak to teraz jest w szkołach... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capone Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Moim zdaniem jest to nielegalne. dlatego że narusza twój dobytek materialny. Został on zarekwirowany bezpodstawnie. Chyba że rozmawianie na lekcji jest przestępstwem O_O Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sobota Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 (edytowane) U minie w szkole też zabierają telefony, (mi chcieli zabrać 3 razy ale powiedziałem że nie oddam i nie chciało się nauczycielce gadać ze mną i fon mi został). Jak u nas zabierają fona to oddaje go wychowawczyni na następnej lekcji. Ale to nie zmienia faktu że takie coś jest nie legalne. Edytowane 15 Października 2008 przez Sobota Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Jeżeli wcześniej uczniowie byli poinformowani, że "nie ma telefonów na lekcjach" to jest to legalne. Nie wierzę iż zabrała Ci go ot tak. Albo robiłeś to bardzo ostentacyjnie (wręcz prowokując) albo go używałeś. Nie wnikam. Jeśli jednak już go zabrała to w sekretariacie poproś o oddanie. Nie pyskuj i wytłumacz że rodzice mogą np. zadzwonić żeby potwierdzić. Tak tylko informacyjnie napomknę, że takie coś może Ci się zdarzyć także na studiach. Zasada jest zawsze ta sama- kultura i zero pyskowania. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capone Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Raczej by nie było problemu gdyby mógł telefon odebrać po lekcjach. Rozumiem w gimnazjum, że po takim czynie powinno się wzywać rodziców po odebranie telefonu, ale w liceum to już lekka przesada. Cały czas ci trója, że to ty decydujesz o sobie i jak nie chcesz czegoś się uczyć to nie musisz. Najwyżej nie zdasz, Ale jak chcesz odebrać telefon to już z rodzicami. Troszku śmieszne to jest dla mnie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 (edytowane) Jeżeli wcześniej uczniowie byli poinformowani, że "nie ma telefonów na lekcjach" to jest to legalne. Nie wierzę iż zabrała Ci go ot tak. Albo robiłeś to bardzo ostentacyjnie (wręcz prowokując) albo go używałeś. Nie wnikam. Jeśli jednak już go zabrała to w sekretariacie poproś o oddanie. Nie pyskuj i wytłumacz że rodzice mogą np. zadzwonić żeby potwierdzić. Tak tylko informacyjnie napomknę, że takie coś może Ci się zdarzyć także na studiach. Zasada jest zawsze ta sama- kultura i zero pyskowania. Poinformowani tak, ale podstawy pisemnej nie ma... Do szkoły chodzę z telefonem od ponad 5 lat i bym się nie dał złapać tak o. Ok zabranie, oddanie po lekcji/lekcjach, ale rodzice, kiedy mam 18lat? oczywiście usprawiedliwiać też się nie mogę sam, bo "musi być zgoda rodziców". Pomijam to, że pracuję na zlecenia i telefon był mi niezbędny... Próbowałem wyjaśnić to polubownie, ale otrzymałem tylko: "jak będziesz dyrektorem sam sobie będziesz o tym decydował" i nakaz zadzwonienia do rodzica z telefonu w sekretariacie. Po poinformowaniu pedagogów, że nie znam numeru na pamięć, zebrałem jeszcze za to, jak ja mogłem nie pamiętać numeru do rodzica :blink: po czym z wielkiej łaski dali telefon i wyciągnąłem kartę sim, ale numery mam na samym aparacie :mur: . @up nie będę robił z tego wielkiego halo właśnie z powodu matury, ale po skończeniu szkoły nie omieszkam się zainteresować sprawą bardziej :mad: edit: rok temu na innej lekcji babka wyszarpała mp3 z kieszeni kolegi, ciągnąc z całej siły za słuchawki, za to, że miał je na szyi... to też chyba niezbyt legalne jest? Po prostu miał słuchawki puszczone za koszulką i poukładane, żeby mu się nie walały, mp3 nie było nawet odpalone, nie mówiąc o puszczaniu jakiekolwiek muzyki :| Edytowane 15 Października 2008 przez Kaaban Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Jeżeli wcześniej uczniowie byli poinformowani, że "nie ma telefonów na lekcjach" to jest to legalne. Nie wierzę iż zabrała Ci go ot tak. Albo robiłeś to bardzo ostentacyjnie (wręcz prowokując) albo go używałeś.Exactly, tak trudno się opanować przez te 45 minut? Wyciągnięcie telefonu z plecaka to 5 sek, więc sam jesteś sobie Kaaban winien, nie wierzę, że nie zdążyłbyś w czasie wychodzenia z klasy wyciągnąć szybko telefonu. W szkole gdzie miałem praktyki była taka sama zasada i popieram ją, jest potrzebna. Lo nie jest szkołą obowiązkową, więc jeżeli nie interesują Cię lekcje, to co tam jeszcze robisz? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Podstawowy błąd - oddałeś telefon. Druga sprawa - przy wyjmowaniu karty SIM powinieneś zabrać telefon. Nic by Ci nie zrobili, bo chyba uwaga w dzienniczku ( :D ) "uczen nie chce dobrowolnie oddac wlasnego telefonu" jest rzeczą kuriozalną w tym wypadku. A do rodziców by nie zadzwonili, bo nie znasz numeru, right ;) ? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dwaIP Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Podstawowy błąd - oddałeś telefon. Druga sprawa - przy wyjmowaniu karty SIM powinieneś zabrać telefon. Nic by Ci nie zrobili, bo chyba uwaga w dzienniczku ( :D ) "uczen nie chce dobrowolnie oddac wlasnego telefonu" jest rzeczą kuriozalną w tym wypadku. A do rodziców by nie zadzwonili, bo nie znasz numeru, right ;) ?Przepychanka tego typu to marny pomysł bo to nic nie zrobienie mogło by się zakończyć usunięciem ze szkoły. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojeczny Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Ja bym raczej się nie przepychał, ale jeśli masz dobre kontakty z rodzicami zagadał. Przecież nie będą Cię nękać jeśli rodzic powie co myśli. Poza tym jak tylko skończył bym szkołę poszedł bym do lokalnej gazetki i przedstawił sprawę. I może jeszcze do kilku okolicznych gimnazjów. Tyle pożytku będą z Ciebie mieli :P Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saleen Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Podstawowy błąd - oddałeś telefon. Zgadza się. Trzeba było przeprosić, powiedzieć że się nie powtrórzy, ale nie oddawać upierając się że od tego zależą pieniadze (zgodnie z prawdą). Najwyżej byś dostał wpis, ale nie demonizujmy, nikt się nie wścieknie na Ciebie ani tym bardziej nie wywali ze szkoły za wyjęcie telefonu komórkowego... Co do kwestii prawnej, wydaje mi się że jeśli im powiesz oddawajcie mój telefon to muszą go oddać, z tym że szkoła ma wolną rękę w nałożeniu wtedy kary wewnętrznej - nagana itp. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Exactly, tak trudno się opanować przez te 45 minut? Wyciągnięcie telefonu z plecaka to 5 sek, więc sam jesteś sobie Kaaban winien, nie wierzę, że nie zdążyłbyś w czasie wychodzenia z klasy wyciągnąć szybko telefonu. W szkole gdzie miałem praktyki była taka sama zasada i popieram ją, jest potrzebna. Lo nie jest szkołą obowiązkową, więc jeżeli nie interesują Cię lekcje, to co tam jeszcze robisz?Hm ale nie korzystałem z niego. Podstawowy błąd - oddałeś telefon. Druga sprawa - przy wyjmowaniu karty SIM powinieneś zabrać telefon. Nic by Ci nie zrobili, bo chyba uwaga w dzienniczku ( :D ) "uczen nie chce dobrowolnie oddac wlasnego telefonu" jest rzeczą kuriozalną w tym wypadku. A do rodziców by nie zadzwonili, bo nie znasz numeru, right ;) ?Tak, u każdego innego nauczyciela bym się wykłócił, ale to jest taka brzytwa, nie było nawet opcji dyskusji. W sumie to nie wiem, co by mogli mi zrobić, nie zastanawiałem się nad tym, oddałem bo nie chciałem laski z tego przedmiotu. Przepychanka tego typu to marny pomysł bo to nic nie zrobienie mogło by się zakończyć usunięciem ze szkoły. Ze szkoły nie wywalają tak o, trzeba się naaaaaaprawdę postarać ;). Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
borsuczy_król Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Próbowałem wyjaśnić to polubownie, ale otrzymałem tylko: "jak będziesz dyrektorem sam sobie będziesz o tym decydował" i nakaz zadzwonienia do rodzica z telefonu w sekretariacie. Po poinformowaniu pedagogów, że nie znam numeru na pamięć, zebrałem jeszcze za to, jak ja mogłem nie pamiętać numeru do rodzica :blink: po czym z wielkiej łaski dali telefon i wyciągnąłem kartę sim, ale numery mam na samym aparacie :mur: .No to było wziąć numer z aparatu i zadzwonić... edit: rok temu na innej lekcji babka wyszarpała mp3 z kieszeni kolegi, ciągnąc z całej siły za słuchawki, za to, że miał je na szyi... to też chyba niezbyt