Skocz do zawartości
_Vip_

Do 20k Dla Rodziny 2+1 Z Kopytem

Rekomendowane odpowiedzi

Co do postu powyżej i wzmianki o RX-8..eee :D to 1.3l to troche inna kategoria niż w przypadku 'zwykłego' rzędowca, v'ki bądź boxera :P więc słaby przykład ;)

 

Co do Lexusa, bardzo ładne auto, jeżeli znajdziesz taki, który będzie Ci odpowiadał jakoś nie widzę przeszkód, japoniec to japoniec, do tego z niebanalną stylistyką :)

 

Kolejne 'Co do' ... raporty awaryjności, jakoś ciężko mi się tym kierować w przypadku zakupu samochodu :P Tato jeździ 12-letnią Laguną z dieslem, brat używa 12-letniej Alfy 156...Oba te modele nigdy nie znajdowały się w pierwszych dziesiątkach najbardziej niezawodnych aut w tych śmiesznych raportach, a jednak....odkąd te samochody są w rodzinie, jedyne co jest przy nich robione to wymiany płynów i części, które się normalnie zużywają. Ani razu nie zdarzyła się jakaś poważna awaria, a furki mają po 12 lat. Tak naprawdę, czy spalona albo niekontaktująca żaróweczka we francuzie uniemożliwia codzienną eksploatację? Nie sądzę :P Kurcze, trochę się rozkręciłem, a chciałem tylko napisać, że tak naprawdę nie liczą się raporty awaryjności, a to na jaki egzemplarz samochodu trafimy ;)

 

I ostatnie..znowu Alfa :D Alfa Romeo 166 to flagowy model tego producenta i w jego przypadku makaroniarze naprawdę się przyłożyli. Nie występuje tutaj takie coś jak w przypadku 156, czyli nie do końca spasowane elementy wnętrza, czy jakieś inne, mniejsze niedoróbki :) To już jest limuzyna ^^ Do tego ma trwalsze zawieszenie, więc po wymianie części na trochę ma się spokój :P

 

 

AA i jeszcze tak na koniec ^^ Dla niektórych najlepszymi samochodami są samochody niemieckie, bo niby niemiecka technologia, bezawaryjność i w ogóle. Wynikiem tego jest fakt, że na jednym parkingu możemy spotkać 10 takich samych samochodów. Ja szukając samochodu, poszukuję także odrobiny niepowtarzalności i wyróżnienia :P Dlatego takie "egzotyczne" marki jak Alfa, Lancia czy japoński Lexus są jak najbardziej na miejscu :)

 

 

uff,,,koniec :P

Edytowane przez Kudl4ty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego pytałem poprzednio, jak można najdokładniej sprawdzić faktyczny stan samochodu.

W razie czego co sądzisz o wymianie turbiny z rozbitka? Ceny zaczynają się od 550zł, a kończą na 1099zł za nową.

Poza tym nie ma chyba co dramatyzować. Ciekawi mnie, co byś napisał o np. Mazdzie RX-8, w której z 1.3l wyciągnięto 231 KM :D

Wspominasz o jednosprzęgłowej skrzyni. Wskaż mi podobny samochód w granicach 20'000 zł z dwusprzęgłową.

1,3 litra z Vankla to nic nowego. RX-8 to fajne autko ale.... silnik powyżej 140-160k km to juz lekki problem może być z uszczelnienimi wirującego tłoka niestety więc bym sobie odpuścił....

 

BTW mam ponad 10 letniego Francuza Meganke po FL. Wszystko śmiga żadnej awarii poważnej nie miało mam książkę serwisową do 95K km. Normalne płyny + mała stłuczka i nic więcej. A mówią że francuskie się psuje ;] 

Edytowane przez mib

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteś przygotowany na wymianę turbin i Ci się tak strasznie podoba to bierz. Bardzo rzadko można znaleźć osobę, która umie obchodzić się z turbinami...

