m4r

Dingi? Lubię: Victory!Battle: Dragon Ridge 20 maja 2012 15:40:23Vehicle: VK 4502 (P) Ausf. AExperience received: 2 792 (x2 for the first victory each day)Credits received: 39 556Battle Achievements: Mastery Badge: Ace Tanker, Steel Wall, Sniper, Top Gun Bardziej, niż dingi, wkurza taki MM:

Kto będzie ustalał, czego uczyć w szkołach, jak nie będzie ministerstwa?

Rozważmy tę sytuację pod kątem kierowcy (normalnego, bądź debila) posiadającego ten wynalazek, potem pod kątem marnego kierowcy bez wynalazku, a na samym końcu tak, jak zrobiłem wczoraj rano. -ciap! - ojej!(Murwa!; łotdafak?; FUUUUU!; co za @#%&; szyyybaaaa! - niepotrzebne skreślić) - wycieraczki z automatu -_- -ciap! - aaAAAAAaaaauuuuuuóuuu! {szarpie kierownicą, daje po heblach, w rezultacie wpada w poślizg i ląduje na sąsiednim, bądź przeciwległym pasie, zapomniawszy o wycieraczkach - niech zdycha, nerwus bez krzty wyobraźni) - brak dalszego ciągu, albo ciąg dalszy w szpitalu. -ciap! - Murwa, znowu :angry: (leniwym ruchem sięga do dźwigni wycieraczek, po czym - w zależności od jej położenia albo ciśnie ją na max w dół, albo max w górę - to u mnie maksymalna ich prędkość) - wycieraczki z palca -_- Jak widać, w sytuacji drugiej oczyszczamy pulę genową ludzkiej populacji z bezmózgów. Producenci samochodów swoimi udogodnieniami przeszkadzają w tym procederze - węszę spisek. _______________ Trochę bardziej serio: Mam takie sytuacje nader często. Jedna z nich skończyła się rozciągnięciem pęknięcia po kamieniu do potężnej rysy (przyp#% mi śniegową breją tir - kumpel myślał że szybę zgubiliśmy) przez pół szyby, a w konsekwencji wymianą. Jak chcesz mnie przekonać do swojej racji, podaj inny przykład. Może być o ptasim guano, albo ataku kosmitów, których może pokonać sensor deszczu montowany na wyposażeniu seryjnym jakiegoś plastikowego dupowozu.

W Polsce się pogubi na objazdach, dziurach i tymczasowym oznakowaniu :lol: Chciałbym też zobaczyć takie autka poruszające się po Moskwie :blurp: Swoją drogą - jak te radary/lidary/cholerawico się sprawują przy większym zagęszczeniu tych urządzeń pracujących w tym samym paśmie? Teraz to w sumie nowość, ale jak się takie auta (wolę nie) upowszechnią, to może być niezbyt ciekawie, jeżeli się spotkają dwa auta ogłupiające siebie nawzajem lidarem na tej samej długości fali.

Nie wszystkie bajery bym od razu wpisywał na listę "podnosi koszty napraw". Świat idzie do przodu i od tego się nie ucieknie. Ale też mnie wkurza np. w.w. czujnik deszczu i inne "dodatki". Jak bardzo głupim trzeba być, żeby nie wiedzieć, że jak jest deszcz, to trzeba włączyć wycieraczki? Wiem, że to ma być głównie ku wygodzie użytkownika*, ale bez przesady - nie upośledzajmy ludzi na siłę. Wygoda to dla mnie domknięcie szyb jak zamykam auto z pilota, czy pamięć ustawień fotela a nie pseudo system włączający wycieraczkę jak mi srak naptaka na szybę. * - marketingowo czytając - produkt ma być konkurencyjny wobec innych jemu podobnych, a więc zatrudnijmy sztab ludzi, którzy będą wymyślać coraz to nowsze duperele, a my sprawdzimy które z nich się spodobają, żeby mieć je na wyposażeniu standardowym. Przy okazji skomplikujemy trochę produkcję, ale dzięki temu zarobimy na serwisie (tu wkracza sztab ludzi z działu prognoz, pokazujący szacowany zysk z napraw pogwarancyjnych, sprzedaży części, etc. ).

