-
Postów
478 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez qba
-
(Niekoniecznie "rynek" w sensie lokalnym mam nadzieje...) Masz racje dwaIP i właśnie obecny rzad nie robi niczego, aby uczynić z Polski atrakcyjny teren inwestycyjny. Pracuje w duzej miedzynarodowej firmie i naprawde jestesmy konkurencyjni na swiecie. Koszty produkcji (pensje) niskie, duzo checi do pracy, jako narod pracujemy szybko, sprawnie i dokladnie. Gdyby zachecac zagranicznych inwestorow, oraz dawac bodziec do rozwoju naszym loklanym firmom - w kraju byłoby wiecej miejsc pracy. Co mozna zrobic, zeby isc w tym kierunku? Mniej papierologii i nieco mniejsze podatki (liniowy wedlug mnie by sie sprawdzil). Niestety narazie idzie to raczej w druga strone...
-
Czasami mam wrażenie, że zwolennicy PiS mają oczy w jakimś innym miejscu.. Dyskusja jest IMO bezcelowa, bo nawet gdy się wam da ewidentne przykłady głupoty, krentactwa i łamania swoich zasad (nie mówie o obietnicach, a o zasadach), to i tak będziecie się starali wywinąć kota ogonem i dopisać coś o opozycji. Opozycją się nie przejmujcie, bo to nie ona rządzi. Skupcie się na braciszkach i ich obstawie do jasnej cholery.... Wiadomo, ze nie kazdy kto zarabia te 900 PLN pojdzie na zasilek od razu (bo nie moze, gdyby mogl to by poszedl) - ale obciazy to nas jeszcze bardziej. Jakos nie slyszalem o wolnych srodkach w budzecie, a gdy czyta sie takie wypowiedzi jak z ostatniego newsa to mam wrazenie, ze jest raczej odwrotnie. W chwili obecnej na podatki z mojej pensji odchodzi dokladnie jeden "nowy zasilek" i niestety nie zanosi sie na to, zebym mial oddawac mniej. I to mnie wkurza.
-
Ja troche mecze Lupe Fiasco, ale za dlugo go nie pomecze bo tylko dwa kawalki ma dobre. ;) Oprocz tego trafilem przypadkiem na skladanke 3CD z kawalkami wyprodukowanymi przez Timbalanda (od Ginuwine'a i Aaliyah po Game'a i Xzibita) i sie odessac nie moge. Tak swoja droga (zaraz mnie niektorzy pewnie zlinczuja) jego produkcje na plytkach N. Furtado i Dżastina są conajmniej ciekawe. W moim prywatnym rankingu producentow Timbo wysunal sie na prowadzenie. :)
-
Zagralem w to cudo przez chwilke i musze z przykroscia stwierdzic, ze albo to jest fatalna gra, albo moje preferencje sie zmienily. Ostatni NBA by EA w jaki gralem to byl chyba 2001 i pamietam, ze gralo mi sie wysmienicie. Po odpaleniu wersji 07 i godzinnej grze, stwierdzilem z przykroscia, ze nawet nie chce mi sie uczyc gdzie jest jaki klawisz i do czego sluzy. Strasznie jakas taka klaustrofobiczna mi sie wydala. Wracam do NHL 07 i PESa... :)
-
Tracimy w oczach krajow, ktore nas otaczaja. Tracimy na nerwach, ogladajac i sluchajac ciagle tych samych "igrzysk". Tracimy czas na szukanie i palenie wiedźm na stosie zamiast ruszyc to cholerne państwo. Tracimy ludzi, którzy wyjeżdżają za granicę nie zawsze dlatego, bo tam mozna wiecej $ zarobic, ale dlatego ze mozna tam godniej żyć. Tracimy tez na tym, ze sie przyzwyczailismy do takiej sytuacji i wiekszosc spoleczenstwa kladzie pałę na to co się dzieje w polityce. Po tym co odpieprzyl Miller i spolka liczylem na "swietlana przyszlosc" z PO. Do wladzy doszly oszolomy z PiS i sie zaczal najwiekszy cyrk jaki widzialem dotad w naszej polityce. Niestety PO umoczylo w moich mniemaniu na "agresywnej" walce z PiSem i na kogo mam teraz glosowac? Sam sie sobie dziwie, ale pozbawiony "betonu" oboz lewicy jest w moich oczach bardziej cywilizowany, niz centro-prawica, ktora nie potrafi robic nic innego jak tylko byc w opozycji do wszystkiego. Na prawde liczylem na PO, ale obawiam sie, ze Rokita, czy Tusk gdy dojda do wladzy to beda takimi samymi oszolomami. Kurde nie mam juz na kogo glosowac... :(
-
To jest o postach w tym watku, czy o przemowieniu Kaczynskiego? Ja tylko nie rozumiem jednego: jak wszyscy zwolennicy PiSu, ktorzy tak szczerze nienawidza "komuchow i zydow" nie widza, ze sposob sprawowania wladzy przez Kaczuszki jest jota w jote wyciagniety z tamtych czasow...