A co byś jeszcze powiedział o wersji 2.9 R6:

http://otomoto.pl/volvo-s80-2-9-skory-auto...-C10467434.html

Widzę natomiast, że są 2 silniki, niby takie same - jedyna różnica widoczna na pierwszy rzut oka to 4KM różnicy. O co chodzi?

 

Czy - w sensie ogólnym, pomijając zatyrane egzemplarze - faktycznie należy, aż tak się bać turbodoładowanych silników? Czy usterki lub dokładniej 'bomby z opóźnionym zapłonem' są szczególnie trudne do ustalenia?

Czy modeli z pojedynczą turbiną również raczej unikać? Tak samo odnosi się to do benzyny i ON?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W razie czego co sądzisz o wymianie turbiny z rozbitka? Ceny zaczynają się od 550zł, a kończą na 1099zł za nową.

Jeśli turbina nie uszkodzona to brać i się cieszyć. :) 

 

Poza tym nie ma chyba co dramatyzować. Ciekawi mnie, co byś napisał o np. Mazdzie RX-8, w której z 1.3l wyciągnięto 231 KM  :D

Właśnie chodziło mi o słaby stosunek pojemność/moc przy dwóch turbosprężarkach. ;) 100KM z Litra niektóre samochody wyciągają bez turbo. :)

 

Wspominasz o jednosprzęgłowej skrzyni. Wskaż mi podobny samochód w granicach 20'000 zł z dwusprzęgłową.

Oczywiście coś takiego nie istnieje, miałem na myśli raczej coś z manualną skrzynią. :) Manual > Jednosprzegłowy Automat. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omega? :blink: Imo stylistycznie nie ma startu do tego Lexusa, no ale to kwestia gustu :wink: pzdr

tylko, że za 20k dostaniesz wypasioną Omegę B po lifcie, a od 25k+ zaczynają się najtańsze (czyt. najgorsze) egzemplarze lexusa is (jakby nie patrzał, małego, ciasnego, dobrze wykonanego samochodziku) :P

 

omega to jednak straszna krowa, wygodna ale krowa

Mondeo brałeś pod uwagę, a Omega jest rozmiarowo podobna :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

d0nMD, jezeli takie spalanie nie jest problemem, tak samo jak rocznik, to moze pomyslec o czyms takim?

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9235783

 

ewentualnie coupe:

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11183300

 

Nie mowie konkretnie o tych egzemplarzach, ale ogolnie o W140. Taka luzna propozycja, by wplesc cos pomiedzy auta wloskie i japonskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezbyt mi podchodzą te Merole. Jedyny który mi się na prawdę podoba to ten z "Odwróconych", ale to już antyk i skarbonka bez dna.

W S80 jestem zakochany, bo to wszak idealne połączenie elegancji, mocy i rozsądnej ceny. Przy tym nie jest tak 'dresiarskie' jak BMW 5 i tak 'mafijne' jak BMW 7.

Co do spalania to nie przesadzajmy już. Taki Merol to pewnie łyknie nawet ze 30l w miejskich korkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W126 nie nazwalbym antykiem, a tym bardziej skarbonka, jednak w takiej kwocie ciezko by bylo o dobre coupe. Tak naprawde 126 bylby duzo mniejsza skarbonka niz 140, a to dlatego, ze jest to duzo prostsza konstrukcja i czesci sa tansze. No ale awaryjnosc oczywiscie zalezy od stanu. Ale co kto lubi, nie podoba sie, to trudno :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorki wczoraj nie widzialem twojego posta:P

Widzisz, a ja w przeciwieństwie wyprowadzam samochody z salonu i przynajmniej na tym polu Włosi dostają ostro po d... , a przecież na starcie stan techniczny jest idealny. Uważasz, że prędzej zobaczysz Lexusa czy Porsche w warsztacie niż nową AR/Lancie/Ferrari ? ;) Nie sądzę...

