Skocz do zawartości

Imperator Kret

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    2167
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Odpowiedzi dodane przez Imperator Kret

  1. Teraz na poważnie, chcesz mi powiedzieć, że z tego zdjęcia co wrzucił kret, jeśli on by jechał 120km/h a ta skoda po prawej 100km/h to kret ma czas, aby zjechać na prawy pas, puścić gościa z tyłu i wrócić na lewy bez zmniejszania prędkości ? Może masz coś nie halo z oceną odległości na drodze? Tak się często dzieje jak jedno oko gorzej widzi od drugiego, kiedy się ostatnio badałeś ? 

    Przed Skodą? Nie, między Skodą a przed następnym samochodem. Wygląda to na dobre kilkadziesiąt metrów przerwy. W sam raz, żeby zdjąć nogę z gazu, zjechać na prawy i zaraz potem wrócić na lewy jak gość za Tobą przejedzie.

     

    Wedle przepisów nie wyprzedza się samochodu, który już podjął manewr wyprzedzania, mówi ci to coś ? W takim układzie punkty i mandacik wędruje do ciebie. ;)

    Wedle przepisów nie wolno jechać lewym pasem jeśli prawy jest pusty. Jakiś czas temu była akcja, że dowalali za to mandaty.

     

     

    Jak Cię inni kierowcy w[ciach!]iają, to prawo jazdy proponuję zwrócić do odpowiednich organów bo m.in. przez takich jak Ty mamy tak wysoki odsetek wypadków.

    O <span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>a, krecik wydoroślał :lol:

  2. No niestety, takich pum na drogach to jest mnóstwo, zero logiki, tylko klakson, długie i jazda na zderzaku... Co prawda faktycznie to na fotce to jeszcze nic takiego, ale jeśli Ty jedziesz tutaj ~ 120km/h a ci na prawym ~ 100km/h to nie masz nawet jak zjechać. Tzn. możesz, ale będziesz musiał hamować, ale takie pumy tego nie rozumieją, bo przecież to oni są ważniejsi, co z tego, że będziesz musiał hamować, żeby nie wjechać tej skodzie (na fotce) w tyłek... Pan jedzie i Pan wymaga, żeby plebs mu zjechał - typowe polskie zachowanie. 

    Jak jedziesz 120 a prawy pas 100 to spokojnie możesz zjechać, przecież nie mówię o sytuacji typu sznurek aut na prawym pasie tylko taka sytuacja jak kret wrzucił. No chyba, że ktoś za Tobą jedzie 125 km/h to wtedy rzeczywiście musisz hamować zanim on wyprzedzi ;)

     

    Ja zjeżdżam jeśli jest miejsce, korona mi z głowy nie spadnie jak zdejmę nogę z gazu na 3 sekundy i stracę 5 km/h prędkości. Co innego jak jadę 140 a samochody na prawym 90. Wtedy musi być trochę miejsca, żeby zjechać. Chociaż przy takiej prędkości rzadko kiedy trzeba zjeżdżać, zwłaszcza od czasu wejścia nowych przepisów :mrgreen:

     

    Za to strasznie mnie w[ciach!]ia taki maciek, który jedzie lewym ledwo mijając samochody na prawym rozstawione co 100 metrów i nie zamierza zjeżdżać, bo Pan jedzie i plebs ma wlec się za nim - typowo polskie zachowanie.

  3. No i co Ci z wyprzedzenie jednego samochodu, jak przed nami dalej jest sznur kilkudziesięciu aut? Jak widzę że gość przede mną ma pusto a się wlecze, to też podjeżdżam i wrzucam lewy kierunek, ostatecznie używam prawego pasa i kickdowna w DSG do teleportacji :devil:

    Taka sytuacja jak na zdjęciu to żaden sznur. Dużo miejsca między samochodami a na prawy pas jest gdzie zjechać jak zbliża się szybszy zawodnik. Zjechanie na prawo to jakaś ujma na honorze? Jak jest miejsce to jadę prawym nawet jak zapierdalam. Trzymam się lewego tylko wtedy kiedy rzeczywiście musiałbym robić cały czas slalom.

     

    Poza tym nigdy nie wiadomo, może ktoś spieszy się do szpitala. Ja wolę zawsze zjechać.

     

    A tak poza tematem... jutro wyjazd do Niemiec i powrót w czwartek. >2200 km na autostradzie. Ale to będzie nudna jazda...

