-
Postów
5542 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
49
Treść opublikowana przez m4r
-
DefeatBattle: Malinovka 17 stycznia 2012 18:37:20Vehicle: E-75Experience received: 427Credits received: 31 516 DefeatBattle: Mines 17 stycznia 2012 18:30:10Vehicle: E-75Experience received: 472Credits received: 26 815 DefeatBattle: Erlenberg 17 stycznia 2012 18:16:17Vehicle: E-75Experience received: 834Credits received: 50 463 DefeatBattle: Ruinberg 17 stycznia 2012 18:09:19Vehicle: T34Experience received: 182Credits received: 13 593 DefeatBattle: Fjords 17 stycznia 2012 18:01:05Vehicle: T34Experience received: 223Credits received: 8 886 DefeatBattle: Mountain Pass 17 stycznia 2012 17:51:36Vehicle: T34Experience received: 454Credits received: 23 511 DefeatBattle: Ensk 17 stycznia 2012 17:43:21Vehicle: T34Experience received: 459Credits received: 24 926To wszystkie moje bitwy od momentu odpalenia tej gry dzisiaj. MM robi to chyba specjalnie, żebym nie miał zbyt dużej ilości wygranych :mur: W teamie miałem do tej pory jedynie m6, m4a3e2, m5 stuart i kilka pz38na, jadących oczywiście w plutonach z jakimś cymbałem z tieru 8-9. Ewentualnie 90% teamu na kompletnym stocku.
-
Tak. Zrobiłem reconnect, potem restart gry, potem restart sieci. Właśnie szukam jakiegoś info. ____ed____ http://forum.worldoftanks.eu/index.php?/topic/77528-eu-server-went/page__view__findpost__p__1315815 <<<< rofl :D
-
Nigdy jeszcze mi się na KT nie udało zdjąć więcej niż 5 sztuk... nie wiem dlaczego. Prawie Ci się AP skończyły :E Zrób działo, bo ze 105mm się zarąbiesz w połowie drogi do T30 i przy trafianiu na bitwy "5-7 tier X, reszta tier IX".
-
*francuskie Skąd to info? @costi: Bo medy to najbardziej teamplayowe czołgi z całej grupy i jak nie współpracują, to 1 średnio ogarniający ciężki potrafi co najmniej jeden med z własnego tieru zezłomować, a jeden/dwa inne mocno ukszodzić. Tymczasem - moja przedchwilowa bitwa. Chyba najładniejsza w 9 tierze do tej pory, czyli... Tak się bawi T34 :D
-
Yhy, to hetzer jest dziwny. Wkurzał mnie jak do niego strzelałem czymś pokroju PzIV, T-34. A jeszcze bardziej mnie wkurzał, jak nim grałem :E Hetzers gonna hetz :twisted2: Ku pokrzepieniu serc, poniższy screenshot dedykuję wszystkim, którzy narzekają na balans :rolleyes: Siewca zniszczenia, jeździec apokalipsy, ogar piekielny. Oto i objawił się w postaci M5 :lol: Nie w wieżę, tylko środek (cholera wie jak go liczy) konturu celu. Na KW wypada na wieży, na t54/typach na ammo racku/gąsienicach, a na większości pozostałych czołgów na łączeniu wieży i wanny. Ja tam nie wiem, u mnie działa i tak, i tak. Ale częściej wolę przed. Może przez to, że wolę jak coś nie doleci, niż świśnie nad głową pacjenta. O, takie tam, hummelowanie z dzisiaj. Znowu 18 strzałów, w sumie nic specjalnego :E
-
Niektórzy nie wiedzą. A przynajmniej nie wiedzą, że można z nim zrobić parę dodatkowych sztuczek :D Dla fanów teorii spiskowych mogę jeszcze dodać, że jeżeli ktoś nie chce, żeby inni widzieli jak ich podgląda, ten trick przydaje się zaraz po rozpoczęciu bitwy. Udajecie wtedy pacjenta z idle - celownik w ziemię, potem prawoklik i się normalnie rozglądacie. Wyglądacie jak osoba nieaktywna, a nie taki, który akurat patrzy gdzie kto pojedzie i dlaczego lemmingi w prawo. Do tego zabezpieczenie przeciwko przypadkowemu wystrzałowi w swojego - lufa w kosmos, blokada i możesz sobie strzelać panu Bogu w okno, a nie w plecy kogoś z teamu... W sumie, długo by jeszcze pisać :lol: ... ile pomysłów, tyle zastosowań.