Nie mowilem o Lexu czy Porsche ani Ferrari

Pisalem o Popularnych panzerwagenach, i tu nikt mi nie wmowi ze wypadaja one lepiej od AR/Lanci/Fiata

 

Druga sprawa to tak jak mówisz, stan techniczny przy używce liczy się bardzo, chuchana AR będzie lepsza niż katowana Honda, wiadomo. ;) Jednak porównując podobnie zużyte Alfy do Hond, sądzę, że znaczek ma znaczenie.  

Zużyte auta mnie nie interesują, bo faktycznie zakatowany japoniec bedzie w lepszym stanie niz dogorywająca AR:)

Z Wlochami jest ten problem uzywanymi. Ze popularne sa motorki JTD. Wiadomo w Niemczech nikt takiego nie kupuje by zrobic 160k...a to juz taki polski przebieg...dodatkowo zawieszenie jest liche, co w polaczeniu z masa silnika, i faktycznym stanem zuzycia autka powoduje ze na polskich drogach zaraz zaczyna sie narzekanie na AR/Lancie/Fiata

 

Naprawdę, design to kwestia gustu. Mi osobiście bardziej do gustu przypadają japońce. :) 

Mowimy nie o nowym Lexie z salonu, bo wtedy trzeba by go skonfrontować z AR159, a wtedy jest juz zupelnie inna pilka. Mowimy o 10 letnich autach, a sorki...dla mnie 10 letnie hondy, mazdy, toyotki...to design kuleje, a plastiki wylewają sie zewsząd.

A jak bardzo chcesz tego Lexa..to zlookaj sobie wnetrze Lanci Thesis...:)

Radość z jazdy ? Przepraszam, że się przyczepię, ale jak możesz mieć radość z jazdy na FWD ? :P Myślę, że na tym polu to też jest kwestia mocno dyskusyjna, bo jeśli chodzi o komfort to naprawdę znalazłbym kilka lepszych modeli, no ale... każda sroczka swój ogonek chwali. ;) Peace. 

Radosc z jazdy to nie tylko RWD, 4WD....mnie nie interesuje napęd bo 130KM i 1,8VTT maja sluzyc jako auto rodzinne i umozliwiac bezpiecznia jazde.

Radosc z jazdy u mnie powoduja:

-dobrze wykonczon wnetrze

-dobrze spasowane elementy

-wysokiej jakosc materialy (nawet na mrozie nic nei skrzypi i nie mamy wrazenia ze sie auto rozlatuje)

-wyciszenie wnetrza

-ergonomia

-design......np nowy Seat cordoba ktorego ma znajomy powoduje mnie wzrost agresji o 500% gdy siadam w nim za kółkiem...wszedzie jakieś ostre krawedzie, załamania...wielgachne puste powierzchnie....wszedzie szaro i ponuro

Ma byc wszystko plynnie ladnie zaprojektowanie, lagodne przejscia, najlepiej kontrastowe materialy...

 

Komfort...hmm skoro jezdzisz autkami z salonu, to nie mam sie co produkowac nad komfortem...:) bo moje doswiadczenie ogranicza sie jedynie do kilku-kilkunastoletnich autek

peace

 

I nie chwale, lancia (mial byc Rover 75) to taka tania substytutka auta ktore kiedys Must Have...Jaguar:)

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radosc z jazdy u mnie powoduja:

-dobrze wykonczon wnetrze

-dobrze spasowane elementy

-wysokiej jakosc materialy (nawet na mrozie nic nei skrzypi i nie mamy wrazenia ze sie auto rozlatuje)

-wyciszenie wnetrza

-ergonomia

A prowadzić się może jak ciągnięty na gumie worek kartofli, byle by nie skrzypiało i w tyłek miękko było ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. W zasadzie wszystkie powyższe implikują przyzwoite prowadzenie. Nikt od takich aut nie wymaga prowadzenia się jak M3, bo to nie ta klasa samochodu. A prowadzenie rozważa się w każdej prędkości, a nie tylko na granicach przyczepności.

