Skocz do zawartości

borsuczy_król

Stały użytkownik
  • Postów

    1787
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez borsuczy_król

  1. Napisałem że nieodpowiednia, a nie że za wolna. ;P Są naukowcy i naukowcy. Wielu z nich zapewne zajmuje się tylko "poważnymi" badaniami ze względu na swoje kariery (podejście przyziemne), inni może mają jakiś uraz do tematów, którym zdarza się gościć na łamach kolorowych gazetek dla fanatyków zdarzeń paranormalnych (podejście uprzedzone), jeszcze inni wolą badać coś co jest potencjalnie bardziej potrzebne ludzkości (podejście praktyczne)... Z drugiej strony najwyraźniej są tacy którzy nie boją się wchodzić w "trudne" tematy, które nie wróżą wielkich nadziei na sukces - skoro są badania. :) Grunt, że stosują metody naukowe, a nie przyjmują coś na wiarę bo tak guru powiedział. Ja osobiście w pełni dopuszczam możliwość istnienia wszelkiego rodzaju zjawisk takich jak telepatia, psychosomatyka, ufo... jako fana fantastyki w ogólności fascynują mnie takie tematy. Ale nie mogę powiedzieć, żebym w nie wierzył - bez dowodów pozostają fantastyką właśnie. Domyślałem się co masz na myśli, ale warto być w miarę możliwości precyzyjnym, potem Cię ktoś zacytuje bez kontekstu... ;) Wiesz jak się to dla twórców terminu "skrót myślowy" skończyło. Dobrym przykładem na spójność nauki jest matematyka - podważając poprawnie udowodnione twierdzenie podważa się jednocześnie aksjomaty, czyli całą dziedzinę można wyrzucić do kosza. Oczywiście tak się nie zdarza. Z fizyką już nie ma tak różowo ze względu na ograniczone możliwości badawcze, ale to nie znaczy, że można porównywać ją z dogmatami religijnymi... i twierdzić, że to tylko kwestia wiary w jedno czy w drugie.
  2. Stwierdzenie, że nauka nie posiada luk jest łagodnie mówiąc nieprawdziwe, vide choćby nieprzystające do siebie mechanika kwantowa oraz fizyka relatywistyczna. W kosmologii jest wiele nazwijmy to "dziur" (na przykład nieodpowiednia prędkość ekspansji wszechświata i oddziaływań grawitacyjnych - ciemna materia?). Natomiast nie wiem czego telepatia ma być tutaj przykładem? Argumentem na to, że nauka nie wyjaśniła i nie odkryła jeszcze wszystkiego? To chyba wszyscy wiemy.
  3. Wiem o tym. Nie odpowiedziałeś na pytanie.
  4. Nie nabierze innego charakteru - zastosowania statystyki w życiu będą zawsze aproksymacjami, wszystkich czynników nigdy nie da się uwzględnić. Tylko... co z tego? Rozumiem, że jak masz 2 teorie - jedna to nasza teoria grawitacji a druga to teoria niewidzialnych elfów grawitacyjnych, które popychają wszystko ku planecie, to wybierzesz elfy? Bo przecież nasza teoria grawitacji jest taka niepewna - tak sobie tylko przybliżamy, w nadziei że w miarę dobrze. Za to elfy, to ma sens!
  5. tl;dr ;) Ale... Można też powiedzieć, że głupi to ten który wierzy w rzeczy przeczące zdrowemu rozsądkowi na słowo.
  6. Ból brzucha? Nie spotkałem się...
  7. borsuczy_król

    Book Squad

    Na mnie czekają Welin/Atrament i Akwaforta. Welin kiedyś zacząłem ale jakiś dziwny był, więc poszedł w odstawkę na lepsze czasy. ;) Dzisiaj akurat wróciłem z zakupami, co prawda na razie ciągle "trawię" Wpuść Mnie więc muszą poczekać, ale spośród nabytków wiążę szczególne nadzieje z: Rafał Kosik - Kameleon - chyba nowość. John Connely - Księga Rzeczy Utraconych Mort Castle - Obcy
  8. borsuczy_król

