Skocz do zawartości

Sikor

Stały użytkownik
  • Postów

    2684
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Sikor

  1. A co to jest, jak nie naskakiwanie? Odebrałem to jako sarkastyczne pytanie. Gdzie BLANTMEN zapytał, czy mu się opłaca? :evil: Ale OK, niech Ci będzie. No offence. BTW, w moim przypadku to nie jest "późna" godzina, tylko wczesna. :P Wstaję bardzo rano. :wink:
  2. Nie zastanawiaj się nawet nad kosztami. Wzięliście psa, to trzeba się nim opiekować. Posiadanie zwierząt ma też mniej przyjemne aspekty. Ale tak to już jest. To tylko kwestia odpowiedzialności. Ludzi, którzy pozbywają się zwierząt przy najmniejszych problemach przestałem już nawet podejrzewać o odrobinę człowieczeństwa. Pal licho jeszcze takich, którzy znajdują innego właściciela dla swojego expupila, najgorsi są Ci, co wywożą miejskiego (blokowego) psa czy kota do lasu. Takie zwierzę nie ma szans na przeżycie, nie wykształciło przecież zespołu zachowań to umożliwiających, a sam instynkt nie wystarczy. Co do kosztów. Nie wiem jakie są ceny na Śląsku, ale z przypadków z naszym sierściuchem mogę domniemywać, że zabieg nie powinien być droższy niż 500 PLN. Sterylizacja kotki kosztuje około 100 - nie pamiętam już dokładnie, ale jest to operacja stosunkowo prosta. W Twoim przypadku może być to droższe. Wszystko zależy od skomplikowania zabiegu. Dojdzie jeszcze koszt antybiotyków podawanych po zabiegu w celu uniknięcia infekcji. BTW, wszystko jest też kwestią weterynarza. Jeżeli trafisz na dobrego powinno być OK i w miarę tanio. Nasz kicio niestety nie miał takiego farta. Ostatnio miał piasek w układzie moczowym i konowały z renomowanej :evil: kliniki dla zwierząt leczyły go antybiotykami. 8O Kicio marniał z dnia na dzień, a konowały zabierały się do podania trzeciego antybola. Zostawiliśmy w tej mordowni jakieś 600 PLN bez wyraźnego efektu. To znaczy efekt był, kicio zaczynał się powoli wybierać do Krainy Wiecznych Łowów. Nieco się zdrzaźniliśmy i zaczęlismy leczyć kota u dwóch szalonych pań - super babki, od razu widać, że w ich przypadku zwierzaki to nie tylko zysk. Jak nigdy u lekarza, kicio sobie nawet mruczał u tych pań. To już o czymś świadczy. Kot wyzdrowiał za jakieś 300 złotych, łącznie z kompleksowymi badaniami. Był też zysk. Nauczyłem się podawać kotu kropelki. Na początku wyglądało to, jak w tekście krążącym po sieci o podawaniu kotu tabletki. Kicio prawie fruwał, darł się w niebogłosy, ja byłem cały poharatany, a moja Kasia zaczęła mnie podejrzewać o instynkty mordercze. A teraz kicio nawet nie miauknie. Zero stresu. Wystarczyło zastosować jeden prosty patent (nie znali go w renomowanej klinice :evil: ). Polega on na tym, że ściąga się kotu skórę na karku w sposób podobny do tego, jak kotka przenosi swoje małe. Atawizm z dzieciństwa (powinienem chyba napisać z kocięctwa :P ) powoduje, że kot sztywnieje i można z nim zrobić prawie wszystko. Podobno działa to na wszystkie koty. cvir, pigmej, czytajcie ze zrozumieniem. Padło pytanie o szacunkowe koszty, a nie o opłacalność zabiegu. O ile znam BLANTMENA, to chodziło właśnie tylko o to. Nie trzeba od razu naskakiwać.
  3. Sikor

    NFS: UNDERGROUND 2

    Spokój Panowie. To temat o grze, czy o gustach tuning'owych :?: Załóżcie sobie topic na Oślej, a najlepiej wymieńce swoje opinie o tuning'u przez GG. Tu nie czat Onetu. :evil: Następne OT lecą do śmietnika i zaczyna działać punktacja systemu ostrzeżeń.
