jonas

Nie pamiętam dokładnie, ale na pewno wiem, że mój BIOS nie słyszał o dyskach 40GB. Największy jaki widzi to 30GB, więc o czymś to pewnie świadczy. Aha, na stronie MSI któreś z kolejnych uaktualnień dodaje obsługę procków Coppermine, więc chyba idę dobrym tropem.

Pewnie zdechło, jak 3/4 "nju prodżekt startedów" tutaj. Właśnie, czemuż to ach czemuż dawno nie widziałem lubego memu oku "nju prodżekt started"? Jakieś "worklogi" teraz i inne takie :>

Banków kartofle nie ruszą, za wysoko dla nich. Właściciele kapitału zainwestowanego w te banki szybciutko zrzucą ze stołka każdego, kto będzie próbował nabździć im pod pierzynę, no matter jak wysoki to stołek. Wszak to nie żydzi, masoni, pedały czy Dan Brown rządzą światem, tylko pieniądz. Proste jak kopulacja :> Dopóki nie zamkną granic, nie ma się tak naprawdę czego obawiać. Ufajmy w tanie linie lotnicze :> ---linia cięcia--- Byłabym zapomniała - Sarkazz, "z kond" ty bierzesz te awatary? Prawie jak swego czasu Paranoik, też takie kosmiczne albo co najmniej niezwykłe.

O, genghiskhan? To ten, co miał skończyć z forum? MSPANC :> Zdumiewające, jak wiele jest organizacji i ludzi, dla których celem istnienia jest pobieranie opłat za rzeczy, do wytworzenia/powstania których nie przyłożyli nawet małego palca od nogi. RIAA jest najwyraźniej jedną z takich organizacji.

morron - ośmielę się zaprzeczyć, nie pójdzie. Mikrokod mikrokodem, widocznie moja el0 płyta jest na tyle wymagająca, że żąda dokładnego przedstawienia się od procka. Wieczorem jak wrócę zu hause spróbuję sflashować BIOS (wersja p2.9 ze strony MSI). Gdybym po 23 się tu nie pojawił, uczcijcie to minutą ciszy :>

Oczywiście szanujemy cię. Pochwal się jeszcze jakością druku po kilku napełnieniach.

Znowu temat o [gluteus maximus]ch. Nigdy się, zaraza, nie zmienicie - "co kupić koleżance?" "wibrator!" "bieliznę!" "czekoladowego penisa!". Dżizes Krajst. Zróbcie sobie sami prezent i kupcie małgochę 8O Sprezentowanie sztucznego członka NIE JEST dobrym sposobem na subtelne nawiązanie bliższej znajomości, wbrew temu co pokazują w filmach przyrodniczych. Wydawa mnie się, że płyta z muzyką jest jak do tej pory najlepszą i najneutralniejszą propozycją. Ale nie taka z sieci sklepów Emule, wypalana na el0-nagrywarce-którą-sam-podkręciłem-ya-wanna-see-? 8O Perfumy i ciuchy to dość śliska sprawa, nie trafi się w gust i, jak to tu piszą, headshot* gotowy. Koleś, który nie jest maniakiem komputerów na pewno jest maniakiem czegoś innego. Trza dyskretnie spytać i samo się wymyśli. * - swoją drogą cóż za zdziczenie obyczajów - headshot od kobiety? Albo te kobiety jakieś inne, albo ja jakiś dziwny.

Skończyły się żarty, zaczęły się schody. Nie bangla mię procek ów. Wsadziłem jak Bóg przykazał, podłączyłem dmuchacz, wszystko dociśnięte i tak dalej - i ciemno, nie startują dyski, nic nie reaguje. Na poprzednim procku działa wszystko, jak widać. Clear CMOS zworką robiłem, nie mam zworek ani dip-switchów do ustawiania prędkości, mnożnika czy napięcia. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Nie mam wprawdzie PC-speakera podpiętego, może by coś powiedział. Zaktualizować BIOS?

Najgorzej, że nie można się z tej szopki wypisać i samemu ciułać na swoją emeryturę. Jasne, nie uskładasz, przepierniczysz na głupoty, socjal jest niezbędny. Pewnie. Ciekawe tylko, że wszystkim emerytom, których znam, muszą pomagać finansowo ich dzieci. I nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. A projekt ustawy - to nie ja głosowałem na kartofle, niemniej chętnie obejrzałbym na YouTube widowiskową akcję Al-Kaidy, anihilującej w spektakularnej eksplozji Sejm i parę innych rządowych budynków. Skumbrie w tomacie, chcieliście Polski, no to ją macie - jak mówił poeta. Mówiłem, że zabory to nie taki głupi pomysł :>