-
Taa, wiem. Zdążyłem zauważyć. Jak go widzę szarżującego czasem to tylko myślę "z czym do ludzi" :lol: Ale spoko, przeszedłem 3002db, to i z nim dam radę. Gwoli wyjaśnienia, bo mogły by się pojawić watpliwości: Przed celem = "przed celem na torze lotu pocisku", a nie "przed przodem celu". W sumie w zależności od sytuacji można to trochę rozwinąć - czasem warto zrobić sobie zoom i wcelować np. na samą krawędź błotnika, czasem w konkretne miejsce na wieży (a nuż wejdzie i ammo rack gotowy), a czasem warto np. - jak gość wyjeżdża zza górki - przygrzać w ziemię (czyli w praktyce zdjąć mu obie gąsienice). Wtedy nie dość że się nie naprawi, to jeszcze nie będzie miał często jak strzelić, bo będzie celował w niebo. Hit w czołg od góry rzadko zdejmie obie gąski.
-
Każda pliszka swój ogonek chwali - polecam E-75 :D , chociaż stockowa wieża i 105mm to lekka droga przez mękę. 4502 będę kiedyś miał, o ile mi się nie znudzi granie... Powoli zbieram na Tygrysa P... bardzo powpoli. Ferdynator... długo bym się nad nim zastanawiał. A najchętniej bym przygarnął Pershinga, albo T-44. Może przez to, że E-75 ze 120mm już mam :D @IGI: Wczoraj nie zrobiłem daily double na T34. Po piątej porażce z rzędu miałem po prostu dość debili w teamie. Bezmyślne szarżowanie kolesia w E-75 prosto pod artylerię i 4x is-4 (przetrwał 3 sekundy) to był najdelikatniejszy z demotywatorów. Czasem patrzę z ciekawości na staty tych pr0 graczy - masakra. Hit ratio na poziomie 40%, bitew 8-9k przy 2-3k zniszczonych przeciwników (no bez przesady). A często po rozniesieniu mnie lubię sobie popatrzeć na grę niektórych (czasem złośliwie pokomentować :twisted: ). No i trafiają się kolesie którzy ogarniają temat, ale większość nie ma, niestety, pomysłu na grę: Bezsensowne dingi w działo przy 1v1, zamiast stuprocentowego hita np. w wizjer dowódcy (zdejmowałem tak naiwne E-75 jeżdżąc KT i T29/T32/T34, ostatnio zdejmuję tak naiwne IS-4... oj mam wtedy bekę :D ). Podstawowy brak umiejętności korzystania z kamery: Często widzę pacjenta, który nie może trafić w gościa, bo ma widok z góry i strzela sam nie wie gdzie, a on sam miota się na wszystkie strony. Jeszcze częściej widzę jak gość celuje w dach budynku, zamiast trzymać przeciwnika za ścianą na najmniejszym zoomie i wygarnąć w gąsienicę jak tylko tamten ją wystawi. Brak umiejętności patrzenia na mini mapkę. Koleś jedzie i celuje z 500 metrów w gościa ze 100% hp, podczas gdy zjada go jakiś med z 20hp będący na otwartej przestrzeni 100m do naszego pr0 gracza Brak wyobraźni - widzi czerwony pasek na ekranie i ginącego ostatniego obrońcę bazy + pingi na mapce. Ale za cholerę nie pojedzie swoim topowym medem (t-54/Typ/Patton/Pershing), żeby zresetować licznik, tylko razem z 8 innymi matołami bawi się w ciuciubabkę myśląc "to tylko maus, w końcu go zdejmiemy"... i tak dingają po 15 razy. Pro klanowiec, który myśli, że pozjadał wszystkie rozumy. I bluzga wszystko i wszystkich dookoła, robiąc przy okazji jakieś durne akcje typu "ha, ja nie dam rady?" (i wyjeżdża jakimś paściem na 2x tier 10) Pro klanowiec, który awansował ze statusu "noob z Lowe" na "klanowy noob z Lowe". ____ Kilka moich hintów, jeżeli któryś z Was ma czasem akcje typu "nie mogę go trafić", albo "jest zbyt szybki": Wpada na ciebie szybki czołg typu T-54 i nie nadążasz za nim z wieżą, bo jeździ wokół ciebie jak potłuczonyZa cholerę się nie zatrzymuj i nie kręć całym