Jenot

Możesz jeszcze spróbować 410, 230 albo 210.

Ja bym dołożył do czegoś takiego: Creative Inspire Monitor M-80

Szczerze mówiąc nie słyszałem ani jednego ani drugiego, ale opieram się na opiniach na audioreview.com i tam stara 560-tka zbiera dużo lepsze opinie niż 880. Co do Cambridge audio, to słyszałem ten wzmacniacz i bardzo przypadł mi do gustu. Nie wiem, która to wersja, podobno najlepsze są v3. Do luxmanów nie mam przekonania. Kupiłem A-007 (poprzednik 117 chyba), który teraz robi tylko za DAC do wyjścia cyfrowego z kompa i jego brzmienie mi nie odpowiada - praktycznie brak środka; niby detale są słyszalne, można wyróżnić każdy instrument, ale brak muzyki, wokale są jakby wyciszone. Jako porównanie mam staruszka NADa 3020, który po prostu gra i nie męczy.

DENON PMA-560 NAD 304 Cambridge Audio A1

To jest tak, że przez optyczne masz sygnał cyfrowy i jakość zależy od przetworników DA we wzmacniaczu, a nie od szajsu na karcie dźwiękowej.

Kilka uwag, jeśli ktoś licytuje to: NAD 3020. W opisie stoi, że to wzmacniacz z połowy lat osiemdziesiątych - pierwszy błąd, to konstrukcja z 1979 roku. Co prawda produkowano go z oznaczeniem 3020 jeszcze przez kilka lat, ale wersja sprzedawana na allegro to pierwsza seria (ze wskaźnikiem wysterowania na LEDach). Sprzedawca pisze, że front panel jest aluminiowy, co też nie jest prawdą. Może na pierwszy rzut oka tak wygląda, ale w rzeczywistości jest to plastik. No chyba, że były różne wersje. Z potencjometrami Alpsa też chyba przesadził. Trzeba się też liczyć z tym, że elektrolity będą do wymiany. Wzmacniacz nienaprawiany, ponad 25 lat - nawet jeśli nie pracował, to może być już po kondensatorach, poza tym raczej na pewno zmieniły pojemność, co nie jest bez wpływu na jakość dźwięku. Co oczywiście nie zmienia faktu, że to jeden z najlepszych wzmacniaczy w historii hi-fi.

Yamaha Zobacz to, ma wyjście cyfrowe, jak z jakością analogów - nie wiem. Zresztą - patrz mój poprzedni post. A może spróbuj czegoś takiego? Audiotrak Prodigy 7.1 Karta wygląda bardzo przyzwoicie, jest ekranowana, więc jakość na wyjściach analogowych powinna być co najmniej przyzwoita (tzn. znacznie lepsza niż u Creative'a), ma też wyjścia cyfrowe (TOS-Link też). To będzie też znacznie lepsze rozwiązanie niż Yamaha.

Popieram. Praca w rozdzielczości 1600x1200, gra w jakiej chcę. Wcześniej miałem LCD 17" i gry w rozdziałce niższej niż 1280x1024 wyglądały paskudnie, a nie we wszystko da się zagrać w 1280x1024. Teraz takich problemów nie mam. I również polecam karty ATI do tak wysokich rozdzielczości. Wcześniej miałem GF 6800LE@16/6 i niestety w 1600x1200 już przy 85Hz obraz nie był ostry, choć teoretycznie można było wydusić 100Hz. Teraz żyleta przy 85 i 100Hz. Oczywiście nie przekreślam nowszych modeli NV - być może jest lepiej, chociaż pewnie producenci kart przeznaczonych do biura/gier nie kładą już takiego nacisku na wysokie częstotliwości odświeżania, gdy 95% użytkowników ma LCD.