    Book Squad

    A kto powiedział, że mistrz może być tylko jeden? :P Ja nie stawiam Lema wyżej, chociaż oczywiście zgadzam się, że klasyka, wizjonerstwo itd. Ale w Czarnych Oceanach wszystko rozumiałem, a do PN widocznie brakło mi wiedzy, przez co nie byłem w stanie stwierdzić, na ile to ma sens. Ale wiem, że Dukaj siedzi w takich tematach, czytałem gdzieś, że czeka z napisaniem kolejnego tomu na wyniki jakiś badań czy eksperymentów z dziedziny fizyki właśnie - nie pamiętam szczegółów, ale coś musi w tym być. Podobno wiele materiału nie znalazło się w ostatecznej wersji, niestety nowe wydanie nie jest rozszerzone, i z tego co czytałem prawdopodobnie nigdy nie będzie wydana taka rozszerzona wersja. Ale kto wie. Dla mnie wątek obcych nie był wcale taki znowu najciekawszy, inne były równie fascynujące: » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "" Wojny monadalne. Kubuś Puchatek :D. Trupodzierżca. Interfejsy na rzeczywistość - barysznikow, diabełek ;) Gość tryskał tam pomysłami lepiej niż Łukjanienko. No i klimat. Tak się akurat składa, że opis pasuje. No, prawie. Wystarczająco, żeby się wcisnąć. ;) Czytałeś? Naprawdę jest warta polecania (to już chyba można zaliczyć jako trzeci raz ;) ).
  9. borsuczy_król

    Book Squad

    Dukaj to mistrz polskiej s-f, miło czytać jak inni go doceniają. :) Tylko nie mówcie, że cała ta "wielowymiarowa fizyka" w Perfekcyjnej Niedoskonałości była dla was w pełni zrozumiała. ;) Co do Czarnych Oceanów, nie mogę się zgodzić że nierówna - jak dla mnie najciekawsza powieść Dukaja. Lód kiedyś zacząłem, przebrnąłem przez ok. 300 stron... ale przerwałem i jakoś nie wróciłem do niej jak do tej pory. Jest oczywiście świetnie napisana, klimat jakby... historyczno-steampunkowy. I właśnie Inne Pieśni mi jakoś nie podeszły, ale kiedyś spróbuję jeszcze raz, pewnie warto. BTW, teraz wyszły nowe wydania Czarnych Oceanów i Perfekcyjnej Niedoskonałości w twardych oprawach, aż żałuję, że posiadam poprzednie... Ok, starczy tego ględzenia. ;) Teraz pseudo-recenzje: Richard Morgan - Modyfikowany Węgiel, Upadłe Anioły, Zbudzone Furie - cyberpunk/s-f. Trylogia o najemniku, byłym Emisariuszu (na słowa Korpus Emisariuszy wielu reaguje strachem, tacy są groźni - żołnierze, agenci, wszystko co potrzeba w jednym ;) ). Mamy różne planety, wojny, kryminał itp. Z ciekawszych rzeczy - ludzie posiadają wszczepione w stos korowy urządzenia rejestrujące umysł, co w połączeniu z techniką klonowania pozwala im przeżyć własną śmierć, na dodatek przestępcy lądują w przechowalniach, z których można wynająć ciało. Transfer strunowy który pozwala przesyłać informację z prędkością ponadświetlną - Emisariusze korzystają z tej technologii żeby przenosić świadomość na miejsce "pracy" i w dostarczonym ciele prowadzić odpowiednie działania. A celem ich jest pilnowanie porządku w skali globalnej. Celem naszego bohatera już niekoniecznie. ;) Oględnie można powiedzieć, że jest to porządne rzemiosło i dobrze się czyta, jak ktoś ma ochotę na takie klimaty to warto. Arcydziełem zaś na pewno nie jest. Richard Morgan - Siły Rynku - tu z kolei mamy ponurą wizję niedalekiej przyszłości, gdzie rozwarstwienie społeczne wzrosło, ludzie żyją w strefach gdzie nikt nie czuje się bezpiecznie, a tylko ci nieliczni którym się powiodło mogą się z nich wyrwać. Nasz bohater jest właśnie takim człowiekiem, i właśnie wspiął się na wyższy poziom w swojej prawniczej karierze - "inwestycje konfliktowe" w najbardziej prestiżowej firmie. Inwestycje konfliktowe - stanowisko na którym dojechanie do klienta w zakrwawionym garniturze wzbudza szacunek i przekonuje o poważnym jego traktowaniu, a celem jest wspieranie odpowiedniej do strategii firmy strony w jakiejś kolejnej lokalnej wojence w dowolnym miejscu na świecie. Jak to środowisko i brutalny charakter pracy wpłynie na bohatera (i jego małżeństwo)? Podsumowanie tak jak wyżej - można przeczytać, choć nic powalającego. Stephen King - Ręka Mistrza (Duma Key) - rzeczywiście, widać tu zdecydowanie rękę mistrza ;) Mimo, że powieść toczy się spokojnie, King jak nikt inny potrafi przenieść nas wprost do głów swych bohaterów i nie pozwala się nudzić. Nie jest to taki szybki horrorek jak Komórka, jest to pełnoprawna powieść Kinga w starym stylu. O fabule nie piszę bo w sumie po co, można sprawdzić na sieci, a wiadomo że należy przeczytać. ;) I najważniejsze o czym chciałem napisać, właśnie skończyłem czytać: John Lindqvist - Wpuść Mnie - dopiero co obejrzałem film (Låt den rätte komma in - Let The Right One In, skrobnąłem o nim w wątku o filmach), po czym zdecydowanie musiałem zapoznać się powieścią na której podstawie powstał. Od razu warto zaznaczyć, że scenariusz filmu również napisał Lindqvist, i pewnie dzięki temu nie jest jak, jak to zwykle bywa, czyli że ekranizacja jest gorsza - zdecydowanie nie jest. Choć zmienionych jest sporo szczegółów, pewne rzeczy zostały pominięte a pewne niewyjaśnione - pozwala to na różną interpretację, a główna historia i silna wymowa pozostała. Cieszę się, że najpierw obejrzałem film i polecam postąpić podobnie (o ile kogokolwiek to w ogóle interesuje). A co do samej książki, najpierw dam opis z okładki: Nie brzmi to specjalnie oryginalnie, ale opis ten nie oddaje charakteru książki - jest to jak dla mnie powieść wyjątkowa pod względem ładunku emocjonalnego. Z tego też powodu ciężka do zarekomendowania. Porusza też dosyć trudne tematy, które mogą niektórych odrzucić. Jeśli jednak akurat trafi na podatny grunt, nie będziecie żałować, zatem naprawdę warto spróbować i się przekonać. Ja osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem i filmu, i powieści. A może chodzi o Ślepowidzenie Petera Wattsa? Pisałem o niej tu kiedyś. Nawet jeżeli nie o nią chodzi, jest to rewelacyjna, mroczna i inteligentna powieść s-f właśnie w takim ciężkim klimacie jak Event Horizon i zdecydowanie warto ją przeczytać!
  10. borsuczy_król