Aha, czyli tylko ja sobie zostawiłem trzeci skill na najmniej ważne umiejętności/perki, w pełni świadom faktu że być może nigdy nie uda mi się wbić tych 100%? :lol: Od zawsze traktuję trzeci skill jakby go nie było - ot cała filozofia.

Polonez`97 poszedł na złom z przebiegiem 112 tysięcy :lol: Qrfa, przegapiłem przegląd. Coś mi się ubzdurało, że mam do 17, a przedwczoraj poszedł w cholerę :mur:

Weźcie nie straszcie, mój bolid ma 215, przy czym nie wiem ile skręcone. Włosi kręcili liczniki przy sprzedaży?

Przy top tierach tak, ale trzeba strasznie uważać. Sam nigdy nie jadę tamtędy HT. Wczoraj opierniczyliśmy (ja w ferdynandzie, koleś z pantery 2, kolesie z isu-152 i kw-2) T34 jadącego górką. Robił za dobijacza, bo wszędzie dojeżdżał ostatni - akurat żeby wszyscy inni zebrali w pancerz ile mogli, a on dokończył przeciwnika jednym strzałem. Śmieszna sprawa, bo miał na końcu 4 kille i 100% hp. Moim zdaniem przegrał tę bitwę - mogliśmy spokojnie sobie poradzić bez niego...

A ja latam Ferdynandem. Pomijając niezbyt dużą prędkość (i obrotu, i przemieszczania się), potrafi strasznie dużo namieszać- broniliśmy z Lowe jednej strony mapy. Zanim zjechali gościa, padł Typ, 2 T29 i jakiś plankton. Jak już gość padł, podjechał spotować pz4. Rozwaliłem lorraine, drugiego typa i 3601. Ogólnie 5 killi i snajper. Win ratio na razie 70% :blink: Btw, robię też eksperyment - nie mam jeszcze odblokowanego 128mm, a mimo kilkudziesięciu bitew ciągle ląduję w topie listy. Ciekawe, czy jeżeli odblokuję to działo, od razu nie zacznie mnie wrzucać w bitwy 10 tierów. Wczoraj troll level: master :lol: T34 w przeciwnej drużynie zdjął naszego T-50 jednym strzałem na otwartym pojawiło się jego "hahahahahaha" ten sam T34 zdjął naszego pz38 jednym strzałem na otwartym pojawiło się jego "hahahahahaha" ten sam T34 trafił na mojego 4502a, zjechałem go na otwartym pojawiło się moje "hahahahahaha" w życiu nie widziałem tylu bluzgów :twisted2:

Widzę dzięki temu niszę - zamiast dzwonków na telefon będzie się sprzedawać dźwięki silników :lol: Pimp my mobi car - już za 99.99 możesz stać się posiadaczem prawdziwego Ferrari z lat 90 ubiegłego stulecia. Za 299.99 możesz brzmieć jak Koenigsegg. Dla fanów VW mamy niespodziankę - pakiet "passat 1.9 tdi" do dowolnie wybranego dźwięku gratis! Dla fanów tuningu oferta specjalna! Tylko teraz za 499.99 pakiet "Warcy Rycy Cescy", czyli dowolny dźwięk z puli R4-V6, oczywiście przelot i BOV. Za dopłatą podnosimy głośność dźwięków powyżej 115dB. Panie! W jakim świecie przyszło nam żyć? {chlip}

Spoko, my to wiemy, większość świata pewnie też, ale dziennikarze jakoś się do tematu nie garną, więc machina anty-eko-zabawkowa nie ruszy i będziemy skazani na silniki od kosiarek w F1, hybrydy w wyścigach/rajdach i inne im podobne cudaki. Radzę posłuchać sobie i zapamiętać jak brzmią silniki od 4 cylindrów w górę (R5 też fajne, taka Foka ST na ten przykład). Bo niedługo dostaniemy taką żenadę: http://www.youtube.com/watch?v=Yungwc92gFo I prawdziwych silników posłucha się tylko w muzeum, albo innym NFS.

L/52 oczywiście. Topowe działo dla 4502a i przejściowe dla Ferdynanda. Tyle że w Ferdynandzie 105 K strzela z prędkością czołgowej 88L71 i ma lepszą celność (pen bez zmian). Idealne działo do wyrobienia sobie nawyku strzelania w weakspoty. .:.:ed:.:. Widzę, że na wotdb.info pojawiły się staty chińskich Type 62 i Wz-111.