-
Mi tez sie bardzo podoba. Klimat zywcem wziety z filmu WarGames. Idealna do rozgrywek ze znajomymi.
-
Nie zgodze sie, ze EA robi sam crap. Owszem FIFA jest pomylka, jednak juz np taki NHL, czy moj ulubiony MVP sa grami dobrymi. kucyk i EXO3 -> jak macie jakies problemy z EA to wyslijcie im waglika or something, ale nie robcie bajzlu w kazdym watku o grze ich produkcji... ;)
-
Klik. Prosze, niech przynajmniej jedna osoba napisze, ze ci ludzie nie sa skonczonymi kretynami... Nie chce obrazac niczyich uczuc politycznych (czy jak to nazwac), ale chyba jedynia beton tego nie widzi.
-
"Będziemy bronić tego rządu przed opinią publiczną..." o qrna! Tego jeszcze nie było. Ta ich smieszna IV RP jest raczej powrotem, niz krokiem do przodu (chyba, ze takim jak ze slynnej parafrazy wypowiedzi Gomułki: "Nasz kraj stał nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok na przód."). Pare dni temu widzialem cale przemowienie Busha i ich prezydent jest kompletnym debilem, ale przynajmniej mozna sie z niego posmiac. A tutaj to rece po prostu opadaja.
-
Tylko, ze takie firmy znajduja sie w kazdym duzym miescie. Poza tym nie sadze, zeby zajmowaly sie konkursami na "naglosniejsze krzykniecie" a jezeli nawet to za niemala kwote.
-
U mnie w pracy co jakis czas musza mierzyc halas w kazdym pomieszczeniu i wtedy wolaja specjaliste wlasnie z takim urzadzeniem. Jest to firma zewnetrzna i podejrzewam, ze zgarnia niemale pieniadze za te pomiary. Wiec jesli chodzi o wypozyczenie takiego uzadzenia to mozesz miec male problemy...
-
Przeciez tam sie nie wlatuje (to nie Episode VI ;>) - musisz zniszczyc takie fioletowe [ciach!]ly. Niszczysz je "zbierajac" fioletowe kulki, ktore sie pozniej ciagna na ogonie (jest odpowiedni przycisk do strzelania nimi, ale gralem na padzie, wiec ci nie powiem jaki). I tak samo z "wejsciem" do Death Star postepujesz.
-
Stare czasy. Gdy chodzilem do postawowki to byly tam komputery pokroju 386 (i tak byl sukces, ze mozna bylo sie uczyc informatyki) i najlepsza nauczycielka jaka mialem. Potrafila wytłumaczyć 11 letnim [ciach!]iarzom co to kod binarny i jak sie ma do programowania, uczyla nas AC logo i tym podobnych. W liceum za to byla tragedia. Na poczatku odstawilismy razem z paroma kumplami jej kilka wykladow odnosnie Office'a i tym podobnych spraw, "przeszlismy" szkolenie AC logo i przez reszte lat mielismy spokoj - gralismy po sieci w Q1. Schody zaczely sie gdy wybralem na maturze (pierwszy rocznik "pilot" nowej matury 4 lata temu) wlasnie informatyke. Poniewaz kobieta, ktora nas uczyla bala sie chyba komputerow, sam musialem nauczyc sie algorytmów i C++ (zawsze mialem programowanie w nosie - zaden ze mnie informatyk). Ale zdalem bez problemow. Nauczyciel nie musi byc alfa i omega ale w dzisiejszych czasach potrzebne jest cos wiecej niz kurs.
-
Po paru latach wrocilem przez "Abstracta" (jedna z najlepszych plyt jak dla mnie - piekne beaty, lekkie w odbiorze niezle zrymowane teksty i ciekawy flow) i badam wlasnie "Abstract Skillz" (taka sobie skladanka featuringow) i "Open" (dosyc nietypowa plyta - przypomina mi troche "The New Danger" Mos Defa, ale jego byla lepsza). Czeka w kolejce "Kamaal The Abstract".
-
Ja ostatnio męcze Q-Tipa i czekam na kolena jego plytke... Z nowosci nic mnie specjalnie nie pociaga.
-
Wyszał pełna wersja Lego Star Wars II Original Trilogy. Poprawili błędy z antialiasingiem i generalnie gra jest o wiele lepsza od części pierwszej (głównie dlatego, że jest oparta na pierwotnej trylogii, ale nie tylko). Właśnie katuje Episode V...
