Skocz do zawartości
Tomek342

Typowy Pirat Komputerowy Jest Komunista

Typowy pirat komputerowy jest komunista?  

93 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Typowy pirat komputerowy jest komunista?

    • Tak
      12
    • Nie
      81


Rekomendowane odpowiedzi

Typowy pirat komputerowy jest komunista

 

Reklama z USA

 

 

Nie stać Cię - nie musisz grać, słuchać muzyki, oglądać filmy, itd. Komputer to żaden wymóg.

 

 

Polscy piraci kradną gry najczęściej na świecie (prawie)

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,9..._Wyborczej.html

Edytowane przez Tomek342

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe to ja bym mógł zakładać partię u siebie w mieście :D A co do polskiej telewizji to sorry każdy chyba woli sobie ściągnąć swój ulubiony odcinek niż czekać aż kiedyś w telewzji zaczną pokazywać. I zresztą co tu komentować póki w tv będą królowały serialu typu "klan" ,"złotopolscy", "m jak miłość" to telewizja sama sobie grób kopie . Czasami w tv są dobre filmy , raz na miech w publicznej , częściej w polsacie i tvn, ale tam to oglądamy reklamy przerywane filmem. Tak samo z cenami , trzeba pomyśleć tylko ustalają ceny chore , a żeby ustalili 1/4 tej ceny to mogę się założyć że większa część społeczeństwa zakupiła legalnie, a tak można powiedzieć producenci sami sobie wykuli ten los. To tyle ode mnie.

Edytowane przez Abbaddon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe to ja bym mógł zakładać partię u siebie w mieście :D A co do polskiej telewizji to sorry każdy chyba woli sobie ściągnąć swój ulubiony odcinek niż czekać aż kiedyś w telewzji zaczną pokazywać. I zresztą co tu komentować póki w tv będą królowały serialu typu "klan" ,"złotopolscy", "m jak miłość" to telewizja sama sobie grób kopie . Czasami w tv są dobre filmy , raz na miech w publicznej , częściej w polsacie i tvn, ale tam to oglądamy reklamy przerywane filmem. Tak samo z cenami , trzeba pomyśleć tylko ustalają ceny chore , a żeby ustalili 1/4 tej ceny to mogę się założyć że większa część społeczeństwa zakupiła legalnie, a tak można powiedzieć producenci sami sobie wykuli ten los. To tyle ode mnie.

Co do telewizji zgadzam się całkowicie.

Co do filmów oryginalnych kupowanych w Polsce to jest tu jeszcze jedna kwestia obok wyssanej z palca ceny - jakość. W przypadku polskich wydawców jest ona żenująca i woła o pomstę do nieba. bądź co bądź pozostaje sprowadzanie filmów z zagranicy....

Piractwa jednak nie popieram :/....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja....juz nie pitol o cenach, nie jeden w sigu ma za 5k sprzet a piszczy ze gry drogie....gry drogie a karta za 1200zł nie?

Jedna gra na miesiac to i tak szczyt (no chyba ze ktos gra 16h na dobe) marzen..a te 150zł to majatek nie jest chyba nie?

Zawsze mozna uzywana kupic...

Piractwa nie popieram..co nie oznacza ze do konca jestem swiety :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego człowiek musi być czasem piratem:

 

- Filmy nierzadko spóźnione premiery kinowe względem USA i Europy o pół roku, albo i dłużej.

- Seriale przeważnie 2-3 sezony w tył względem USA i jeszcze jeden sezon powtarzany w kółko po parę razy zanim kupią kolejny, albo po prostu brak ze względu na coraz nowe superprodukcje Klano-podobne.

- Gry brak demek, produkcje często niedorobione, skopane, a ze względu na brak demka niemożliwość sprawdzenia produktu przed zakupem.

Edytowane przez mastertab

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna gra na miesiac to i tak szczyt (no chyba ze ktos gra 16h na dobe) marzen..a te 150zł to majatek nie jest chyba nie?

Zawsze mozna uzywana kupic...

Ciekawe. Większość gier które teraz wychodzą [mówię o grach akcji, RTSy są pewnie dłuższe] trwa poniżej 12 godzin - to bliżej do 1 weekendu grania niż całego miesiąca po 16h na dobę...