    Seriale

    Nie no zajebiscie, spoilery jeden za drugim. :(
  11. Låt den rätte komma in (Let The Right One In, Wpuść Mnie) Szwedzki film na podstawie popularnej szwedzkiej powieści. Od razu powiem, że dla mnie jest to najlepszy film jaki widziałem w tym roku i jeden z najlepszych jakie widziałem w ogóle. Ale ja mam dziwaczny gust, co nawet sam muszę przyznać. Trochę ciężko mi go opisać, tagline jest na imdb ale to nic nie mówi o tym jaki ten film jest. Trochę melancholijny dramat z elementami horroru (nie jest straszny - chodzi bardziej o to, że jest przemoc, krew i parę innych dość mocnych momentów, które co niektórzy określiliby jako zboczone). Można ten film różnie zinterpretować - ja po obejrzeniu określiłbym go jako historię o poszukiwaniu i znalezieniu akceptacji i miłości, pomimo towarzyszących temu strasznych okoliczności i zbrodni. Jednak film mnie nie opuszcza i po przemyśleniu doszedłem do równie wiarygodnej interpretacji, która jest dużo bardziej dołująca. Nie piszę konkretnie bo nie chcę nic spoilerować. Film spoza Holywood co też jest zaletą bo fabuła ma trochę inny bieg, poza tym zdecydowanie nie jest moralizatorski. W ogóle to co piszę brzmi jak bzdury więc wystarczy. Z tego co czytałem to ludzie albo uważają film za świetny, albo twierdzą że jest nudny, głupi lub zboczony - więc po prostu trzeba obejrzeć, żeby się samemu przekonać.
  12. Ale proporcje piractwa na PC a na konsolach są zupełnie inne. W Polsce się ostro moduje konsole ale na zachodzie to pewnie nie jest tak powszechny proceder. Tak przynajmniej się wydaje, bo niezależnych i profesjonalnych badań przecież nie ma. ;)
  13. Mikrotranzakcje, DRM, SecuRomy-sromy a teraz to, niedługo będziemy płacić za poszczególne questy i za każdą godzinę gry, a żeby móc grać to oprócz połączenia z internetem będzie potrzebne połączenie z kontem bankowym. Rzygać się chce. Z czystej złośliwości chciałbym, żeby rozkwitło piractwo na konsolach. Nikomu by to raczej na dobre nie wyszło, ale miałbym satysfakcję, może skończyłoby się to całe ściemnianie a zaczęło traktowanie konsumentów jak należy, a te same gry na konsole nie kosztowałyby 2 razy więcej niż na PC (no bo przecież czemu nie, frajerzy kupują). P.S. Proszę nie traktować tego posta jako zachęty do piractwa, nie jest nią.
  14. borsuczy_król