  4. A to już Ci wunat bliżej wytłumaczy. :twisted:
  5. O rzesz Ty orzeszku, a punkta chcesz :?: :wink: Jakie króliczki :?: 8O To są PLÓM'ki :!: A tak swoją drogą PLÓM , to też niezły kawałek historii Tweak'a.
  6. No to qpa :( Mój własny face (od urodzenia go noszę) jest upiorny. :( He, he faktycznie się nie zrozumieliśmy (konkretnie, to ja nie zaczaiłem). No i zobaczcie, czego to się można na Tweak'u dowiedzieć (i już post nie jest OT, nie, wunat :wink:) :?: Ale trudno, trzeba z tym żyć. :wink:
  7. Oooo, ciekawe. gnz, mojego AV będziesz stawiał zapewne przy cukiernicy, aby dzieci ze strachu łap nie wkładały do cukru :?: 8O Co Ty mną tak straszysz :?: 8O Wiesz jaki ja chudy jestem :?: :P W większości przypadków nie gryzę. :wink:
  8. Nie pamiętam skąd się dowiedziałem o Tweak'u. Zacząłem sobie kręcić blaszaka, pojawił się problem z RAM'em. Pewnie jakaś wyszukiwarka. Początkowo tylko czytałem, potem mi było za mało i puściłem pytanko . No i tak zostało. "Wkręciło" mnie dokumentnie. Kręcić zacząłem dosyć późno (po jakichś jedenastu latach pracy w branży), bo w firmie mamy tzw. sprzęt markowy i można w nim, co najwyżej, wiatraczkiem pokręcić. :twisted: W domu miałem tylko laptopa służbowego, który też się nie nadawał do niczego takiego. Aż "nadejszła" wiekopomna chwila (październik 2002) i postanowiłem kupić coś stacjonarnego do domu. jon, dont stresuj się. Gainward Geforce 3 Ti 200 Power Pack rulez. Nie tylko Ty na tym lecisz. :P BTW, beer w Białym dalej jest jak najbardziej aktualny. Daj tylko znać kiedy będziesz u Ciotki. and more .....
  9. milcz fajfusie ..... Proszę mi tu bez takich głupawych tekstów. :evil:
  10. Możesz spokojnie wszystko wywalić. Łącznie z podkatalogami. Inne miejsca gdzie się zbierają śmieci to: Twój dysk systemowy:Documents and SettingsTwój profilUstawienia lokalneTemp Twój dysk systemowy:WINDOWSTemp A za postolejstwo dostajesz 2 punkty.
  11. http://www.seagate.com/support/disc/utils.html Zmień treść tematu. Punkty kary już dostałeś od sgj. Następny post bez zmiany treści, kolejne 5 punktów i tylko jeden Ci zostanie w rezerwie. Można to zrobić poprzez edycję pierwszego postu (przycisk ).
  12. No to kleimy. :P Jest jeszcze mnóstwo innych przyczyn znikających w zagadkowy sposób powierzchni dyskowych. :) Jeżeli ktoś się z czymś takim spotkał, a jednocześnie udało mu się problem rozwiązać proszę w wpis w tym topicu. A żeby nie być gołosłownym: Częstą przyczyną nieprawidłowego wyświetlania ilości wolnego miejsca na partcjach jest "rozjechanie się" filesystemu. Zwykle wystarczy użyć komendy Windowsa, bez szukania wyrafinowanych aplikacji narzędziowych, aby problem ten rozwiązać: Start :arrow: Uruchom :arrow: cmd [ENTER] i w oknie trybu znakowego należ wpisać: chkdsk [litera dysku]: /r W przypadku partycji systemowych program uruchomi się w trybie naprawczym przy kolejnym uruchomieniu systemu. Chkdsk można uruchomić w systemach NT 4.0, W2K i XP oraz ich mutacjach serwerowych. W WIN9X zostaje nieśmiertelny scandisk. Równie częstą przyczyną znikania powierzchni dyskowej jest ustawienie pamięci wirytualnej (pliku wymiany). Default'owo po instalacji system sam zarządza wielkością pamięci wirytualnej. W zależności od potrzeb zmniejsza go lub zwiększa. Można to zmienić i ustawić swoje wartości: Prawoklik na Moim Komputerze :arrow: Właściwości :arrow: Zaawansowane :arrow: Opcje wydajności :arrow: Pamięć wirytualna - klawisz zmień W polach Rozmiar początkowy i Rozmiar maksymalny należy ustawić takie same wartości. Wtedy będziemy mieli stały plik wymiany. Kilka informacji dodatkowych odnośnie pliku wymiany. Zalecana wielkość pamięci wirytualnej to 1,5 do 2 razy RAM. Przed ustawieniem wielkości tej pamięci dobrze jest zrobić defragmentację partycji, aby pamięć ta była w jednym "kawałku". Zalecane jest także umieszczenie pliku wymiany na partycji niesystemowej (przyspiesza to nieco działanie systemu). Z doświadczenia wiem, że najlepszym rozwiązaniem jest wydzielenie części HDD w odrębną partycję, która wykorzystywana będzie tylko i wyłącznie do obsługi pliku wymiany. Partycja ta może być tylko minimalnie większa od zakładanego pliku, także straty powierzchni dysku nie będą duże. Najlepszym filesystem'em do pamięci wirytualnej jest FAT16, jako najszybszy.