 

Poza tym ludzie mają różny gust. Osobiście wolę prowadzić Poloneza Caro, niż CC, SC, Micrę czy dowolnego hatchbacka poniżej 2000 roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym ludzie mają różny gust. Osobiście wolę prowadzić Poloneza Caro, niż CC, SC, Micrę czy dowolnego hatchbacka poniżej 2000 roku.

A ja CC np Sporting niz jakiegokolwiek Poloneza, pewnie CC by go zjadl w kazdym przypadku, a dodatkowo na zakretach wiemy jak sie zachowuje czyli leci przodem, a taki Polonez niewiadomo (fajny test clarksona) ;]

 

Zgadzam sie z HeatheN'em, radosc z jazdy to nie tylko KM i jazda z piskiem na zakretach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A prowadzić się może jak ciągnięty na gumie worek kartofli, byle by nie skrzypiało i w tyłek miękko było ?

A co to dla ciebie prowadzenie?

NIe jezdze sportowo, ani na granicy przyczepnosci. Bo to jak juz zauwazyl ULLISSES nie ta klasa aut

Auto wykonuje moje polecenia, skreca tam gdzie chce, i tyle. Jedzie prosto, na autostradzie nie mam wrazenia ze wylece z zakretu i tyle

Co w polaczeniu z nie skrzypieniem i miekkim tylkiem powoduje ze jest komfortowo..

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ksiądz go sprowadził? :mrgreen:

 

Śmieszą mnie ogłoszenia samochodów, jedyny słuszny przebieg czyli 150k, odkupiony od "dziadka" Niemca, jeden właściciel :D

 

Kolejny efekt, używane auto świeci się bardziej niż to z salonu :D

 

Nie to, że próbuję zniechęcać po prostu śmiesznie wygląda takie ogłoszenie.

 

A Auto? Najbardziej rodzinne z najbardziej "nierodzinnym" silnikiem, ale w profil wpasowuję się idealnie :wink: pzdr

Edytowane przez chemiczny_ali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy zalozenie 12l w miescie jest wciaz aktualne, ale ta zafirka na pewno sporo poza limit zalozony wykracza ;)

a właśnie niekoniecznie :) ...owszem jak się uprzeć to spali swoje, ale myślę że będzie to paliło mniej niż 2.5-3.0 V6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a właśnie niekoniecznie :) ...owszem jak się uprzeć to spali swoje, ale myślę że będzie to paliło mniej niż 2.5-3.0 V6

uważaj na turbo, to ten sam silnik co w asteriksie łopece. Troche smieszne wydaje sie, zeby osoba 63-letnie kupowala samochod z turbo ;)

Na akp poczytaj, tam ludzie Ci konkretnie doradza. Sam samochod prezentuje sie przefajnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mała ilość AR w warsztatach w porównaniu do pancerwagonów wynika z tego, iż tych drugich jest jakieś 50 razy więcej :wink:

 

Auto wykonuje moje polecenia, skreca tam gdzie chce, i tyle. Jedzie prosto, na autostradzie nie mam wrazenia ze wylece z zakretu i tyle

Co w polaczeniu z nie skrzypieniem i miekkim tylkiem powoduje ze jest komfortowo..

Na autostradzie to i trabant dobrze się prowadzi :wink:

 

Zgadzam sie, ze rodzinne auto musi byc duze i wygodne, ale moze powstac kłopot którego nikomu nie zycze. Jadąc sobie po łagodnym zakręcie z dozwolona predkoscia tuz przed maska wyskakuje na droge dziecko/babcia/sarna. Przez owy miękki tył, duzy ciezar auta, beznadziejne rozłożenie masy (ciezki diesel przed przednią osią), samochod nie slucha sie naszych poleceń, jest nieprzewidywalny i do wyboru pozostają dwie opcje - dodatkowy pasazer wsiadajacy przez przednia szybe, albo zwiedzanie rowu z głową skierowaną do dołu. Co wybierasz?

