Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. jonas Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Dysklejmer - opisywane tu urządzenie ma półtorej funkcji, z czego wnikliwie sprawdziłem tylko jedną, pozostałą połówką wzgardziwszy. Jeszcze rok temu takie gadżety firma Amazon wyceniała na grubo powyżej 1000 zł, prezentowany egzemplarz kupiłem w grudniu 2011 za ~400 zł. Panie, błogosław chińską konkurencję oraz Przewspaniałego Marketingowca Stevena Jobsa - gdyby nie dumpingowe praktyki tych pierwszych i umiejętnie rozpętana histeria przez tego drugiego, Amazon wyśmiałby sugestię, by za ten kawałek plastiku i krzemu żądać mniej niż tysiaka. Do rzeczy, bom swoim zwyczajem wpadł w dygresję niczym dzik w lebiodę - dla pożeracza słowa pisanego, którym ośmielam się mienić, nie ma większej kary niż czytanie e-książek z ekranu komputera. Jest to skrajnie niewygodne, męczy wzrok i trudno wysiedzieć więcej niż dwadzieścia stron. Kindle 4, którego roboczo ochrzciłem "Kundlem", jest dokładnie tym, czego poszukiwałem. Lekkie (200 g), poręczne (6" ekran i rozmiary nieco większe niż zeszyt A6) urządzenie z wyświetlaczem typu e-ink, po polsku e-papier ("e-atrament" brzmi jeszcze gorzej), który nie pobiera energii jeśli piksele nie zmieniają stanu. Ponadto jest świetnie widoczny w słońcu, czego nie potrafią kolorowe LCD, AMOLED i tak dalej. Niepodważalną zaletą jest brak podświetlenia, co wymusza stosowanie oświetlenia zewnętrznego, co z kolei w znakomitym stopniu odciąża oczy. Jako się rzekło, Kundel robi właściwie jedną rzecz - umożliwia czytanie e-książek w formatach .pdf, .txt i jeszcze jakichś dziwactwach Amazona. Robi to ekstremalnie dobrze. Czego nie robi? - nie wydaje dźwięków, żadnych - nie odtwarza muzyki - ani filmów - nie ma dotykowego ekranu - mimo usilnego knucia nie zobaczył ani jednego pliku .doc lub .docx (pliki zapisywane przy użyciu Office 2007, legalnego) - nie jest tabletem, palmtopem, netbookiem i tak dalej - nie ma klawisza dostępu do Facebooka A propos klawiszy - jest ich dziewięć plus D-pad nawigacyjny: przewijanie w przód i w tył po bokach urządzenia, wstecz, klawiatura, menu, "strona startowa", włącz/wyłącz. Powtarzam, nie ma ekranu dotykowego w żadnej formie, cała obsługa odbywa się sprzętowymi przyciskami. Jako przedstawiciel Pokolenia Kciuka nie mam najmniejszych problemów z nawigowaniem po menu, zwłaszcza że nie ma tam wiele do zwiedzania: Połową funkcji wspomnianą wcześniej jest WiFi, dzięki któremu można przeglądać Internety, ustawić zegarek (!!!), kupić coś w Amazonie oraz zaśmiecić sobie pamięć reklamami. Mam wersję Special Offer, wedle pełnych grozy opowieści w głównym menu miałby się pojawiać baner ze spamem. Ponieważ zignorowałem etap konfiguracji WiFi, nie doznałem wątpliwej rozkoszy oglądania niechcianych obrazków, które zachęcałyby mnie do kupna rzeczy całkowicie zbędnych, drogich lub bezsensownych. Zresztą do kukania w Internety mam laptopa, który robi to dobrze. I tak przeważnie mam ze sobą obie zabawki (Kundla i komputer). Deklarowana pojemność Kindle 4 to 2 GB. Trochę zjadają pliki systemowe i robi się nieco mniej: Nie potrzeba żadnych dodatkowych sterowników, Kindle jest widoczny w systemie jako zwykły, analogowy pendrive. Gniazdo USB typu micro-B, co od jakiegoś czasu jest standardem w urządzeniach przenośnych branży GSM (Nokia, Samsung, Sony Ericsson). Biały lanserski kabelek jest w zestawie, który oprócz tego zawiera opakowanie zrobione z ekologicznej wytłoczki na jajka. Etui vel okładkę dokupiłem sobie osobno: Widoczny na ekranie obrazek to rodzaj wygaszacza ekranu - w stanie