Miałem stolec tej firmy (Lexmark), model X1100. Trzy słowa do ojca prowadzącego - co za g...no. Kosztowało toto kiedyś 400 pesos, ale nie dałbym nawet 40, gdybym wcześniej wiedział, co kupuję. Tusz czarny 90zł, kolor 130zł, wydrukowałem wszystkiego ~200 stron (wykresy z Worda, nie jakieś zdjęcia) i kolor się skończył, a po miesiącu zaschły oba wkłady wpisdu. Skaner oparty na CIS (o różnicy między CCD a CIS pisano już wiele), mizerny i powolny. Jakość nie najgorsza, ale szału nie robi. Funkcja kserowania - wobec żałosnej jakości wydruku i wysokich kosztów dałem sobie spokój z testowaniem tej funkcji. Podobno działa. "Gadający" soft - "drukowanie rozpoczęte", "skanowanie zakończone", "brak papieru". Mnie to drażniło :> Nigdy więcej Lexmarka. Teraz mam HP 1100 (laserowa mono), rozglądam się za skanerem na CCD. Zajmuje to zdecydowanie więcej miejsca, ale na laserze drukuję kiedy i ile chcę, cena 1 strony to jakieś pojedyncze grosze, skaner wbrew pozorom nie jest taki niezbędny, a ksero we wsi jest po 10gr/A4, więc - błagam. Pewnyś słuszności decyzji?

Toyota Prius (ta hybrydowa) - 2l/100. Ropy. Beat it :> Anegdotka spod marketowej kasy: - Furę kupiłem. - Łooo. Jaką? - Escorta 1993, silnik 1,6 [bodajże, ale coś w okolicach półtora litra było] - I ile pali? - No, na trasie 3-4 litry, w mieście 5. - Łooo, fajnie. Nie komentowałem rozmowy tych panów w żaden sposób, albowiem wychodzę z założenia, że dialogi z ludźmi obłąkanymi to strata czasu. Moja włoska skorupka (SC 1.1), wg ostatnich wyliczeń, pali około 6 litrów w mieście. Zrobi się zimniej, to pewnie skoczy do 7, może 8. Ekonomicznym żadną miarą nazwać go nie można, ale bynajmniej nie nastawiałem się na spalanie rodem z HDi, więc zaskoczony nie jestem :> I podtrzymuję swą świętokradczą tezę, że LPG to wynalazek szatana i w dodatku dziadowanie - miałeś na samochód, a na zupę już nie znajdziesz? (pozdrowienia dla kolegi Jacka, który ładuje setki pesos w sportowe wydechy i el0 alusy, ale na stacji podjeżdża pod LPG - Paliwo Prawdziwych Tuningowców) Tym bardziej, że nieraz widzę kranik od gazu w samochodach za pięciocyfrowe kwoty. Mejks noł sens.

O swołocz piracka, skopiował mię w komentarzach. O ten tu "JAKUBoF - 2006-11-29 21:21". Żądam tantiemów i okazania stickera z krówką, albo wpadam z prokuratorem :> Plotki plotkami, ale dla mojej Pani rozglądam się już za jakimś zacnym linuxem. Używany będzie do netu, poczty, GG (czy też Kadu, jak to po linuksowemu się nazywa), skype, oglądania nielegalnych filmów i mp3, Open Office i drukowania. Polecają mi Mandrivę lub Ubuntu, podobno instalacja wygląda jak w Windowsie - next, next, yes, OK, zabierzcie-tego-animowanego-pieska, next, yes, OK. Bajdełej - drukarka HP1100 da się zainstalować w linuxie? U się nie zrezygnuję póki co z XP ze względu na gierczenie w zabytki i przyzwyczajenie. Acz nigdy nie mówię nigdy :>

Plików nie będzie, internetów nie będzie, piratyzmowania nie będzie, niczego nie będzie :> Tak to jest, jak pazerność zaćmiewa rozsądek.

WC nie zmieści mi się do puszki, a znowu zmieniać nie chcę. Wykonanie nie byłoby myślę takie trudne, to forum jest kopalnią wiedzy i pomysłów na zwodowanie komputra. Wężyki bym znalazł, pompkę może też, jedynie blok wodny trzeba by kupić. Poza tym plebejski kawałek metalu ma niepodważalną zaletę - jest absolutnie bezobsługowy. I tani :>

E tam, pogodziłem się z faktem, że gigaherców z tego nie wyciągnę :> Jużem się zatrwożył, że kupiłem stolec. Podejrzewam, że wykrzaczy się płyta albo coś w tym typie jak spróbuję za dużo kombinować, więc nie oczekuję Demona Szybkości. Nie przesadzajmy z tą różnicą wieku, średnią szkołę mam dawno za sobą :> Zaiste, chodzi mi o zastąpienie tej blaszki z dmuchaczem (która jest na kupionym procku) jakimś bezgłośnym ale bezpiecznym rozwiązaniem. Obecny radiator jest gorący przy 300MHz, zatem obawiam się, co będzie przy 600. Choć może to sprawa napięcia Vcore - jak będzie niższe to i ciepełko spadnie.