-
» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « One obydwie nieżyją/są w "wymiarze" Silent Hill i już nie wrócą. Przez cały film widac jakby dwa Silent Hille, to w ktorym znajduje sie glowna bohaterka (mgla, mrok, popiol) i to w ktorym przebywa jej maz (to rzeczywiste) - czyli zwykle, opuszczone miasto. Czym jest Silent Hill i czy bohaterki umarly, zostaje zostawione nam do oceny. Osobiscie uwazam, ze umarly - swiadczy o tym ostatnia scena, w ktorej znajduja sie jakby "rownoczesnie" z mezem w domu, ktory jest daleko od SH... Mi sie wlasnie to zakonczenie najbardziej podobalo.
-
Mapka wzbogacila sie o kolejnego usera.
-
Jak wyjdzie to zagram, ale tak samo jak Wy pokladacie w nia wielkie nadzieje nie widzac wersji finalnej, tak samo ja podchodze do niej sceptycznie. A temat czytam, bo mi co jakis czas "wjezdza" na gore i sobie mysle "hmm... moze juz wyszla?" wchodze, patrze i widze "kartke z kalendarza". Lubie FTP. A zwlaszcza interesujace i nowatorskie FTP. Pamietam jak 2 lata temu w jakims sklepie komputerowym zobaczylem trailer STALKERa i bylem mile zaskoczony. Od tego czasu jednak wszystkie informacje jakie dostajemy od developerów sklaniaja mnie do wnioskow, ze bedzie to raczej cos w stylu PREYa, czy tez DOOMa. A po prostu wolalbym cos bardziej Half-Life'owatego. Grafika mnie malo interesuje, bo sprzetu nie zmienie, ale w "fabułe" tej gry i klimat jaki mial byc - przestalem wierzyc. Obym sie mylil.
-
Tak samo wierzysz, ze wyjdzie Duke Nukem Forever? Wiele osob zawiodlo sie na tym tytule i taka jest prawda. Byc moze gdyby wyszedl w 2003, czy 2004 roku to by miazdzyl. Byc moze, ale sie nie dowiemy. Byc moze gdy wyjdzie w 2007 roku, bedzie nadal niezly - ale tego nie wie nikt. Widzisz wkurza cie byc moze gdy ludzie jada po tej grze, bo przeciez nie wyszla. Ale mnie wkurza 40 stronicowy temat o grze, ktora miala wyjsc 3 lata temu i pisanie postow co miesiac z nowa "kartka z kalendarza".
-
A dla mnie wlasnie pokazal klase aktorska. Po Hitchhikers Guide to the Galaxy pokazal, ze raperzy nie koniecznie musza zawsze grac gangsterow. A tutaj pokazal, ze nawet jak graja kogos kto ma problemy z prawem, to nie musi to byc od razu "thug". Glos mu wyszedl genialnie i sprawil, ze ja przynajmniej od razu polubilem postac przez niego grana.
-
Rzeczywiscie. :oops: Nie pisz qba po polnocy... ;)
-
Tylko, ze zmieszczenie tych wszystkich pobocznych watkow sprawiloby, ze filmy trwalyby 4-5 godzin zamiast 3. Ksiazki czytalem tuz przed premiera pierwszej czesci filmu i od poczatku wiedzialem, ze Tom Bombadil sie nie pojawi (chociaz bardzo mi sie ten watek podobal) - po prostu opowiedzenie tej historii zajeloby jakies 1,5 godziny. Juz bardziej zabolal mnie brak zakonczenia ksiazkowego, ale takie mial prawo Jackson. Mozna wieszac psy na Jacksonie za wszystkie odstepstwa od dziela Tolkiena, jednak nadal jestem zdania, ze wyszedl z tego zadania na tarczy. Piszesz MeWho, ze gdyby dac ci miliardy $ to by ci to lepiej wyszlo - watpie. Tez znam sie na kinie (nie zamierzam ci tego w zaden sposob udowodnic), ale podziwiac i byc znawca czegos, a tworzyc to cos to dwie zupelnie inne sprawy. Nie lubie takiego pustego przechwalania sie. Wam (Szymoon i MeWho) na pewno o wiele bardziej podobala sie wersja Bakshiego prawda? I nie obrazajcie sie za nazwanie was fanatykami - sam uwazam siebie za fanatyka Star Wars i zdaje sobie z tego sprawe.
-
Jesteś MeWho ewidentnym przykładem "fanboja" (fanatyka w normalnej mowie) i dyskusja z tobą nie sprawadza się do niczego sensownego. Nikt do niczego nie jest w stanie cie przekonac, jedynie sprawic, ze bedziesz chodzil coraz bardziej i bardziej wnerwiony. Proponuje zamknac ten topic, bo az mi sie niedobrze robi, gdy czytam takie rzeczy (a czytam, bo temat mnie zaintersowal)... Co do tematu - ksiazka jest genialna, a film jest udana interpretacja rezysera i wspanialym kinem przygodowym (z pewnymi "brakami", ktore czasami wplywaja dodatnie na sam film).