wyłączonym zawsze coś podobnego tam widnieje, tematyka pisarsko-czytelnicza: ołówki, stalówki, papier, tusz, takie tam różności. Obrazków jest kilkanaście, wyświetlanych losowo po każdym wyłączeniu urządzenia. Nie wiem czy można je podmienić na coś innego, na przykład gołe baby. Ciekawostka przyrodnicza - możliwe jest czytanie komiksów w formacie PDF. Ciekawostka przyrodnicza #2 - jest to skrajnie niewygodne, ze względu na sposób wyświetlania plików PDF: jedna strona na ekran. Jeśli PDF ma dużą czcionkę, jakoś to obleci, jednak zazwyczaj ma małą i wtedy trzeba ratować się zoomem. Opcje dostępne pod przyciskiem "menu": Efekt: Zatem, pomijając masochistów, PDFy odpadają, bo nawigowanie po tak powiększonym pliku przypomina kopanie transzei przeciwczołgowej łyżeczką do herbaty. Tym bardziej, że nie ma możliwości zmiany rozmiaru czcionki. Jeśli zrezygnować z książek oferowanych przez Amazon, pozostają pliki .txt. Tutaj można robić z wielkością i krojem pisma wiele ciekawych rzeczy: A tak to wygląda przy widocznych powyżej ustawieniach: Tu kolejna ciekawostka - przed wrzuceniem książki do Kindle'a lepiej zadbać o odznaczenie opcji "Zawijanie wierszy" w Notatniku. Niestety jeśli plik jest już pokaleczony enterami, nasze wysiłki stają się daremne, a Kindle otworzy nam coś takiego: To miłe, że wobec rozbestwionej kultury obrazkowej są producenci uwzględniający technologicznych dinozaurów, takich jak ja. Komputer już mam, tableta nie potrzebuję, telefon (smartfon, jeśli trzymać się nerdowsko-marketingowej nowomowy, wszak ma system operacyjny i te różne GPSy, WiFi i UMTSy) służy mi do dzwonienia i okazjonalnego robienia zdjęć, choćby na potrzeby tej pseudorecenzji (niewygodnie jest taszczyć wszędzie cyfrówkę). Kundel Cztery idealnie wpasowuje się w niszę moich skromnych potrzeb, zachowując przy tym cywilizowaną, środkowoeuropejską cenę. Czy kupiłbym to drugi raz? Zdecydowanie tak. 11 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Widze ze tez sie pokusiles na zakup knedla... Mam podobne odczucia... Jest to cholernie wygodne i proste w obsludze urzadzenie... Rzeczywiscie z PyDyFy sa nieraz jazdy pokroju... troszke za mala czcionka zmienie na 150%, o kufa teraz to juz w ogole lipa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Jakie to ma kąty widzenia? Da radę położyć na klacie i oprzeć o poduszkę? Czy trzeba ślęczeć idealnie przed ekranem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 180 stopni, jak normalna książka. Zapomniałem dodać, że deklarowany czas pracy na baterii (miesiąc) to tęgi bulszit. Udało mi się osiągnąć jedenaście dni przy intensywnym (do dziesięciu godzin dziennie) użytkowaniu. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Na baterie i tak nie ma co marudzic ;] Mozna powiedziec ze bateria jest na kilka ksiazek ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 (do dziesięciu godzin dziennie) użytkowaniu. Urlop? :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Praca w utrzymaniu ruchu. Wszystko się prawidłowo ruchało i kręciło, a spać nie można, to coś trzeba robić, nie? 