 

Miałem taka sytuacje jako pasażer, na długim prawym jakiś imbecyl wyprzedzał z naprzeciwka. Gdyby nie samochod, który sie dobrze prowadzi i ogarniety kierowca, to raczej bym już tu nie pisał. Skonczylo sie na stracie lusterka i brudnych gaciach ;) . Bezpieczenstwo to nie tylko pińcet poduszek, ABS, TCS, ESP, HGW i osiem gwiazdek w ncap.

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Grunt żeby nie ssał więcej niż te 12l w mieście. Priorytet to dobre blachy

...

Mondeo MK3 z benzyną 2.0 - z dieslami pierwszych roczników to padaka, ale benzyna 2.0 jest ponoc OK

Sporo zależy od tego czym wcześniej jeździłeś bo "kopyto" to względne pojęcie.

Do rodzinnej jazdy wystarczy całkowicie mondeo 1.8 l 110 KM (125KM do niczego się nie przyda bo powyżej

110 KM jest powyżej 5500 obr. w obu a w 110 KM nie ma ogranicznika obrotów :) )

Przykładowo coś w tym stylu z małym przebiegiem od pierwszego właściciela i najlepiej gdyby było

bezwypadkowe (jak dobrze poszukasz to znajdziesz z mniejszym przebiegiem, bezwypadkowe i od pierwszego

właściciela )

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11104914

Zostanie trochę na wymianę akumulatora, opon, płynów i.t.p oraz solidny przegląd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sporo zależy od tego czym wcześniej jeździłeś bo "kopyto" to względne pojęcie.

Do rodzinnej jazdy wystarczy całkowicie mondeo 1.8 l 110 KM (125KM do niczego się nie przyda bo powyżej

110 KM jest powyżej 5500 obr. w obu a w 110 KM nie ma ogranicznika obrotów :) )

Mondiak nie jest lekki więc pisanie ze 110KM to enought jest troszke nie teges. 125KM już lepeij, pewnie i tak pali mniej niż 110KM. 

 

Przykładowo coś w tym stylu z małym przebiegiem od pierwszego właściciela i najlepiej gdyby było 

bezwypadkowe (jak dobrze poszukasz to znajdziesz z mniejszym przebiegiem, bezwypadkowe i od pierwszego

właściciela )

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11104914

Zostanie trochę na wymianę akumulatora, opon, płynów i.t.p oraz solidny przegląd.

 

Dobra bibka była wczoraj co?? Prawie z krzesła spadłem przy tym bezwypadkowym aucie :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mondeo biorę pod uwage tylko z V6 lub TDCI, kwestia co bedzie w lepszym stanie. Co do 2.0T z Zafiry to juz swoje wiem na jego temat, swojego czasu mocno interesowałem sie astra coupe z tym właśnie motorem i ogólnie wszyscy chwalą ta jednostkę napędową zarówno za osiagi jak i spalanie. Zresztą ten silnik bardzo długo jest w gamie opla i wkładają ją do wielu modeli, zatem raczej nie jest on jakoś nadmiernie awaryjny czy problematyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mondiak nie jest lekki więc pisanie ze 110KM to enought jest troszke nie teges. 125KM już lepeij, pewnie i tak pali mniej niż 110KM. 

...

Dobra bibka była wczoraj co?? Prawie z krzesła spadłem przy tym bezwypadkowym aucie :lol:

125 KM nie będzie mniej palił niż 110 KM (silnik jest praktycznie ten sam tylko inny filtr powietrza ,

kręcąc wysoko da się odrobinę więcej wycisnąć z 125 KM a bez kręcenia różnica w dynamice wynika tylko z innej

przekładni głownej)

Wieksze zużycie paliwa przez 125 KM wynika właśnie z przełożenia przekładni głownej

(110 ma 3.82 a 125 ma 4.06) silnik 125 KM pracuje na odrobinę większych obrotach przy tej samej prędkości.