Tracisz 10% ogólnych punktów umiejętności, które dopiero potem są przeliczane na umiejętności właściwe. Pytaliście o to parę razy, a ja zapytam o coś innego... klikał ktoś w to w ogóle i patrzył na symulację skilli po zresetowaniu? Hint:

Bo na palcach jednej ręki mogę policzyć rowery widoczne na ekranie/YT. Za to priusów jest od cholery, wszędzie - czy to film, czy serial, czy nawet skecze satyryków. Strach lodówkę otworzyć.

To niech sobie kupią rower. Schudną, będą zdrowsi. A do tego zaoszczędzą na paliwie, bo wiadomo - im większa masa do przemieszczenia z A do B, tym więcej auto spali. WŁAAAAAAŚNIE! Czy oni tam znają rowery? Paru sportowców niby mają - chociażby Armstronga, ale on mógł zobaczyć rower na Youtube -_- Problem widzę w tym: Paru bogatych kolesi w sukienkach się skrzyknęło i od jakiegoś czasu winduje ceny paliwa w górę Paru innych kolesi skośnookich zauważyło, że ludziom się to nie podoba i wymyśliło hybrydy Paru jeszcze innych kolesi nakręciło marketing, na imprezie dla gwiazdeczek podszepnęło, że to eko, fajne, i w ogóle i nakręcili sprzedaż Ludzie dali się na to złapać, bo nikt im nie powiedział, że wymiana baterii będzie kosztować tyle-a-tyle, że utylizacja to będzie tyle, a sam pojazd to w rzeczywistości zbitek rzadkich metali, kosmicznych technologii i innych rzeczy, które zamiast środowisku pomagać, szkodzą (pozyskanie rzadkich surowców to marnowanie całej sterty wody i prądu). No i gdzie tu ekologia? Nigdzie. A jednak naiwni to łyknęli.

to po co im Prius? :lol:

W Stanach takie samochody się sprzedają, bo: to moda lansowana głównie przez gwiazdy i gwiazdeczki (Arnie i jego pro eko Hummer + całe stado priusów u pozostałych z Hollyshit). Prius zagrał w paru filmach (dzięki Bogu nie w Szybkich i Wściekłych) i to mu pomogło odnieść jakiś tam sukces. kupując samochód "eko" dostajesz na niego kasę od państwa - czy na sam pojazd, czy na eksploatację. W Kanadzie dostaje się np. upusty na baterie do tych elektrycznych wynalazków. W UK też są chyba jakieś dotacje na hybrydy/elektryki. Podobnie jak w paru innych krajach EU. Nie wiem, jak w PL. Mając do wyboru kupno ciach!ianego priusa, i dowolnego auta z silnikiem < 2l, będąc Amerykaninem wziąłbym fiata 500 i cieszył się spalaniem na poziomie (strzelam) 5-6l/100km. Ewentualnie jakąkolwiek japońską kosiarkę do trawy (Accord, Impreza, Lancer, S2000 mi się podoba, a co). Na zakupy dadzą radę, a boję się, że i komfort lepszy, a obsługa tańsza. 300C 6.1 HEMI pali na papierze 17,5/100. Z ciekawości sprawdziłem.

Ojapi... w takim razie przepraszam, nie zrozumiałem. Nie można do tego wezwać policji pod hasłem "utrudnianie ruchu"? Dla kolumn pojazdów jest też parę osobnych przepisów (maks. liczba pojazdów, odległości, etc.) :twisted2: .

Jeżeli do elementów eksploatacyjnych wliczasz sprzęgło i skrzynię, to winszuję niezawodnego auta :lol: Ogłoszenie - sprzedam mazdę, skrzynia wymieniana co 60tys km. :lol: Dobra, idę już sobie.