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 180 stopni, jak normalna książka. Zapomniałem dodać, że deklarowany czas pracy na baterii (miesiąc) to tęgi bulszit. Udało mi się osiągnąć jedenaście dni przy intensywnym (do dziesięciu godzin dziennie) użytkowaniu. Czas pracy zależy od częstości przerzucania stron ;) Używam Kindle 3 (obecnie Kindle Keyboard) i spokojnie 3-4 tygodnie wytrzymuje, przy używaniu ok. 2h dziennie. Jako się rzekło, Kundel robi właściwie jedną rzecz - umożliwia czytanie e-książek w formatach .pdf, .txt i jeszcze jakichś dziwactwach Amazona..mobi i .azw (natywny format Amazonu, de facto identyczny z .mobi) - mimo usilnego knucia nie zobaczył ani jednego pliku .doc lub .docx (pliki zapisywane przy użyciu Office 2007, legalnego)Wyślij sobie plik na maila przypisanego do Twojego Kindle z convert w tytule - na urządzenie zostanie wysłany automatycznie skonwertowany pliczek. Połową funkcji wspomnianą wcześniej jest WiFi, dzięki któremu można przeglądać InternetyW K4 chyba już nie ma przeglądarki internetowej, został tylko dostęp do wybranych stron (np. wyszukiwanie haseł w Wiki). Zresztą mała strata, przeglądarka w Kindle, choć radząca sobie nienajgorzej, to rozwiązanie raczej awaryjne i mające sens tylko w modelu 3G. Jakie to ma kąty widzenia? Da radę położyć na klacie i oprzeć o poduszkę? Czy trzeba ślęczeć idealnie przed ekranem? Tu nie ma ekranu w tradycyjnym rozumieniu ;) Ze 180 stopni jonas trochę przesadził, bo ekran :roll: nie jest idealnie matowy i pod pewnymi kątami trochę odbija światło, ale ogólnie problem kątów widzenia jest nieistniejący. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Jak wygląda na nim przeglądanie obrazków? Konkretnie chodzi mi po głowie wykorzystanie kundla do przeglądania czarno-białych mang. Jak z jakością, szybkością przeskakiwania stron, itd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 (edytowane) analogowy pendrive :> to jakiś taki na korbę ? :D Edytowane 29 Grudnia 2011 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Wyślij sobie plik na maila przypisanego do Twojego Kindle z convert w tytule - na urządzenie zostanie wysłany automatycznie skonwertowany pliczek.Powiedz mi, jak mam odebrać tym Kundlem cokolwiek, skoro nie podłączyłem go do żadnego systemu wymiany informacji poza portem USB i nie zamierzam tego robić? Z .docami radzę sobie inaczej - zwyczajnie wklejam tekst do Notatnika i zapisuję jako .txt w Kundlu. To pewnie nieestetyczne i nienowoczesne, ale ponieważ jest skuteczne, mam ową "estetykę" w rzyci. Tu nie ma ekranu w tradycyjnym rozumieniu ;) Ze 180 stopni jonas trochę przesadził, bo ekran :roll: nie jest idealnie matowy i pod pewnymi kątami trochę odbija światło, ale ogólnie problem kątów widzenia jest nieistniejący. Żadne przesadził. Oświetlenie zewnętrzne oczywiście jest niezbędne i trzeba by mieć oczy jak mucha, żeby czytać cokolwiek pod kątem 85 stopni, ale tekst jest widoczny. Światło padające bezpośrednio na wyświetlacz odbija się, fakt, niemniej nie jest to matryca typu Glare. Jak wygląda na nim przeglądanie obrazków? Konkretnie chodzi mi po głowie wykorzystanie kundla do przeglądania czarno-białych mang. Jak z jakością, szybkością przeskakiwania stron, itd. Kindle 4 cannot into JPG, małe, duże, czarnobiałe, o różnym dpi. Być może jest jakiś czarodziejski sposób na zmuszenie go do współpracy z obrazkami, ale ja go nie znam. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Powiedz mi, jak mam odebrać tym Kundlem cokolwiek, skoro nie podłączyłem go do żadnego systemu wymiany informacji poza portem USB i nie zamierzam tego robić? Z .docami radzę sobie inaczej - zwyczajnie wklejam tekst do Notatnika i zapisuję jako .txt w Kundlu. To pewnie nieestetyczne i nienowoczesne, ale ponieważ jest skuteczne, mam ową "estetykę" w rzyci. Znaczy wolisz mieć urządzenie bez gwarancji. Twoja wola, tylko czy to ma większy sens? Kindla polecam mimo wszystko podłączyć do sieci (wtedy paruje się z Twoim kontem na Amazonie), nawet jeśli rzadko z tego korzystasz (ja podłączam raz na miesiąc-dwa, żeby pobrać najnowszy numer Fantasy & Science Fiction) - bardzo ułatwia