Mondeo 1.8 110 KM moc maksymalną osiąga przy 5500 obr/min a maksymalny moment obrotowy 165 nm

osiąga przy 3950 obr/min .

Mondeo 1.8 125 KM moc maksymalną osiąga przy 6000 obr/min a maksymalny moment obrotowy 170 nm

osiąga przy 4500 obr/min

Dla nowicjusza może te 125 KM są lepsze ale jak ktoś potrafi posłużyć się sprzegłem to nie za bardzo.

Maksymalna moc to nie wszystko.

Dla przykładu gażnikowe E30 316 z silnikiem M10 (poj 1,766) 90 KM ma lepsze przyspieszenie od 0 do 50 Km/h

niż E30 318i z tym samym silnikiem M10 (poj 1,766) 102 KM (dane fabryczne BMW)

 

Co do bezwypadkowości to nie załapałem, uważasz że nie jest możliwy zakup używanego

bezwypadkowego samochodu z małym przebiegiem bezpośrednio od pierwszego właściciela ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

125 KM nie będzie mniej palił niż 110 KM (silnik jest praktycznie ten sam tylko inny filtr powietrza ,

Inny filtr powietrza i 15KM więcej?? Nie ma szans na pewno jest pozmieniane więcej (inna mapa itp). 

 

 

Wieksze zużycie paliwa przez 125 KM wynika właśnie z przełożenia przekładni głownej

(110 ma 3.82 a 125 ma 4.06) silnik 125 KM pracuje na odrobinę większych obrotach przy tej samej prędkości.

Mondeo 1.8 110 KM moc maksymalną osiąga przy 5500 obr/min a maksymalny moment obrotowy 165 nm

osiąga przy 3950 obr/min .

Mondeo 1.8 125 KM moc maksymalną osiąga przy 6000 obr/min a maksymalny moment obrotowy 170 nm

osiąga przy 4500 obr/min

 

Wszystko ładnie pieknie ale korzystniejszy przebieg momentu może mieć silnik 125KM czyli będzie lepeij jeżdził. Co do spalania to 125KM to silnik będzie pracował inaczje pod obciążeniem będzie mu lżej.

 

 

Maksymalna moc to nie wszystko.

Moment obrotowy jest ważniejszy przy przyśpieszaniu a moc przy prekości maksymalnej. 

 

Dla przykładu gażnikowe E30 316 z silnikiem M10 (poj 1,766) 90 KM ma lepsze przyspieszenie od 0 do 50 Km/h

niż E30 318i z tym samym silnikiem M10 (poj 1,766) 102 KM (dane fabryczne BMW)

Głupszego przykładu nie mogłeś podać?? 

 

Silniki o kompletnie różnej charakterystyce obroty/moment.......... Przykład bezsensu. Jak jest niżej umieszczony moment to będzie inaczej jeżdził. Szkoda że jeszcze diesla nie przytoczyłeś. 

 

Co do bezwypadkowości to nie załapałem, uważasz że nie jest możliwy zakup używanego 

bezwypadkowego samochodu z małym przebiegiem bezpośrednio od pierwszego właściciela ?

Egzemplarz z linka jest wybitnie podkreslam wybitnie bezwypadkowy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda Vip'ku, że takiego tematu nie zakładałeś rok temu, wtedy za niecałe 30k puszczałem swojego mondeo tdci '03 (modelowe '04) @~166KM/365nm. Generalnie, takie auto z tą motorownią mogę Ci polecić, mój po programie przejeździł prawie 70kkm, puszczałem go z przebiegiem 160kkm (kupowany przez nas w salonie). Wtryski, dwumas, sprzęgło- nic nie wymieniane, na ostatnim przeglądzie podczas sprzedaży na próbie przelewowej wypadł bezproblemowo (od 0km tankowany wyłącznie na Shellu). Jeśli schładzasz turbinę, wymieniasz oliwkę i filtry co roku oraz regularnie pojawiasz się w ASO to auto sprawi masę frajdy. Na 17" prowadzi się świetnie, silnik miał niezłego kopa (teraz w nowym s40 mam ok. 180km i sporej różnicy nie było), na rodzinę 2+1 aż nadto miejsca.