A smoki też były w tej bajce? Ośmielam się zasugerować usunięcie tego radiatora z góry i puszczenie jakiegoś dmuchacza od frontu na 7V (między +5 a +12). I żeby z obu stron (góra i dół) wiało, czyli gumowe/piankowe/gąbkowe/you-name-it nóżki jak najbardziej oui.

Prawie na pewno można to zrobić na klaśnięcie, schematy pt. "włącznik akustyczny" walają się tu i ówdzie. Żeby rozpoznawał głos - nie wiem, ale zaprawdę powiadam, pasterzem twoim jest Google.

Orgazm szesnastozaworowy. Teraz tylko znaleźć chłodzenie od czegoś mocniejszego, obrzezać z dmuchacza, wydłubać cztery dziurki, nagwintować i włala. Jakieś sugestie co do wyboru ofiary?

Pogłoski o śmierci tematu są grubo przesadzone :> Brend nju tylna lampuchna do mojej kozy. Taki lexus stajl dla ubogich - dwie płytki pleksiwa zesmarkane glut-pukawką + ogryzek odblasku, żeby psy się nie czepiały. Impressive. Padły mi diody, którem wcześniej miał. Tak to jest, jak się przezbraja instalację na 12V, a rezystora nie zmienia. Walało mi się po szufladzie trochę tych czerwonawych światłobzdryniów, tom użył. Zwłaszcza, że wobec atmosferycznych ograniczeń w zasięgu renderowania obiektów na zewnątrz potrzebowałem szybko dobrego światła na zadzie. Czas wykonania ~ 2h z wierceniem i klejeniem. I jak pięknie teraz świeci, o:

Bu? Że co? Ale tak dla kompletnego betona bym prosił. Jeszcze jedno - cache wymaga chłodzenia? Pytam, bo szukam jakiegoś zacnego radiatora, a ponieważ większość jest na kwadratowej podstawie, dałbym toto na sam rdzeń. Chyba że znajdę kajś solidny kawał aluminium/miedzi w fikuśne prążki, piny, finy i fiszbiny, wtedy tylko przyciąć do rozmiarów Slotu 1 i hajda w Góry Szare, gdzie złota jak wiadomo nie ma. Chociaż o ile się orientuję, w Coppermine cache jest sprytnie ukryte w środku, miłośnie przytulone do rdzenia. Tej wersji, którąm nabył, też to dotyczy?

Można. Zaznaczam, że nie wymieniałem diody Photoshopem, tylko lutownicą :> Zdjęcia rozjaśniane IrfanView, żeby było cokolwiek widać (best f..cks dla firmy Sony za wypuszczenie stolca pt. Cybershot P73). Myszka działa, trzeba tylko zwiększyć nieco szybkość wskaźnika w Panelu sterowania. Dioda ma 2400mcd, była to najmocniejsza zielona jaką mieli w sklepie. Czcijcie mnie :>

Kupiłem 600E, jak coś będzie nie tego, poślę swoich czarnuchów, by zaopiekowali się twoim odbytem :> Jedna rzecz mnie nurtuje - czy płyta sama ustawi odpowiednie Vcore? Nigdzie w BIOSie nie zauważyłem możliwości zmiany tego napięcia. Wolałbym się przykro nie zdziwić po włożeniu procka.

Taki z ciebie el0 & pr0 informatyk i nie umiesz tagów zrobić? :> Nicka w ' ---- ' weź i będzie działać. Aha, jakbyś miał jakieś sprawne SDRAMy do "psucia" albo nie mniej sprawną płytę pod Slot 1 z obsługą FSB133, to daj znać zanim to podepczesz i rozwalisz młotkiem, chętnie przyjmę. Co do ticzerów informatyki - sprawdza się stare przysłowie pszczół, które mówi, że za g...niane pieniądze ludzie pracują g...nianie. Szkoda tylko, że odbywa się to kosztem niedouczenia dziatwy. Śmiem też wysnuć świętokradczą teorię, że fachowcy nie trudzą się nauczaniem dysmózgich i cwaniakujących gimnazjalistów, tylko pracują w dobrych firmach za czterocyfrowe kwoty. A szkołom zostają panie, które nie wiedzą, jak się monitor włącza.

Ależ doprawdy. [zapłoniło się dziewczę niewinne, zatrzepotało przyklejonymi rzęsami, skutkiem czego spadły one między pety i rozlaną wódkę] Mamy czas, fear nothing. Sił do walki z chorobą oraz szybkiego powrotu do zdrowia pozostaje życzyć.

Ależ ta dzisiejsza młodzież leniwa i wygodnicka. Może od razu SMSem? Takie moduły istnieją już od dawna, wysyłasz SMSa np. "pobuda flejo", a w domu komputer robi "ping" i startuje. Cenowo nie mam pojęcia jak to wygląda, ale jest wykonalne. No i nie widziałem jeszcze, żeby ktoś to stosował do uruchamiania domowego peceta. A może zamienimy się na miesiąc na kompy, nauczysz się cierpliwości i pokory :>