Secundo. Nie zawsze można. Dokładniej to wydawcy robią wszystko żeby się nie dało... Może bym i kupił GTA4 ale co mam niby zrobić jak się okaże że ktoś wykorzystał limity instalacji albo skopał coś podczas rejestracji i któryś z 3 systemów walki z piractwem [a raczej ze sprzedażą używanych gier] zablokuje mi grę za którą płaciłem? Kasa w plecy...

PS. Gier nie piratuje :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje tylko pytanie "who fuckin cares"...

 

Co do tematu, chętnie kupił bym oryginalne krążki z muzyką dla jakości (mp3 to nie to chyba bym wyśmiach kogoś kto by mi kazał płacić za to), ale niestety mam dość unikalny gust i nie są dostępne - co za pech...

Filmów na szczęście nie ściągam...

Co do gier to niestety takie Polskie realia... niektóre gry owszem warto kupić - szczególnie że są to starsze tytuły i kosztują grosze, ale jak bym miał kupować wszystkie gnioty (lub też nie gnioty ale gry na 1 dzień) które przechodzę dla zabicia czasu to... panie tu nie Hameryka, tu się tyle nie zarabia. Poza tym skąd mam wiedzieć czy gra mi się spodoba jak niem a dema... a jak już się ściągnie to nie wiem jaką trzeba mieć silną wolę żęby usunąć i kupić oryginał.

 

Poza tym ceny płyt /filmów/gier (w porównaniu do tego co oferują) są śmiesznie przy "naszych" zarobkach. Nie znam chyba nikogo kto nie piraci, choć nie kumpel miał kiedyś duuuużo oryginałów ale mu się komp zestarzał... co zrobił żeby nowy sprzęt kupić ? Sprzedał je i jedzie na grach "verbatim", "emtec" itd... - wóz albo przewóz, kolorowe płytki albo nowy komp...

 

w ankiecie brakuje opcji - sam jesteś komunistą

Edytowane przez Nerevar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Drogie to pojęcie względne ale w Anglii kupiłem GTA IV za 9 funtów na promocji, czyli za godzinę pracy. U nas kosztuję 120zł a to często jest 2 dniowe wynagrodzenie nawet u ludzi z wyższym wykształceniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

Wszystkie te statystyki są śmieszne. Najbardziej rozwala mnie podawanie "strat" poniesionych przez multimiliardowy biznes zajmujący się szeroko rozumianą rozrywką. Pirackie "dobra" ściągają głównie ludzie młodzi na utrzymaniu rodziców lub nieco starsi - którym po zrobieniu opłat zostaje kasy na zatankowanie auta ;) Nigdy nie kupiliby gry ani filmu, chyba że z gazetą za 4.50PLN.

 

Kwestia cen i uczciwości: najdroższe są nowe i niesprawdzone produkty - idąc na film do kina, kupując grę czy płytę z muzyką można się poczuć oszukanym - bo nieraz film to kicha a gra wymaga jeszcze 3 patchy żeby zaczęła działać (a w między czasie stanieje). Muzyka? - 1 numer puszczany w radiu 100x dziennie, a reszta płyty to szajs - to mocno pachnie naciąganiem, jeśli nie zwyczajnym oszustwem - szczególnie biorąc pod uwagę ilość "sponsorowanych" artykułów/recenzji.

 

Nie uważam że "piractwo" jest w w porządku - ale każdy medal ma dwie strony.

Biadolenie wszelkiej maści producentów to poprostu zwyczajna walka o kolejny miliard $, bo trzeba jachty i odrzutowce zmienić na nowe.

 

Martwi mnie natomiast pomysł "odcinania od sieci" - nic to nie da, bo każde zabezpieczenie można obejść, konsekwencją będzie jedynie większy b**del oraz nieprzyjemne wrażenie że ktoś prubuje kontrolować co trzymam w lodówce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mozna uzywana kupic...