czołgiem. Jedź do najbliższego większego kamienia/budynku - będziesz miał czas na przekręcenie działa (nawet samego, bez konieczności kręcenia korpusem), a on w większości przypadków nie zdąży objechać ciebie i kamienia/budynku bez ryzyka oberwania pociskiem. Czasem można takiego delikwenta przycisnąć tak bardzo, że zacznie się miotać i robić głupie rzeczy... po czym zginie Celujesz w kosmosZoom i patrz na znaczek czołgu nad gościem, jednocześnie obserwując mini mapkę (czy aby ktoś w tym momencie nie objeżdża cię z drugiej strony. Zwykle korzystających z tego tricku poznać po tym, że ich działo znika w budynku. Jeżeli celujecie wtedy w kosmos, będziecie mieć przes... przegwizdane Nie możesz zadać gościowi obrażeń w zwarciuNajmniejszy zoom + celujesz w wizjer dowódcy (działa m.in. na Niemcach i IS-4, chyba na IS-3... Amerykanów nie pamiętam) Czasem można mu łupnąć w działo, ale to bardzo rzadka sztuka. Grasz artą i wpada na ciebie t-50/t-50-2?Najczęściej, jeżeli nie ma w pobliżu kamieni, a jesteś w stanie przeżyć dwa-trzy strzały - taktyka z 1. punktu, albo dojedź do krawędzi mapki i dopiero wtedy zacznij się obracać w jego kierunku. Nie będzie miał możliwości ucieczki i przy odrobinie szczęścia go zdmuchniesz Mała sztuczka z auto aimem (prawy klik myszy)Może niewielu z Was wie, jest w grze coś takiego, jak auto aim pod prawym myszem. Teraz tak: - jeżeli jeździsz szybkim, zwrotnym medem/lightem z szybkim czasem przeładowania i trafiasz na heavy, albo wolniejszego meda - odpal na nim auto aim i najczęściej zdejmiesz gościa na kilka strzałów krążąc wokół niego (brzmi znajomo?). Wtedy nawet kilka dingów od jego przodu/wieży jest niegroźne. A ty dzięki temu nie musisz się skupiać na ciągłym celowaniu, tylko na kontroli jazdy. - jeżeli jeździsz wolnym czołgiem i chowasz się za budynkiem, albo gdzieś jedziesz, naciśnięcie auto aima na obszarze, gdzie nie ma wrogiego czołgu powoduje zablokowanie obrotu wieży. Jak to wykorzystać? Na przykład tak - wiesz, że koleś jest z twojej prawej strony. Ale chcesz się rozglądnąć po mapie w poszukiwaniu teamu, albo lepszej kryjówki. Więc naciskasz PPM, po czym normalnie ruszasz myszą czołgiem i patrzysz gdzie chcesz. Działo cały czas jest zablokowane tam, gdzie celowało. Dzięki temu w przypadku ujawnienia się kolesia jesteś nie 180 stopni i parę sekund obrotu wieży w plecy, tylko kilkanaście stopni i ułamek sekundy. A czasem wystarczy po prostu strzelić ;] Ja korzystam z tego dość często- np. na campinovce, jadąc pod górkę i patrząc, czy nie wjadę komuś w doopę, a jednocześnie celując we wrogą bazę w oczekiwani skautów, tudzież wyskautowanych. Wtedy drobna korekta i strzał. Odnośnie powyższej sztuczkiJeżeli chowacie się za budynkiem, możecie czasem podejrzeć przeciwnika - szczególnie w którą stronę celuje. Wtedy, jeżeli dwie osoby flankują gościa i znają ten trick, mogą go spokojnie zjechać nie tracąc ani jednego hp. Jak to się robi - ustawiasz największe oddalenie i patrzysz na siebie albo z boku, albo nawet z perspektywy wroga. Często da się zajrzeć za ścianę/górkę/kamień i zobaczyć w którą stronę ma skierowane działo. Porada dla niemieckiej artylerii, dość luźna i nie zawsze działa (ach, ten spread strzałów)na celowniku artyleryjskim lepiej celować w ziemię tuż przed celem, niż np. w sam czołg. Chyba tyle na razie. Więcej mi nie przychodzi do głowy. Mam nadzieję, że odrobinę komuś pomogłem.