to zakupy ebooków (One-click i tyle), a czasami można trafić bardzo dobre okazje. Wspomniane F&SF prenumeruję w cenie $0.99 za numer (dwumiesięcznik), mam parę fajnych darmówek, kupiłem też Breakfast Of Champions Vonneguta za $0.99. Do tego masz możliwość wysyłania plików mailem, z konwersją jeśli sobie zażyczysz. No i zostaje kwestia, że bez tego nie masz co próbować gadać z supportem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Czekaj czekaj, powoli, jestem dinozaurem. Mam zakładać jakieś konto w serwisie, którego nie widziałem na oczy i jest mi absolutnie zbędny, inaczej gwarancja przepada? Ech, a coś przeczuwałem, że 400 zł to podejrzanie mało :> Gwarancja mi totalnie zwisa, i tak jest tylko na rok, a ja mam wyższą średnią niszczenia elektroniki użytkowej, bo zasadniczo dbam o swoje rzeczy. Jak obecny Kundel padnie z jakiegoś powodu, kupię sobie następnego. Czuję się teraz częścią elitarnego grona ajfoniarzy po dżajlbrejku, oni też nie mają już gwarancji z powodu nieautoryzowanej ingerencji w soft. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 (edytowane) no nie wiem czy tak zlewać warto bo amazan w razie w. za friko wysyła kolejnego kindla, gdzieś czytałem, że komuś tam na kindla pies nadepnął i mu gware uznali pierw prosili by odesłać urządzenie ale po kilku dniach jednak napisali, że przyślą nowe na swój koszt a to można sobie "zutylizować" we własnym zakresie, więc może jednak warto poświęcić 5 minut... o proszę znalazłem specjalnie dla malkontentów: Jeśli wybierzesz dostawę ekspresową to masz za 4-5 dni. Ogólnie ja też polecam Kindla, a po tym jak mnie Amazon potraktował to wręcz peany pochwalne na ich cześć wygłaszam ;) A było tak: Czytałem sobie do nocy, zostawiłem kindla na oparciu łóżka i pech chciał, że spadł na glebę. Nic mu się prawdopodobnie nie stało (bo spadał nie raz), ale rano porannym wylizywaniem twarzy przyszedł do mnie pies rasy cane corso ( ponad 50 kg żywej wagi ) i stanął na rzeczonym kindlu. Po włączeniu kindla okazało się, że zamiast tekstu pojawiły się jakieś białe paski. Gwarancję miałem do grudnia, zdarzyło się to w listopadzie, więc pomyślałem że ściemnię w Amazonie, że "samo się zepsuło". Napisałem maila, odpisali grzecznie, że lepiej żebym do nich przedzwonił bo to łatwiej się dogadać. No cóż mój angielski mówiony jest średni, ale z pomocą kumpla dałem radę ;) Bardzo miła pani przez telefon poinformowała mnie, że jak są białe paski to jedynie fizyczne uszkodzenie wyświetlacza i samo zepsuć się nie mogło. Trochę mnie zdołowała, ale za chwile dodała, że to nie jest problem bo Amazon uznaje gwarancję również w przypadku uszkodzeń fizycznych (!!!!!) i że oni mi przyślą mi nowego a z nim będzie adres na który mam odesłać starego. Dla mnie rewelacja :) Parę godzin później dostałem od Amazonu maila, że jednak się rozmyślili. Oni mi przyślą nowego (pocztą ekspresową, żebym nie musiał czekać) a tego starego mam sobie gdzieś zutylizować i nie martwić się odsyłaniem :) Nowym kindlem cieszę się już miesiąc i każdemu z ręką na sercu kto pyta jaki czytnik ebooków, odpowiadam - jedynie Kindle :) Edytowane 29 Grudnia 2011 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Jak mi padnie, to następnego zamówię przez Amazon. Dobrze wiedzieć, że aż tak wylizują klientom pępki. To rzadkość. Ale czy padnie nie wiem, nie rzucam delikatnych elektronicznych przedmiotów na podłogę, nawet w szale uniesień. Jakiś dziwny jestem chyba, nawet telefonu nie kopię. 