Do stereo nie kupuj karty PCI z DAC'iem na płytce. Nawet pozłacane wejścia i kosmicznej jakości DAC nie pomogą, gdy analogowa część toru audio będzie zbierała zakłócenia z wewnątrz kompa. Szukaj raczej czegoś USB na Burr-Brown, karty PCI z zewnętrnym DAC'iem, albo karty z wyjściem cyfrowym i zewnętrznego DACa. Ja korzystam z trzeciego rozwiązania. :) Mam Audigy2 ZS, za DAC i przedwzmacniacz robi wzmak Luxman A-007 (ma DACa, był przeznaczony do podłączenia transportu CD, ale działa z wyjściem cyfrowym z innych urządzeń, ma wejście Coaxial i optyczne TOS-Link, tylko power amp ma do bani - niemieckie, suche brzmienie), a za końcówkę mocy robi NAD 3020. Właśnie w tej chwili sobie leci... See You on the Other Side Ozziego :) z FLACa (zapomnij o mp3, jeśli zależy ci na dobrym dźwięku, żadne Crystalizery i inne bajery nic nie poradzą). PS. Żeby nie było, eksperymentowałem z różnymi rozwiązaniami, takie brzmi najlepiej. Wywody teoretyczne o wyższości DACa w X-Fi nad zewnętrznym (miałem X-Fi do testów) mnie nie interesują. Liczy się tylko czysty dźwięk bez upiększeń i zniekształceń.

Szukaj. Może coś znajdziesz. Patrz, co jest na allegro i szukaj opinii na necie (np www. audioreview.com) Chodzi o konkretne modele (Pioneer A400 i A300). A 400 to tak kultowy wzmacniacz jak NAD 3020 i warto go gdzieś wyłuskać. Z NADów możesz szukać jeszcze amplitunera 7020 (sekcja wzmacniacza taka sama jak w 3020). Edit: Wrócił z naprawy mój NAD. Myślałem, że padły tranzystory w końcówce mocy. Na szczęście do wymiany było tylko kilkanaście kondensatorów (po 26 latach elektrolity mają prawo zdechnąć). Znajomy wymienił na najlepsze jakie miał. I NAD gra jeszcze lepiej. Na nic go bym nie zamienił. A ostatnio słyszłaem parę znacznie droższych wzmacniaczy (np. końcówka linna za 2.5k PLN, bez przedwzmacniacza, z CD Denona z regulowanym wyjściem za prawie tyle samo), i do dziadka NADa się nie umywają. Owszem, może jest więcej góry, ale nie wiem, brzmią sterylnie (tak się chyba mówi w gwarze audiofilskiej), można wyłuskać każdy dźwięk, ale brak muzyki, całości. NADa można słuchać godzinami i nie męczy. Niedawno zakupiony luxman A-007 robi za DAC i preamp dla cyfrowego wyjścia z kompa i w tym sprawuje się znakomicie (pre-out luxmana podłączony do wejścia w nadzie). PS. Jest na allegro jeden NAD 3020 w idealnym stanie (podobno) od złotówki (to nie reklama, ja na pewno nie sprzedam).

Te magnaty nie są złe, ale jeśli masz budżet 600zł na kolumny, to bierz Wharfedale 9.1. O wzmacniaczach już pisałem wcześniej w tym wątku, czego szukać. Dorzucę do tego jeszcze Pioneery A400 i A 300 (tylko bez X na końcu).

To znaczy ile max?

Widziałem te Philipsy w akcji i szczerze mówiąc to żadna rewelacja. Też polecam IBMa P275 (sam takiego kupiłęm przez allegro za 450zł w stanie idealnym). Pracuję w rozdzielczości 1600x1200 85Hz, ale monitor spokojnie wytrzymuje 100Hz.

Jeśli tylko znajdziesz, to kupuj NADa 3020. Staroć, ale gra pięknie i czysto. Miałem takiego, ale po awarii końcówki mocy zmieniłem na Luxmana A-007 (z DAC). Myślałem, że nowszy, że lepszy, że przez wejścia cyfrowe dźwięk będzie czystszy. Ale do dziadka NADa mu daleko. Jutro idę szukać tranzystorów i biorę się za naprawę. A z Wharfedale'ami 9.1 to idealne połączenie. Do 350 zł powinieneś wyrwać, tyle, że na allegro trafiają się niestety rzadko. Możesz też szukać odpowiedników, np Protona 520.