-
Z darmowych chyba phplist by dał radę. Zapisujesz wszystkie listy w csv, a potem możesz je zaimportować do phplist. Nieważne, czy jako osobne listy, czy dodając maile do już istniejącej. Można wysyłać każdy mailing do którejkolwiek z list (wybierasz przy ustawianiu mailingu, do których chcesz wysłać), albo wszystkich na raz. Ja wolałem mieć zawsze kilka list i w razie potrzeby tylko zaznaczać konkretne. Do tego jeden mail może być przypisany do więcej niż jednej listy (wtedy e-mail i tak leci tylko raz do niego). No i rozsyła całkiem sprawnie (mój rekord to mailing dla 16 list po 8-30k maili). Można poza tym rozsyłać maile z użyciem crona. Problem z nim jest tylko taki, że co serwer, to trzeba go trochę dokonfigurować. Ostatnim razem, kiedy go używałem, trzeba było dłubać mocno w templatkach html-owych maili, żeby cokolwiek pozmieniać. Nie wiem, czy coś się w tej chwili zmieniło, czy nie - dawno nie korzystałem. Z płatnych systemów nie korzystałem. Może mail chimp, albo inne draństwo? Podejrzewam że są bardziej zaawansowane, a na pewno mniej problematyczne (bo nie trzeba konfigurować). Tyle, że kasa... kasa... kasa :s
-
Omg, ale nad czym tu dyskutować? Jest mnóstwo galaktyk, w każdej mnóstwo gwiazd. Każda pojedyncza gwiazda, może mieć co najmniej jedną planetę (nasza ma 8/9 - ja jestem starej daty, więc 9), więc średnio może być ta jedna planeta na gwiazdę. A przy całej tej ilości istnienie życia na którejś z planet (bo chyba o to chodzi w tym temacie) to raczej fakt. Inna sprawa, że nie potrafimy tego na razie wykryć. Za to bardziej zaawansowane cywilizacje potrafią z całą pewnością wykryć nas (siejemy falami radiowymi i świecimy sztucznym światłem w nocy na prawo i lewo od ~100 lat}, więc to raczej kwestia czasu kiedy nam zrobią jesień średniowiecza (ci wrogo nastawieni), tudzież się ujawnią albo zaczną obserwować (ci mniej wrogo nastawieni). Btw, wczoraj widziałem w Wiedzy i życiu tabelkę- odkryte do tej pory planety podzielone na typy. Wychodzi na to, że w tej chwili jest 16 planet (o ile dobrze pamiętam), które mogły by być możliwe do zamieszkania. Najbliższa chyba 100 LŚ od nas. Podrzucę skan tej tabelki wieczorem.
-
Buff... nie wiem w którym miejscu. Przed patchem nie sprawiał mi problemów, po patchu denerwuje tylko pole siłowe 0% hit. Dingi są sporadyczne - jak od wszystkich innych czołgów. Tylko że to nie moja wina, że większość ludzi w przypływie adrenaliny nie wie w które miejsce wycelować, tylko bije na oślep robiąc mu mniej, albo bardziej świadomie steel wall. W moim przypadku wygląda to tak - jedzie sobie is-3 i myśli "ooo {tu wstawić któryś z moich czołgów 8 tieru, którymi grałem/gram, najczęściej KT}, łatwy frag", Po dwóch - trzech strzałach myśli "o k...a, F7 F7 F7 F7, noob team".
-
A świece sprawdziłeś?
-
U mnie na razie twardo Pb 95 za 5.49. Mazut nie wiem - nie sprawdzałem. Jak bena pójdzie jeszcze złotówkę do góry, to specjalnie kupię kaszlaka i poeksperymentuję z denaturatem (na allegro widziałem 5l za 28 zeta, czyli ~ 5.6 zł/litr). Hmm... w sumie mógłbym poldolota zalać, gdyby mi go nie było żal (silnik śmiga jakby wczoraj z fabryki wyjechał, tylko te cholerne blachy :s ).