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Angole tak mają. Też kiedyś coś zamówiłem, przyszło zepsute, napisałem maila i powiedzieli, że przyślą nowe, i bardzo proszą, by stare urządzenie zutylizować - jeśli to dla mnie nie problem. Jak napisali, tak zrobili, kilka dni później przyszła kolejna paczka. Innym razem kupiłem od prywatnej osoby pamięci (bez zadnych ebay'ów etc), jedna kość była średnio sprawna, po dwóch dniach dostałem zwrot połowy kwoty, a uszkodzona pamięć do dziś leży gdzieś w szafce. Amazon działa podobnie, kiedyś zwróciłem im płytę główną na gwarancji i oddali pieniążki co do centa, do tego biorąc koszt przesyłki w obie strony na siebie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Bo tak działa normalnie prawo, w Polsce też, koszty przesyłki należy zwracać niestety Polaki to cfaniaki i o zwrot koszt przesyłek trzeba się szarpać przed sądem bo allegropajacowi 10zł szkoda... może kiedyś ten naród dojrzeje do tego by prawo szanować... 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 30 Grudnia 2011 Nie miałem jak dotąd okazji sprawdzać funkcjonowania takiego systemu naprawy gwarancyjnej. Jestem przyzwyczajony do traktowania klienta jak natrętnego wyłudzacza nienależnych mu praw i przywilejów, do czasu oczekiwania na naprawę (lub nawet decyzję o naprawie) liczonego w tygodniach, do cwanych zapisów w karcie gwarancyjnej, które na dobrą sprawę zostawiają klienta z problemem samego sobie, do traktowania rynków w rejonie środkowej Europy po macoszemu albo odwrotnie, tak by wydoić ile się da oferując możliwie mało, do gwiazdek, kropek i małych druczków, których prawie nikt nie czyta, a to tam są zapisane największe restrykcje i przykre niespodzianki. Tym bardziej jestem przyjemnie zaskoczony, że jakoby można mieszkając w Bolandzie wyegzekwować naprawę gwarancyjną w cywilizowany sposób. To miłe. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 30 Grudnia 2011 Czekaj czekaj, powoli, jestem dinozaurem. Mam zakładać jakieś konto w serwisie, którego nie widziałem na oczy i jest mi absolutnie zbędny, inaczej gwarancja przepada? Ech, a coś przeczuwałem, że 400 zł to podejrzanie mało :> Gwarancja mi totalnie zwisa, i tak jest tylko na rok, a ja mam wyższą średnią niszczenia elektroniki użytkowej, bo zasadniczo dbam o swoje rzeczy. Jak obecny Kundel padnie z jakiegoś powodu, kupię sobie następnego. Czuję się teraz częścią elitarnego grona ajfoniarzy po dżajlbrejku, oni też nie mają już gwarancji z powodu nieautoryzowanej ingerencji w soft. Znaczy dałeś zrobić się w balona i kupiłeś Kindla na Alledrogo, zamiast bezpośrednio u źródła. Z pierwszego postu w tym temacie zrozumiałem, że kupowałeś w Amazonie, stąd moje zdziwienie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 30 Grudnia 2011 Na to wygląda. Choć jeśli nie zamierzam się rejestrować na Amazonie i ładować tym samym banera reklamowego do Kundla, z gwarancji tak czy inaczej byłyby nici? Ech, XXI wiek :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 30 Grudnia 2011 Cóż, niech CI dobrze służy. To w gruncie rzeczy bardzo proste urządzenie, raczej nie znane z awaryjności. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 30 Grudnia 2011 (edytowane) costi nie kracz, Murphy nie śpi :wink: Edytowane 30 Grudnia 2011 przez HeatheN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 13 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2012 (edytowane) Jak mozna przecztac: Amazon ułatwia transfer dokumentów na Kindle'a | KopalniaWiedzy.pl - Najnowsze osiągnięcia, najważniejsze odkrycia, wynalazki, które zmieniają świat. Amazon wymyslil easy toola do konwersji plikow w postaci drukarki wirtualnej tak jak w przypadku PDF. http://www.mobipocket.com/en/DownloadSoft/ProductDetailsCreator.asphttp://www.amazon.com/gp/sendtokindle/pc