legalne jest? Po prostu miał słuchawki puszczone za koszulką i poukładane, żeby mu się nie walały, mp3 nie było nawet odpalone, nie mówiąc o puszczaniu jakiekolwiek muzyki :|Uszkodzenia mienia na pewno bym nie odpuścił... Co to za szkoła że takie drakońskie metody tam panują? :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dandek Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 1. Mi by przez mysl nawet nie przeszlo zeby oddac babce ten telefon :D chocby chciala Cie u biskupa zaskarzyc xD 2. Jezeli juz wziela to idz kulturalnie do sekretariatu i popros o ten telefon przy okzaji przepros nauczycielke i powiedz ze taka sytuacja sie nie powtorzy... przy okazji wszystkich tam przepros pozniej podziekuje a sam wiesz ze masz ich w ***ie ;) Pamietaj to zawsze dziala Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papillon86 Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 2. Jezeli juz wziela to idz kulturalnie do sekretariatu i popros o ten telefon przy okzaji przepros nauczycielke i powiedz ze taka sytuacja sie nie powtorzy... przy okazji wszystkich tam przepros pozniej podziekuje a sam wiesz ze masz ich w ***ie ;) A jak to nie poskutkuje to idź na policję i zgłoś kradzież. :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbencjusz Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 A najlepiej przypomnij sobie gdzie byłeś. Chyba nie trudno wyjść na zewnątrz za pozwoleniem i nawet wykonać telefon a nie marudzić bo Pani zabrała telefon. Chcesz żeby Ciebie szanowali to też ich szanuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 Jeżeli wcześniej uczniowie byli poinformowani, że "nie ma telefonów na lekcjach" to jest to legalne. Nie wierzę iż zabrała Ci go ot tak. Albo robiłeś to bardzo ostentacyjnie (wręcz prowokując) albo go używałeś. Nie wnikam. Jeśli jednak już go zabrała to w sekretariacie poproś o oddanie. Nie pyskuj i wytłumacz że rodzice mogą np. zadzwonić żeby potwierdzić. Tak tylko informacyjnie napomknę, że takie coś może Ci się zdarzyć także na studiach. Zasada jest zawsze ta sama- kultura i zero pyskowania. nie nie jest,,można wstawić naganę bo i nie ocenę. jest to kwestia dyscyplinarna. zabranie czegokolwiek jest nielegalne. wpadnij do sekretariatu z policją ;D Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dwaIP Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 nie nie jest,,można wstawić naganę bo i nie ocenę. jest to kwestia dyscyplinarna. zabranie czegokolwiek jest nielegalne. wpadnij do sekretariatu z policją ;D Tyle że w tym przypadku kara właśnie na tym polega że ma otrzymać burę od rodziców za to że musieli do szkoły po telefon przychodzić. W samolocie też zabiorą telefon bo właściciel terenu może nałożyć ograniczenia przykładowo odnośnie telefonów komórkowych. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora001 Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 (edytowane) Tyle że w tym przypadku kara właśnie na tym polega że ma otrzymać burę od rodziców za to że musieli do szkoły po telefon przychodzić. W samolocie też zabiorą telefon bo właściciel terenu może nałożyć ograniczenia przykładowo odnośnie telefonów komórkowych. Tylko ze jest to miejsce publiczne chociaz przepisy sa tak nieprawdopodobnie rozbiezne ze az boli i niekonieczne maja w swych ramach podobne przypadki. Chociaz nie wiem jak tam przepisy wewnetrzne w szkolach teraz wygladaja. Dla przykladu, w/g przepisow nie dopuszczecie osoby ktora chce wejsc do klubu na 'bramce' jest nielegalne, rownie dobrze mozna wezwac policje i beda Cie musieli wpuscic z uwagi na miejsce publiczne. Tak samo jest w sklepach, jesli cos jest na polce i ty chcesz to kupic za sprzedawca odmawia Ci, jest to niezgodne z przepisami. Osobiscie ja bym mial sekretariat gleboko w duszy, poszedl po telefon i jesli Ci nie wydadza zglosil to na policje. To oni beda sie musieli tlumaczyc a nie ty. Jesli potem bedziesz miec problemy ze szkola/nauczycielem, naprawde polecam utemperowac zapedy pewnych cfaniaczkow oficjalnym pismem ze skarga. Szybko sytuacja wroci do normalnosci. I zeby nie bylo, za czasow LO tez mialem numer z pania od polskiego, przez 2 