-
To nie ma znaczenia. Załoga na 100% może być tylko przy przenoszeniu za złoto. Przy szkoleniu za kredki masz zawsze główny skill załogi poniżej 100%. Specjalizacje dodatkowe nie są nigdy ruszane. Można je zresetować, ale wtedy niezależnie od ilości zerbranego expa robi się je od nowa. To znaczy - jeżeli chcesz zamiast camo (które masz np. na 70%) zrobić naprawy, to możesz sobie usunąć perk z camo, ale naprawy zaczniesz od 0%, a nie wbijesz od razu na stary poziom 70%. Jeżeli masz drugą, czy trzecią specjalizację, to przy przeniesieniu załogi (i zmniejszeniu skilla poniżej 100%) jest po prostu zatrzymana dopóki załoga z powrotem nie zrobi głównego 100%
-
Zapraszam autora tego cytatu do mnie. Dostanie przysłowiowy wp...l, po czym wezwę R-kę... jedną z dwóch zakupionych przez WOŚP i jedynych karetek reanimacyjnych w moim ośrodku. A jak mu się poszczęści, to wyląduje podłączony do respiratora i EKG... też zakupionych przez WOŚP. Trochę bardziej serio - sprawa ma się tak, że te wszystkie "drobiazgi" od orkiestry, są często bardziej potrzebne, niż jakiś wyrafinowany sprzęt rodem ze star treka. Bo po co komu ten tomograf, czy JRM, skoro ktoś wykituje zanim go do tej maszyny dowiozą?
-
Taaa... najlepsze, że MM nawet nie uwzględnia, czy na mapie jest arta, tylko pakuje do teamu, gdzie między mną, a pojazdem nade mną w drzewku jest 2-3 tiery różnicy. Miałem coś takiego wczoraj. Ale się opłaciło - poczekałem do połowy bitwy na Kareliowej górce, potem wyczaiłem szczelinę w ich obronie i zdążyłem przejąc 70% ichniejszej bazy, zanim się ze mną rozprawili. I w sumie... dzięki temu wygraliśmy - zmusiłem T25AT do zajęcia się mną, a nie strzelaniem do naszych, dzięki czemu mogli się zająć dwoma IS-4 bez obaw o swoje boki. Ba, tego t25 zjechałem do 140hp, zanim (też zmuszony do zawrócenia) is-3 zdjął mnie jednym strzałem. Aha, ciekawa sprawa - E-75 (taa, wiem, jestem nudny) całkiem przyzwoicie zarabia po patchu. Jak na 105mm wychodziłem czasem na plus przy wygranej bitwie (15k+ za naprawę, 20-30k za ammo), tak teraz zacząłem zarabiać na przegranych :lol:
-
Z ciekawości zajrzałem. Nie wolne, tylko piętnujące wszystko, co pokazują media uznawane za nieco bardziej "oficjalne". Ot - tak dla równowagi - jeżeli TVN, czy inny Polsat News powie "A jest fajne", to oni napiszą "A jest do duρy". I napiszą dosłownie, że jest "do duρy", a nie "niefajne". Hint ode mnie, bo robię tak od dawna i szczerze polecam - czytać prawicowych, czytać lewicowych, czytać 'bezstronnych", a potem formować wnioski i własne opinie. Bo to, że TVN robi papkę z mózgu to jedno. Ale to, co robią ci pseudo dziennikarze, to dopiero masakra.
-
To co, mam zbierać $$$ na t-34? Btw.. 128mm w E-75... MOOOOC! :lol: Nie muszę szukać weakspotów m.in. na ferdku, tylko grzeję gdzie popadnie.
-
107 w KW-3 było fajne, dopóki nie założyłem 122. Tym bardziej, że latając ze 107 trafiałem na inne KW-3 ze 122. No i... zwykle ginąłem, chyba że koleś nie ogarniał czołgu. ____ T-34 miałem @ elite, ale sprzedałem. Załoga kisi się w koszarach (chciałem kupić 34-85 i przeszkolić, ale T34 mnie powstrzymał) i czeka na lepsze czasy. Mógłbym go w sumie kupić, tylko dwa małe haczyki: - nie używam TS ani żadnych innych czatów w czasie gry (punkt nie podlega negocjacjom) - nie mam chwilowo kasy (grinduję na elitarnego E-75 + daily double na T34) i nie wiem kiedy ten stan się zmieni (cały zysk z daily double na planktonie idzie na gry w E-75). W związku z tym kasa stoi na poziomie 400k +/- 50k.