Sent from my Windows Phone Edytowane 25 Grudnia 2012 przez Grimlock 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 24 Grudnia 2012 Zgłoś Opublikowano 24 Grudnia 2012 (edytowane) Zamówiłem Kindle'a 5 (International) w Amazonie aby mieć możliwość skorzystać z gwarancji. Zastanawiają mnie jednak opłaty. Sam Kindle kosztował 89$, poza tym doliczyli shipping 20$ i zaliczkę na "import feed deposit" w wysokości 25,30$. Łącznie 135,28$, a wiec nie tak tanio. Dlatego też wybrałem Classica zamiast Paperwhite'a Ciekaw jestem tej zaliczki, może to jest tylko na wszelki wypadek (w zależności od humoru urzędu celnego) i Amazon tą kwotę zwróci? Edit: Ol, już wiem w czym rzecz: http://swiatczytnikow.pl/ile-wlasciwie-kosztuje-kindle-w-polsce-ceny-z-wysylka/ Edytowane 24 Grudnia 2012 przez Grimlock Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 29 Grudnia 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2012 Wczoraj dotarł do mnie Kindle 5 "Classic". Jonas napisał chyba wszystko co można o czwróce, która w zasadzie została powielona w najnowszej wersji czyli 5 Classic. Od siebie dodam tylko, że największa zaleta czyli ekran Kindle'a, jest super łagodny dla oczu. W odróżnieniu od czytania na laptopie - skok jakościowy jest ogromny. Nawet po kilku godzinach prędzej zaczną się Wam zamykać oczy niż poczujecie "piasek pod powiekami" Litery są ostre, tło przyjemnie z lekkim odcienem koloru kremowego. Urządzenie jest tak proste w obsłudze jak Windows Phone, że wystarczy podejść do tematu intuicyjnie i już można korzystać z Kindle'a. Po wyjęciu z pudełka byłem zaskoczony wielkością Kindle'a 5 - jest bardzo mały. Na zdjęciach wydaje się większy. Do tej pory miałem styczność z Kindle Keyboard 3g, który z racji posiadania klawiatury jest dłuższy. Nie wiem jak to jest w czwórce, ale piątka ma tylną obudowę pokrytą warstwą gumy co zapobiega wyślizgnięciu się urządzenia z dłoni np. podczas czytania w autobusie. Obudowa jest dobrze spasowana, wykonana z solidnych materiałów, nic nie trzeszczy i nie ugina się. Kąty widzenia są co najmniej dobre w porównaniu z matrycami TN / IPS. Mi najwygodniej czyta się trzymając Kindle'a w poziomie. Rejestracja Kindle'a w Amazonie moim zdaniem jest potrzebna. Poza zgłaszaniem problemów z urządzeniem można umieścić wszystkie ebooki na 5GB cloudzie i wysyłać książki nie tylko do Kindle'a ale także na PC czy smartfona. Oczywiście jest w tym haczyk - dowolnie można wysyłać tylko książki zakupione w Amazonie. Ebooki wgrane poprzez wysłanie na maila @kindle.com lub przez USB nie zakupione w Amazonie można wysłać tylko na Kindle'a. Poniżej kilka zdjęć: Wczoraj dotarł do mnie Kindle 5 "Classic". Jonas napisał chyba wszystko co można o czwróce, która w zasadzie została powielona w najnowszej wersji czyli 5 Classic. Od siebie dodam tylko, że największa zaleta czyli ekran Kindle'a, jest super łagodny dla oczu. W odróżnieniu od czytania na laptopie - skok jakościowy jest ogromny. Nawet po kilku godzinach prędzej zaczną się Wam zamykać oczy niż poczujecie "piasek pod powiekami" Litery są ostre, tło przyjemnie z lekkim odcienem koloru kremowego. Urządzenie jest tak proste w obsłudze jak Windows Phone, że wystarczy podejść do tematu intuicyjnie i już można korzystać z Kindle'a. Po wyjęciu z pudełka byłem zaskoczony wielkością Kindle'a 5 - jest bardzo mały. Na zdjęciach wydaje się większy. Do tej pory miałem styczność z Kindle Keyboard 3g, który z racji posiadania klawiatury jest dłuższy. Nie wiem jak to jest w czwórce, ale piątka ma tylną obudowę pokrytą warstwą gumy co