Patrz podpis. Ja mam Ninję z Fanderem 120, a chyba Ninja jest większa od BigTyphoona. Mieści się bezproblemowo. U mnie jest: Fander 120 z tyłu, cośtam w zasilaczu (ciche), Fander 92 na grafikę, Fander 120 na Ninja, Fander 92 na dyski. Wszystkie skręcone na około 1000rpm. Poza wentylatorem na grafice nic nie słychać. Fotkę może uda mi się dzisiaj zrobić, ale wszystkie szefy LBX01-BBB są takie same. ;)

Normalnie ślepy jestem, faktycznie chodziło o interconnect. A co do PS. To tak, zwykła skrętka. Zerknij np. tutaj: http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.html...20445&p=1#k

Do takich kolumienek kabel zrób sobie sam. Bierzesz zwykłą skrętkę, łączysz razem kolorowe, razem biało-kolorowe i masz porządny kabel głośnikowy DIY. Sam zamieniłem posiadany wcześnij 2x2.5mm2 z miedzi beztlenowej na taki. Zauważyłem poprawę góry - taki kabelek ma bardzo małą impedancję, więc nie tłumi wyższych częstotliwości. Trance i techno nie słucham to się nie wypowiadam. Rock brzmi na tych kolumienkach bardzo dobrze, począwszy od bardzo spokojnych ballad a skończywszy na ostrej sieczce. Kolumny nie gubią się, słychać każdy dźwięk. Oczywiście jakość zależy nie tylko od kolumn.

Tak to jest. Zobaczysz po tygodniu, jak się porządnie wygrzeją. Poza tym jeśli wzmacniacz był "zimny" to też miało wpływ na jakość.

Klasyczna (Mozart, Grieg, Verdi), rock lżejszy (RedHot Chilli Peppers, Deep Purple, Led Zeppelin, Pink Floyd, Marillion), cięższy (Tool, Sepultura, stara Metallica), blues (polski i amerykański), trochę rodzimej muzyki (Coma, Kult, Piersi), ballady Brassensa. To to, co mi się przypomniało po jednym rzucie okiem na płyty ;) A google użyłeś, może gdzieś na stronach denona jest specyfikacja?

Heh, ja się bałem, że przy tej wielkości basu wcale nie będzie. Ale bardzo się zdziwiłem, ile takie maleństwa potrafią z siebie dać. Nie dudni, nie łomocze, jest czyściutko. Opierałem się przed zakupem też na tym: Audioreview.com A co do góry, to w linku powyżej raczej do niej mają ludziska zastrzeżenia niż do basu, że za mało detaliczna, ale ja jakoś nie zauważyłem, a muzyki słucham różnej. Może nie mam tak dobrego słuchu.

Operam się na opinii człowieka sprzedającego różne modele kolumn na allegro. Pomieszczenie, w którym u mnie stoi sprzęt ma ok. 19m2 i miałem zamiar kupić Wharfedale Diamond 9.2. Sprzedawca powiedział mi jednak, że w zupełności wystarczą 9.1, mimo, że pewnie na 9.2 zarobiłby więcej. Dlatego myślę, że coś wielkości Diamondów 9.2 z przyzwoitymi standami do pokoju 25m2 w zupełności wystarczy i pewnie będzie grało czyściej niż Kody. W każdym bądź razie ja jestem zadowolony.

No OK, nie słyszałem, nie wypowiadam się, może faktycznie dobrze grają, ale pytanie jeszcze czy pomieszczenie, które mają nagłośnić, jest wystarczająco duże. Bo podłogówki do pomieszczenia mniejszego niż 30m2 to nieporozumienie.

A gdzie je chwalą? No offence - po prostu gdzie nie spojrzę na opinie ludzi, którzy mają trochę suchu, to odradzają Kody - owszem, ścianami to może potrafi zatrząść, ale z czystością dźwięku to już nie jest tak różowo.

2214287[/snapback] Mam pytanie odnosnie tych kolumienek: http://www.allegro.pl/item113543283_koda_a...1zl_krakow.html nie mam mozliwości ich odsłuchu, a po cenie wydaje mi sie, że powinny "dobrze" grać. Co o nich myślicie ? Nie bierz Kody ani Voice Krafta - to tani niemiecki szajs. W tej cenie możesz już mieć przyzwoite nowe monitory, np. Wharfedale Diamond 9.2, TANNOY MERCURY F2, Dali Concept 2.

Ja kupiłem PS2 praktycznie tylko dla tej jednej gry - Shadow of the Colossus. Ten jeden tytuł jest wart ceny PS2. Na peceta nic choćby zbliżonego klimatem nie wyszło.