-
Dodaj jeszcze półgodzinny skręt wieży i samego czołgu (szczególnie na wszystkim, co nie jest utwardzone). Rekompensata to 107mm, bo w przeciwnym wypadku byłby to chyba najbardziej znienawidzony czołg na drodze do wyższych tierów. A tak - działa nadrabiają (czy 107 w KW, czy 122 w KW-3) i tymi czołgami można trochę przyjemnie pograć. Jak tylko wejdzie patch ze slotami - sprzedaję to cholerstwo. Aha - gdyby mi ktoś zarzucił, że moje ostatnie screeny z bitew z masą killi, czy nawet ostatni replay, są na kw-*, drobne info: Zawsze staram się dać z siebie 110%, ale wszystkie pozostałe czołgi nie pozwalają raczej na akcje 1shot-1kill, jak ma to miejsce w przypadku tych dwóch. Ba, wszystkie pozostałe chłoną pociski jak gąbka, co kończy się śmiercią, gdybym chciał nimi grać tak, jak KW-* Na obu tych czołgach słyszę penetrujące hity za 0hp i w większości przypadków nawet się nie chowam. Na pozostałych czołgach, jakie mam/miałem, takie bezmózgie parcie do przodu skończyłoby się zwykle po pierwszym zdjęciu gąsienicy. Wczoraj spotkałem KW w Panterze. Strzał za 0hp, dwa dingi od prostopadle stojącego czołgu. Pytam "jakim cudem", skoro potrafię z tego samego działa z tej samej odległości (300+ m) przebić IS-3, Ferdka, czy nawet wkurzyć IS-4?
-
Też tak miałem parę razy. Najgorsze, że chętnie bym sam pojechał, gdybym akurat nie siedział w jakimś żabojadzie (amx 38), albo innym KW. Co do "doświadczonych"... nic mnie nie dziwi: - Tygrys 2 kampiący w bazie (top... przeciwnego na szczęście teamu) - Szarżujący na E-100 stockowy E-75... z czym do ludzi? - Kampiące typy, - jadące otwartym terenem T95 bez osłony - i tak dalej, i tym podobne (powyższe z dzisiaj) Do tego często, jak ktoś zrobi taką akcję, to potem ma pretensje do teamu że mu nie pomogli. W samobójstwie? A przed chwilą miałem za to pokaz poprawnego teamplaya. Replay wyjątkowo nie mam - wyłączyłem wczoraj jak rzeźbiłem artę i zapomniałem włączyć. Sprawa miała się tak - u nas T30, E-100, Maus, E-50, ja w e-75 i coś tam jeszcze. W przeciwnym teamie E-100, 2x IS-7 i pomniejsze wynalazki. Mapa - Redshire, zaczynamy od góry. Pojechaliśmy razem z IS prawą flanką i naszym oczom ukazał się arcyciekawy widok - Typek, IS-3, IS-7, IS-7. Myślę- pograne: takie widocznie moje parszywe szczęście, żeby ginąć w pierwszych 5 minutach. No ale dobra. Wdusiłem help, po czym strzeliliśmy do typka i chowamy się za skały. W czasie przeładowania napisałem, że ze 105mm sobie raczej rady z is-7 nie dam (co dopiero z dwoma), po czym wróciłem do grzania w co popadnie. Arta ogarnęła temat pięknie. Tak pięknie, że ograniczyłem się do zdejmowania gąsienic (łącznie na obu is-7 chyba 5 razy), żeby nie szukać weakspotów. Trzy strzały arty później padł pierwszy IS, za chwilę drugi. Przy trzecim dojechał nasz E-100 i poszła wykończeniówka. Wygraliśmy ogólnie 15:2 (nasz IS padł... mi niewiele brakło- 400hp). Takie akcje sprawiają, że chce się grać.
-
Ja nie narzekam
-
Ale się tego nakociło. Najwyższy żabojad, którego miałem, to amx 50 120. Victory!Battle: El Halluf 5 stycznia 2012 19:29:13Vehicle: PzKpfw VIB Tiger IIExperience received: 1 944 (x2 for the first victory each day)Credits received: 28 797Battle Achievements: Steel Wall W topie teamu byłem ja i dwie sztuki AMX 50 100. Ja byłem chłopcem do bicia (jak widać), oni flagellum dei. We trójkę zdjęliśmy cały przeciwny team (każdy po 5 fragów :lol:). Sczerze współczułem Lowe, który na nas wypadł jak filip z konopii... bez supportu.
-
Tetrarch Dajcie znać jak to się spisuje, działo na 4 tierze niby, tylko pancerz papierowy z tego co widzę.
-
Ile zajmuje pacz?