Ale czy to nie jest po części piractwo? Czy to jest moralne? Firma dostała pieniądze za jedną licencje, a końcowo używa tej licencji więcej niż 1 osoba, więc chyba zostaje wygenerowana strata dla producenta (i na moje tyczy się to zarówno gier, jak i muzyki i filmów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

hary: brak zysku to nie strata - podobnie jak "zaoszczędzić" nie oznacza "zarobić" ;)

 

Idealną sytacją dla producentów czegokolwiek byłoby uznanie rynku wtórnego wogóle za nielegalny: samochody, części komputerowe, sprzęt AGD, meble itp. :lol:

Dopiero wtedy mielibyśmy wolny rynek i zdrową konkurencję, ba nawet klienci byliby "szczęśliwi" - wszystko nowe, na gwarancji i najwyższej jakości...

 

Jednym z podstawowych praw człowieka jest prawo do posiadania własności. Jeśli coś jest Twoją własnościa, to nasz prawo to sprzedać - od samochodu po nośnik z legalnie zakupionym oprogramowaniem, tym bardziej, że licencja nie jest imienna. Sprzedawcy licencji chcieliby aby było jak kiedyś - kiedyś było inaczej, fakt - nazywano tą epokę komunizmem - wówczas ludzie mieli jedynie prawo do pracy :lol: ... i trzmania mordy na kłódkę...

 

Widział ktoś kiedyś jakikolwiek program który miałby gwarancję prawidłowego działania? Licencja to niesamowicie genialny wynalazek: producent odmawia wzięcia jakiejkolwiek odpowiedzialności za sposób i skutki działania programu - czyli mówiąc po polsku ma wszystko w ... poważaniu - jakież to "uczciwe" podejście... Oprogramowanie to faajny produkt nie?

 

Ochrona własności intelektualnej nie może oznaczać ochrony zysków. Oczywiście duże firmy mogą i stosują lobbing - czyli po polsku dają w łapę komu trzeba, żeby prawo było takie a nie inne.

Edytowane przez tomazzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hary: brak zysku to nie strata - podobnie jak "zaoszczędzić" nie oznacza "zarobić" ;)

No to ja się właśnie odnoszę do tego całego trąbienia o piractwie i generowanych przez piractwo "stratach" ;) Czyli jeśli ktoś to robi ściągając coś z neta to jest źle, a jeśli robi to kupując i zaraz po nacieszeniu się odsprzedając (czyli na przykład po przejściu gry, czyli dajmy na to jeden weekend) to już jest dobrze, mimo iż z punktu widzenia producenta i jego zysków to jest to samo. Chodzi mi o uczciwość, czy odsprzedanie gry jest bardziej uczciwe od ściągnięcia jej z internetu? Edytowane przez hary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hary: brak zysku to nie strata - podobnie jak "zaoszczędzić" nie oznacza "zarobić"

Wytlumacz tokoncernom fonograficznym, filmowym, wydawcom gier itd.

 

Dlaczego człowiek musi być czasem piratem:

 

- Filmy nierzadko spóźnione premiery kinowe względem USA i Europy o pół roku, albo i dłużej.

- Seriale przeważnie 2-3 sezony w tył względem USA i jeszcze jeden sezon powtarzany w kółko po parę razy zanim kupią kolejny, albo po prostu brak ze względu na coraz nowe superprodukcje Klano-podobne.

- Gry brak demek, produkcje często niedorobione, skopane, a ze względu na brak demka niemożliwość sprawdzenia produktu przed zakupem.

Jesli chodzi o filmy i seriale, to polecam www.amazon.com - taniej, szybciej i lepiej niz w PL, nawet przy obecnym kursie dolara. Zmuszenie odtwarzacza DVD do czytania plyt z 1. regionu to kwestia paru minut roboty zazwyczaj (google + wstukanie kodu z pilota).

 

Chodzi mi o uczciwość, czy odsprzedanie gry jest bardziej uczciwe od ściągnięcia jej z internetu?