lata nie oddala zadnej pracy (nawet do wgladu), jak sprawa wyszla na zebraniu przez rodzine to reszta rodzicow odwrocila kota ogonem i wszystko poszlo potem na mnie ewentualnie. Tylko potem nagle jak przyszlo co do czego jaka ona byla mila i potulna na skinienie reka. Co jak co, ale nekania, oszust i podobnych rzeczy nie popuszczam. PS. Wlasnie walcze z dziekanatem na uczelni poniewaz nie przyjeto mi potwierdzenia przelewu ktore poszlo droga elektroniczna z Mbanku, gdyz nie mam pieczatki albo poswiadczenia z oddzialu banku(mbank, wyslane nie z mojego konta i z miasta 190km dalej). Szkoda tylko ze ustawa o bankowosci elektronicznej mowi jasno i wyraznie i nic takiego nie musze przynosic. Dla pan z dziekanatu jest wielki problem, iz dlaczego nie zrobilem przelewu poczta. PS2. Najlepiej byloby gdyby w zasadzie to twoi rodzice zrobili bure w szkole za w/w rzecz ;) Dziala the best @ PIGMEJ, cos takiego moze sie zdarzyc na studiach? Az sobie nie wyobrazam ;) Edytowane 16 Października 2008 przez Aurora001 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Camis Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 Zgłos na policje kradzież jak nie chca oddac. Masz 18 lat wiec nie wiem jakim prawem zadaja przybycia rodzica. Ja bym tam juz z nimi pogadal odpowiednio... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 Kaaban- problem jest standardowy i rozbija się zasadniczo o źle skonstruowany system edukacyjny. Szkoła średnia powinna się kończyć w wieku 17 lat i by nie było problemu. A tak to jak zwykle: "ja mam 18 to będę palił bo mi wolno", "bedę sobie używał telefonu kiedy będę chciał", "sam sobie będę usprawiedliwiał nieobecności". Temat już przerabiałem lata temu. U mnie w szkole też był. Do tego dochodzi okres buntu (uzyskanie pełnoletności) i "mi wolno bo mam 18 lat". Coraz to kolejne mądre odpowiedzi "dzwoń na pały", "co oni sobie wyobrażają". Tylko czekać aż padnie "weź karabin i wybij całe grono pedagogiczne bo mieli czelność Ci zabrać telefon na lekcji". Weźcie się zastanówcie ludzie nad sobą najpierw, a potem wymagajcie od innych. To tyle. Teraz możecie mnie zj....ć jaki to jestem staromodny pryk co Was nie rozumie :wink: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 Hm ale nie korzystałem z niego.Oki, ale akurat w przypadku elektroniki na lekcji to nie ma znaczenia. Akurat okres LO, to "wiek gadżeciarski' i nawet jeżeli nie bawisz się telefonem, mp3, czymkolwiek (bo to byłoby czyste chamstwo z Twojej strony w stosunku do nauczyciela), to sama obecność tego sprzętu skutecznie skupia uwagę innych pokemonów i wypadałoby jednak do tej jednej prostej zasady się zastosować: zero elektroniki na lekcji. Wtopiłeś i tyle, jedyne co teraz pozostaje, to iść grzecznie do sekretariatu szkoły, wytłumaczyć sprawę dyrektorowi i modlić się, o zwrot. Jeżeli chodzi o nieoddawanie telefonu, zgaszanie kradzieży, wzywanie policji, to dobry, mocny dyrektor szkoły poradzi sobie z tym bez problemu, czego efektem będzie banicja ucznia, albo przynajmiej nagana. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nosweratu Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 Pozwolę dołożyć swoją opinie - jesteś dorosły to się tak zachowuj - zabawy telefonem na lekcjach (a twoje zachowanie mogło być właśnie wzięte za zabawę) - nie są bynajmniej przejawem dojrzałości - jeśli chcesz go odzyskać to poproś rodziców o telefon do sekretariatu i tyle. A co do faktu że masz 18 lat - no cóż nie masz obowiązku szkolnego więc i do szkoły chodzić nie musisz - jeśli CHCESZ się dalej uczyć to musisz respektować zasady panujące w danej szkole/uczelni. A co do osób używających na lekcjach - to jeśli was zajęcia prowadzone w szkole nudzą to znajdźcie sobie coś lepszego do roboty i tyle. Jakoś sobie nie wyobrażam że ja na spotkaniu z moim szefem kiedy on coś do mnie mówi wyciągam telefon i zaczynam się nim bawić - na zasadzie kręcenia nim w palcach czy tym podobne. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 2. Jezeli juz wziela to idz kulturalnie do sekretariatu i popros o ten telefon przy okzaji przepros nauczycielke i powiedz ze taka sytuacja sie nie powtorzy... przy okazji wszystkich tam przepros pozniej podziekuje a sam wiesz ze masz ich w ***ie ;) Pamietaj to zawsze dziala Rotfl...ot polska młodzież, powinni lać kijami po głowach może by czegoś nauczyli, bo niektorzy to ida muzy posluchac, pogadac, a nie uczyć! A najlepiej przypomnij sobie gdzie byłeś. Chyba nie trudno wyjść na zewnątrz za pozwoleniem i nawet wykonać telefon a nie marudzić bo Pani zabrała telefon. Chcesz żeby Ciebie szanowali to też ich szanujNo i to sie nazywa podejscie, dojrzałego człowieka! Kaaban- problem jest standardowy i rozbija się zasadniczo o źle skonstruowany system edukacyjny. Szkoła średnia powinna się kończyć w wieku 17 lat i by nie było problemu. A tak to jak zwykle: "ja mam 18 to będę palił bo mi wolno", "bedę sobie używał telefonu kiedy będę chciał", "sam sobie będę usprawiedliwiał nieobecności". Temat już przerabiałem lata temu. U mnie w szkole też był. Do tego dochodzi okres buntu (uzyskanie pełnoletności) i "mi wolno bo mam 18 lat". Coraz to kolejne mądre odpowiedzi "dzwoń na pały", "co oni sobie wyobrażają". Tylko czekać aż padnie "weź karabin i wybij całe grono pedagogiczne bo mieli czelność Ci zabrać telefon na lekcji". Weźcie się zastanówcie ludzie nad sobą najpierw, a potem wymagajcie od innych. To tyle. Teraz możecie mnie zj....ć jaki to jestem staromodny pryk co Was nie rozumie :wink: Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Niektorzy mysla ze jak maja 18 lat i dowod to im wszystko wolno, 18 lat nie czyni człowieka dojrzałym (bardzo czesto!) wiec do póki prawnym opiekunem sa rodzice, do póki cię utrzymuja, daja jesc, to oni sa za ciebie odpowiedzialni! "Wyfruniesz z gniazdka rob co chcesz, ale w moim domu wstydu mi przynosic nie bedziesz" <=slowa mojego ojca, ktore kiedys doprowadzaly mnie do furii, teraz wiem ze mial racje. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pci Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 (edytowane) Może i kolega nie powinien kręcić telefonem, ale jakby kręcił długopisem zeszytem to pani pewnie by nie zareagowała. Ale są takie nauczycielki które są wkurzone przez sam widok fona, a jak to pani przeszkadza i nie zyczy sobie telefonu na lekcji to powinna zachować się pożnie i wyprosić z lekcji. A sama zachowała się jak niedorozwój zabierając telefon. Jakoś sobie nie wyobrażam że ja na spotkaniu z moim szefem kiedy on coś do mnie mówi wyciągam telefon i zaczynam się nim bawić - na zasadzie kręcenia nim w palcach czy tym podobne.A wyobrażasz sobie ze jak już się zapomniałeś i wyciągnąłeś, on ci go zabiera ?? i prosi o stawienie się rodziców w szkole. Ale sami widzicie że kolega ma 18lat, pracuje, a ze mieszka z rodzicami to co z tego??, wiadomo tak taniej. A niektórzy mają 30/40lat i mieszkaja z rodzicami?? jest jakaś różnica bo ja nie widze ?? Ja bym poszedł do sekretariatu i poprosił o oddanie teflonu, a jakby nie oddali to bym poszedł na policje. Edytowane 16 Października 2008 przez pci Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nosweratu Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 Może szef telefonu by mi nie zabrał ale bynajmniej nie zyskał bym w jego oczach... Jeśli ktoś wie że jego nauczycielka nie toleruje tel na lekcjach - to po co go wyciągać i ją tym denerwować? Ja bym poszedł do sekretariatu i poprosił o oddanie teflonu, a jakby nie oddali to bym poszedł na policje.no fajnie i co z tego - było zapowiedziane że nie wolno używać telefonów to druga strona też może wyciągnąć jeszcze większe konsekwencje - poza tym jestem ciekaw reakcji policjanta... bo stawiam dwa do jednego że byłby po stronie szkoły Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pci Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 A jest to gdzieś zapisane?? statucie szkoły itp..?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nosweratu Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 A jest to gdzieś zapisane?? statucie szkoły itp..??tu masz link do informacji gdzie to jest zapisywane poza tym przynajmniej jak dla mnie świadczy to też o kulturze danego człowieka i o jego dojrzałości Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...