 

Bylebyś tylko zadbanego po 1szym właścicielu trafił, czego Ci życzę! Ale jak widać i takie się pojawiają na rynku (vide mój ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kliknij w link który podałeś dla przykładu auta bezwypadkowego :)

To nie był przyład auta bezwypadkowego (jest nawet wyraźnie napisane że uszkodzony)

Bezwypadkowego, z małym przebiegiem od pierwszego właściciela to trzreba długo szukać :)

Chodiło mi o coś takiego ale bez wypadku.

 

...

Głupszego przykładu nie mogłeś podać?? 

 

Silniki o kompletnie różnej charakterystyce obroty/moment.......... Przykład bezsensu. Jak jest niżej umieszczony moment to będzie inaczej jeżdził. Szkoda że jeszcze diesla nie przytoczyłeś. 

...

To jest właśnie bardzo podobna sytuacja do mondeo czyli uzyskanie większej mocy kosztem przesunięcia

maksymalnego momentu na wyższe obroty i maksymalnej mocy na wyższe obroty.

Na pocieszenie dodam że E30 102 KM odrobinę szybciej przyspiesza od 0 do 100 niż E30 90 KM

ale w mieście nie ma szans na światłach pomimo przewagi w mocy maksymalnej silnika i identycznym

maksymalnym momencie obrotowym :)

Jechałem mondeo 110 KM i 125 KM i dla mnie to ten sam pies z tym że 125 wiecej pali przy

oszczędnej jeździe i na dokładkę szybciej zużywa silnik i jest głośniejszy przy tej samej prędkości.

W seryjnym egzemplarzu 110 KM można było wejść na wyższe obroty niż wynika to z instrukcji

do wersji 125 KM :) Teoretyzowanie nie zastąpi praktycznego testu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie był przyład auta bezwypadkowego (jest nawet wyraźnie napisane że uszkodzony)

Bezwypadkowego, z małym przebiegiem od pierwszego właściciela to trzreba długo szukać :)

Chodiło mi o coś takiego ale bez wypadku.

To po co dajesz fotki uszkodzonego auta?? Bezsensu wprowadzsz bląd i zamieszanie.  Faktycznie gruba biba być wczoraj musiała. Zdecyduj sie na cos. 

 

To jest właśnie bardzo podobna sytuacja do mondeo czyli uzyskanie większej mocy kosztem przesunięcia 

maksymalnego momentu na wyższe obroty i maksymalnej mocy na wyższe obroty.

I to taki tjuning po wymianie filtra powietrza. 

 

Na pocieszenie dodam że E30 102 KM odrobinę szybciej przyspiesza od 0 do 100 niż E30 90 KM

ale w mieście nie ma szans na światłach pomimo przewagi w mocy maksymalnej silnika i identycznym

maksymalnym momencie obrotowym :)  

Taaa nie ma to jak porównywać gaźnik do wtrysku. 

 

Gaźnik ma lepszą krzywą momentu przypuszczam. 

Jechałem mondeo 110 KM i 125 KM i dla mnie to ten sam pies z tym że 125 wiecej pali przy 

oszczędnej jeździe i na dokładkę szybciej zużywa silnik i jest głośniejszy przy tej samej prędkości.

  

No fajnia a ja jechałem hmmm wieloma autami, mniejsza o to. 

 

Robiłeś testy że jedziesz identycznie w obu autach i na tej podstawie masz porównanie?? Wątpie aby tak było. 

 

Rzobawiło mnie stwierdzenie że 125KM "szybciej zużywa silnik". Rozbierałeś oba silniki aby to stwierdzić??  Masz cosik małe pojęcie o "tych sprawach"  pisząc takie rewelacje. 

 

BTW poprosze o dane tych silników. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...