Czy kupienie uzywanego procka/samochodu/telefonu/ksiazki/czegokolwiek jest moralne? ;) Drodzy panstwo, nie dajmy sie zwariowac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu w Polsce jest tyle piratów? Policzcie sobie przeciętny Polak zarabia 2000-3000zł, jedna gra na PC kosztuje 100zł, po odjęciu opłat, podatków, rachunków, leków, raty za dom, samochód, telewizor, kompa i jedzenia zostaje (lecz często nie) jakieś 500zł? Czyli można sobie kupić pięć gier? W Ameryce płace są podobne tylko wszystko jest tańsze, taka Vista Ultimate kosztuje 200$, a u nas 1000zł i to ma być sprawiedliwe :/

Edytowane przez Krzychu95

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu w Polsce jest tyle piratów? Policzcie sobie przeciętny Polak zarabia 2000-3000zł, jedna gra na PC kosztuje 100zł, po odjęciu opłat, podatków, rachunków, leków, raty za dom, samochód, telewizor, kompa i jedzenia zostaje (lecz często nie) jakieś 500zł? Czyli można sobie kupić pięć gier? W Ameryce płace są podobne tylko wszystko jest tańsze, taka Vista Ultimate kosztuje 200$, a u nas 1000zł i to ma być sprawiedliwe :/

Blad - ceny sa takie same, tylko my zarabiamy za malo. Wbrew pozorom nie jest to to samo, co Ty napisales...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Blad - ceny sa takie same, tylko my zarabiamy za malo. Wbrew pozorom nie jest to to samo, co Ty napisales...

Dokładnie. Ale u nas w dodatku nadal istnieje w narodzie instynkt kombinatora. Zabiło mnie ostatnio pytanie mojego kolegi studiującego prawo "po co mam kupować grę jak mogę ściągnąć z internetu?"... i to mówi ktoś kto siedzi od rana do wieczora z książką o nazwie "Logika prawnicza" jak widać logiki się nie da wbić komuś do głowy. Z resztą piractwo u nas jest ogromne we wszystkim od muzyki po filmy i programy. Rozumiem, że ciężko u nas znaleźć te 100zł na zachcianki takie jak gra gdy prawie cała wypłata leci na "życie" ale 20zł za płytę z muzyką to już chyba nie majątek?

 

Tutaj trochę o naszej mentalności

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu w Polsce jest tyle piratów? Policzcie sobie przeciętny Polak zarabia 2000-3000zł, jedna gra na PC kosztuje 100zł, po odjęciu opłat, podatków, rachunków, leków, raty za dom, samochód, telewizor, kompa i jedzenia zostaje (lecz często nie) jakieś 500zł?

Ta wyplata to brutto czy netto?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Średnia pensja krajowa to około 3200zł z czego po odprowadzeniu (obowiązkowych!) składek na ZUS, NFZ i inne zostaje około 2000zł. 1200zł podatku? Oczywiście, że nie! Tego podatku płacimy dużo więcej, np. kupując każdy produkt w sklepie (VAT) każdy litr benzyny (ludzie myślą że 1l kosztuje 4zł... co jest bzdurą bo kosztuje około 1,5zł - reszta to podatki) płacimy gigantyczny haracz dla państwa. Gdyby to wszystko zsumować, okazuje się, że oddajemy państwu około ~80% zarobionych pieniędzy. I kup człowieku oryginalne oprogramowanie? Osobiście staram się stosować oprogramowanie legalne, dla chcącego nic trudnego - większość programów ma swoje darmowe zamienniki. Ale "walka z piractwem" obecnie mnie po prostu śmieszy, a raczej przeraża... Pomysły np. we Francji z odłączaniem użytkowników internetu są rodem z państwa totalitarnego. Chcą kontrolować ostatnie wolne medium... To tylko kwestia czasu zanim uda im się to przeforsować w UE (tfuuu!) i jakiś urzędas będzie mógł bezkarnie włamywać nam się na dysk ;) W celu walki z piractwem oczywiście... Aha: "Typowy pirat komputerowy jest komunistą" - autorzy tego hasła to jacyś impotenci intelektualni którzy nie mają pojęcia co to jest komunizm.

Edytowane przez Qaroll

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blad - ceny sa takie same, tylko my zarabiamy za malo. Wbrew pozorom nie jest to to samo, co Ty napisales...

błąd ;) ceny nie są takie same tylko niższe, paliwo, elektronika, kredyty, zarobki są wyższe, generalnie dużo artykułów w Polsce jest znacznie droższych jak w innych krajach europy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja piractwa nie popieram, nie propaguję, ani nie uprawiam, ale nie mam też zamiaru go aktywnie zwalczać (skłądać donosów itp.).

Niektóre pomysły RIAA itp. są wprost groteskowe. Wybija się tu szczególnie pokręcona logika twierdząca, że brak zysku=strata. I niestety wiele osób, w tym politycy ustanawiający prawo dają się na to nabrać.