  13. I wszystko jasne. Norton System Works (i większość aplikacji Symantec'a, chyba oprócz Ghost'a) instaluje dodatkową ochronę kasowanych plików. Działa to mniej wiecej tak: obszar filesystem'u, który zajmowały usunięte z kosza pliki w dalszym ciągu jest chroniony przed zapisem i wykazywany jako zajęty. Aby rozwiązać problem: prawoklik na koszu systemowym i wybierz punkt menu podręcznego Empty Norton Protected Files. Chroniony obszar powinien się zwolnić.
  14. Powtórzę dla jasności sytuacji, to co pisałem w zamkniętym topic'u: Panowie (bo Panie chyba nie biorą udziału w konkursie) odezwa do ogółu: Bez wygłupów proszę, bo sobie podczepię pod nick'iem rangę i będę leciał po punktach, aż się niemiło zrobi. W szczególnych wypadkach będzie stosowane tymczasowe lub stałe przeniesienie do ovoc'owego raju.[/color] Miłej zabawy życzę i miejsc na pudle.:P Wasz opiekun ze strony GTW - Sikor
  15. Konkretnie jutro rano. Dzisiaj wychodzę już z pracy i lecę robić jakiś komputer kolesiowi. W sieci będę rano, gdzieś tak o 3:30. Wtedy będę kleił durnia, t.j. chciałem powiedzieć topiki z ankietami. :wink: und3r, daj mi znać na PW, co mam przyklajstrować. Najlepiej od razu linki do topików. I Panowie (bo Panie chyba nie biorą udziału w konkursie) odezwa do ogółu: Bez wygłupów proszę, bo sobie podczepię pod nick'iem rangę i będę leciał po punktach, aż się niemiło zrobi. W szczególnych wypadkach będzie stosowane tymczasowe lub stałe przeniesienie do ovoc'owego raju.[/color] Miłej zabawy życzę i miejsc na pudle.:P Wasz opiekun ze strony GTW - Sikor
  16. Super Glu zadziałał. 8) FiDO, jak zwykle GJ. :P BTW, pozwoliłem sobie w poprzednich statystykach dodać daty w tytule. Tak będzie czytelniej z punktu widzenia kronikarskiego. :wink: Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :?:
  17. Jednak tak. Przynajmniej próbują się pilnować, a w sieci większości ludków wisi wszystko dokładnie i olewają sobie jakiekolwiek zasady. I nie chodzi tylko o pisownię, ale także o zwykłą kulturę, uprzejmość itd. Jak już napisał FiDO, to nie jest GG. Przed wysłaniem postu jest czas na dokładne sprawdzenie. BTW, nie mogłem się powstrzymać. Błędnie poprawiasz (odmiana słowa forum) i to na dokładkę z błędem ortograficznym. Ale nie czepiam się. Punktu przecież nie dostałeś. Gdybym miał się czepiać każdego błędu, to bardzo szybko zmalałaby liczba aktywnych użytkownków forum. Smutna prawda.