    Fallout 3

    Jak widzę wielu z Was uznało, że spoilery są dla frajerów. :sad:
  15. Ja jeszcze nie, bo jakoś nie wiedziałem, że jest taka Pussik na forum. :) Ale powinnaś chyba napisać jak swojego faceta próbujesz zachęcić do grania, nie? :D
  16. borsuczy_król

    Seriale

    Supernatural » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "" Jak sobie w łeb strzelił :D "Puff!". "Whyyyyy?!" :D Masakra.
  17. borsuczy_król

    Fallout 3

    Włącz Surround (DSP Surrounder+ w KX).
  18. borsuczy_król

    Fallout 3

    Czepiasz się, tłumaczenie jest poprawne.
  19. To ja jeszcze w ramach humorystycznego przerywnika: 1 2 3 4 5 6 7 ;)
  20. To powiedzmy, że ja wierzę w FSM, gdy coś dobrego mi się zdarzy jest to jego zasługą. Będziesz mnie za to podziwiał? W końcu sztuką jest uwierzyć w coś czego się nie widziało i na co nie ma dowodów... :D
  21. Fajnie. Nie możemy nawet w zasadzie o tym dyskutować (co zresztą i tak do niczego nie prowadzi) bo skoro kompletnie przekracza to nasze możliwości pojmowania (nie aplikuje się do jego istnienia logika, istnieje poza czasem i przestrzenią)... Po prostu pozostaje albo wierzyć zapiskom w cuda sprzed dwóch tysięcy czy iluś tam lat albo nie. Co ciekawe, w inne historyczne mity jakoś nie wierzymy, jacyś czarnoksiężnicy ze starożytnego Egiptu nie mają takich forów. ;)
  22. borsuczy_król

    Fallout 3

    Co prawda narazie tylko miałem okazję zagrać może niecałą godzinę (zdążyłem tylko wyjść ze schronu), ale na tyle ile widziałem gra prezentuje się nie najgorzej. Wkurzało mnie tylko, że to silnik Obliviona (np. zaczynamy rozmowę i zbliżenie na postać, od razu poczucie jakby to był mod, po prostu irytujące. Dobrze że chociaż cieniowanie twarzy poprawili ;) ). Poza tym tylko raz użyłem VATS, ale nie podobał mi się nagły bullet-time (którego podobno nie da się wyłączyć :( ). Myślę, że wcześniej czy później poświęcę więcej czasu tej grze, wydaje mi się że pomimo swoich wad będzie warto.
  23. Nie, zdrowy rozsądek zmienia oceny takich dowodów. Zapytam Cię tak: Gdyby źródła historycznie twierdziły, że Napoleon potrafił latać, Cezar zamieniać żelazo w złoto a Sokrates uzdrawiać każdą ranę czy chorobę dotykiem, jaki byłby Twój stosunek do takich źródeł?
  24. Ośmieszyłeś co najwyżej samego siebie, przykład nie ma nic wspólnego z omnipotencją.
  25. Obawiam się, ze według doktryny kościoła katolickiego chyba jest. Skoro celem życia jest zbawienie nieśmiertelnej duszy, a to raczej już po śmieci ciała ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...