Metody zwalczania piractwa są natomiast b. nieskuteczne i ośmieszające tak wydawców, jak i wymiar sprawiedliwości.

Skuteczną metodą byłaby duża wykrywalność połączona z dotkliwymi, ale bez przesady karami finansowymi (np. wykroczenia drogowe, jazda na gapę itd., gdzie mandat dostać łatwo i wynosi kilkaset zł). Natomiast obecnie wykrywalność piractwa jest żenująco niska (ilu piratów łapią? jednego na kilka milionów?) a kary przerażająco wysokie (za cały dysk muzyki/filmów/gier nie mówiąc o drogich programach można dostać kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset tysięcy). Karanie co którejś tam osoby "na przestrogę" nieadekwatnie wysoką karą powoduje skutek odwrotny do zamierzonego, wielokrotnie potwierdzono, że czynnikiem odstraszającym od popełnienia przestępstw jest nie wysokość, a nieuchronność kary. Jednocześnie uważam, że osoby, które zostały skazane za piractwo na niebotycznie wysokie kary zostały przez państwo b. dotkliwie skrzywdzone.

Natomiast co do samej jakości dóbr podlegających zagadnieniu piractwa:

Gry są krótkie, owszem, ale zastanówmy się, kogo denerwuje krótki fps, ścigałka czy rts? Tak, pirata, który może tylko przechodzić go w kółko. Uczciwy gracz z oryginałem przejdzie kampanię, traktyjąc ją jako intro/tutorial, a potem gra sobie po sieci, czego pirat nie zrobi. Naprawdę nie fair są tyko krótkie przygodówki/singlowe rpg.

Gry i programy są często kiepskiej jakości, niestabilne, niezoptymalizowane, wymagają patchy itp. - ewidentna wina producentów, można to uznać za nieuczciwość wobec klienta (sprzedawanie wybrakowanego produktu) i powinno być jak najszybciej zmienione.

Cena: Kwestia czy 100zł za grę/400 za Windowsa to drogo czy tanio była już roztrząsana niezliczoną ilość razy i można to wałkować za przeproszeniem do usrania nie dochodząc do konkretnych wniosków. Ja windę mam z MSDNAA, gry kupuję oryginalne i jest ok.

Filmy:

Premiery kinowe nie są ostatnio tak opóźnione, jak były kiedyś, a że większość normalnych filmów jest z napisami, to jakość tłumaczenia mi lata. Bajki oczywiście sa z lektorem/dubbingiem, ale na nie i tak nie chodzę. Te 14 zł z bilet do kina to nie jest majątek i mogę sobie na niego bez problemu pozwolić, podobnie jak większość społeczeństwa. Co do kupowania filmów na płytach - nigdy nie kupiłem i nie mam zamiaru, ponieważ nie widzę większego sensu w oglądaniu w kółko tego samego filmu.

Muzyka:

Oryginalnych płyt nie kupuję, ale też nie piracę. Dlaczego? Gdyż mam poustawiane playlisty na youtube i mi styka. Oczywiście rozumiem osoby, które chcą mieć płyty, więc niech idą i je kupią. Płyta kosztuje ok. 30zł i jest na niej kilkanaście utworów. Wychodzi ok 1,50zł za piosenkę, taniej już się chyba nie da.

Poziom zarobków w Polsce w stosunku do cen paliwa, żywności czy czegokolwiek innego jest, jaki jest, i nie stanowi tematu tutejszej dyskusji. 80% dochodów odprowadzanych do państwa to również bzdura.

A co do samego tematu i zaprezentowanej reklamy - oczywistym jest, że piractwo komputerowe nie ma nic wspólnego z komunizmem, ani jakimkolwiek innym ustrojem, czy poglądem politycznym, a autorzy reklamy się ośmieszyli.

 

Edit:

P.S. Ale się rozpisałem ;-)

Edytowane przez teraw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do muzyki. Zna ktoś jakiś sklep gdzie mogę sobie kupić jedną piosenkę w mp3 i ją ściągnąć? Płyty bardzo mnie denerwują, bo są na nich zwykle dwie piosenki, które lubię, a resztę po prostu musiałbym przewijać :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...