  18. A co ty nie powiesz? Skąd masz te informacje?
  19. Moja Babcia używa takiego powiedzenia: Mowa dziada do obrazu. Myślę, że zawiera ono całą kwintesencję tego, co się dzieje na Tweak'u, innych forach i całym internecie. Ludzie traktują internet jako wolne medium, zapominając o wszelkich zasadach. A faktycznie powoli zaczyna to być raczej medium bezwolne. Wszelkie zakazy, nakazy, regulaminy, a zwłaszcza próba wymuszenia ich przestrzegania natychmiast spotykają się z ostrą reakcją użytkowników. Wybuchają pyskówki, wojenki i takie tam różne "młodzieżowe" zabawy. A ciekawy jestem tylko, czy ci "bełkotnicy" na codzień też się posługują językiem średnio rozwiniętego dwulatka? Pytanie retoryczne. Zapewne nie. Inaczej się mówi do matki, nauczyciela. Ale tu, na forum, można sobie poszaleć, olać elementarną przyzwoitość i szacunek dla innych, być tzw. Cool & Trendy. Ech, szkoda gadać. :(
  20. No i fajnie. Mówiłem Ci, że wszystko będzie OK. W banku kasa musi grać. BTW, pamiętam jak kiedyś musiałem wstrzymać przetwarzanie dnia, bo kasjerce nie grało o 1 grosz (szukała coś ze cztery godziny). Co się potem musiałem nagimnastykować, aby zdążyć z tym przetwarzaniem przed otwarciem oddziału, to temat na zupełnie inny topic.
  21. Taka jest polityka banków. Ukłon w stronę klienta indywidualnego. Najpierw trzeba go zdobyć, a potem dopiero łupić. Prowadzenie kont osób fizycznych nie jest nastawione na zysk. Zyski osiąga się na produktach okołorachunkowych, np. kredyt odnawialny w rachunku, karty kredytowe, prowizje od zleceń stałych itd. Większość klientów daje się na takie rzeczy zgłuszyć. Natomiast podstawowe operacje są w miarę tanie. Najważniejszym źródłem zysków, jednak, są firmy i działalność kredytowa, chociaż ostatnio coraz większe znaczenie mają też prowizje i zyski pozaodsetkowe (działalność inwestycyjna). Jednocześnie istnieje tendencja zachęcania klientów do operacji bezgotówkowych. Od każdej złotówki w gotówce, są odprowadzane rezerwy na nieoprocentowane konto w NBP (taki wymóg), a pieniądz, który nie pracuje traci na wartości, co de facto powoduje generowanie strat banku. Może się to wydawać śmieszne w ujęciu do pojedynczej operacji, ale w skali całego banku, to zaczynają być miliony złotych. Stąd m. in. biorą się dużo niższe prowizje od przelewów w stosunku do operacji gotówkowych.
  22. Bo to wszysko kosztuje: Energia elektryczna, ogrzewanie, łącza telekomunikacyjne, amortyzacja sprzętu, wynagrodzenie obsługi (w tym moje, bo przecież sprzęt trzeba podłączyć, skonfigurować i utrzymać w stanie działania - wiesz dobrze chyba, co ze sprzętem potrafi wyczyniać laik), za przekaz Elixir'em płaci się Krajowej Izbie Rozliczeniowej itd. Bank nie jest instytucją charytatywną.
  23. Być może, z tym, że operacje na ZUS (składki zdrowotne, ubzpieczeniowe itd.) są rozliczane bezpośrednio w NBP.
  24. Z doświadczenia wiem, że największe kabarety były właśnie z operacjami na pocztach. Do niedawna właśnie PKO obsługiwało poczty i to co czasami potrafiły wyczyniać "pocztówki", to ręce, nogi i wszystkie inne członki opadały. :evil: W tej chwili poczta wyniosła się do jakiegoś innego banku, nawet nie wiem jakiego. I całe szczęście (z mojego punktu widzenia). :twisted:
  25. Aby była możliwość pokrycia Twoich strat przez Oddział PKO najprawdopodobniej będziesz musiał wydobyć ze swojej uczelni oficjalny kwit informujący Cię o fakcie naliczenia odsetek karnych z tytułu przekroczenia terminu wniesienia opłaty. Jakąś podstawę do księgowania bank musi mieć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...