    • Upvote 1
  4. W Polsce to lewy pas jest szybszy(a przynajmniej powinien być ;) ). Moim zdaniem niepotrzebne walisz STOPami. Jak mi się spieszy to też podjeżdżam prawie na zderzak, jeśli ktoś ma przed sobą wolne miejsce na lewym pasie. Pamiętaj, że według przepisów lewy pas służy tylko do wyprzedzania. Ja staram się zjeżdżać na prawy pas jak tylko jest miejsce.

  5. Taryfikator jest jeszcze stary. Ja generalnie jeżdżę tak samo jak jeździłem i rzeczywiście ciężko spotkać kogoś, kto by mnie wyprzedził. W "terenach zabudowanych", czyli 500-metrowych miejscowościach na drodze krajowej trzeba zwolnić do ~90 i spokój.

     

    Nie mam pojęcia dlaczego wszyscy nagle zmienili styl jazdy, bo przecież w niezabudowanym jest wszystko tak jak było a w zabudowanym zmiana tylko >100, więc dla 95% kierowców bez zmian.

  6. Tymczasem Amerykanie zrobili silnik, który wyciąga ponad 100 KM z 1L pojemności i kręci się do 8 250 tys. obrotów. W jakim aucie to nie będę mówił.

    Aha, czyli są tylko 22 lata za Włochami? Chociaż to pierwszy samochód, który mi wpadł do głowy, pewnie był jeszcze jakiś wcześniej ;)

    • Upvote 1
  7. Gordon- ja nie moge jeździć pionowo- 1) Próbowałem wiele modeli- i po 4-6 godzinach odpada mi dupsko.

    2) jak ustawie prawie pionowo oparcie- to marne szanse, żebym nie haczył łokciami o samego siebie, albo mieścił kolana.

    Mam ustawione na kąt około 65*. Nadgarstki na wyprostowanych rękach na srodku kierownicy na 12tej, plecy całe na oparciu i głowa na zaglowku.

    Do tego udo przy wciskaniu nie smyra o fotel i pedał wciskany jest całą stopą i jest miejsce na poduchę.;]

    Za to jak tylko dam auto rodzicom... Pozniej nigdy nie moge dograć wszystkiego z marszu.

    No to przecież napisałem "zachowując komfort jazdy", c'nie? Poza tym ulica to nie tor wyścigowy i raczej nie jeździ się na granicy przyczepności ;)

  8. I zapomniałem napisać, że na fotelu nie leży się jak na leżaku, bo wtedy też uja widać w lusterkach. Jak się lewą ręką łapie kierownicę pomiędzy 13 a 14, a prawą ręką pomiędzy 10 a 11, to łopatki powinny przylegać do oparcia. Jak widzę [ciach!]iarza w golfie, który leży swoim pustym łbem na tylniej kanapie, to mi się nóż w kieszeni otwiera, bo nie dość, że nic nie widzi, to jak mu przyjdzie kręcić kierownicą w poślizgu to się zesra.

    Nawet bardziej - kładąc nadgarstek na godzinie 12 powinieneś być oparty całą powierzchnią pleców na fotelu. Tak przynajmniej uczyli mnie na kursie doskonalenia techniki jazdy, Oparcie maksymalnie pionowo, zachowując komfort jazdy, bo im bardziej pionowo siedzisz, tym lepiej jesteś w stanie wyczuć np. uciekanie tyłu.

  9. Byłem niedawno na Max'ie. Pech chciał, że zerknąłem wcześniej na oceny na IMDB(8,7) i miałem duże oczekiwania. Mocno się zawiodłem. Film przeciętny, bardzo wkurzające przyspieszanie niektórych scen. Byłem pewien, że będę zachwycony, bo lubię takie klimaty i np. Borderlands ukończyłem kilka razy i czuję że niedługo znowu wpadnę do Pandory ;)

  10. - ten mianowicie :) Tylko nie moge namierzyc na necie tego wydechu (co to kur... jest YOSHIDA IGUANA ???), ciekawi mnie ile cos takiego moze kosztowac. Jesli faktycznie takie V8 by sie zmiescilo w przedziale 10-13l, to bralbym takiego i wstawil wydech z tego filmu.

    Dream on :ploom: Nie spodziewaj się spalania poniżej 15 litrów.

  11. Furia (Fury) - jedyne, co mi przeszkadzało, to kiedy w scenach wymiany ognia lecące pociski wyglądały jak kolorowe lasery z Gwiezdnych Wojen :blink: Zupełnie nie wiem co twórca tego efektu miał na myśli. Jako całość film bardzo dobry. 5/6

    Przecież mówili, że co 5 nabój to tracer, żeby było widać gdzie strzela. W rzeczywistości wygląda to podobnie:

    • Upvote 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...