Ale głupi klient kupi wszystko. Parę dni temu na joemonster widziałem art ze zdjęciami samochodów amerykańskich "gwazd" - Prius FTW. Pomijając fakt brzydactwa tego auta (z dwojga złego wolę hybrydową CR-Z), okazuje się że marketing działa cuda. Bądźmy proekologiczni. Wykorzystujmy skromne zasoby metali ziem rzadkich, zużywajmy x razy więcej energii na wyprodukowanie takiego auta i potem jeszcze na jego utylizację. Karawana idzie dalej. Czy są gdzieś jakieś badania pokazujące ile trzeba zużyć energii, wody i innych zasobów na zrobienie jednego takiego auta i jego odpowiednika "normalnego"? :lol: Całe seriale robią w 3d, a marnego 30s spotu nie umieją o.O

W sobotę, tetrarchem. Chyba jej zmniejszyli ilość losowań na korzyść tych dwóch nowych. Powiem Wam, że lubię tę mapę. Jest strasznie techniczna i wygra ten team, który popełni mniej błędów. Problem jest tylko taki, że rozgrywka trwa masakrycznie długo, bo trzeba się bawić w podchody i uważnie planować ruch (oni wystrzelą, to ja podjadę do najbliższego schronienia... itp, itd.). No i czasem przez to braknie tych 15 minut. Za to ta chińska mnie mega wkurza - trafiam na nią głównie T34 i pozostaje mi albo robić za lemminga po najkrótszej trasie, albo tracę pół bitwy chcąc oflankować przeciwnika (7km/h pod górkę :mur: ). Najlepiej mi się na niej gra TD i artylerią.

Najważniejsze jest to, jak się dany osobnik zachowuje w grze. Wolę nooba, który przynajmniej się stara (i odciąga ogień ode mnie, dzięki czemu mam czas przygrzać), niż pr0 siedzącego za krzakiem i nie robiącego zupełnie nic. Czasem nawet loltraktor się przyda, bo jeden strzał w niego to jedno przeładowanie przeciwnika, w ciągu którego ja mogę w niego strzelić bez straty hp. Skosiłem wczoraj "tym nędznym niemieckim 105mm" dwa E-75: Jednego - bo miałem obok siebie dwa medy, które wyjeżdżały naprzemiennie i dingały to z lewa, to z prawa (a ja biłem w odsłoniętą wieżę/spód). Drugiego- bo amx 13 75 skupił na sobie uwagę kolesia, który pozwolił mi się zjechać z posiadanych 1400hp do zera. Aha, przy obu E-75 mój ferdek miał 280hp. Dla równowagi w późniejszej bitwie nasz JT zmiótł dwóch z teamu - jednego "bo był głąbem", a drugiego, bo tamten chciał zjechać teamkillera. Zajęci sobą nawet nie zauważyli, że przeciwnik przejmuje bazę - walczyłem tylko ja i jakiś t34, bo reszta kibicowała sprzeczce siedząc w krzakach :mur:

To mógł akurat być przypadek. Strzelając tuż po trafieniu od przeciwnika można samemu wysłać kulkę w kosmos - parę razy mi się zdarzyło i parę razy widziałem jak nawet po moim dingu koleś strzelał wszędzie, tylko nie we mnie. Lamerzy zwykle nie strzelają wcale, tylko kręcą bez celu lufą na wszystkie strony :lol: Co do samego ratio - g..no prawda z tą zależnością tier - ratio. Nie przykładałem się do tetrarcha, to miałem marne ratio. Zacząłem się przykładać, macie efekt: Bardziej bym się skłaniał ku złożeniu takiego twierdzenia: Ratio to wypadkowa umiejętności gracza i możliwości konkretnego czołgu (a szczególnie działa). U mnie w większości przypadków czołgi ze słabszymi działami wypadają marnie. Ot- mój IS-8 z BL-9 jeszcze się za bardzo nie nadaje do startów na wyższe tiery, dzięki czemu mam ratio na poziomie 1000. A jak w końcu zamontuję lepsze działo, to wskoczy pewnie na 1600 - 1800.

E-75 jest fajny - taki przerośnięty tygrys 2. Są bitwy, gdzie przejeżdżam przez mapę ze stratą 200-300hp - albo leci ding, albo jakiś śmieszny dmg, bo strzelają do niego z HE. Do 4502p właśnie idę: 4502a to imo taki przerośnięty med - szybki, zwinny i z medowym pancerzem. W bitwie albo wszystko się odbija, albo wszystko wchodzi. Mam wrażenie, że gracze go niezbyt doceniają, co skutkuje paroma bonusowymi strzałami zanim ogarną, że w ich tier 9 wygarnia jakiś podrzędny 8 tier z nędznym 105mm. A działo wbrew pozorom spisuje się w nim lepiej, niż w KT, któremu lepiej było na początku założyć 88L71.