zapobiega wyślizgnięciu się urządzenia z dłoni np. podczas czytania w autobusie. Obudowa jest dobrze spasowana, wykonana z solidnych materiałów, nic nie trzeszczy i nie ugina się. Kąty widzenia są co najmniej dobre w porównaniu z matrycami TN / IPS. Mi najwygodniej czyta się trzymając Kindle'a w poziomie. Rejestracja Kindle'a w Amazonie moim zdaniem jest potrzebna. Poza zgłaszaniem problemów z urządzeniem można umieścić wszystkie ebooki na 5GB cloudzie i wysyłać książki nie tylko do Kindle'a ale także na PC czy smartfona. Oczywiście jest w tym haczyk - dowolnie można wysyłać tylko książki zakupione w Amazonie. Ebooki wgrane poprzez wysłanie na maila @kindle.com lub przez USB nie zakupione w Amazonie można przesłać tylko na Kindle'a (konto WWW). Aplikacja Kindle dla WP jak PC pozwala na m.in. zmianę koloru tła na czarne co jest przydatne podczas czytania w nocy lub półmroku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 27 Stycznia 2013 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2013 (edytowane) Do Polski można już oficjalnie zamawiać Kindle PaperWhite (wersja International bez reklam) na Amazonie. Cena PaperWhite'a (koszt urządzenia, przesyłki i VATu) to 197$ (w przeliczeniu około 620 zł), a za wersję 3G - 280$ (około 880 zł) http://www.amazon.co...0/ref=sv_kinh_0 A tymczasem w Polsce... http://www.vobis.pl/...-1-1072195.html (wersja Special Offers) - 899 zł http://allegro.pl/am...2975413515.html (wersja Special Offers) - 1250 zł Edytowane 1 Lutego 2013 przez Grimlock Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 22 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2013 Zamówiłem Kindle'a 5 (International) w Amazonie aby mieć możliwość skorzystać z gwarancji. Zastanawiają mnie jednak opłaty. Sam Kindle kosztował 89$, poza tym doliczyli shipping 20$ i zaliczkę na "import feed deposit" w wysokości 25,30$. Łącznie 135,28$, a wiec nie tak tanio. Dlatego też wybrałem Classica zamiast Paperwhite'a Ciekaw jestem tej zaliczki, może to jest tylko na wszelki wypadek (w zależności od humoru urzędu celnego) i Amazon tą kwotę zwróci? Edit: Ol, już wiem w czym rzecz: http://swiatczytniko...ceny-z-wysylka/ Dziś otrzymałem maila z Amazonu o zwrocie kwoty 25,30$ (import feed deposit) za zamówionego Kindle'a. Tak więc Kindle 5 Classic International kosztował mnie raptem 109,98$ (około 347 zł). A "nadpłacona" kwota w ciągu kilku dni wróci na moją kartę :) Robienie zakupów w Amazonie to czysta przyjemność :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trawienny Opublikowano 23 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2013 Ja zamowilem 2 dni przed Toba ale takowego maila nie otrzymalem :( podobno te zwroty nie wynikaja z faktu ze clo nie zostalo pobrane tylko z bur*elu jaki na amazonie panuje. Ja dalej licze na zwrot :P moze sie uda ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2013 (edytowane) Zamówiłem dziś na Amazonie Paperwhite'a (ok. 197$ za wersję bez 3G). Często czytam przy słabym oświetleniu, a to z PW jest w miarę skuteczne i nie męczy za bardzo oczu. No i druga kwestia - sterowanie dotykiem - od czasu do czasu muszę czytać pdfy. Nie wiem, może mi się poszczęści i drugi raz dostanę zwrot? Edytowane 7 Kwietnia 2013 przez Grimlock Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trawienny Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Tez mam zamiar wymienic swojego Classica 5 na PW. Daj znac jak doznania i czy rzeczywiscie widac przebarwienia przy wlaczonym podswietleniu bo to jedyna rzecz ktora mnie teraz hamuje przed zakupem ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...